Nie zabija się czarnego kota

Okładka książki Nie zabija się czarnego kota Bonia Wit
Okładka książki Nie zabija się czarnego kota
Bonia Wit Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
310 str. 5 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
310
Czas czytania
5 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379420933
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
72 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2123
1383

Na półkach: , ,

Lekka, przyjemna do czytania i pozwalająca na wyluzowanie się po bardziej wymagających lekturach, ale nie powiem, aby były w niej jakieś szczególne emocje, coś co wzruszy, chwyci za serce, wywoła łzy.

Pomysł książki to takie trochę odgrzewane danie, bowiem temat był już wielokrotnie wykorzystywany w tak zwanej literaturze kobiecej, pomysł, wokół którego rozwija się akcja, a w tle pojawia się obiekt westchnień czy wręcz głębszych uczuć. Tym razem jedyną nowością jest to, że spadkobiercą starej chałupki w Gałkowie na Mazurach zostaje mężczyzna - wnuk pani Zofii - Piotr Tylewski na co dzień mieszkający w Poznaniu. Jedzie on na wieś załatwić formalności związane z spadkiem, zabijając po drodze zupełnie niezamierzenie czarnego kota, co odbiera za złą wróżbę. Na miejscu okazuje się, że testament starszej pani jest mocno obwarowany pewnymi warunkami, które wydają się zupełnie nie do zaakceptowania przez Piotra. Nie zamierza on bowiem zamieszkać w Gałkowie, nie wyobraża sobie też stworzenia w domku babci muzeum; jedynym jego celem jest sprzedanie odziedziczonego majątku i ucieczka z tego miejsca. Jednak na jego drodze pojawia się kobieta - piękna, stanowcza, wychowująca samotnie, po śmierci męża, sześcioletniego syna z zespołem Downa, blisko przyjaźniąca się z babcią Zosią.

Dalej to już łatwo się domyśleć rozwoju wypadków, bo przecież takie książki muszą się zakończyć wg zasady: "żyli długo i szczęśliwie". Lektura lekka, łatwa i przyjemna.

Lekka, przyjemna do czytania i pozwalająca na wyluzowanie się po bardziej wymagających lekturach, ale nie powiem, aby były w niej jakieś szczególne emocje, coś co wzruszy, chwyci za serce, wywoła łzy.

Pomysł książki to takie trochę odgrzewane danie, bowiem temat był już wielokrotnie wykorzystywany w tak zwanej literaturze kobiecej, pomysł, wokół którego rozwija się akcja,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

(Z zasobów Biblioteki w Toronto)
Wydawnictwo Novae Res :
"..Bożena Witkowska, z domu Tydelska, lat 49. Położna z zawodu i zamiłowania. Bonia to imię nadane przez koleżanki w pracy, a Wit to skrót od nazwiska. Stanu wolnego. Matka dwóch dorosłych synów. Mieszka w Poznaniu."

O swoich celach pisze:
"Główne cele wydawnictwa to:
- zaspokajanie potrzeb czytelników poprzez wydawanie wysokiej jakości, ciekawych, wartościowych i ambitnych książek,....."

Nie wiem, czy to, delikatnie mówiąc, nieporozumienie czy też wypadek przy pracy, lecz ta książka nie mieści się w podziale na literaturę dobrą i literaturę złą, bo ona literaturą na pewno nie jest. Przede wszystkim nieporadność językowa.....

To na PAŁĘ wystarczy

(Z zasobów Biblioteki w Toronto)
Wydawnictwo Novae Res :
"..Bożena Witkowska, z domu Tydelska, lat 49. Położna z zawodu i zamiłowania. Bonia to imię nadane przez koleżanki w pracy, a Wit to skrót od nazwiska. Stanu wolnego. Matka dwóch dorosłych synów. Mieszka w Poznaniu."

O swoich celach pisze:
"Główne cele wydawnictwa to:
- zaspokajanie potrzeb czytelników...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
13
6

Na półkach: ,

Dawno nie przeczytałam tak wciągające książki! Do wypożyczenia jej przyciągnęła mnie czcionka, okładka i tajemniczy tytuł. Przed przeczytaniem tej powieści sprawdziłam opinię innych czytelników... Nic nie wskazywało na to, że czytając będę ją wchłaniać ;o Było mi smutno, kiedy skończyłam czytać :(( Nadal jest... Liczę na ciąg dalszy tej powieści, bo do tej pory nie wiadomo, czy Bernadeta jest z Piotrem? :///

Dawno nie przeczytałam tak wciągające książki! Do wypożyczenia jej przyciągnęła mnie czcionka, okładka i tajemniczy tytuł. Przed przeczytaniem tej powieści sprawdziłam opinię innych czytelników... Nic nie wskazywało na to, że czytając będę ją wchłaniać ;o Było mi smutno, kiedy skończyłam czytać :(( Nadal jest... Liczę na ciąg dalszy tej powieści, bo do tej pory nie wiadomo,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
3774
953

Na półkach: , , ,

Pod względem literackim ogrom pracy przed panią Wit. Fabuła jakby była relacją ze zdarzeń, pozbawiona większych emocji, pogłębionych sylwetek bohaterów, co w konsekwencji daje sztuczny twór.
Początek wydawał mi się nawet obiecujący, ale góra 2 pierwsze rozdziały, gdzie czytelnik jeszcze oswaja sie z treścią, a jednocześnie daje szanse, czeka na mocne wrażenia bądź błogą sielskość. Cokolwiek, byleby jasno określone i poprowadzony umiejętnie tok zdarzeń, zachowań bohaterów, jak i sam sposób wypowiedzi.
W "Nie zabija się .." jest naprawdę mdło, z każdym kolejnym rozdziałem coraz trudniej przekładać strony, bo trafiamy na coraz więcej absurdów. Ot, choćby to, że Piotr, dojrzały mężczyzna, wykreowany tutaj na człowieka stroniącego od zaangażowania w związki, nagle dowiaduje się, że od kilku lat jest ojcem i jest proszony o pomoc. Oczywiście od razu staje na wysokości zadania i podejmuje się opieki nad 5-letnią Gabrysią. NI z tego ni z owego wkracza w życie dziecka, a Pani Wit opisuje to jako normalną sytuacje, jakby tatusia nie było góra tydzień. Dziadkowie tez bez mrugnięcia okiem przekazują, w sumie obcemu człowiekowi, swoja wnuczkę. Rozumiem czym jest fikcja literacka, ale bez przesady! Moze gdyby konwencja lektury była utrzymana w przejaskrawionym, żartobliwym tonie, to mogłoby sie sprawdzić.
Motyw, który miał być tu istotą, czyli postać czarnego kota, którego już na pierwszej stronie książki potrąca bohater ma być widmem fatum, które sam na siebie sprowadził i od tego momentu mają go spotykać różne przeciwności losu. Pomysł bardzo dobry i sprawdziłby się w sielskiej scenerii wsi, jednak jest tak niedbale zaimprowizowany, że ani nie można czuć się dopieszczonym odprężającym klimatem treści, ani nie odczuwa się powagi wszelkich ekstremalnych sytuacji zachodzących nagle w życiu Piotra.

Nie napiszę, że książka jest nijaka, bo wywołuje silne emocje, ale te negatywne. Na zmianę: nużąca i irytująca poprzez to znużenie i tak w kółko. To nie Mazury, jeziora, ale bajora, które wciągają w płytkie nurty autorskiej wyobraźni, a brak pisarskiego wyrobienia ciągnie czytelnika na dno tej bezbarwnej historyjki.

Pod względem literackim ogrom pracy przed panią Wit. Fabuła jakby była relacją ze zdarzeń, pozbawiona większych emocji, pogłębionych sylwetek bohaterów, co w konsekwencji daje sztuczny twór.
Początek wydawał mi się nawet obiecujący, ale góra 2 pierwsze rozdziały, gdzie czytelnik jeszcze oswaja sie z treścią, a jednocześnie daje szanse, czeka na mocne wrażenia bądź błogą...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1510
1386

Na półkach: ,

Pomimo wielu błędów i prostego języka książka jest...świetna.Jest napisana w taki sposób,że chce się ją czytać i czytać, nie sposób jej odłozyć.Pewnie za parę dni o niej zapomnę,ale będę pamiętać,że...nie zanija się czarnego kota.Chociaż dla mnie, miłośniczki kotów, żadne umaszczenie nie jest dobre do zabijania.Polecam na chwilę relaksu!

Pomimo wielu błędów i prostego języka książka jest...świetna.Jest napisana w taki sposób,że chce się ją czytać i czytać, nie sposób jej odłozyć.Pewnie za parę dni o niej zapomnę,ale będę pamiętać,że...nie zanija się czarnego kota.Chociaż dla mnie, miłośniczki kotów, żadne umaszczenie nie jest dobre do zabijania.Polecam na chwilę relaksu!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
96
80

Na półkach:

Jako kociara skusiłam się tytułem książki, opinie też nie były najgorsze. Spodziewałam się czarnego humoru i zabobonów. Nie było niczego. Słabe dialogi, ubogie słownictwo, czułam się jakbym czytała ''Przyjaciółkę''. Bohaterzy irytujący, bez charakterów, nudne jak flaki z olejem. Ta ksiązka chyba jest tylko dla mało wymagających kobiet po 50tce. Autorka jest pielęgniarką i tym powinna się zająć. Dawno nie męczyło mnie tak czytanie...

Jako kociara skusiłam się tytułem książki, opinie też nie były najgorsze. Spodziewałam się czarnego humoru i zabobonów. Nie było niczego. Słabe dialogi, ubogie słownictwo, czułam się jakbym czytała ''Przyjaciółkę''. Bohaterzy irytujący, bez charakterów, nudne jak flaki z olejem. Ta ksiązka chyba jest tylko dla mało wymagających kobiet po 50tce. Autorka jest pielęgniarką i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1582
1107

Na półkach:

Trzyma w napięciu. I choć teoretycznie koniec jest wiadomy, to czyta się to fajnie

Trzyma w napięciu. I choć teoretycznie koniec jest wiadomy, to czyta się to fajnie

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
57
12

Na półkach:

Bardzo kiepska.

Bardzo kiepska.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
640
37

Na półkach:

Książka lekka i przyjemna, tylko jakoś tak dziwnie się kończy. Czegoś brakuje

Książka lekka i przyjemna, tylko jakoś tak dziwnie się kończy. Czegoś brakuje

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2110
1667

Na półkach: ,

Sympatyczna powiastka do przeczytania w drodze do pracy. :-)

Sympatyczna powiastka do przeczytania w drodze do pracy. :-)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    97
  • Przeczytane
    81
  • Posiadam
    13
  • 2014
    8
  • E-booki
    2
  • Własna biblioteczka
    2
  • Ulubione
    2
  • Przeczytane 2016
    2
  • Obyczajowe
    2
  • Moi mali książęta :)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nie zabija się czarnego kota


Podobne książki

Przeczytaj także