Gagarin = kosmiczne kłamstwo?

Wszystko co napisał to prawda, ten samochodzik na księżycu to mały lekki resorak sterowany elektrycznie z ludzikiem. Jeżdżący po pyle cementowym (tak zwanym cementem) w Hali, hangarze Stanley Kubricka. Dlatego fajnie imituje mniejsze przyciąganie na księżycu. Ponieważ to zabawka i praca kamery która przybliżyła i powiększyła te kpinę. https://www.youtube.com/watch?v=az9nFrnCK60

Wszystko co napisał to prawda, ten samochodzik na księżycu to mały lekki resorak sterowany elektrycznie z ludzikiem. Jeżdżący po pyle cementowym (tak zwanym cementem) w Hali, hangarze Stanley Kubricka. Dlatego fajnie imituje mniejsze przyciąganie na księżycu. Ponieważ to zabawka i praca kamery która przybliżyła i powiększyła te kpinę. ...

Ciekawa książka, przyjemnie się ją czyta, choć to pewnie zasługa sensacyjnego stylu. Ciężko się odnieść, czy dane podawane przez autora są prawdziwe i czy to nie jest wybieranie tego, co pasuje do formowanej teorii. Aż wreszcie ciśnie się na usta - czy teraz jest to aż takie ważne? Zapewne książka pośrednio ma zwrócić uwagę na rosyjskie umiejętności ukrywania nieprzyjemnych faktów przez całą resztą świata.

Ciekawa książka, przyjemnie się ją czyta, choć to pewnie zasługa sensacyjnego stylu. Ciężko się odnieść, czy dane podawane przez autora są prawdziwe i czy to nie jest wybieranie tego, co pasuje do formowanej teorii. Aż wreszcie ciśnie się na usta - czy teraz jest to aż takie ważne? Zapewne książka pośrednio ma zwrócić uwagę na rosyjskie umiejętności ukrywania nieprzyjemnych...

Pozycja dająca do myślenia. Czy porucznik Jurij Gagarin młody pilot który rzekomo ukończył kurs w Centrum Lotów Kosmicznych niespełna rok przed lotem w kosmos i to w przyspieszonym tempie bo w rok a nie dwa lata faktycznie był pierwszym człowiekiem na orbicie okołoziemskiej. Otóż moim zdaniem nie. Związek Radziecki pod względem techniki był totalnie zapóźniony pomimo udanych zabiegów tuszowania tego faktu. Jednocześnie Biuro Polityczne obawiało się tego że zostaną wyprzedzeni przez Amerykanów co politycznie byłoby katastrofalne gdyż ukazało by wyższość ustroju kapitalistycznego nad socjalistycznym. Niestety próby wysłania człowieka na orbitę okołoziemską okazały się fiaskiem. Najprawdopodobniej pierwszym kosmonautą który został wysłany w kosmos był syn radzieckiego konstruktora samolotów Ił. Miało to miejsce parę dni przed rzekomym udanym lotem Gagarina ( 12 kwietnia 1961r) Jednakże podczas powrotnego lotu przez atmosferę ziemską kapsuła uległa awarii i rozbiła się o powierzchnię Ziemi a kosmonauta najprawdopodobniej zginął. Stąd może wynikać fakt wcześniejszego powiadomienia władz radzieckich a także władz państw satelickich o udanym locie ( wiadomość została przekazana wysokim urzędnikom już dzień przed oficjalnym lotem). Jednakże w obliczu katastrofy która mogłaby zdeskredytować cały radziecki program lotów kosmicznych (który i tak leżał na łopatkach) należało czym prędzej znaleźć zaufanego towarzysza który wcieli się w rolę kosmonauty bohatera i przekuć porażkę w sukces. I tu pojawia się Gagarin o którym nikt nic nie wie do momentu jego chwalebnego lotu w kosmos. Sam Gagarin w tym co mówi podczas konferencji prasowych czy w wywiadach nie jest wiarygodny. Oprócz tego że podczas konferencji prasowej swoje wrażenia z pobytu poza Ziemią czyta z kartki to zastanawiające są jego wypowiedzi które nijak się mają do późniejszych doświadczeń ludzi faktycznie przebywających w przestrzeni kosmicznej. I tak Gagarin np stwierdza iż w warunkach braku grawitacji jadł i pił i że odbywało się to tak samo jak na Ziemi. Innymi słowy brak grawitacji nie wpływa na te czynności co stoi w jawnej sprzeczności z prawdziwymi doświadczeniami w stanie nieważkości. Gagarin nic nie wspomina o starcie, lądowaniu i związanych z tym przeciążeniu czy niewiarygodnej temperaturze do jakiej rozgrzewa się kapsuła przy wchodzeniu w atmosferę. Pomija te rzeczy jakby ich nie było. Podczas jednej z konferencji stwierdza że podczas przelotu widział Amerykę Południową i był to piękny widok. Zastanawiające....start miał miejsce o godzinie 9.07 z Bajkonuru. Biorąc pod uwagę różnice czasu w Ameryce Południowej była noc. Innymi słowy ta część kuli ziemskiej była spowita ciemnościami. Gagarin nie mógł jej widzieć. Reasumując Gagarin był oddanym obywatelem Związku Radzieckiego i lojalnym wojskowym ale nie był człowiekiem który poleciał w kosmos. Polecam tę książkę.

Pozycja dająca do myślenia. Czy porucznik Jurij Gagarin młody pilot który rzekomo ukończył kurs w Centrum Lotów Kosmicznych niespełna rok przed lotem w kosmos i to w przyspieszonym tempie bo w rok a nie dwa lata faktycznie był pierwszym człowiekiem na orbicie okołoziemskiej. Otóż moim zdaniem nie. Związek Radziecki pod względem techniki był totalnie zapóźniony pomimo...

Autor nie przekonał mnie do swojej tezy dotyczącej sfałszowania lotu Gagarina w przestrzeni kosmicznej. Poszlaki i opinie to jeszcze nie dowody...

Autor nie przekonał mnie do swojej tezy dotyczącej sfałszowania lotu Gagarina w przestrzeni kosmicznej. Poszlaki i opinie to jeszcze nie dowody...

Książka, moim zdaniem, dość słaba. Autor próbuje dopasować fakty do swoich naciąganych teorii. Całość podana w tabloidowym stylu. Tania sensacja plus fakty wyciągane z kapelusza. Cytaty z prasy węgierskiej (sic!),jakieś pogłoski, wyimki z gazet radzieckich których nijak nie da się sprawdzić. Bezsensowne twierdzenie że Gagarina trzeba było uciszyć, bo był niewygodny też jakoś do mnie nie dociera. Po siedmiu latach? Nie twierdzę, że lot Gagarina nie był fikcją, ale ta książka mnie do tego nie przekonała.

Książka, moim zdaniem, dość słaba. Autor próbuje dopasować fakty do swoich naciąganych teorii. Całość podana w tabloidowym stylu. Tania sensacja plus fakty wyciągane z kapelusza. Cytaty z prasy węgierskiej (sic!),jakieś pogłoski, wyimki z gazet radzieckich których nijak nie da się sprawdzić. Bezsensowne twierdzenie że Gagarina trzeba było uciszyć, bo był niewygodny też...

Związek Radziecki został zdemaskowany w swych kłamstwach. Okazuje się, że Gagarin wcale nie był w kosmosie, a pierwszym człowiekiem w przestrzeni pozaziemskiej był Amerykanin! Autor prezentuje kilka twardych dowodów na kosmiczne kłamstwo. Ja mu wierzę.

Związek Radziecki został zdemaskowany w swych kłamstwach. Okazuje się, że Gagarin wcale nie był w kosmosie, a pierwszym człowiekiem w przestrzeni pozaziemskiej był Amerykanin! Autor prezentuje kilka twardych dowodów na kosmiczne kłamstwo. Ja mu wierzę.

Ciekawa. Nie wiem, czy prawdziwa, wydaje mi się, że często przesadzona. Znacznie więcej można znaleźć w necie o początkach kosmonautyki.

Ciekawa. Nie wiem, czy prawdziwa, wydaje mi się, że często przesadzona. Znacznie więcej można znaleźć w necie o początkach kosmonautyki.

Ciekawa książka, sporo faktów.

Ciekawa książka, sporo faktów.

Przeczytałem książkę nie ze względu na kolejną teorię spiskową - tych mamy dość na codzień, ale na tematykę, której dotyczy. Mamy wiele publikacji dotyczacych kosmonautyki w USA, natomiast o dokonaniach w tej dziedzinie ze strony bloku wschodniego nie widziałem do tej pory żadnej książki. Można się zgadzać z tezami zawartymi w niej bądź nie, natomiast cała otoczka pozwala co nieco się dowiedzieć. Autor jest bardzo przekonany o swojej racji, ale wg. mnie jego argumenty są zupełnie nierozstrzygające. Niemniej książkę z czystym sumieniem mogę polecić

Przeczytałem książkę nie ze względu na kolejną teorię spiskową - tych mamy dość na codzień, ale na tematykę, której dotyczy. Mamy wiele publikacji dotyczacych kosmonautyki w USA, natomiast o dokonaniach w tej dziedzinie ze strony bloku wschodniego nie widziałem do tej pory żadnej książki. Można się zgadzać z tezami zawartymi w niej bądź nie, natomiast cała otoczka pozwala...