Światło i płomień. Odrodzenie i zniszczenie Rzeczypospolitej (1733–1795)
- Kategoria:
- historia
- Tytuł oryginału:
- The Polish-Lithuanian Commonwealth, 1733-1795: Light and Flame
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2022-12-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-12-14
- Liczba stron:
- 560
- Czas czytania
- 9 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308076965
- Tłumacz:
- Michał Ronikier
- Tagi:
- Stanisław August Poniatowski Sejm Wielki Rozbiory Czasy stanisławowskie Czasy saskie
Podważająca mity o upadku Rzeczypospolitej opowieść o bezprecedensowej próbie odwrócenia biegu historii.
Trudno będzie napisać lepsze studium polityki ostatnich sześciu dekad niepodległego państwa polsko-litewskiego — prof. Hamish Scott, Jesus College, Uniwersytet Oxfordzki
Ostatnie dekady dawnej Rzeczypospolitej to epoka, na którą patrzymy przez pryzmat straconych szans i podciętych skrzydeł. Czy Rzeczpospolita naprawdę była państwem upadłym, które samo przegrało swą wielkość i skazało się na zagładę?
Richard Butterwick, brytyjski profesor historii, absolwent Cambridge i studiów doktoranckich na Oxfordzie w swoim najnowszym dziele przekonuje, że zdecydowanie nie. Pozbawiony obciążeń i uprzedzeń kreśli obraz wielkiego potencjału Rzeczypospolitej, który na kilka lat zajaśniał pełnym blaskiem i spłonął – w ogniu rosyjskich dział w wojnie o konstytucję 1792 i powstaniu kościuszkowskim.
Wychodząc ze głębokiego kryzysu, w drugiej połowie XVIII wieku Rzeczpospolita była buzującym kotłem energii społecznej i przeciwstawnych idei. Szok wywołany I rozbiorem i ponownym zacieśnieniem rosyjskiej dominacji uruchomił desperacki wysiłek na rzecz ocalenia państwa – Sejm Wielki, który Butterwick nazywa „polską rewolucją”. Jak wyglądało ścieranie się idei oświecenia ze szlachecką kulturą polityczną i słynna walka „peruki z wąsami”?
Na historycznej szachownicy autor rozstawia zarówno najważniejsze, jak i poboczne figury: tragiczną postać króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, wielkich magnatów, wizjonerskich reformatorów i zwykłych szlachciców. Pamięta jednak o tym, że cała ta partia rozgrywała się w złowrogim cieniu agresywnych monarchii ościennych i pod czujnym okiem ich władców, z Katarzyną II na czele. Angielski historyk w nowatorski sposób wpisuje dzieje Rzeczypospolitej w szeroki kontekst europejski, wyjaśniając dyplomatyczne rozgrywki i strategiczne cele trzech wielkich mocarstw – Rosji, Prus i Austrii. Co ważne, czyni to, korzystając również ze źródeł litewskich oraz najnowszych ustaleń tamtejszych badaczy.
Światło i płomień to opowieść o końcu i początku – zniszczeniu polsko-litewskiego państwa i narodzinach nowoczesnego narodu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Nadzieja i rozczarowanie. Rzecz o upadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów
„Meteorytowa trajektoria ostatnich lat Rzeczypospolitej była napędzana przez kombinację czynników wewnętrznych i zewnętrznych. Kryzys polskich instytucji ułatwiał Rosjanom, Prusakom i niekiedy Austriakom ingerencje, które zazwyczaj jeszcze bardziej osłabiały Rzeczpospolitą. Pobudzał jej obywateli zarówno do moralizowania o upadku cnót, jak i do myślenia o gruntownych reformach”.
W 1795 roku, po trzecim rozbiorze, Rzeczpospolita Obojga Narodów przestała istnieć. Polska zniknęła z map Europy, a trzy państwa zaborcze zobowiązały się na trwałe wymazać jej nazwę z historii. Jak doszło do upadku Rzeczypospolitej? Co doprowadziło do tego, że jedno z największych państw na kontynencie przestało istnieć? Czy przeważyły czynniki wewnętrzne, czy zewnętrzne? Czy rację mają ci, którzy wskazują na liberum veto i szlachtę jako główne przyczyny upadku Polski?
Na te i wiele innych pytań odpowiada monumentalna książka Richarda Butterwicka pod znamiennym tytułem „Światło i płomień. Odrodzenie i zniszczenie Rzeczypospolitej (1733–1795)”. Ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Literackiego. Jej autor jest profesorem historii, głównym historykiem Muzeum Historii Polski. Za swoją nową publikację otrzymał znaczące nagrody, a sama monografia spotkała się z bardzo życzliwym przyjęciem. Zachwyty nad tym tytułem absolutnie nie są przesadzone.
Tekst zasadniczy liczy nieco ponad pięćset stron, jednak niech nikogo to nie przeraża. Książkę czyta się bowiem jednym tchem. Wszystko to za sprawą żywej i interesującej narracji. Autor sprawia, że na kartach jego książki ożywają postaci i wydarzenia z ostatnich kilkudziesięciu lat historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Równie znamienny jest tytuł. Dobór słów nie jest w żadnym wypadku przypadkowy. Richard Butterwick celowo użył słowa „zniszczenie”, nie zaś „upadek”. Już to podpowiada nam, jak autor rozłożył akcenty w swojej pracy.
Recenzowana monografia składa się z pięciu rozdziałów. We wstępie dowiadujemy się, dlaczego datą początkową jest rok 1733. Zdaniem autora to właśnie wtedy rozpoczęła się na dobre rosyjska hegemonia nad Polską, której zrzucenie miało okazać się w efekcie już niemożliwe. Czy jednak tak się musiało stać? Czy los Rzeczypospolitej nie mógł się potoczyć inaczej? Czy polsko-litewskie państwo skazane było na upadek? Dając odpowiedzi na te pytania, Butterwick idzie czasem pod prąd utartym opiniom. Przekonująco argumentuje, że ówczesna Polska nie była skazana na zagładę. Przeciwnie, jego zdaniem kraj miał potencjał, aby odzyskać dawną świetność. Należy jednak pamiętać, że rację mają wszyscy ci, którzy wskazują na osławioną „złotą wolność” jako praprzyczynę wszystkich nieszczęść. Gdyby bowiem państwo polskie było silne i sprawne wewnętrznie, jego sąsiadom znacznie trudniej byłoby przeprowadzić rozbiory, a wcześniej niemal całkowicie sobie Polskę podporządkować. Tymczasem autor podkreśla, że o upadku Rzeczypospolitej głównie zadecydowała Rosja. Chociaż była to prawda, to jednak Katarzyna II po prostu wykorzystała sytuację. Sytuacja była natomiast taka, że ówczesna Polska była dramatycznie słaba. Z dawnej potęgi nie zostało prawie nic, prócz granic. Sejmy nie działały, skarb był pusty, a armia dramatycznie słaba.
Oczywiście przez kilka lat historia jaśniała nadzieją – był to czas Sejmu Wielkiego i Konstytucji 3 Maja. Nie bez przyczyny rozdział poświęcony tym wydarzeniom nosi po prostu tytuł: rewolucja. Była to bowiem istotna rewolucja, która mogła odmienić los Rzeczypospolitej. Jednak rewolucja ta spotkała się z kontrrewolucją i starcie to przegrała. Ostatnim tchnieniem umierającej Polski była insurekcja kościuszkowska, po której nastąpiło unicestwienie państwa. Rosja, Prusy i Austria były bezlitosne.
Richard Butterwick napisał kapitalne studium historii ostatnich kilkudziesięciu lat istnienia Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wiele miejsca poświęca Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu, który w jego opinii miał spójną wizję reform i naprawy państwa. Nie da się ukryć, że autor darzy ostatniego polskiego króla sympatią. Oczywiście nie broni takich jego decyzji, których obronić się nie da. Pisząc o kulisach jego abdykacji, zdobywa się na gorzkie i krytyczne słowa pod adresem ostatniego polskiego monarchy. Poniatowski był bowiem – i to najłagodniejsza jego ocena – postacią tragiczną.
Niezwykle interesująco opisane zostały spory między reformatorami i orędownikami polskiej tradycji. Obficie cytowane źródła przenoszą nas w sam środek ówczesnych sporów, którymi żyła brać szlachecka. Prymas Poniatowski, Kołłątaj, Kościuszko, targowiczanie – wszystkie te i wiele innych postaci na kartach książki na nowo odzyskuje głos. Każdy z nich ma swoje racje, choć jedni wiernie służą Polsce, podczas gdy inni okazują się podłymi zdrajcami. Autor pisze bardzo szczegółowo, czasem wręcz drobiazgowo, jednak jest to komplement. Prostuje wiele niuansów i powszechnie funkcjonujących w świadomości mitów. Wielki dramat upadku państwa polsko-litewskiego rozpisuje na części pierwsze, ze szczegółowym podziałem na role.
„Światło i płomień. Odrodzenie i zniszczenie Rzeczypospolitej (1733–1795)” to historyczne i literackie arcydzieło. Oby więcej takich fenomenalnych książek poświęconych różnym zagadnieniom z historii Polski. Zdecydowanie polecam lekturę tej znakomitej monografii, pokazującej kulisy upadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Wojciech Sobański
Książka na półkach
- 256
- 63
- 36
- 18
- 8
- 7
- 5
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Światło i płomień. Odrodzenie i zniszczenie Rzeczypospolitej (1733–1795)
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Świetna książka. Byłam zaskoczona, że czytało się tak lekko. Przed przeczytaniem miałam tylko bardzo ogólną wiedzę ze szkoły na temat Polski w XVIII wieku. Po przeczytaniu mam poczucie dość dobrego zrozumienia co się działo, dlaczego, jakie były argumenty różnych stron. Autor w bardzo przystępny sposób pokazuje przekrój Polski w czasach Stanisława Augusta, od życia samego króla, przez układy i relacje polityczne, intrygi, po życie i przekonania różnych kręgów społecznych.
Świetna książka. Byłam zaskoczona, że czytało się tak lekko. Przed przeczytaniem miałam tylko bardzo ogólną wiedzę ze szkoły na temat Polski w XVIII wieku. Po przeczytaniu mam poczucie dość dobrego zrozumienia co się działo, dlaczego, jakie były argumenty różnych stron. Autor w bardzo przystępny sposób pokazuje przekrój Polski w czasach Stanisława Augusta, od życia samego...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo dobra pozycja. Niech czytelnika nie przeraża objętność. Mamy tutaj liczne przypisy. Za książkę odpowiada Richard Butterwick, brytyjski historyk i mamy tutaj inne spojrzenie na losy Rzeczpospolitej w latach 1733-1795.
Co do samej lektury, to mamy tutaj przedstawione koleje losu, nieudolność władzy prowadząca do rozbiorów i zniszczenia Rzeczpospolitej. Historia nigdy nie istnieje w oderwaniu, wszystko wiąże się ze sobą i ma wpływ na przyszłość.
Po skończonej lekturze ból i smutek wylewa się z człowieka. Lata mijają, a nasze rządy wiecznie popełniają te same błędy. Zero wniosków wyciągniętych z historii, prześledzenia związków przyczynowo-skutkowych.
Gorąco zachęcam do lektury.
Bardzo dobra pozycja. Niech czytelnika nie przeraża objętność. Mamy tutaj liczne przypisy. Za książkę odpowiada Richard Butterwick, brytyjski historyk i mamy tutaj inne spojrzenie na losy Rzeczpospolitej w latach 1733-1795.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo do samej lektury, to mamy tutaj przedstawione koleje losu, nieudolność władzy prowadząca do rozbiorów i zniszczenia Rzeczpospolitej. Historia nigdy...
Choć opowiadam po mieście o twarzy mocno stanisławowskiej to od jakiegoś czasu doskwierało mi poczucie, że o tych czasach, schyłkowych, wiem niewiele. Oczywiście, to co w szkole i pamięci kolektywnej miałem wykute na blachę. Jakbyście mnie poprosili, abym wymienił w ciągu 5 sekund 3 autorów konstytucji, powiedziałbym bez mrugnięcia okiem, wymienionym w dodatku 3 konfederacje i pewnie kilka ważnych reform Sejmu Wielkiego, ale byłoby to trochę jak makaron bez rosołu - niepełne.
Dlatego też w tym roku przy okazji świętowania rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja wziąłem się za siebie i poszukałem co na ten temat można przeczytać. Jakiż byłem uradowany, gdy okazało się, że specjalnie dla mnie chwilę temu wydano tego kloca - książkę brytyjskiego historyka o ostatnich 60 latach RON.
Przeczytałem w swym życiu kilka podobnych książek: poważnych, do krzty naukowych, i mogę sobie jedynie wyobrazić jak boli historyka i jakiego warsztatu potrzeba, aby streścić tak długi i skomplikowany okres na "zaledwie" 527 stronach. Buttwickowi udało się to bardzo poprawnie i chcę wierzyć, że wiernie. Cieszy pisanie o sednie sprawy, brak wycieczek w nadmierną interpretację i przełożenie wydarzeń na rzecywistość dnia dzisiejszego. Mimo krytycznego podejścia z książki wysuwa się poczucie (chyba uwierające dla stereotypowego polskiego myślenia o tych czasach),że, kurczę, jakaś nadzieja i szansa i plan i reofrmy to tam były, ale wszystko to jak krew w piach. Buttwick pozwala nam odczuć tę nostalgię, a jednocześnie powoduje, że możemy się poczuć mądrzejsi i cnotliwsi niż nasi dziadowie (albo właściciele naszych dziadów),którzy ten kraj doprowadzili (albo i nie) do upadku. Super monografie, polecam wszystkim laikom 18-wieku, którym dalej zostaję, choć nieśmiało pukam do bram "świadomości" właśnie dzięki tej publikacji.
Choć opowiadam po mieście o twarzy mocno stanisławowskiej to od jakiegoś czasu doskwierało mi poczucie, że o tych czasach, schyłkowych, wiem niewiele. Oczywiście, to co w szkole i pamięci kolektywnej miałem wykute na blachę. Jakbyście mnie poprosili, abym wymienił w ciągu 5 sekund 3 autorów konstytucji, powiedziałbym bez mrugnięcia okiem, wymienionym w dodatku 3...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka nie dla każdego. Trzeba mieć solidny background historii Polski, żeby się nie pogubić. Ledwo przebrnąłem. Rzuca światło na wiele zakrętów naszej historii i pomaga zrozumieć teraźniejszość.
Książka nie dla każdego. Trzeba mieć solidny background historii Polski, żeby się nie pogubić. Ledwo przebrnąłem. Rzuca światło na wiele zakrętów naszej historii i pomaga zrozumieć teraźniejszość.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRichard Butterwick opublikował swoją książkę najpierw po angielsku, a w 2022 powstała wersja polska. Przeczytałam ją z zapartym tchem i brak mi wręcz słów, aby opisać, jak jest znakomita.
Autor z wielkim znawstwem literatury przedmiotu i źródeł przedstawia dzieło odrodzenia, a właściwie odradzania się, kultury politycznej, organizacji państwa czy edukacji w czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego. Sięga jednak dalej w przeszłość, ponieważ już podczas nieudolnego panowania Augusta III w społeczeństwie szlacheckim pojawiły się pierwsze jaskółki naprawy osłabionej nawy Rzeczypospolitej.
Co mnie szczególnie w książce uwiodło, to przedstawianie odradzania się silnej i sprawnej Rzeczypospolitej jako długiego procesu, który był dziełem całego pokolenia i osobistą zasługą króla. W tym kontekście „polska rewolucja” lat 1788-1792 nie jawi się jako spontaniczny wyskok, ale efekt wieloletniej pracy. Butterwick przedstawia Stanisława Augusta Poniatowskiego w pozytywnym świetle, z wyjątkiem okresu od akcesu monarchy do konfederacji targowickiej. Będę musiała na nowo przemyśleć swój stosunek do ostatniego króla, który dotychczas był dość negatywny.
Nie brakuje w książce ostrych słów o antybohaterach, jak targowiczanie - bracia Kossakowscy, hetman Branicki, Szczęsny Potocki et consortes. No cóż, zasłużyli.
Generalnie „Światło i płomień” to hymn pochwalny dla ostatnich lat naszej Ojczyzny i tych, którzy próbowali ją uratować. Ale nie hymn emocjonalny, ale wynikający z gruntownej wiedzy i trzeźwych ocen.
Bardzo negatywnie Butterwick wypowiada się o krakowskiej szkole historycznej, która ofiarę przemocy potępiała bardziej niż sprawców. Tak angielski autor kończy swój wywód o stającym na nogi państwie, które własnymi siłami podniosło się z długiej niemocy: „W 1792 roku Rzeczpospolita budziła obawy sąsiadów, gdyż była statkiem dobrze przygotowanym do wypłynięcia na globalne wody XIX wieku. Statek ten został więc wielokrotnie ostrzelany z dział i zatopiony.”
Gorąco zachęcam do lektury, niech Was nie przerazi grubość księgi. Jest napisana tak zajmująco, że 527 stron narracji przeczytałam w stosunkowo krótkim czasie (a sporo po drodze sprawdzałam i przemyśliwałam).
Richard Butterwick opublikował swoją książkę najpierw po angielsku, a w 2022 powstała wersja polska. Przeczytałam ją z zapartym tchem i brak mi wręcz słów, aby opisać, jak jest znakomita.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor z wielkim znawstwem literatury przedmiotu i źródeł przedstawia dzieło odrodzenia, a właściwie odradzania się, kultury politycznej, organizacji państwa czy edukacji w czasach...
6 gwiazdek jako wyraz podziwu dla ogromu pracy którą wykonał autor.
Natomiast co do samej książki... Ma lepsze i gorsze momenty, tych cięższych jest zdecydowanie więcej. Jest to książka przeznaczona dla osób które mają już znaczny zakres wiedzy ze wskazanego okresu.
Autor skupia się na życiorysach niezliczonej liczby osób, do tego z wielką pieczołowitością opisuje proces legislacyjny, co sumarycznie tworzy dosyć zagmatwany i drobiazgowy przekaz.
Zabrakło mi syntetycznego i przetworzonego ujęcia, nawet jak autor próbuje ująć jakieś zagadnienie " z szerszej perspektywy" , np jaka była sytuacja i możliwości Rzeczypospolitej w wojnie 1792 roku, to po 3 zdaniach zapomina o punkcie wyjścia rozważań i znowu zakopuje się w 3 stronnicowym życiorysie.
Osobiście spodziewałem się szerszego ujęcia, również w kontekście przemian społecznych i gospodarczych. Mimo wszystko książkę polecam, coś autorowi się udało, wzbudził we mnie zachwyt i podziw dla okresu Stanisławowskiego:)
6 gwiazdek jako wyraz podziwu dla ogromu pracy którą wykonał autor.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNatomiast co do samej książki... Ma lepsze i gorsze momenty, tych cięższych jest zdecydowanie więcej. Jest to książka przeznaczona dla osób które mają już znaczny zakres wiedzy ze wskazanego okresu.
Autor skupia się na życiorysach niezliczonej liczby osób, do tego z wielką pieczołowitością opisuje...
Słowem można osiągnąć wszystko, zaś czynem znacznie mniej. Czyn od woli zależy, czyn ma w założeniu odpowiedzialność, czyn kosztuje. Słowo nic nie kosztuje, nie trzeba brać za nie odpowiedzialności. Z takimi myślami zostawia mnie lektura tej książki. Myślami o wielu patriotach, „patriotach” i ludziach mieniących się patriotami. Polakach warstw uprzywilejowanych i ich postrzeganiu interesu publicznego – to znaczy wspólnego, w czasach saskich (choć o tym raczej mało) i długiej epoce stanisławowskiej. Byli i realiści i ludzie mający wypaczony obraz rzeczywistości. Byli odważni bohaterowie i kunktatorscy oportuniści. Czytając przyglądałem się im bardzo uważnie, oczywiście oczami autora, szukając nawiązań do współczesności. Jest to kolejna książka, która mocno pokazuje jak nasze osobowości są ponadczasowe, i choć żyjemy w różnych epokach to charaktery mamy, w swojej różnorodności, ciągle te same. Inaczej spojrzałem też na osobę ostatniego króla Polski. Z jednej strony wielki pragmatyk i wydawało się realista, a z drugiej tam mocno osadzony w feudalnej specyfice swoich czasów. Autor (Richard Butterwick-Pawlikowski) wykonał ogrom pracy aby przybliżyć odpowiedź na pytania dlaczego Polska upadła i czy musiała upaść?
Słowem można osiągnąć wszystko, zaś czynem znacznie mniej. Czyn od woli zależy, czyn ma w założeniu odpowiedzialność, czyn kosztuje. Słowo nic nie kosztuje, nie trzeba brać za nie odpowiedzialności. Z takimi myślami zostawia mnie lektura tej książki. Myślami o wielu patriotach, „patriotach” i ludziach mieniących się patriotami. Polakach warstw uprzywilejowanych i ich...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka bogata w bibliografię (pojawiają się hasła nie tylko polskie i anglosaskie, ale i litewskie). Dość nieszczęśliwe i niewygodne było jednak umieszczenie przypisów na końcu książki zamiast pod właściwym tekstem. Żądania niektórych, żeby ją w ogóle usunąć wydają się jednak być wyjątkowym nieporozumieniem. :) Przecież przypisy pomagają nam zrekonstruować sposób rozumowania autora, ustalić jego oryginalność, ustalić zależności. Bibliografia ułatwia czytelnikowi również osobiste pogłębienie wiedzy i weryfikację, czy wybrane tezy autora są adekwatne.
Opisywany problem i sposób przedstawienia na bardzo wysokim poziomie. Autor unika raczej "szczególarstwa", opisuje różne aspekty historyczne: prawne, wojskowe, administracyjne, biograficzne...
Wysoki poziom pod względem literacki nie wyklucza wysokiego poziomu merytorycznego.
Jeżeli chodzi o przesłanie książki, szczególnie wartościowe jest ustalenie przez autora dużego potencjału drzemiącego w RP, przedstawienie procesu reformowania kraju, wzmocnienia polskich miast ze szczególnym uwzględnieniem Warszawy, a także istnienia wśród niektórych spośród znienawidzonych przez współczesnych lalusiów "Sarmatów" świadomości, że chłopstwu należy się upodmiotowienie. W tym sensie książka ta stanowi odtrutkę na tezy niektórych współczesnych autorów, którzy (w duchu Popperowskim) chcą zrobić z I RP państwo totalitarne, rasistowskie i kto wie jakie jeszcze XD.
Książka warta polecenia, choć nie jest to jakieś szczególne spojrzenie "z zewnątrz". :) Autor wydaje się dość mocno utożsamiać z Rzeczpospolitą.
Książka bogata w bibliografię (pojawiają się hasła nie tylko polskie i anglosaskie, ale i litewskie). Dość nieszczęśliwe i niewygodne było jednak umieszczenie przypisów na końcu książki zamiast pod właściwym tekstem. Żądania niektórych, żeby ją w ogóle usunąć wydają się jednak być wyjątkowym nieporozumieniem. :) Przecież przypisy pomagają nam zrekonstruować sposób...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSytuacja dramatycznie się powtarza. Czas opisany przez Butterwicka i polski czas obecny, w zasadzie mogę napisać, przeraziły mnie przewidywalnością. Najbardziej, na wyobraźnię zadziałał epizod, jak ambasador obcego państwa, wykupił w Warszawie wszystkie, albo prawie wszystkie maszyny drukarskie i cały wyzwoleńczy koncept polityczny spalił na panewce. Po prostu media ówczesne były zarządzane przez prowadzących politykę obcych mocarzy. Cóż? Jakbym czytał niektóre niby polskie tytuły. Cały tytuł dzieła, „Światło i płomień” pompatyczny, dzieło 800 s. w tym 300 s. przypisów, w twardych absolutnie niewygodnych okładkach, bardzo dobrze zredagowane, ale niezbyt błyskotliwie, jak na obecne wymogi czytelnicze, więc zachęcam, ale ostrzegam, trzeba cierpliwości i podpórki do trzymania tomiska, bo dłonie mdleją. Ostatecznie bardzo wartościowe, ale na koturnach. Autor chętnie udziela wywiadów, to ciekawy rozmówca, a wywiady do odnalezienia, bez wysiłku.
W mojej ocenie, autorzy dzieł, historycznych, nie nadążają za oczekiwaniami czytelników. Żeby było ciekawie, to uznam, że dokładnie nie wiadomo, jakie one są, te oczekiwania, jeżeli chodzi o tematy historyczne. Z pewnością, przystępność i lekkość pióra to podstawa, w zasadzie materiały źródłowe, cytowane, spowalniają czas przyswajania tematu, ale są niezbędne, ostatecznie najważniejsza jest konkluzja, drogowskaz wraz z uzasadnieniem, a tu kłaniają się wszędobylskie „poprawności” od politycznych do obyczajowych. Opisywana w książce imperatorka Katarzyna wychowała się w Szczecinie i przekazy mówią tam o bujnym, jej życiu towarzyskim, ale o tym już w Płomieniu.. nie czytamy.
Ostatecznie polecam, jak najbardziej. W ogólnym rozrachunku, jest to rzecz cenna, warta uwagi.
Sytuacja dramatycznie się powtarza. Czas opisany przez Butterwicka i polski czas obecny, w zasadzie mogę napisać, przeraziły mnie przewidywalnością. Najbardziej, na wyobraźnię zadziałał epizod, jak ambasador obcego państwa, wykupił w Warszawie wszystkie, albo prawie wszystkie maszyny drukarskie i cały wyzwoleńczy koncept polityczny spalił na panewce. Po prostu media...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka całkiem niezła, ale za droga. Bo płacę za dodatkowe 200 stron przypisów/bibliografi, która jest mi w ogóle nie jest mi potrzebna. Przy dzisiejszych cenach papieru, to jest szaleństwo. Po co? Na co? Dlaczego?
Stop it wydawnictwa. Get some help. Przy takiej książce bibliografia powinna być na stronie internetowej wydawnictwa a nie że ja mam płacić za 200 stron makulatury.
Książka całkiem niezła, ale za droga. Bo płacę za dodatkowe 200 stron przypisów/bibliografi, która jest mi w ogóle nie jest mi potrzebna. Przy dzisiejszych cenach papieru, to jest szaleństwo. Po co? Na co? Dlaczego?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStop it wydawnictwa. Get some help. Przy takiej książce bibliografia powinna być na stronie internetowej wydawnictwa a nie że ja mam płacić za 200 stron...