rozwiń zwiń

OPINIE UŻYTKOWNIKÓW

Dodaliście już:
3
7
9
4
1
5
8
opinii o książkach

Najnowsze opinie

Video-opinia Dream again Mona Kasten
4,0 / 10
26.04.2024
awatar gwartichoke
125
8
Opinia Chłopki. Opowieść o naszych babkach Joanna Kuciel-Frydryszak
8,0 / 10
27.04.2024

Solidny dokument. Momentami łzy same napływały mi do oczu, czego kompletnie nie spodziewałam się po tej lekturze. Trudno uwierzyć, że tak wyglądało życie wielu kobiet i dzieci jeszcze nie tak dawno temu. Każdy z nas ma pewne wyobrażenia na ten temat, ale zapewniam, że te historie są poza naszymi wyobrażeniami. Pozwala spojrzeć z wdzięczno...

Czytaj więcej
Filtry

Opinie i Video-opinie [3 794 158]

Sortuj:

Na półkach: , , , , ,

Naprawdę ciekawa, klimatyczna historia ale niestety napisana pokrętnie i dziwnym językiem. Dosłownie odliczałam strony do końca.

Naprawdę ciekawa, klimatyczna historia ale niestety napisana pokrętnie i dziwnym językiem. Dosłownie odliczałam strony do końca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Solidny dokument. Momentami łzy same napływały mi do oczu, czego kompletnie nie spodziewałam się po tej lekturze. Trudno uwierzyć, że tak wyglądało życie wielu kobiet i dzieci jeszcze nie tak dawno temu. Każdy z nas ma pewne wyobrażenia na ten temat, ale zapewniam, że te historie są poza naszymi wyobrażeniami. Pozwala spojrzeć z wdzięcznością na to, co mamy.

Solidny dokument. Momentami łzy same napływały mi do oczu, czego kompletnie nie spodziewałam się po tej lekturze. Trudno uwierzyć, że tak wyglądało życie wielu kobiet i dzieci jeszcze nie tak dawno temu. Każdy z nas ma pewne wyobrażenia na ten temat, ale zapewniam, że te historie są poza naszymi wyobrażeniami. Pozwala spojrzeć z wdzięcznością na to, co mamy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Twórczość Mony Kasten poznałam dzięki serii „Maxton Hall“, później przepadłam dla dylogii „Scarlet Luck“ i kiedy usłyszałam o jej nowej książce, tym razem z gatunku fantastyki młodzieżowej, nie mogłam przejść obok niej obojętnie.

O „Fallen Princess“ i całej serii „Fallen Princess“ dowiedziałam się na długo przed tym, jak jej wydanie zostało zapowiedziane w Polsce – z mediów społecznościowych autorki. Od początku byłam zaintrygowana tą „fantastyczną“ odsłoną Mony Kasten, znanej głównie z pisania przepełnionych emocjami romansów. Nie mogłam się doczekać tej książki przez motywy, które w niej występują. Uwielbiam powieści, w których pojawia się akademia, a już w ogóle jestem kupiona, gdy jest to połączone z najróżniejszymi magicznymi mocami.

W Everfall Academy spotykamy uczniów z darami, które są związane z ich pochodzeniem. Przez wydarzenia zawarte w tym tomie jeszcze nie miałam okazji poznać wszystkich magicznych umiejętności i szczegółowo dowiedzieć się, jak one działają, jednak myślę, że w kolejnych częściach dowiem się o tym więcej. Na razie zostałam zaciekawiona trzema domami, do których uczniów przyporządkowuje się na podstawie ich umiejętności i tym, jak wyglądają zajęcia w akademii.

Najmocniejszym elementem „Fallen Princess“ jest wątek kryminalny, który przeplata się z losami głównej bohaterki po tym, jak jej wszystkie plany na przyszłość obróciły się w proch. To wokół niego skupiają się najciekawsze wydarzenia i największy zwrot akcji. Rozwiązanie zagadki pozostawia przedsmak tego, co może czekać nas w kolejnych tomach „Everfall Academy“, na które niecierpliwie czekam.

Przez całą książkę czułam, że Mona Kasten dobrze odnajduje się w romansach YA i NA. Zwłaszcza czytając fragmenty z Zoey i Dylanem. Jeśli chodzi o ten duet, to czuję niemały niedosyt po przeczytaniu „Fallen Princes“ i tak jak w przypadku systemu magicznego mam nadzieję, że dostanę więcej w kolejnych częściach. W pierwszym tomie autorka skupiła się głównie na szkolnych dramatach, zmianie, jaka zaszła w życiu Zoey i tym, jak sobie z tym radziła. Widać potencjał drzemiący w całym pomyśle i możliwości, które może wykorzystać Mona Kasten.

[współpraca reklamowa]

Twórczość Mony Kasten poznałam dzięki serii „Maxton Hall“, później przepadłam dla dylogii „Scarlet Luck“ i kiedy usłyszałam o jej nowej książce, tym razem z gatunku fantastyki młodzieżowej, nie mogłam przejść obok niej obojętnie.

O „Fallen Princess“ i całej serii „Fallen Princess“ dowiedziałam się na długo przed tym, jak jej wydanie zostało zapowiedziane w Polsce – z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wznowienie historii, która łamie serca.

Gdy dowiedziałam się, że „Serce ze szkła” zostało już wcześniej wydane w Polsce, zdziwiłam się, że nigdy nie słyszałam o tej książce. Jest to naprawdę świetny romans, który niejedną osobę doprowadzi do łez (tych wzruszenia oczywiście) i powinien znaleźć się na waszej półce, jeżeli kochacie książki z motywem „właściwa osoba niewłaściwy czas”.

Wobec tej powieści nie miałam żadnych oczekiwań. Myślałam, że to kolejny romans o artystach, w którym nic mnie nie zaskoczy. Jak bardzo się myliłam! „Serce ze szkła” to jedna z tych historii, po których długo nie możemy się pozbierać. Poznajemy w niej Jonaha, który tworzy cuda ze szkła i przeszedł przeszczep serca oraz Kacey – tekściarkę, członkinię zespołu rockowego, która musiała się szybko usamodzielnić po tym, jak rodzice się od niej odcięli. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ta dwójka nie ma ze sobą nic wspólnego i przez to – nigdy się ze sobą nie dogadają. Jednak na przestrzeni powieści obserwujemy, jak na początku rodzi się między nimi wspaniała przyjaźń, która później ewoluuje w prawdziwą miłość. Ta dwójka naprawdę została dla siebie stworzona.

Kacey i Jonah to postacie, którym łatwo się kibicuje. Polubiłam ich od pierwszego poznania i z przyjemnością towarzyszyłam im przez całą powieść. Znalazłam w Jonahu swoją wrażliwość, a za Kacey mocno trzymałam kciuki i czekałam na moment, aż w siebie uwierzy.

Niewiele zabrakło, by „Serce ze szkła” stało się kolejną „książką mojego życia”. Było w niej dla mnie trochę za mało przemyśleń, które chwyciłyby za serce. Na pewno jednak będę wracać do tej książki i ją polecać.

[współpraca reklamowa]

Wznowienie historii, która łamie serca.

Gdy dowiedziałam się, że „Serce ze szkła” zostało już wcześniej wydane w Polsce, zdziwiłam się, że nigdy nie słyszałam o tej książce. Jest to naprawdę świetny romans, który niejedną osobę doprowadzi do łez (tych wzruszenia oczywiście) i powinien znaleźć się na waszej półce, jeżeli kochacie książki z motywem „właściwa osoba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Książka o Hiszpanii pisana przez młodego człowieka dla jego rówieśników. Opis aktualnych problemów kraju. Po części ogólnych, a po części tych, którymi żyje młodzież.
Ciekawe ujęcie przeszłości. Autor wyjaśnia skąd się wzięło menu del dia, przypomina, że kobiety najpierw miały tylko bierne prawo wyborcze i dopiero Druga Republika - na krótko - przyznała im czynne. Dopiero dwa lata po śmierci Franco seks pozamałżeński przestał być przestępstwem. Opisuje hasła reklamowe kraju i ich nierzadko opłakane skutki oraz degradację tkanki miejskiej spowodowaną masową turysyyką i próby walki z nią, m.in. w Barcelonie.
Ciekawie przedstawione są poszczególne regiony. Przy czym autor obok omówienia historii, życia współczesnego, w tym tendencji separatystycznych, omawia też ich specyfikę oraz stereotypy, przytłaczając nawet dowcipy (Katalończycy to oczywiście hiszpańscy 'oszczędni' Poznaniacy, a mieszkańcy stolicy - cwaniacy - skąd my to znamy ;-). No i hiszpańskie znaczenie słowa 'pajero' ;-).
Ale największą cześć książki stanowi opis życia Hiszpanów, szczególnie młodych. Przy czym autor koncentruje się a spędzaniu czasu wolnego. Hiszpanie, w przeciwieństwie do niektórych naszych rodaków, nie chwalą się, że go nie posiadają, bo do tego nie dopuszczają, co im się chwali.
Minusy to całkowite pominięcie sportu, szczególnie futbolu (o Hiszpanii dla młodych bez 'El clasico'?), kultury (przede wszystkim literatury, filmu i sztuki - dwa nazwiska pojawiają się tylko w kontekście orientacji seksualnej tych osób) oraz problemu imigrantów. Dziwne, że autor nie zauważył tych z Ameryki Łacińskiej. Dobra, lekka ale niezbyt pogłębiona książka o ciekawym kraju.
Przeczytane w ramach wyzwania kwietniowego.

Książka o Hiszpanii pisana przez młodego człowieka dla jego rówieśników. Opis aktualnych problemów kraju. Po części ogólnych, a po części tych, którymi żyje młodzież.
Ciekawe ujęcie przeszłości. Autor wyjaśnia skąd się wzięło menu del dia, przypomina, że kobiety najpierw miały tylko bierne prawo wyborcze i dopiero Druga Republika - na krótko - przyznała im czynne. Dopiero...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo podobał mi się klimat tej książki, podskórne napięcie, które trzymało czytelnika w zainteresowaniu. Niby nie działo się tu nic specjalnego, dobrze to znamy, ale czytało się bardzo przyjemnie.

Bardzo podobał mi się klimat tej książki, podskórne napięcie, które trzymało czytelnika w zainteresowaniu. Niby nie działo się tu nic specjalnego, dobrze to znamy, ale czytało się bardzo przyjemnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ten tom lepszy od poprzedniego mimo iż mógł się skończyć "Kilka" stron wcześniej. Zagmatwana historia gdzie początkowo ciężko odgadnąć kto jest uwikłany.
Wciągająca i intrygująca historia agenta Willa

Ten tom lepszy od poprzedniego mimo iż mógł się skończyć "Kilka" stron wcześniej. Zagmatwana historia gdzie początkowo ciężko odgadnąć kto jest uwikłany.
Wciągająca i intrygująca historia agenta Willa

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Barokowa sztuka w wierszowanyn tłumaczeniu Józefa Szujskiego. Co ciekawe, rozgrywa się Polsce. Nasz król ma 'typowe polskie' imię Bazyli, zaś moskiewski książe jeszcze bardziej ruskie 'A stolf'. Fabuła jest prosta, wątek miłosny występuje, oprócz niego konflikt rodzinny, zdrady (niekoniecznie fizyczne), idea następstwa tronu, obowiązku wobec kraju i rodziny, małżeństwa dynastyczne, błazen, knucie, intrygi, trup.
Do tego zmiany akcji, długie monologi i krótkie wymiany zdań. Do tego jeszcze ważna rola snów, niemal przewidująca Freuda ;-).
Wygląda to bardziej jak libretto do opery, niż dramat sceniczny.
Wierszowane sztuki należą do naszej tradycji, ale jednak romantycznej, a nie barokowej, z charakterystycznym dla tej epoki przerostem  formy nad treścią. Ale każdy czas ma swoje mody i przyzwyczajenia. Warto się zapoznać, ale dzieło do kontynuowania znajomości z twórczością autora nie zachęca. Przeczytane w ramach wyzwania kwietniowego.

Barokowa sztuka w wierszowanyn tłumaczeniu Józefa Szujskiego. Co ciekawe, rozgrywa się Polsce. Nasz król ma 'typowe polskie' imię Bazyli, zaś moskiewski książe jeszcze bardziej ruskie 'A stolf'. Fabuła jest prosta, wątek miłosny występuje, oprócz niego konflikt rodzinny, zdrady (niekoniecznie fizyczne), idea następstwa tronu, obowiązku wobec kraju i rodziny, małżeństwa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Kilka dni temu zakończyłam czytanie finałowej części trylogii „Kres wieczności”.
Jakie wrażenie wywarły na mnie dalsze losy Juliana i jego wybranki?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
https://taka-jest-agata.blogspot.com/2024/04/paullina-simons-wyspa-nieopisana.html

Kilka dni temu zakończyłam czytanie finałowej części trylogii „Kres wieczności”.
Jakie wrażenie wywarły na mnie dalsze losy Juliana i jego wybranki?
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią…
https://taka-jest-agata.blogspot.com/2024/04/paullina-simons-wyspa-nieopisana.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza część serii o grupie przyjaciół (studentów) mieszkających w jednej kamienicy. Czy dołączenie nowej dziewczyny Rosi do paczki dużo zmieni? Rosi od razu zostaje zaakceptowana i polubiona przez przyjaciół jej siostry. Z nie którymi członkami ekipy nawet zaprzyjaźnia się bardziej. Czy wyniknie z tego coś złego?
Fajna lekka książka, polecam każdemu.

Pierwsza część serii o grupie przyjaciół (studentów) mieszkających w jednej kamienicy. Czy dołączenie nowej dziewczyny Rosi do paczki dużo zmieni? Rosi od razu zostaje zaakceptowana i polubiona przez przyjaciół jej siostry. Z nie którymi członkami ekipy nawet zaprzyjaźnia się bardziej. Czy wyniknie z tego coś złego?
Fajna lekka książka, polecam każdemu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W Szczecinie dochodzi do serii bestialskich czynów. Oprawcy udaje się zatrzeć ślady, jednak każdą z ofiar naznacza symbolem. To pozwala stwierdzić policji, że mają do czynienia z seryjnym wizjonerem.
Do miasta powrócił profiler Aleksander Lewis, który został przydzielony do pomocy komisarz Agacie Skibińskiej. Parze przyszło razem pracować, jednak kobieta nie do końca ufa Lewisowi, bo wizjoner, to nie jedyny morderc@, którego będzie szukał Aleksander..

"Wizjoner" to moja pierwsza pozycja od Diany Brzezińskiej. Podeszłam do niej bez większych oczekiwań, jednak po jej przeczytaniu wiem, że będę częściej sięgać po książki autorki.
Aleksander był człowiekiem, który miał dość kontrowersyjne metody i styl działania, jednak wiedział czego chce i chciał swój cel doprowadzić do końca. Jego postać zaskakuje i intryguje jednocześnie, ale w taki pozytywny sposób.
Historia jaką stworzyła autorka wciąga już od pierwszych stron. Język użyty przez Dianę jest obrazowy i sugestywny, sprawiając wrażenie, jakbym stała się częścią fabuły. Lektura w ciekawy sposób dostarcza nam niewiadomych i nie jest tak oczywista i przewidywalna, a jej tajemnicza aura powoduje gęsią skórkę na ciele.
Jeśli chcecie odsapnąć po ciężkim dniu, ale jednocześnie macie ochotę spędzić wieczór z wciągającym i trzymającym w napięciu kryminałem, to "Wizjoner" od Pani Brzezińskiej będzie idealną lekturą dla Was.

W Szczecinie dochodzi do serii bestialskich czynów. Oprawcy udaje się zatrzeć ślady, jednak każdą z ofiar naznacza symbolem. To pozwala stwierdzić policji, że mają do czynienia z seryjnym wizjonerem.
Do miasta powrócił profiler Aleksander Lewis, który został przydzielony do pomocy komisarz Agacie Skibińskiej. Parze przyszło razem pracować, jednak kobieta nie do końca ufa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

" Widziałam, jak jego szeroko pierś wznosi się i opada. Pachniał niczym leśne ognisko przesycone uwodzicielską wonią bogatych przypraw. Jak sosna i kardamon zmieszane z czymś głębokim i zmysłowym".

Książka zaciekawiła mnie swoim opisem — Byłam zaintrygowana, tym bardziej że uwielbiam sięgać po fantastykę. Dodatkowo przygotowałam się na świat elfów i nie tylko. Okładka bardzo mi się podoba i przyciąga uwagę — Moją również przyciągnęła. Dodatkowo podobają mi się elementy zieleni na okładce — Coś pięknego. Nie mogłam się doczekać, aż książka do mnie przyjedzie i wyczekiwałam momentu, gdy będę mogła się zatracić w magicznym świecie. Gdy tylko zaczęłam czytać, to mój entuzjazm opadł, wręcz chwilami dłużyła mi się ta historia. Na początku miałam problem, aby się wciągnąć w ten świat — Chwilami nawet przeszkadzały mi zbyt obszerne opisy, a nawet gubiłam się w tym co się dzieje i musiałam raz jeszcze wracać to kilku wcześniejszych zdań. Jednak brnęłam dalej, a im dalej tym już wiedziałam, że ta historia na pewno nie skradnie mojego serca. Nie skradła. Czegoś mi w niej brakowało. Nie uważam, że ta książka jest zła, wręcz na plus muszę tutaj dać księcia elfów, który w ciekawy sposób został wykreowany i dziewczyna, która zaciekawiła mnie swoim charakterkiem. Na pewno plusem jest pomysł na fabułę, jednak chwilami ta akcja za szybko szła, a chwilami za wolno. Podsumowując, ta książka nie złapała mojego serca. Czy sięgnę po kolejny tom? Pewnie tak, aby zobaczyć, jak to wszystko się potoczy.

Książę elfów. Dziewczyna, która ma swoje marzenia. Jeden moment, a jej świat wywraca się do góry nogami. Chwilami mroczny, tajemniczy, zaskakujący świat. I On, mężczyzna, który intryguje — Jeszcze jest taki tajemniczy. Nienawiść. Pożądanie. Strach. Niepewność i walka o przetrwanie. Stawka może być wysoka. Wyzwania, które mogą zaskoczyć i wywołać emocję. Chwilami w tej książce było bardzo dużo emocji, aż musiałam momentami zamykać książkę — Czułam się nimi przytłoczona. Po iluś tam rozdziałach, w końcu się wciągnęłam w ten świat. Trochę jestem ciekawa, co może się wydarzyć w drugim tomie, bo nawet nie spodziewałam się takiego zakończenia — Zaskoczyło mnie!

Fantastyczny świat, w którym wszystko jest możliwe. Musicie sami poznać tę historię, by wyrobić własną opinię.

" Widziałam, jak jego szeroko pierś wznosi się i opada. Pachniał niczym leśne ognisko przesycone uwodzicielską wonią bogatych przypraw. Jak sosna i kardamon zmieszane z czymś głębokim i zmysłowym".

Książka zaciekawiła mnie swoim opisem — Byłam zaintrygowana, tym bardziej że uwielbiam sięgać po fantastykę. Dodatkowo przygotowałam się na świat elfów i nie tylko. Okładka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytuł : W sidłach namiętności. Wirtualni Ulicznicy.
Autor : Maria Fraszewska
Wydawnictwo Magia Słów
Data premiery : 13.03.2024r
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka

Opis książki :
Książka opowiada o ludzkich tęsknotach, namiętnościach, o samotności i dążeniu do pozbycia się jej, o sensualności, erotyzmie i różnorodności miłości, o damsko-męskich relacjach, które niezależnie od pór roku i okresów dziejowych rozwijają się w człowieku.
Kobieta, bardzo wrażliwa, zawiedziona ostatnim związkiem, poprzez Internet poszukuje nowej znajomości. Nie wie, czego ma się spodziewać. Prowadząc rozmowy na czatach, poznaje ludzi, którzy ukrywając własne pragnienia, tu pod przykrywką anonimowości, ujawniają swoje ukryte pragnienia i marzenia, częstokroć prowadząc ze sobą walkę moralną.
Podobnie czyni główna bohaterka, chroniąc się i zasłaniając "nickiem", odsłania własne potrzeby i pragnienia miłości, związku z mężczyzną, a jednocześnie ocenia postawy występujących tu mężczyzn. Częstokroć okazuje się, że wieczorową porą, faceci przestają być przykładnymi mężami i ojcami, a zamieniają się w postaci z własnych marzeń i nieujawnianych potrzeb emocjonalno-seksualnych.
Książka została skonstruowana w taki sposób, aby zlepić fantazje z rzeczywistością.
Historia jak wiele wydarzających się w naszym życiu, dlatego staje się bliska każdemu człowiekowi.

" Tu nieskończoność ogranicza się do jednej szklanej tafli monitora komputerowego. Tu panuje królestwo innej świadomości. Nie jesteś w stanie wyobrazić sobie wielkości ziemi ani tego, że horyzont się załamuje. Skąd wiesz że, nasz ludzki świat już nie jest wirtualny? Może świat jest wirtualny, nie jest rzeczywisty. "

Na pierwszy rzut oka - zwykła książka.
Ale nie do końca, historia poprowadzona jest wierszem. Bardzo ciekawa odmiana.
Pierwszy raz spotykam się z takim arcydziełem. I szczerze mówiąc, bardzo dobrze się ją czytało przez wzgląd na dużą ilość dialogów.
Gratuluję autorce oryginalności pomysłu.

Historia kobiety, która po nieudanych związkach, szuka miłości w internecie.
Pod anonimowym nickiem zaczyna rozmawiać z anonimowymi mężczyznami.
Ujawniają swoje ukryte pragnienia, potrzeby.
Ale czy to wszystko jest prawdziwe?
Czy w internecie można spotkać kogoś realnego?
Gorąco polecam Wam tę książkę, głównie ze względu na jej oryginalność.
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
#książkoweimpresje

Tytuł : W sidłach namiętności. Wirtualni Ulicznicy.
Autor : Maria Fraszewska
Wydawnictwo Magia Słów
Data premiery : 13.03.2024r
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka

Opis książki :
Książka opowiada o ludzkich tęsknotach, namiętnościach, o samotności i dążeniu do pozbycia się jej, o sensualności, erotyzmie i różnorodności miłości, o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Koniec trylogii o kosiarzach zdecydowanie jest warty uwagi. Zaraz po zakończeniu drugiego tomu wiedziałem, że będę musiał przeczytać kolejny jak najszybciej. W taki o to sposób udało mi się przeczytać prawie 700 stronnicową książkę w trzy dni. Zdecydowanie komentarze dotyczące powolnej akcji książki aż do 300 strony są trafne. Autor poświęcił bardzo dużo czasu na budowaniu napięcia po wydarzeniach z drugiego tomu.
Co do plusów jest to zdecydowanie wartka akcja od około 270 strony do końca. Odwiedzanie wielu miejsc także jest plusem. Samo rozwiązanie tej historii oraz sam pomysł na zakończenie był dosyć zaskakujący ale satysfakcjonujący.
Książka nie była jednak perfekcyjna. Brakowało mi tam większego udziału Rowana, Citry oraz co mnie dosyć mocno zaskoczyło Kosiarz Rand. W drugiej części skupił się autor mocno na jej postaci. W ostatnim tomie było jej mało a jak już była to nic większego do historii nie wzniosła. Nowe postacie są także w większości na plus.
Podsumowując;
Świetnie się bawiłem podczas czytania trylogii kosiarzy i zdecydowanie polecam ją dla osób, które chcą się zapoznać z fantastyką w w kierunku dystopijnego sci-fi.

Koniec trylogii o kosiarzach zdecydowanie jest warty uwagi. Zaraz po zakończeniu drugiego tomu wiedziałem, że będę musiał przeczytać kolejny jak najszybciej. W taki o to sposób udało mi się przeczytać prawie 700 stronnicową książkę w trzy dni. Zdecydowanie komentarze dotyczące powolnej akcji książki aż do 300 strony są trafne. Autor poświęcił bardzo dużo czasu na budowaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie urzekła mnie ta książka i nie zainteresowała na tyle, abym sięgnęła po kolejne części. Co prawda są w niej zwierzęta (i to te, które bardzo lubię) oraz humor. Jednak jest on słaby, po prostu. Albo ja nie umiem go docenić. Nie zgraliśmy się, ewidentnie.

Nie urzekła mnie ta książka i nie zainteresowała na tyle, abym sięgnęła po kolejne części. Co prawda są w niej zwierzęta (i to te, które bardzo lubię) oraz humor. Jednak jest on słaby, po prostu. Albo ja nie umiem go docenić. Nie zgraliśmy się, ewidentnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To niestety jedna z najgorszych książek, jakie przyszło mi czytać w tym roku... Co prawda nie czytałam pierwszej części cyklu, ale wątpię, że cokolwiek by to uratowało. Powieść stylizowana na thriller psychologiczny zawiera sporą ilość prymitywnie opisanych scen erotycznych i subtelne niczym walec drogowy przesłanie o sile kobiet, które każdą przeszkodę w życiu potrafią pokonać szantażem/morderstwem/wrobieniem kogoś w morderstwo.
Potężny trigger warning - w książce opisane są bardzo dosadnie sceny gwałtu.

To niestety jedna z najgorszych książek, jakie przyszło mi czytać w tym roku... Co prawda nie czytałam pierwszej części cyklu, ale wątpię, że cokolwiek by to uratowało. Powieść stylizowana na thriller psychologiczny zawiera sporą ilość prymitywnie opisanych scen erotycznych i subtelne niczym walec drogowy przesłanie o sile kobiet, które każdą przeszkodę w życiu potrafią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Seria z Komisarzem Brudnym jest Rewelacyjna
.Z każdą kolejną książką z serii nie można się oderwać.Szybka akcja,ciekawa fabuła..
Polecam i zabieram się za kolejną część🙂

Seria z Komisarzem Brudnym jest Rewelacyjna
.Z każdą kolejną książką z serii nie można się oderwać.Szybka akcja,ciekawa fabuła..
Polecam i zabieram się za kolejną część🙂

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zastosowanie pojęć związanych z liryką do interpretacji piosenek disco-polo czy serialowych samo w sobie jest zabawne i faktycznie parę razy się uśmiałam. Szczególnie gdy autor obnażał absurdy niektórych tekstów. Nie lubię jednak gdy narrator/autor w książce mówi o sobie w liczbie mnogiej podczas gdy wiemy, że ma na myśli jedynie siebie. Wydaje mi się, że to jednak lepszy materiał na felieton, niż na książkę.

Zastosowanie pojęć związanych z liryką do interpretacji piosenek disco-polo czy serialowych samo w sobie jest zabawne i faktycznie parę razy się uśmiałam. Szczególnie gdy autor obnażał absurdy niektórych tekstów. Nie lubię jednak gdy narrator/autor w książce mówi o sobie w liczbie mnogiej podczas gdy wiemy, że ma na myśli jedynie siebie. Wydaje mi się, że to jednak lepszy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo szczegółowy opis kryzysu opiatowego i ogromnej chciowści

Bardzo szczegółowy opis kryzysu opiatowego i ogromnej chciowści

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwaga – recenzja może zawierać spojlery dotyczące tomu 1.
Od wydarzeń przedstawionych w książce „Almas” minęły już 3 lata. Dziewczyna, której losy śledziliśmy w poprzedniej książce z serii „Klejnoty Dubaju”, jest teraz szczęśliwą mężatką i studentką wymarzonej medycyny. Jej życie wydaje się sielanką. Inaczej jest w przypadku Devi – jej hinduskiej przyjaciółki. Młoda 20-letnia kobieta wstąpiła w związek małżeński wbrew własnej woli i teraz musi się mierzyć z jego przykrymi konsekwencjami. Czy i w jej życiu w końcu pojawi się rycerz na białym koniu, który wyrwie ją z rąk męża oprawcy? Zapraszam do lektury.
.
„Devi. Waleczna bogini” oparta jest na podobnej konwencji co Almas. Czy to źle? Zależy czy zaczniemy porównywać oba tytuły. Wtedy Devi może uplasować się niżej w rankingu angażujących lektur. Zabrakło mi w tej historii czegoś, co by ją wyróżniło spośród innych książek o takiej tematyce. Liczne sceny erotyczne, niewiele akcji i intryga, która nie do końca mnie przekonuje. Mężczyźni w świecie Jesman są tak samo piękni, jak i groźni. Z brutalnością i przekonaniem, że mogą, zawsze sięgają po to, czego chcą. Od ich widzimisię zależy los podległych im kobiet, dlatego można powiedzieć, że nasze bohaterki mają to szczęście, że spotkały mężczyzn wręcz idealnych. Książka jest dobrze napisana, tu nie mogę autorce absolutnie nic zarzucić. Czasami zaciekawia, ale i czasami drażni, może przez mnogość scen erotycznych zapełniających luki w fabule. Podsumowując - jest w porządku, choć mogło być lepiej. Zmęczyła mnie nieco ta książka, tym bardziej więc liczę na to, że kolejne tytuły z tej serii bardziej mi się spodobają. Jestem nieco zawiedziona i jeśli miałabym wam polecić któryś z tytułów z serii „Klejnoty Dubaju”, to byłaby to tylko i wyłącznie Almas.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska

Uwaga – recenzja może zawierać spojlery dotyczące tomu 1.
Od wydarzeń przedstawionych w książce „Almas” minęły już 3 lata. Dziewczyna, której losy śledziliśmy w poprzedniej książce z serii „Klejnoty Dubaju”, jest teraz szczęśliwą mężatką i studentką wymarzonej medycyny. Jej życie wydaje się sielanką. Inaczej jest w przypadku Devi – jej hinduskiej przyjaciółki. Młoda...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to