STWORCIO nie lubi swojej pupy!

Okładka książki STWORCIO nie lubi swojej pupy! Antoine Dole
Okładka książki STWORCIO nie lubi swojej pupy!
Antoine Dole Wydawnictwo: Babaryba opowiadania, powieści dla dzieci
36 str. 36 min.
Kategoria:
opowiadania, powieści dla dzieci
Wydawnictwo:
Babaryba
Data wydania:
2024-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-01
Liczba stron:
36
Czas czytania
36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367943093
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
189
188

Na półkach:

Najlepsze, co możesz sobie dać, to miłość do samego siebie.

Ta miłość ma pewną nazwę. To SAMOAKCEPTACJA, czyli stan wewnętrznej harmonii, spokoju, spełnienia, pozwolenia sobie na bycie sobą niezależnie od wyglądu, stanu czy posiadania.

Znasz to?

Przesłodki Stworcio, który mieszka w szafie małego chłopca, zupełnie nie wie, czym jest samoakceptacja. Gdy patrzy w lustro, zawsze coś wydaje mu się za duże, za małe i nic mu się nie podoba. Stworcio nie lubi swojego nosa, zębów, rogów, podbródka, oczu, stóp, pupy sierści, dłoni … Nie lubi w sobie niczego!

W oczach chłopca jest jednak najwspanialszym potworem na świecie. Mało tego, we wszystkich kompleksach Stworcia, chłopiec dostrzega pozytywy i przypomina mu o tym każdego dnia.

Wyobraźcie sobie, że ten sam Stworcio nie może zrozumieć, dlaczego ów mały człowiek mieszkający z nim, ciągle patrzy w lustro i szuka w swoim odbiciu kolejnych niedoskonałości.

Ten mądry i dowcipny sposób przedstawia walkę chłopca z własnymi kompleksami. Stworcio z szafy to nic innego, jak spersonifikowane lęki chłopca, który każdego dnia walczy ze swoimi niedoskonałościami. Z chłopcem może utożsamić się niemal każdy z nas.

"Stworcio nie lubi swojej pupy" to niezwykle czuła książka, która będzie dobrym materiałem do rozmów na temat samoakceptacji i punktem wyjścia do rozważań nad wyjątkowością każdego z nas. W czasach, kiedy wyidealizowane zdjęcia królują w mediach społecznościowych i wiele osób porównuje się z innymi budując poczucie własnej wartości na cudzych życiu, takie książki są bardzo potrzebne.

Z humorem, ciepłem i porządną dawką empatii, lektura uczy jak patrzeć na siebie z szacunkiem i miłością, z czułością i wdzięcznością. Odrzuca porównywanie i ocenianie. Z pewnością trafi w głąb Waszych serc!

Najlepsze, co możesz sobie dać, to miłość do samego siebie.

Ta miłość ma pewną nazwę. To SAMOAKCEPTACJA, czyli stan wewnętrznej harmonii, spokoju, spełnienia, pozwolenia sobie na bycie sobą niezależnie od wyglądu, stanu czy posiadania.

Znasz to?

Przesłodki Stworcio, który mieszka w szafie małego chłopca, zupełnie nie wie, czym jest samoakceptacja. Gdy patrzy w lustro,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
472
180

Na półkach:

To bez wątpienia najsłodszy potwór, jakiego kiedykolwiek widzieliście. Jest niebieski i puchaty. Ma malutkie rogi i pełne uroku, ogromne oczy, których spojrzenie wręcz roztapia serce. Mieszka w szafie i jest osobistym potworem pewnego, uwielbiającego go chłopca. Niestety, Stworcio nie widzi się jego oczami. Wręcz przeciwnie, nie akceptuje w sobie niczego. Ani rąk, ani pupy, ani stóp, ani żadnej innej części swojego ciała. Zawsze, gdy patrzy na siebie w lustrze, coś wydaje mu się za duże, za małe lub po prostu brzydkie.
Dlatego chłopiec postanawia udowodnić potworkowi, jak bardzo się myli w swojej ocenie.

Na kolejnych stronach wymienia kompleksy, które doskwierają Stworciowi, ale tylko po to, by powiedzieć, że z jego punktu widzenia są to raczej powody, by kochać potworka za to, jaki jest. Puchata sierść, wyrastająca wszędzie, to dowód na tak ogromną wrażliwość Stworcia, że ta wychodzi mu aż uszami. Małe stopy pozwalają dotrzeć do każdego zakamarka w sercu chłopca, wcale go przy tym nie depcząc. A duża pupa, która przestała się Stworciowi podobać po przeczytaniu gazet mamy, służy do tego, by po prostu na niej wygodnie usiąść.

Bo Stworcio jest doskonały dokładnie taki, jaki jest! I chłopiec też, o czym na końcu książki informuje nas potwór, sugerując, że i ten młody człowiek spędza godziny przed lustrem.

Słodkie, urocze ilustracje subtelnie prowadzą czytelnika do zrozumienia, że Stworcio tak naprawdę reprezentuje narratora. Każda rozkładówka ma bowiem jedną, dużą kolorową ilustrację z potworkiem, a na drugiej stronie, pod tekstem, znajduje się niewielki, czarno-biały rysunek, przedstawiający chłopca w sytuacji związanej z tematem.

Piękna jest ta książka! Opowiada o kompleksach i naszej relacji z własnym ciałem w niezwykle czuły, pełen życzliwości i humoru sposób. Uświadamia dzieciom, że sposób, w jaki sami siebie postrzegamy jest subiektywny i warto myśleć o sobie dobrze.

Gorąco ją Wam polecam!

To bez wątpienia najsłodszy potwór, jakiego kiedykolwiek widzieliście. Jest niebieski i puchaty. Ma malutkie rogi i pełne uroku, ogromne oczy, których spojrzenie wręcz roztapia serce. Mieszka w szafie i jest osobistym potworem pewnego, uwielbiającego go chłopca. Niestety, Stworcio nie widzi się jego oczami. Wręcz przeciwnie, nie akceptuje w sobie niczego. Ani rąk, ani pupy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
276
276

Na półkach:

Nakładem wydawnictwa Babaryba ukazała się książka, która porusza bardzo istotną sprawę dotyczącą samoakceptacji u dzieci.
Tytuł książki może wydawać się dość kontrowersyjny, ma za zadanie wzbudzić zainteresowanie, tak aby nie przejść obok tej pozycji obojętnie.

Akceptowanie swojego wyglądu u dzieci jest ważnym elementem budowania pozytywnego obrazu siebie i zdrowej samooceny. Bohater książki mały chłopiec przedstawia swojego zmyślonego przyjaciela Stworcia; Stworek Jest niezadowolony ze swojego wyglądu, ma za duże ręce, nosi okulary, jego nos jest nieproporcjonalny…

Wszystko to sprawia, że Stworcio czuje się bardzo źle, jest smutny, niechciany. Na każdą rzecz, której nie lubi stworek, chłopiec znajduje kilka takich, które uwielbia i które stanowią, że zmyślony przyjaciel jest wspaniały.

Autorzy książki zwracają uwagę, że w dzisiejszym społeczeństwie, często promuje się nieosiągalne standardy piękna i idealnego wyglądu, że kreowane są kanony piękna, tak aby wszyscy byli jednakowi: wysportowani, szczupli, opaleni. Mało kto przywiązuje wagę do walorów wewnętrznych danej osoby, bo to najzwyczajniej w świecie się nie sprzedaje. Dla dużej części społeczeństwa, ważne jest, jak wyglądasz i w co się ubierasz, a nie to kim jesteś.

Istotne jest, aby dzieci czuły się komfortowo ze swoim ciałem i wyglądem. Nie podążały ślepo za modą, za wymyślonymi standardami…

Ważne jest kierowanie uwagi na cechy charakteru i osobowości dziecka, zamiast koncentrować się wyłącznie na wyglądzie zewnętrznym. Podkreślanie cech takich jak empatia, szlachetność, odwaga czy kreatywność pomaga budować poczucie wartości niezależne od wyglądu.

Oprócz mądrego przesłania książka zawiera bardzo ładne ilustracje. Są barwne i żywiołowe, idealnie współgrają z treścią lektury, są proste i czytelne; mniejsze dzieci z łatwością odgadną nastroje bohaterów.
Polecamy bardzo, bo to wartościowa lektura!

Zachęcam do wysłuchania opinii młodej, mądrej czytelniczki :)

Nakładem wydawnictwa Babaryba ukazała się książka, która porusza bardzo istotną sprawę dotyczącą samoakceptacji u dzieci.
Tytuł książki może wydawać się dość kontrowersyjny, ma za zadanie wzbudzić zainteresowanie, tak aby nie przejść obok tej pozycji obojętnie.

Akceptowanie swojego wyglądu u dzieci jest ważnym elementem budowania pozytywnego obrazu siebie i zdrowej...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
810
536

Na półkach:

W moim lustrze mieszka potwór. Przerażający! Wszystko jest w nim nie takie: za gruby, za niski, ze zbyt małymi oczami i włosami w nudnym pospolitym kolorze sterczącymi w każdą stronę, zęby ma krzywe, uśmiech nieładny, jest jakiś pomarszczony, pryszczaty i… koszmarny.

W naszym lustrze mieszka wróżka. Piękna! Mięciutka do przytulania, nie za duża, w sam raz, aby jej szeptać coś do uszka, ma oczy pełne miłości i innych emocji, uśmiech, który zawsze poprawia mi humor, miękkie włosy, które śmiesznie mnie łaskoczą, usta zawsze pełne dobrych słów i pachnie… mamą.

Jedno lustro, dwoje patrzących i dwa oblicza tej samej osoby. Dokładnie tak samo jest ze Stworciem, który mieszka w szafie pewnego chłopca. Gdy on na niego patrzy widzi najsłodszego potworka i najlepszego przyjaciela, gdy on sam na siebie patrzy dostrzega tylko karykaturę stwora, coś co wszystko ma nie takie… „Stworcio nie lubi swojej pupy” ani rogów, ani oczu, ani sierści, ani paznokci, ani brzucha. Stworcio nie lubi siebie i jest to tak irracjonalne i niezrozumiałe, że trudno w to uwierzyć, że można być kimś wyjątkowym i cudownym (a każdy taki jest) i tego nie dostrzegać.

Antoine Dole i Bruno Salamone skonstuowali opowieść o Stworciu w taki sposób, że na każdy jego zarzut narrator (chłopiec) od razu odpowiada dostrzegając w danej części ciała Stworcia same zalety. Uzupełniające tekst ilustracje prezentujące najsłodszego stworka na świecie silnie kontrastują z jego niezadowoleniem ze swojego ciała. Autorzy zwracają uwagę także na źródła kompleksów i podkreślając ich irracjonalność.

„Stworcio…” to przepiękna, mądra i bardzo wartościowa książka w nurcie ciałopozytywności i samoakceptacji, która wzrusza i rozczula, ale przede wszystkim składnia do zrewidowania obrazu samego siebie, zachęcając jednocześnie do spojrzenia na siebie oczami innych. To urocze nawoływanie do zniszczenia krzywych zwierciadeł tkwiących w naszych głowach. I w głowach naszych dzieci. Niech widzą siebie takimi, jakimi my je widzimy – doskonałymi.

W moim lustrze mieszka potwór. Przerażający! Wszystko jest w nim nie takie: za gruby, za niski, ze zbyt małymi oczami i włosami w nudnym pospolitym kolorze sterczącymi w każdą stronę, zęby ma krzywe, uśmiech nieładny, jest jakiś pomarszczony, pryszczaty i… koszmarny.

W naszym lustrze mieszka wróżka. Piękna! Mięciutka do przytulania, nie za duża, w sam raz, aby jej szeptać...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4
  • Chcę przeczytać
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki STWORCIO nie lubi swojej pupy!


Podobne książki

Przeczytaj także