Opowiadania bizarne
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2020-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-05
- Liczba stron:
- 249
- Czas czytania
- 4 godz. 9 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308064986
- Tagi:
- opowiadania polskie--21 w. fantastyka
- Inne
NIEPRZEWIDYWALNE, DZIWNE, PIĘKNE, BUDZĄCE GROZĘ HISTORIE BIZARNE
Dziesięć opowieści. Każda z nich toczy się w innej przestrzeni. Wołyń w epoce potopu szwedzkiego, współczesna Szwajcaria, zwyczajna kamienica gdzieś w Polsce, odległa Azja i miejsca wyimaginowane.
Czytelnik nie może być pewien, dokąd doprowadzą go poszczególne historie. Olga Tokarczuk wytrąca nas ze strefy komfortu, wskazując, że świat staje się coraz bardziej niepojęty.
Francuskie słowo „bizarre” znaczy: dziwny, ale też śmieszny i niezwykły. Czym jest poczucie dziwności i skąd ono się bierze? Czy bizarność jest cechą świata, czy może jest w nas?
ZAWARTOŚĆ
1. Pasażer
2. Zielone Dzieci
3. Przetwory
4. Szwy
5. Wizyta
6. Prawdziwa historia
7. Serce
8. Transfugium
9. Góra Wszystkich Świętych
10. Kalendarz ludzkich świąt
*
Projekt okładki, ilustracja Joanna Concejo
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 4 586
- 1 692
- 811
- 214
- 134
- 110
- 64
- 58
- 55
- 51
OPINIE i DYSKUSJE
Szczególnie poruszające opowiadanie o istocie na kształt Jezusa.
Szczególnie poruszające opowiadanie o istocie na kształt Jezusa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzede wszystkim wielki plus dla wydawnictwa za okładki, czcionkę i format całej serii książek. Bardzo mi się podoba ten zamysł i przyznam szczerze, że w pewnym stopniu kupiłam je ze względu na wygląd właśnie.
Kiedy czytam książki Pani Tokarczuk to czuję się jakbym zapadała w ciepłą i puszystą kołdrę z wieloma metaforami i ukrytymi tajemnicami. Te opowiadania nie są równe. Część z nich jest bardziej tajemnicza, inne są po prostu zwyczajne. Wszystkie są miękkie i zatrzymują czytelnika na moment. Słowo "bizarne" w tytule wskazuje na pewien kierunek. Dla mnie bardzo przyjemny i pozytywnie zaskakujący.
Przede wszystkim wielki plus dla wydawnictwa za okładki, czcionkę i format całej serii książek. Bardzo mi się podoba ten zamysł i przyznam szczerze, że w pewnym stopniu kupiłam je ze względu na wygląd właśnie.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKiedy czytam książki Pani Tokarczuk to czuję się jakbym zapadała w ciepłą i puszystą kołdrę z wieloma metaforami i ukrytymi tajemnicami. Te opowiadania nie są równe....
Po raz pierwszy sięgnąłem po książkę Olgi Tokarczuk. Ten zbiór opowiadań jest bardzo ciekawy choć nie wszystkie przypadły mi tak samo do gustu. Być może do tych, które mają w sobie dużo "fantastycznego pierwiastka" będę musiał jeszcze raz przesiąść za jakiś czas. Tak czy inaczej na pewno sięgnę po kolejne pozycje Autorki.
Po raz pierwszy sięgnąłem po książkę Olgi Tokarczuk. Ten zbiór opowiadań jest bardzo ciekawy choć nie wszystkie przypadły mi tak samo do gustu. Być może do tych, które mają w sobie dużo "fantastycznego pierwiastka" będę musiał jeszcze raz przesiąść za jakiś czas. Tak czy inaczej na pewno sięgnę po kolejne pozycje Autorki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak w każdym zbiorze, są lepsze, sa gorsze, ogólnie warto przeczytać.
Jak w każdym zbiorze, są lepsze, sa gorsze, ogólnie warto przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOpowiadanie uważam za jeden z trudniejszych gatunków literackich. Na zaledwie kilku stronach trzeba zawrzeć historię, która ma poruszyć Czytelnika, co nie jest łatwym zadaniem.
Zbiór opowiadań Olgi Tokarczuk jest zbiorem bizarnym, dziwnym. Autorka porusza się w różnych czasoprzestrzeniach i nie boi się dotknąć przyszłości i stworzyć własną, futurystyczną wizję świata.
Wszystkie opowiadania, choć zupełnie różne, traktują o szeroko pojętej duchowości, metafizyce, podejmowaniu decyzji i oswajają lęk przed tym, co nieuniknione.
Jak w przypadku zbioru, bywają opowiadania które bardziej poruszają i mniej bo trudno jednoznacznie stwierdzić, że są lepsze i gorsze. Mnie osobiście poruszyła "Góra Wszystkich Świętych", rozbawiły w swej prostocie "Przyprawy" i zaskoczyła zupełnie "Transfugia".
To wszystko napisane przepięknym językiem, o który tak trudno w dzisiejszych czasach i którego na próżno szukać w innych utworach literackich (nawet tych nagradzanych...).
Opowiadanie uważam za jeden z trudniejszych gatunków literackich. Na zaledwie kilku stronach trzeba zawrzeć historię, która ma poruszyć Czytelnika, co nie jest łatwym zadaniem.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZbiór opowiadań Olgi Tokarczuk jest zbiorem bizarnym, dziwnym. Autorka porusza się w różnych czasoprzestrzeniach i nie boi się dotknąć przyszłości i stworzyć własną, futurystyczną wizję świata....
„Ona opowiada, że w lesie, daleko za bagnami, jest kraina, gdzie księżyc świeci równym blaskiem ze słońcem ciemniejszym niż nasze. (...)W krainie tej ludzie żyją na drzewach, a śpią w dziuplach. W ciągu księżycowego dnia wędrują na same szczyty drzew i tam wystawiają nagie ciała do księżyca, od czego ich skóra robi się zielona. Dzięki temu światłu nie muszą wiele jeść i wystarczają im leśne jagody, grzyby i orzechy. A jako że nie trzeba tam ziemi uprawiać ani siedzib budować, praca wszelka wykonywana jest dla przyjemności. Nie ma tam żadnych władców ani panów, nie ma chłopów ani księży. Gdy mają coś przedsięwziąć, zbierają się na jednym drzewie i radzą, a potem robią to, co uradzili. Jak się od tego kto uchyli, to dają mu spokój i zostawiają go; i tak wróci”.
O. Tokarczuk, Zielone dzieci [w:] Tejże, Opowieści bizarne
Zielone dzieci pochodzą z tomu Opowiadania bizarne O. Tokarczuk, których pierwsze wydanie miało miejsce w 2018 r. Historia ta przypomina średniowieczne zapiski z angielskich kronik o dzieciach z Woolpit. Według przekazów znaleziono je (chłopca i dziewczynkę) w wilczym dole i co zdumiało okolicznych mieszkańców to zielony kolor skóry1.
U O. Tokarczuk przenosimy się w czasy panowania króla Jana Kazimierza i jego medyka Williama Davissona, który złamawszy nogę, musiał pozostać w majątku Hajdamowicza. Tam też w okolicznych lasach mieszkańcy znaleźli zielone dzieci. Davisson tłumaczył ich zielony kolor skóry dostosowaniem się do naturalnych kolorów lasu, a ich potrzebę wystawiania ciała na światło słoneczne, czerpaniem życiodajnej energii i pokarmu na wzór roślin. Dzieci te wydawały się być spokrewnione z roślinami jako tworami samożywnymi. Pamiętać należy, że już sam Darwin2 zauważył istnienie chwiejnych granic w świecie naturalnym, m. in. związków świata roślin i zwierząt, w tym i człowieka. Potwierdzić to może zacytowana powyżej opowieść dziewczynki o miejscu, w którym żyła wraz z innymi.
Zielone dzieci żyły na drzewach, a spały w dziuplach. Usytuowanie ich domostw w nieokiełznanej dzikiej przyrodzie, każe nam widzieć ich związek ze światem roślin i zwierząt. Las jako skupisko drzew stał się naturalnym miejscem ich życia, dziupla schronieniem, (na podobieństwo życia ptaków i innych zwierząt). Rzeczywistość utopijna okazała się być bliska realnej. Pierwszym schronieniem człowieka były naturalne miejsca, chociażby drzewa, groty, jaskinie, dające cień, schronienie przed deszczem czy dzikimi zwierzętami. Jednakże rzecz ma miejsce za czasów panowania Jana Kazimierza, chłopi mieszkali w chatach krytych strzechą, szlachta we dworach, arystokracja w pałacach i zamkach, a mieszczaństwo w kamienicach.
Życiodajną siłą, pozwalającą istnieć utopijnym stworzeniom, było światło księżyca, przeciwieństwo promieni słonecznych, niezbędnych do rozwoju istot ludzkich, także zasilające proces wegetacji roślin. Dzieci Księżyca, jak można by nazwać mieszkańców utopijnej krainy, nie były rolnikami, nie musiały niczego uprawiać, nie żywiły się ziarnem zbóż czy zwierzyną, wystarczyły im dary lasu w postaci: grzybów, jagód i orzechów. Jako żywo przypominały wegetarian. Ani rolnictwo, ani budowa domostw, ani hodowla zwierząt nie zaprzątały im życia. Owszem, pracowały, ale tylko dla przyjemności. Kiedy zapytać ludzi, dlaczego pracują, większość odpowie, bo musi utrzymać dom, rodzinę potomstwo, itp. Szczęśliwi mieszkańcy utopii pozbawieni byli tych problemów.
W kwestii ustroju państwa, leśny świat - to idealna kraina, pozbawiona władców, panów, a nawet księży. Nie istniały w niej, więc żadne podziały społeczne, które tworzyłyby hierarchiczny układ zależności, między panem i niewolnikiem, między wyzyskującym a wyzyskiwanym, między ciemiężonym a ciemiężcą. Żadne poniżanie innych nie miało tu miejsca, podobnie jak tyrania czy despotyczne rządy. Wszelkie decyzje zapadały po wspólnych ustaleniach rady i obowiązywały wszystkich. Nawet, jeśli ktoś się z nich wyłamał, to i tak wracał do społeczności, gdy uświadomił sobie, że sam nie przetrwa. Tak oto, w leśnej głuszy kwitła demokracja, o której mogli marzyć mieszkańcy monarchii.
Swoboda obyczajowa pozwalała mieszkańcom zmieniać obiekty uczuć miłosnych (partnerów). Gdy pojawiały się na świecie dzieci, należały one do wszystkich. Każdy mógł być rodzicem. Nie istniała dla nich religia, nie znali Boga, nie mieli w swych szeregach księży. Nie zadawali sobie pytań o sens istnienia. Rewolucyjne ramy życia społecznego, w żadnym przypadku, ne powielały schematów patriarchalnych społeczności, w których ojciec jest głową rodziny i wszyscy domownicy powinni mu się podporządkować, dzieci winny słuchać starszych, żona męża, a wszyscy przestrzegać Bożych nakazów, z poszanowanie zdania księdza.
Z chwilą śmierci ciała leśnych mieszkańców nie były grzebane w ziemi, wieszano je na gałęziach drzew, by stały się pokarmem dla innych. Pożrą je ptaki i dzikie zwierzęta. Pochówek dokona się w powietrzu, nie na ziemi. Ciało, będące pokarmem, podtrzyma kolejne życie.
„Ona opowiada, że w lesie, daleko za bagnami, jest kraina, gdzie księżyc świeci równym blaskiem ze słońcem ciemniejszym niż nasze. (...)W krainie tej ludzie żyją na drzewach, a śpią w dziuplach. W ciągu księżycowego dnia wędrują na same szczyty drzew i tam wystawiają nagie ciała do księżyca, od czego ich skóra robi się zielona. Dzięki temu światłu nie muszą wiele jeść i...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJuż kilka pozycji naszej Olgi za mną i jestem absolutnie zakochana w jej książkach, w jej stylu w „tym czymś”. Poniżej kilka zdań będących moimi odczuciami po lekturze Opowiadań Bizarnych.
Bizarny, znaczy dziwny. Więc mamy: dziwne opowiadania, dziwny świat, dziwni ludzie, dziwne wybory, dziwne zdarzenia. Wszystkie historie takie są, co momentami czyni lekturę dość trudną, a dodając do tego twórczość naszej autorki otrzymamy sztukę nad którą trzeba przysiąść, zrozumieć, wziąć głęboki wdech i zapomnieć o wszystkim co znamy. Dla mnie to niezwykłe w jaki sposób Olga zaciera granicę fantastyki, historii, współczesności, futurystycznej przyszłości i jeszcze buduje nowe drogi do zakamarków ludzkiej psychiki.
1. Pasażer- był dość trudny dla mnie, może dlatego że sama boję się przyszłości?
2. Zielone Dzieci - tak mnie to porwało, że nie pamiętam kiedy wróciłam. Rewelacja.
3. Przetwory - najbardziej realne opowiadanie ze wszystkich. Smutne, trywialne i prawdziwe.
4. Szwy - naprawdę się uśmiałam czytając to opowiadanie.
5. Wizyta - mam wrażenie, że właśnie do tego zmierza świat jeśli dalej będziemy prowadzić życie w sieci na pokaz.
6. Prawdziwa historia - nie ma znaczenia kim jesteś i co robisz. Nie ma nawet znaczenia jaki jesteś, wystarczy że ktoś będzie chciał zobaczyć w Tobie zło, bo dobro jest oczywiście gorsze, już lepiej być obojętnym.
7. Serce - dziwne podróże, dziwne pytania bez odpowiedzi
8. Transfugium - urzekło mnie zakończenie, urzekło mnie to jak bardzo Olga potrafi zmusić czytelnika do myślenia.
9. Góra Wszystkich Świętych - to opowiadanie zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Myśląc o nim przechylam głowę ina prawą stronę i nie wiem co powiedzieć. Zmyślone, prawdziwe? Może takie i takie. Z całą pewnością warte każdej minuty.
10. Kalendarz ludzkich świąt -medialna manipulacja ludźmi … i znów niby zmyślone, a takie prawdziwe.
Olga Tokarczuk nie poda Wam jak na tacy sensu, morału czy problematyki ale wzbudza niemal chorą ciekawość by to dostrzec samemu.
Już kilka pozycji naszej Olgi za mną i jestem absolutnie zakochana w jej książkach, w jej stylu w „tym czymś”. Poniżej kilka zdań będących moimi odczuciami po lekturze Opowiadań Bizarnych.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBizarny, znaczy dziwny. Więc mamy: dziwne opowiadania, dziwny świat, dziwni ludzie, dziwne wybory, dziwne zdarzenia. Wszystkie historie takie są, co momentami czyni lekturę dość...
Bizarne. Baśniowe, z drugim dnem.
Bizarne. Baśniowe, z drugim dnem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to1. Pasażer - 8/10
2. Zielone Dzieci - 6/10
3. Przetwory - 7/10
4. Szwy - 6/10
5. Wizyta - 5/10
6. Prawdziwa historia - 7/10
7. Serce - 5/10
8. Transfugium - 4/10
9. Góra Wszystkich Świętych - 8/10
10. Kalendarz ludzkich świąt - 4/10
1. Pasażer - 8/10
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2. Zielone Dzieci - 6/10
3. Przetwory - 7/10
4. Szwy - 6/10
5. Wizyta - 5/10
6. Prawdziwa historia - 7/10
7. Serce - 5/10
8. Transfugium - 4/10
9. Góra Wszystkich Świętych - 8/10
10. Kalendarz ludzkich świąt - 4/10
Opowiadanie bizarne
On: Kochanie, a co robi wiertarka w lodówce?
Ona: Nie wiem, może Tośka ją tam włożyła.
Tośka: Co, znowu ja!?
Ona: Ygh, ale życie jest straszne!
Opowiadanie bizarne
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOn: Kochanie, a co robi wiertarka w lodówce?
Ona: Nie wiem, może Tośka ją tam włożyła.
Tośka: Co, znowu ja!?
Ona: Ygh, ale życie jest straszne!