Święta w Valleby. Wielka awaria prądu

„Święta w Valleby” to niesamowita uczta dla młodego czytelnika. Tym razem Lasse i Maja muszą rozwiązać zagadkę dotyczącą wielkiej awarii prądu w ich mieście. Jest wigilia Bożego Narodzenia mali bohaterowie starają się wspólnie spędzić ten przedświąteczny czas. Dzielą się ze sobą prezentami. Przy okazji mają ochotę wybrać się na spacer i sprawdzić jak pozostali okoliczni mieszkańcy spędzają wigilijny wieczór. Już po przekroczeniu kawiarni Panini & Bernard doznają ogromnego szoku. Właściciele zamiast wypiekać pierniczki zajmują się wyłącznie wysyłaniem sms-owych życzeń ze swych smartfonów. Nie lepiej wygląda sytuacja u Pastora, który siedzi przed telewizorem i ogląda świąteczną transmisję. W muzeum wściekła Barbara Palm próbuje rozsupłać węzeł lampek. Iva Ross wraz z Karlem Filipem gra na poddaszu w gry komputerowe. Zdaje się, że każdy zajęty jest wyłącznie sobą, marnotrawieniem energii elektrycznej i psuciu świątecznej atmosfery. W końcu na rynku spotykają zrozpaczonego Ronnego Hazelwooda, który ma zamiar uruchomić światełka na choince, ale zwyczajnie nie ma dla kogo, bowiem nikt nie przyszedł na zaplanowane wcześniej wydarzenie. Mimo wszystko punkt siódma właściciel hotelu wkłada wtyczkę do gniazdka, by iluminacje na choince rozświetliły rynek swym blaskiem… A tu nic… Zupełna ciemność nagle spowija całe miasto. Zatem znów do akcji musi wkroczyć biuro detektywistyczne. Czy uda im się znaleźć winnego powstałej awarii? A może przy okazji przywrócą ducha tegorocznemu Bożemu Narodzeniu w Valleby? Przekonajcie się sami jak zakończył się ten świąteczny galimatias.

Specjalne wydanie losów Lassego i Mai jest inne niż dotychczas prezentowane nam tajemnice. Osobiście uważam je za znacznie bardziej ciekawe w kontekście interakcji z czytelnikiem. W książce tej jest mnóstwo zagadek do rozwiązania, co znacznie bardziej aktywizuje dzieci do uważnego słuchania i sprawia, że czytanie przynosi jeszcze większą frajdę niż dotychczas. Serdecznie polecam zatem lekturę.

„Święta w Valleby” to niesamowita uczta dla młodego czytelnika. Tym razem Lasse i Maja muszą rozwiązać zagadkę dotyczącą wielkiej awarii prądu w ich mieście. Jest wigilia Bożego Narodzenia mali bohaterowie starają się wspólnie spędzić ten przedświąteczny czas. Dzielą się ze sobą prezentami. Przy okazji mają ochotę wybrać się na spacer i sprawdzić jak pozostali okoliczni...

Książka jest o świętach w Valleby.
W czasie świąt Bożego Narodzenia Lasse i Maja muszą rozwiązać zagadkę, dlaczego nagle w całym mieście zgasł prąd.
Nie od razu znajdują rozwiązanie zagadki. Muszą sprawdzić wiele rzeczy. Ale w końcu odnajdują rozwiązanie, usuwają problem i Valleby może świętować.

Michał (lat 10)

Książka jest o świętach w Valleby.
W czasie świąt Bożego Narodzenia Lasse i Maja muszą rozwiązać zagadkę, dlaczego nagle w całym mieście zgasł prąd.
Nie od razu znajdują rozwiązanie zagadki. Muszą sprawdzić wiele rzeczy. Ale w końcu odnajdują rozwiązanie, usuwają problem i Valleby może świętować.

Michał (lat 10)

Martin Widmark trzyma poziom. Dostaliśmy tom okołoświąteczny z zagadkami na niemal każdej stronie i odpowiedziami na kolejnej. Wspaniała zabawa z dzieckiem - czytanie i zgadywanie w jednym. Niby nic odkrywczego i wielokrotnie już użytego w literaturze dla dzieci, ale sprawdzającego się. Polecam wielbicielom Lassego i Mai oraz tym, którzy jeszcze nie znają tej wyjątkowej pary detektywów. Ps. Komisarz policji nadal jest moim ulubionym bohaterem.

Martin Widmark trzyma poziom. Dostaliśmy tom okołoświąteczny z zagadkami na niemal każdej stronie i odpowiedziami na kolejnej. Wspaniała zabawa z dzieckiem - czytanie i zgadywanie w jednym. Niby nic odkrywczego i wielokrotnie już użytego w literaturze dla dzieci, ale sprawdzającego się. Polecam wielbicielom Lassego i Mai oraz tym, którzy jeszcze nie znają tej wyjątkowej...

Dopiero zaczynamy naszą przygodę z tą serią. Książka, której bohaterami jest dwójka przyjaciół, którzy mimo młodego wieku prowadzą biuro detektywistyczne z pewnością zainteresuje młodego czytelnika. Świetnie sprawdzi się w szczególności w przypadku dzieci, które zaczynają samodzielnie czytać – mamy tu dużą czcionkę, ciekawe ilustracje i przede wszystkim wartką akcję, w którą zaangażowani są czytelnicy. Polecam.

Dopiero zaczynamy naszą przygodę z tą serią. Książka, której bohaterami jest dwójka przyjaciół, którzy mimo młodego wieku prowadzą biuro detektywistyczne z pewnością zainteresuje młodego czytelnika. Świetnie sprawdzi się w szczególności w przypadku dzieci, które zaczynają samodzielnie czytać – mamy tu dużą czcionkę, ciekawe ilustracje i przede wszystkim wartką akcję, w...

Książka sam raz dla dzieci uczących się czytać. Dwóch detektywów Lesse i Maja kolejną zagadkę. W książce znajdują się wyzwania, które mogą urozmaicić czytanie z młodszymi dziećmi.

Książka sam raz dla dzieci uczących się czytać. Dwóch detektywów Lesse i Maja kolejną zagadkę. W książce znajdują się wyzwania, które mogą urozmaicić czytanie z młodszymi dziećmi.

Prosta w obsłudze jak szczotka ze zmiotką. Córka drugi raz wertuje zagadki. Trwają poszukiwania kolejnych części...Nie przeszkadzać! (jestem w bibliotece).

Prosta w obsłudze jak szczotka ze zmiotką. Córka drugi raz wertuje zagadki. Trwają poszukiwania kolejnych części...Nie przeszkadzać! (jestem w bibliotece).