Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Oblężenie Alkazaru Robert Brasillach, Henri Massis
Ocena 6,7
Oblężenie Alka... Robert Brasillach, ...

Na półkach:

Odtrutka na marksizm.

Odtrutka na marksizm.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest jedna wielka ściema. Monnet nie napisał tych "wspomnień". Ghost wrighterzy z USA mu to załatwili, bo potrzebna była "święta" księga założycielska "zjednoczonej Europy". Opisał to i wiele innych ciekawostek na temat korzeni UE Philippe de Viliers w książce pt. "Kiedy opadły maski". I to ta książka jest warta lektury a nie książka widmo Monneta.

To jest jedna wielka ściema. Monnet nie napisał tych "wspomnień". Ghost wrighterzy z USA mu to załatwili, bo potrzebna była "święta" księga założycielska "zjednoczonej Europy". Opisał to i wiele innych ciekawostek na temat korzeni UE Philippe de Viliers w książce pt. "Kiedy opadły maski". I to ta książka jest warta lektury a nie książka widmo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Niepodległość ma jeden kształt Piotr Bączek, Justyna Błażejowska, Sławomir Cenckiewicz, Adam Chmielecki, Wojciech Fałkowski, Sławomir Frątczak, Piotr Grochmalski, Marcin Gugulski, Stefan Hambura, Dariusz Kocuń, Andrzej Kowalski, Michał Kozłowski, Krzysztof Łączyński, Mariusz Marasek, Piotr Naimski, Jan Olszewski, Radosław Peterman, Bolesław Piasecki, Paweł Piotrowski, Tomasz Sakiewicz, Bogdan Ścibut, Dominik Smyrgała, Adam Taracha, Jerzy Targalski, Piotr Woyciechowski
Ocena 4,1
Niepodległość ... Piotr Bączek, Justy...

Na półkach:

Rzeczowa książka. Nie dla idiotów czerpiących "wiedzę" z memów w internecie. Polecam!

Rzeczowa książka. Nie dla idiotów czerpiących "wiedzę" z memów w internecie. Polecam!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Co za szajs. Kolejny gniot z serii "nie damy pluć na polską historię, sami na nią naplujemy". Daję głowę, że takim autorom przez myśl nie przeszło nigdy napisanie czegoś takiego o historii Izraela.

Co za szajs. Kolejny gniot z serii "nie damy pluć na polską historię, sami na nią naplujemy". Daję głowę, że takim autorom przez myśl nie przeszło nigdy napisanie czegoś takiego o historii Izraela.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Straszny szit. Co przy tym autorze nie powinno dziwić.

Straszny szit. Co przy tym autorze nie powinno dziwić.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra książka. Negatywne "opinie" w formie słowotoku wynikają chyba z faktu że taka książka w ogóle powstała i opisuje prawdziwą i nie za ładną twarz ezoteryki. Ja polecam.

Dobra książka. Negatywne "opinie" w formie słowotoku wynikają chyba z faktu że taka książka w ogóle powstała i opisuje prawdziwą i nie za ładną twarz ezoteryki. Ja polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dla mnie rewelacja. Podobnie jak pierwsza książka tego autora pt. "Upadły Książę". O ile "Upadły Książę" to powieść z kluczem, to "Katechizm antykultury" można opisać jako esej czy ogólnie publicystykę. I co jest bardzo ważne, potrzebne i w konsekwencji skuteczne, nie jest to 1000 stronicowa cegła, po która sięgnie kilkunastu ludzi, którzy przy końcu lektury zapomną co było na początku. W tym przypadku autor na 176 stronach zawarł całą esencję opisywanego prze siebie problemu. I jako filozof z zamiłowania a nie z zawodu robi to w sposób jasny, skondensowany i przejrzysty. Jerzy Szczepkowski wychodzi z założenia, sformułowanego przez jednego z antycznych myślicieli: myśl jak filozof ale mów jak normalny człowiek. I taka jest ta książka-esej. Autor zagląda w głąb rzeczywistości. To nie jest pudelkowo, socialmediowo opisana zewnętrzna maska, tylko wgryzienie się w istotę sprawy. Skąd się rzeczy biorą, co oznaczają i dokąd nas prowadzą - to wszystko jest w tej książce.
I nie jest to jakaś szurska, spiskowa teoria dziejów. Autor po prostu opisuje rzeczywistość w oparciu o dane funkcjonujące w przestrzeni publicznej. Jerzy Szczepkowski po prostu te dane wyjaśnia i opisuje ich wpływ na rzeczywistość.
Do przeczytania w jeden wieczór, a na spokojnie w dwa wieczory. Przy tym ładnie wydane, z przyjemnością bierze się tę książkę do ręki.
Polecam!

Dla mnie rewelacja. Podobnie jak pierwsza książka tego autora pt. "Upadły Książę". O ile "Upadły Książę" to powieść z kluczem, to "Katechizm antykultury" można opisać jako esej czy ogólnie publicystykę. I co jest bardzo ważne, potrzebne i w konsekwencji skuteczne, nie jest to 1000 stronicowa cegła, po która sięgnie kilkunastu ludzi, którzy przy końcu lektury zapomną co było...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to wg mnie jedna z rewelacji wydawniczych roku 2022. Aż dziw bierze, że jest tak mało "medialna". Może to wynikać z tego powodu, że to debiut autora, który do młodzieniaszków nie należy. Jerzy Szczepkowski, w jednym z nagrań w czasie spotkania autorskiego, też to podkreślił. Stwierdził jednak, że pisał do szuflady już od 20 lat .
Tyle o autorze, teraz do książki. Z tej książki powinni być też zadowoleni fani Waldemara Łysiaka. Autor posiada podobny styl pisania, choć od razu dodam, że podobny nie znaczy ten sam, ani słabszy. Budowa dialogów, myśl przewodnia, pewien scenariusz napisania tej książki, pokazuje, że autor nie pisze w oparciu o encyklopedię internetową, tylko wynika to z jego wiedzy i oczytania. Oczytania głównie filozoficznego. I dodać należy, że autor filozofem nie jest. Jest architektem a filozofem jest z zamiłowania. Co nie jest wadą a raczej pomaga i autorowi i czytelnikom. Filozof niezawodowy posiada dar przekazywania swojej wiedzy dotyczących problemów filozoficznych, w sposób jasny, czytelny i zrozumiały. I takim człowiekiem jest Jerzy Szczepkowski.
Co do treści (bez spojlerowania) to mamy do czynienia z historia rozgrywającą się w ciągu 2 tygodni w nienazwanym księstwie w południowych Niemczech XVIII wieku. Jest tytułowy książę, jest szef służb, jest premier i cała czereda z książęcego dworu. Jest wędrówka jednego z bohaterów, jego spotkania z ludźmi mającymi różne światopoglądy, zamiary i znajomości. Co jest okazją do przedstawienia klimatu kulturalnego tej epoki.
Dialogi żywe, głębokie, cięte riposty i szermierka językowa na wysokim poziomie.
Wędrówka jednego z bohaterów jest drogą przez życie niejednego człowieka. Finał zaś zacny i zaskakujący.
Ja polecam.

Ta książka to wg mnie jedna z rewelacji wydawniczych roku 2022. Aż dziw bierze, że jest tak mało "medialna". Może to wynikać z tego powodu, że to debiut autora, który do młodzieniaszków nie należy. Jerzy Szczepkowski, w jednym z nagrań w czasie spotkania autorskiego, też to podkreślił. Stwierdził jednak, że pisał do szuflady już od 20 lat .
Tyle o autorze, teraz do książki....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwaga, książka nie dla lemingów i innych połykaczy prawd objawionych w internetu czy tv. Samodzielnie myślący docenią, ameby nie zrozumieją. Bardzo dobra książka.

Uwaga, książka nie dla lemingów i innych połykaczy prawd objawionych w internetu czy tv. Samodzielnie myślący docenią, ameby nie zrozumieją. Bardzo dobra książka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra i potrzebna książka. Nie dla tych, którzy dobre amory uznają za czynność wykonywaną z byle kim, jak najwięcej. A potem zdziwienie, że tyle młodocianych ciąż..

Bardzo dobra i potrzebna książka. Nie dla tych, którzy dobre amory uznają za czynność wykonywaną z byle kim, jak najwięcej. A potem zdziwienie, że tyle młodocianych ciąż..

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki O Uchodźcach i Uchodźczyniach Monika Mazur-Rafał, Magdalena Szarota, Sylwia Vargas
Ocena 5,5
O Uchodźcach i... Monika Mazur-Rafał,...

Na półkach:

Co za brednie

Co za brednie

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka wydana w 1995 roku. Minęło wiele lat, a ateiści nadal wierzą że ateizm jest jakiś "racjonalny", "naukowy", sami generalnie są wyznawcami tej religii wierząc w to, że człowiek może sobie zmieniać płeć (?) z poniedziałku na wtorek. Dostają jeszcze dotacje od różnych Sorosów i innych Planned Parenthood na pseudoeksperymenty wykorzystując do tego ciała dzieci. Straszne.

Książka wydana w 1995 roku. Minęło wiele lat, a ateiści nadal wierzą że ateizm jest jakiś "racjonalny", "naukowy", sami generalnie są wyznawcami tej religii wierząc w to, że człowiek może sobie zmieniać płeć (?) z poniedziałku na wtorek. Dostają jeszcze dotacje od różnych Sorosów i innych Planned Parenthood na pseudoeksperymenty wykorzystując do tego ciała dzieci....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Chrześcijaństwo. Amoralna religia Artur Nowak, Ireneusz Ziemiński
Ocena 6,1
Chrześcijaństw... Artur Nowak, Ireneu...

Na półkach:

Ktoś tu chyba przesadził z procentami albo jakimś zielem. Ale idiotów nie brakuje, więc pewnie ktoś wyda niepotrzebnie parę złotych. Ja ostrzegałem.

Ktoś tu chyba przesadził z procentami albo jakimś zielem. Ale idiotów nie brakuje, więc pewnie ktoś wyda niepotrzebnie parę złotych. Ja ostrzegałem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kosidowski uchodzi u ateistów za znawcę, a ta książka i jego pozostałe "biblijne" osiągnięcia obok rzetelnej nauki nawet nie leżały. Stąd też te książki doczekały się wydań za sowieckiej władzy w Rosji i na Ukrainie. Można tę "rzetelność" Kosidowskiego sprawdzić sięgając chociażby do książek ks. Józefa Kudasiewicza "Biblia - historia - nauka" czy też "Jezus i Ewangelie w ogniu dyskusji".

Kosidowski uchodzi u ateistów za znawcę, a ta książka i jego pozostałe "biblijne" osiągnięcia obok rzetelnej nauki nawet nie leżały. Stąd też te książki doczekały się wydań za sowieckiej władzy w Rosji i na Ukrainie. Można tę "rzetelność" Kosidowskiego sprawdzić sięgając chociażby do książek ks. Józefa Kudasiewicza "Biblia - historia - nauka" czy też "Jezus i Ewangelie w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kosidowski uchodzi u ateistów za znawcę, a ta książka i jego pozostałe "biblijne" osiągnięcia obok rzetelnej nauki nawet nie leżały. Stąd też te książki doczekały się wydań za sowieckiej władzy w Rosji i na Ukrainie. Można tę "rzetelność" Kosidowskiego sprawdzić sięgając chociażby do książek ks. Józefa Kudasiewicza "Biblia - historia - nauka" czy też "Jezus i Ewangelie w ogniu dyskusji".

Kosidowski uchodzi u ateistów za znawcę, a ta książka i jego pozostałe "biblijne" osiągnięcia obok rzetelnej nauki nawet nie leżały. Stąd też te książki doczekały się wydań za sowieckiej władzy w Rosji i na Ukrainie. Można tę "rzetelność" Kosidowskiego sprawdzić sięgając chociażby do książek ks. Józefa Kudasiewicza "Biblia - historia - nauka" czy też "Jezus i Ewangelie w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka.

Bardzo dobra książka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Słychać wycie? Znakomicie!
Tak można streścić negatywne pseudoopinie na temat tej książki. Ci którzy plują (bo inaczej tego nazwać nie można) na tę książkę, w większości jej wcale nie czytali. A tu jest zwyczajna prawda. Ogromna większość wyrazicieli tego plucia w latach komuny nie chodziła po tym świecie. Realia PRL znają (jeśli w ogóle) to z opowieści z twittera. Więcej znaków do przeczytania mogłoby przecież "zabić".
Komuna to nie była wesoła kraina, gdzie największym problemem był cukier na kartki. I generalnie było tak śmiesznie, że owa komuna się obaliła bo jeden bolek przeskoczył przez mur (albo płot, sam bolek podał kilka lokalizacji tego "skoku", a najprawdopodobniej nie skakał w ogóle). Gratulacje dla profesora Roszkowskiego za trud, wiedzę no i odwagę. Tak trzymać!

Słychać wycie? Znakomicie!
Tak można streścić negatywne pseudoopinie na temat tej książki. Ci którzy plują (bo inaczej tego nazwać nie można) na tę książkę, w większości jej wcale nie czytali. A tu jest zwyczajna prawda. Ogromna większość wyrazicieli tego plucia w latach komuny nie chodziła po tym świecie. Realia PRL znają (jeśli w ogóle) to z opowieści z twittera. Więcej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to może nie jakaś wielka, ale jednak porażka. Autor czołgami zajmuje się chyba hobbystycznie, przy czym to jest raczej poziom licealny tego hobby. Więcej i ciekawiej można się dowiedzieć o Panterze z wikipedii. Tutaj na początku są już dawno obalone "prawdy" o tym że Niemców powstrzymał "generał mróz", jakieś ogólnikowe informacje o przyczynach i przebiegu wojny między Hitlerem a Stalinem. Co do samej treści, to o kolejnych fazach rozwoju czołgu Pantera właściwie nie można się zorientować, bo autor chyba sam nie wiedział jaki tok nadać swojej książce. Coś napisał na początku, w środku jeszcze coś innego, a na końcu przypomniało mu się co chciał na wstępie powiedzieć. Najwięcej można się dowiedzieć z opublikowanych w książce fragmentów raportów poszczególnych generałów niemieckich na temat Pantery i w ogóle użycia wojsk pancernych III Rzeszy. Ja się z tej książki nie dowiedziałem nic. Mało ciekawie to wszystko zostało napisane i opowiedziane.

Ta książka to może nie jakaś wielka, ale jednak porażka. Autor czołgami zajmuje się chyba hobbystycznie, przy czym to jest raczej poziom licealny tego hobby. Więcej i ciekawiej można się dowiedzieć o Panterze z wikipedii. Tutaj na początku są już dawno obalone "prawdy" o tym że Niemców powstrzymał "generał mróz", jakieś ogólnikowe informacje o przyczynach i przebiegu wojny...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest dobra a as12 ma coś z deklem.

Książka jest dobra a as12 ma coś z deklem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest dobra a as12 ma coś z deklem.

Książka jest dobra a as12 ma coś z deklem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to