Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uwielbiam to uczucie, gdy ludzie tak bezgranicznie wierzą w to, co się im powie.

Nieraz ci, których byśmy nigdy nie podejrzewali, popełniają najbardziej brutalne zbrodnie.

Doczekaliśmy się czasów, gdzie skuteczne dziennikarstwo, czy też dochodzenie, jest tylko marną częścią naszych działań. Na pierwszym miejscu jest tania sensacja i szybkie rezultaty. To nigdy nie będzie szło w parze z rzetelnością i etyką zawodową.

Nic tak nie mobilizuje ludzi do zmian na lepsze, jak obecność najbliższych osób.

Tylko bezradne zwierzę w potrzasku myśli o ucieczce, drapieżnik nigdy nie cofnie się w walce.

Usłyszał jej krzyk. Wołała z całych sił, błagała o ratunek, ale on stał bez ruchu. Nie był w stanie jej pomóc. Po chwili zniknęła gdzieś w mroku.

Zrozumiał, że choć dotarł właśnie do ostatnich drzwi, to w zasadzie wcale nie chciał już ich otwierać. Przerosło go to. Życie toczyło się dalej. Gdyby teraz zadzwonił, wszystko, na co teraz patrzył, mogło zniknąć na zawsze.

A teraz sobie wyobraź, że jesteś już na tropie tego mordercy. Musisz działać ostrożnie. Nie możesz go ani spłoszyć, ani aresztować. Jeszcze nie. Rozwiązanie zagadki masz prawie na wyciągnięcie ręki. Jeszcze paru świadków. Jeszcze parę przesłuchań. Może jedno, może dwa miejsca, które musisz odwiedzić, a tu nagle...