Ferdydurke
Wydawnictwo: Agora Seria: Biblioteka Gazety Wyborczej. Mistrzowie Słowa literatura piękna
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Biblioteka Gazety Wyborczej. Mistrzowie Słowa
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360225691
- Tagi:
- pupa gęba Piotr Fronczewski Jacek Szczerba Joanna Derkaczew audiobook
Piotr Fronczewski czyta "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza według adaptacji Polskiego Radia.
Biblioteka Gazety Wyborczej. Mistrzowie Słowa - tom 7
Komentarz Jacka Szczerby i Joanny Derkaczew.
Nagranie z 1978 r. według adaptacji Polskiego Radia.
Nagranie w formacie mp3. 1 płyta CD.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 32 073
- 2 967
- 2 219
- 1 288
- 1 101
- 315
- 295
- 250
- 194
- 151
OPINIE i DYSKUSJE
Tak... Nie jest to wybitna rzecz, nie najlepsze co Gombrowicz napisał. Szkolne perypetie jakoś trochę nudzą, ale perypetie z pensjonarką, a zwłaszcza finał w dworku wujostwa wszystko wynagradza.
Wybornym chichotem losu książka została wciągnięta na listę lektur szkolnych. Dzięki czemu prawdziwi uczniowie zmuszeni są zapoznawać się z wstępem do "Filidora dzieckiem podszytego", niczym literaccy uczniowie z *Collandus sim* na lekcji łaciny. Forma w czystej postaci, forma, proszę państwa. Ale można docenić to dopiero z perspektywy czasu.
Tak... Nie jest to wybitna rzecz, nie najlepsze co Gombrowicz napisał. Szkolne perypetie jakoś trochę nudzą, ale perypetie z pensjonarką, a zwłaszcza finał w dworku wujostwa wszystko wynagradza.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWybornym chichotem losu książka została wciągnięta na listę lektur szkolnych. Dzięki czemu prawdziwi uczniowie zmuszeni są zapoznawać się z wstępem do "Filidora dzieckiem...
Ponadczasowy przekaz, w niezwykle intrygującej postaci
Ponadczasowy przekaz, w niezwykle intrygującej postaci
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPodeszłam do tej książki średnio nastawiona, ponieważ osoba z mojego otoczenia, która czytała tą książkę w szkole jako lekturę mówiła, że jest to książka bardzo męcząca. Osobiście przesłuchałam ją w formie audiobooka i bardzo mi się podobała, a normalnie nie czytam "klasyków".
Bardzo utożsamiam się z głównym bohaterem, przez niektórych jest traktowany jako samodzielny dorosły, a przez niektórych jako wieczne dziecko niezdolne do samodzielnych myśli. Zauważyłam, że często również mam ten problem w życiu, jako młody dorosły (wczesne lata 20).
Książka nie rozwiązuje tego problemu, ale jest niesamowicie śmieszna. Wyolbrzymianie
zachowań do absurdu powodowało, że śmiałam się na głos. Sposób radzenia sobie z problemami przez głównego bohatera jest tak nierealny, ale jednocześnie jego myśli były tak często bliskie moim, że słuchałam z wielkim zainteresowaniem.
Podsumowując, książka w formie audiobooka bardzo mi się podobała. Polecam przeczytać młodym dorosłym, nawet jeśli "klasyki to nie ich styl". Według mnie nie jest to dobra decyzja, żeby wybrać tę książkę na lekturę szkolną. Uważam, że będzie ona ciekawsza, gdy się ją przeczyta z własnej woli, w wieku 20-kilku lat, gdy się ma ten sam problem bycia "dorosłym dzieckiem", co główny bohater.
Podeszłam do tej książki średnio nastawiona, ponieważ osoba z mojego otoczenia, która czytała tą książkę w szkole jako lekturę mówiła, że jest to książka bardzo męcząca. Osobiście przesłuchałam ją w formie audiobooka i bardzo mi się podobała, a normalnie nie czytam "klasyków".
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo utożsamiam się z głównym bohaterem, przez niektórych jest traktowany jako samodzielny...
Paradoksalnie, książka stanowiąca o tym, że człowiek jest niewolnikiem formy, jest sama w sobie doskonałym przykładem przerostu formy nad treścią. Ferdydurke ma swoje dobre momenty i na pewno należy pochwalić ją za krytykę polskiego szkolnictwa i bezrefleksyjnego uwielbienia dla narodowych wieszczów, ale pióro autora jest na tyle nieprzystępne, że lwia część czytelników zdąży porzucić to "dzieło" zanim zdąży je zrozumieć.
Paradoksalnie, książka stanowiąca o tym, że człowiek jest niewolnikiem formy, jest sama w sobie doskonałym przykładem przerostu formy nad treścią. Ferdydurke ma swoje dobre momenty i na pewno należy pochwalić ją za krytykę polskiego szkolnictwa i bezrefleksyjnego uwielbienia dla narodowych wieszczów, ale pióro autora jest na tyle nieprzystępne, że lwia część czytelników...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŁydki łydki łydki łydki
Łydki łydki łydki łydki
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoja ulubiona lektura szkolna w pełni wyrażająca moje zdanie nad nieuzasadnionym zachwytem dot. wieszczów.
Moja ulubiona lektura szkolna w pełni wyrażająca moje zdanie nad nieuzasadnionym zachwytem dot. wieszczów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSzczerze nie mam pojęcia co się tam wydarzyło:)
Szczerze nie mam pojęcia co się tam wydarzyło:)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWyprzedził swoją epokę, piękny umysł. Forma do mnie nie trafia w zupełności ale zamysł jest genialny.
Wyprzedził swoją epokę, piękny umysł. Forma do mnie nie trafia w zupełności ale zamysł jest genialny.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPorąbany szajs. A jednak zachwyca ;)
Porąbany szajs. A jednak zachwyca ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPisarstwo Gombrowicza, najlepiej podsumował Józef Mackiewicz:
,,Tymczasem tajemnica powodzenia Gombrowicza jest, moim zdaniem, dosyć prosta. Gombrowicz nie umiał pisać i nie miał nic do napisania. Zastosował więc chwyt, jakiego używają malarze, którzy nie umieją malować i nie mają nic do namalowania: ukrycie treści, a raczej jej braku, pod niezrozumiałą dla otoczenia formą. Czym mniej treści, tym bardziej niezrozumiała forma. Trzeba się tylko nie obawiać absurdu. Czym większa rozpiętość pomiędzy rozumieniem i utworem, tym większym durniem okazuje się czytelnik, tym większym geniuszem autor utworu. Bo „łatwiznę” potrafi zrozumieć każdy. „Rzeczy trudne” natomiast – wyłącznie elita umysłowa. Jest to formuła prosta i tym razem zrozumiała. A któż chce być durniem!''
Zgadzam się, z tym poglądem w stu procentach.
Pisarstwo Gombrowicza, najlepiej podsumował Józef Mackiewicz:
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to,,Tymczasem tajemnica powodzenia Gombrowicza jest, moim zdaniem, dosyć prosta. Gombrowicz nie umiał pisać i nie miał nic do napisania. Zastosował więc chwyt, jakiego używają malarze, którzy nie umieją malować i nie mają nic do namalowania: ukrycie treści, a raczej jej braku, pod niezrozumiałą dla otoczenia formą....