Opinie użytkownika
Wierzyć sie nie chce. Piramida naiwności w masowym wydaniu, i to niekoniecznie samych blondynek.
I to podobno na faktach.
Jednak poszukiwanie uzania, akceptacji, uczucia jest czasem tak potężne, że ogłupia do immentu, zaciera jakikolwiek krytycyzm wobec najbardziej oczywistej bzdury...
Dużą część powieści trzeba czytać ze slownikiem. Słownikiem grypsery. Zamysł ciekawy ale zdecydowanie utrudniający czytanie, dziwne gdy wielu innych autorów, w trosce o czytelnika, by umożliwić mu łatwiejsze zrozumienie, unowocześnia np. stare zwroty, słowa... Poza tym osoboście nie jestem zwolennikiem tego slownictwa, które tak szczodrze panuje w części tekstu.
Nie...
Podziwiać ogrom wiedzy o zasobach militarnych , którymi kierował Stalin. Jednak przebrniecie przez taką "pracę naukową" jest niezmiernie trudne a ustawiczne, co pare stron, podkreślanie, powtarzanie odkrytwj przez autora jedynej, niepodważalnej prawdy o zamiarach despoty też jest w pewnym momencie nużące...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOpis draństwa i zła firmowanego nazwiskiem rosyjskiego despoty, znany przecież z szeroko rozpowszechnionych świadectw ofiar i obserwatorów, przyblizanych raz jeszcze na kanwie osobistej relacji jednego z amerykańskich (angielskich?) finansistów, który odkrył a później stracił złotą żyłę biznesu w Rosji. Niestety, trochę infantylnie opowiadany; co i raz narrator, a też i...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOwszem, czyta sie z zainteresowaniem ale - jakaś ta opowieść "taka kobieca". Oczywiście - kobieta jest główną bohaterką a i w rolach pobocznych też przeważają kobiety. Może przez to ta narracja, choć intrygująca, jednak taka wydelikacona...?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Opowieść jak zwykle b. interesująca, sprawnie i zgrabnie napisana. I autor, i bohater jak zawsze przyciągają uwagę.
Ale trochę nadmiernie rozwinięte wątki numerologii, czasem wręcz wróżenie z liczb, długotrwałe rozważania teorii liczb nieco psują zwartość i utrudniają swobodne uczestniczenie czytelnika w akcji bohatera.
Poza tym - jakaś dziwna niekonsekwencja. Bohater,...
Jak zwykle, to co on pisze ma wszelkie pozory prawdopodobieństwa (z naciskiem na pozory).
Kilku niepokornych agentów wywiadu staje do walki z aparatem państwa zaprzegniętym przeciw nim przez pierwsze postacie krajowej polityki - i wychodzą tej proby zwycięsko.
Jeszcze niedawno badzo chciałoby się by to było możliwe...
Przekornie powiem - dobrze opowiedziana sensacyjno-kryminalna historia konesera whisky - ten motyw jakoś często pojawia się w powieściach tego autora. Wraz z ożywającym tu i ówdzie pragnieniem "zachlania się na śmierć. Poza tym - całkiem ciekawe, czyta się dobrze, choć formuła zemsty, i jeszcze bardziej - zadośćuczynienia - nieco nieprawdopodobna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Może to i oryginalne, moze chwytliwe iednak duplikowanie sytuacji i postaci, w relacji z nimi także zdarzeń - teraz i przed kilkudziesięciu laty jakoś do mnie nie przemawia. Do tego mało jest logiki i procedury dochodeniowej, ustalenia śledztw pojawiają się czasem mimochodem a znienacka, za to bohaterowie, dawni i obecni wciąż zmagaja się sami ze sobą.
I takie nieoczywiste...
Stare czasy, wciąż aktualne refleksje.
Utrwalona na papierze opowieść o targowisku - o fenomenie spolecznym, środowiskowym, obyczajowym... Fragmenty tła - ludzie najrozmatszego pochodzenia i auroramentu splatający wzajem swoje losy.
Ciekawostka - już wtedy pojawia się wątek wizowy, jakże podobny do ujawnionego niedawno takiegoż mechanizmu przestępczego.
Czytanie z dreszczem, Nie żeby jakaś straszna albo zagadkowa ale...
Intrygująca osobowość: kostyczny, upierdliwy, bardzo porządny facet i frapująca przemiana tych pierwszych jej cech.
Bez reszty zanurzony w swej miłości do kobiety, która go przebudziła, jakże specyficzny w nieustajacym z nią dialogu.
Nie, nie da się, opowieść czym jest jest ta historia wymagałaby osobnej...
Dobrze, że tym razem znacznie mniej tych chorych wnętrz psychiki, wiecej zwykłej logiki sledczej - choć przyczyny samooskarżenia jedngo (tytułowego?) bohatera nieco naciągane. I jak to podsumował inny s z bohaterów - nieźle to pokręcone.
Trochę ciążące w odbiorze to przgięcie alkoholowe innego z boohaterów; niby pozytywnego ale czy do końca?
Pogmatwanie zwielokrotnione do absurdu. Po ostatniej kropce dopuszczam mozliwość, że autor, plącząc wpierw (skądinąd - mistrzowsko) nici opowieści w dość dowolny sposób, nie bardzo na koniec wiedział jak to powinno się wyjaśnić...
Sprawnie, zgrabnie, wyobraźnia, fantazja. Pewnie sporo wiedzy fachowej o psychice człowieka i o dylematach poznawczych (przyjmuję na wiarę, coś...
W pierwszym odruchu chciałem dać: "przeciętna". Jednak nie, powieść jest b. dobra. Od strony warsztatowej. Tyle, że - jak dla mnie - zbyt dużo "filozofowania" wokół chorej psychiki, nawet gdy jest to przestępca wolę go bardziej normalnego. Zresztą - czy ktoś taki może być obarczony odpowiedzialnością a swe anormalne czyny?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGdyby pisał o szczotce na kiju stojącej w kącie pokoju - też by pewnie powstała wciągająca historia. Niektórzy mają ten dar...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ktoby pomyślał, że tak ciekawie i realistycznie można snuć opowieść o tamtych nieciekawych czasach, Do tego wszystko dzieje się w moim rodzinnym mieście, ledwie kilka lat przedtem gdy zacząlem je poznawać...
Trochę tylko momentami wahanie nad determinacją złoczyńcy, który zadal sobie tyle trudu. No i zbieg okoliczności kształtujący nową formułę jego zemsty...
Czyta sie dobrze, bogato, choć z kryminału robi się co trochę studium psychologiczne, często niejasno rzutujące na fabułę.
Choćby: bohaterce (po stronie zagadki) niby otwierają się oczy i kojarzą fakty dotyczące jej partnera w epopei ale jednocześnie wcale nie zamierza zmieniać swojego do niego stosunku; mimo zbrodni (albo dlatego bardziej) wciąż on , i związek z nim - się...
Sto dziesięć procent radzieckiej armii to postacie, osobniki
głupie, tępe, prymitywne. Zdegenerowane.
Papierowa potęga oparta na propagandowym oszustwie.
Jednak - niezbyt wiarygodne
Trochę sie autor zapędził tworząc historię, w której własciwie nie wiadomo kto dobry, kto zły,trup sciele się gęsto, zasadzki zastawiane są szybciej niz zaistnieją ku nim powody i okoliczności, tropiciele, choć jest ich niewielu, są wszędzie i zawsze wokół tropionego.
Trudno uwierzyć w bieg zdarzeń stworzony imaginacją autora i w szczęśliwe okoliczności uchodzenia bohatera...
Warto sięgnąć - wzbudzić refleksje na temat losów pokolenia wojny i po...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to