-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Cytaty z tagiem "halloween" [7]
[ + Dodaj cytat]Oto moje przebranie - Królowa Śniegu. Zupełnie pozbawiona uczuć.
Być może, myślała czasem Ruth, pełnię szczęścia można osiągnąć tylko wśród drobnych zaburzeń harmonii: huku roztrzaskiwanego wazonu albo akwarium, rozdzierającego ciszę ryku radości, gdy człowiek właśnie zapada w popołudniową drzemkę, dziecka, które w Halloween napchało się słodyczy, czego konsekwencją jest napad koszmarów sennych bladym świtem pierwszego listopada. W chwilach smutku (...) Ruth czasem myślała o muzułmańskich rzemieślnikach wyrabiających dywany, którzy zawsze celowo popełniali przy pracy błąd, by w ten sposób oddać cześć doskonałemu Bogu, który stworzył ich, istoty omylne. Nieraz przychodziło jej do głowy, że dziecko zapewniłoby taką skazę w gobelinie uczciwego życia - znamię będące wyrazem szacunku dla Stwórcy.
Halloween to święto śmierci! My celebrujemy życie. Holly wins, święci zwyciężają.
- To fantastycznie, ze udało wam się zebrać tłumy.
Proboszcz popatrzył na trójkę dzieciaków i ich rodziców.
- Jest pan nafaszerowany amerykańską propagandą. Jak wszyscy.(...)Ale my zwyciężymy, tylko powoli.
- Pewnie, nie ma pośpiechu- mruknąłem.- Co dla was znaczy tysiąc lat mniej lub więcej.
Dla mnie Halloween może być codziennie. Wszyscy nosilibyśmy cały czas maski. Chodzilibyśmy po mieście i zawierali znajomości, zanim byśmy się dowiedzieli, jak wyglądamy pod przebraniem.
[Peter Steele] Zawsze kochałem Halloween. (...) Zawsze kochałem potwory, bo zawsze sam czułem się potworem. Czułem się wyrzutkiem, kimś, kto nie miał swojego miejsca. Nie chodzi tu wyłącznie o mój wygląd, ale i o postrzeganie świata i życia. Dlatego Halloween było jedynym dniem, w którym naprawdę mogłem być sobą i wreszcie zdjąć maskę. Podczas gdy większość ludzi zakładała tego dnia maski, ja byłem czymś naprawdę przerażającym - sobą!
- Cukierek albo psikus- powtórzył diabeł.
- Zabieraj te widły, gówniarzu- warknąłem.
Matce diabła uśmiech spełzł z twarzy.
- Mógłby pan się grzeczniej odzywać do dziecka.
- Pewnie tak- przyznałem.- A dziecko mogłoby nie dźgać mnie widłami. Ale jak pani widzi, żadne z nas nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału.
- Druga tajemnica - ciągnąłem. - Urodziłem się w Halloween i do ósmego roku życia wierzyłem, że cukierki, które ludzie mi dają, kiedy pukam do ich drzwi, to moje urodzinowe prezenty.