Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

E book


Warto przeczytać ze względu na autora, ale warto też wiedzieć, że książka jest zwykłym właściwym epoce Puszkina "paszkwilem" wytoczonym przeciwko całej grupie społecznej.... W dodatku takim, który nie specjalnie zgrabnie kryje swoje intencje.

To bardzo znamiennie zresztą w tym kontekście, że utwór został wydany w 1926 roku dość sporym nakładem i ku usciesze nowej władzy, w nowym Państwie.

Polecam jako ciekawostkę.

Sycylia, czerwiec 2024

E book


Warto przeczytać ze względu na autora, ale warto też wiedzieć, że książka jest zwykłym właściwym epoce Puszkina "paszkwilem" wytoczonym przeciwko całej grupie społecznej.... W dodatku takim, który nie specjalnie zgrabnie kryje swoje intencje.

To bardzo znamiennie zresztą w tym kontekście, że utwór został wydany w 1926 roku dość sporym nakładem i ku usciesze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wersja papierowa
Czytane w wersji węgierskiej (w orginale)

To małe dzieło odnoszące się tytułem do mitologii i dzieła Tycjana "Porwanie Europy'' jest rzeczą unikatową.


Nie czytałam po węgiersku 4 lata i powrót do tego języka był dla mnie wielką radością... Sama książka jest jednak w moim odczuciu utyskiwaniem starym jak świat nt tego "że teraz, to nie ma, a kiedyá to było",ale w przeciwieństwie do dzisiejszego uzasadnionym... Bo mamy tu człowieka stojącego na gruzach wszystkiego co znał...
Márai nie był osobą widzącą wszystko w czarnych barwach, nie był osobą gardzącą innymi niż swoja kulturami, a był człowiekiem pięknym i ciekawym świata, ale już 100 lat temu uznał, że Europa się kończy (wpadł na to zanim, to stało się modne). Był człowiekiem żyjących w okrutnych czasach, przeżył 2 wojny światowe, w 48 roku musiał uciekać z ukochanych Węgier do Włoch i później do Stanów Zjednoczonych, był pracownikiem radia Wolna Europa, w 56 roku mimo ryzyka jakie, to za sobą niosło wrócił do Europy i próbował dostać się na Węgry zdając sprawozdanie z brutalności reżimu komunistycznego. Piszę o tym wszystkim dlatego, że "Porwanie Europy" to rzecz peaymistyczna, rzecz naznaczona doświadczeniem wojny i smutną refleksją nad człowieczeństwem, ale nie mogło być inaczej. Europa, którą widział w 46 roku była miejscem złamanym, zdeptanym i krwawiącym. Gdy prawicowe reżimy częściowo zabrały z niej łapę głowę wychylił potwór komunizmu. Mamy tu człowieka próbującego wyciągnąć wnioski i człowieka, który stracił wszystko, człowieka szukającego w sobie dobrego obrazu przyszłości..., ale nie widzącego go.

Pozycja świetna, ale warto pamiętać o rysie historycznym.

Wersja papierowa
Czytane w wersji węgierskiej (w orginale)

To małe dzieło odnoszące się tytułem do mitologii i dzieła Tycjana "Porwanie Europy'' jest rzeczą unikatową.


Nie czytałam po węgiersku 4 lata i powrót do tego języka był dla mnie wielką radością... Sama książka jest jednak w moim odczuciu utyskiwaniem starym jak świat nt tego "że teraz, to nie ma, a kiedyá to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wersja papierowa
Czytane w orginale

Jest kilka takich książek w historii literatury, które znać nie tylko warto, ale trzeba.
O ile "Martwe dusze" czytali wszyscy, to dużo lepsze opowiadania z jakichś względów są pozycją po którą sięga mniej osób. To wielka szkoda, bo to jeden z tych przykładów literatury, która się nie starzeje.
Okrągłe, pełne treści zdania, zwykłe ludzkie problemy , fantastyczne osadzenie w realiach epoki. Pozycja, która jest mrugnięciem okiem, literackim flirtem i żartem dla osób epokę znających. Dostajemy niemal wszystko co może zaoferować literatura piękna na 230 stronach.
Gogol osiąga tu maksymalny kunszt i widać tu wielką swobodę (ze względu pewnie też na sytuację materialną) w wyrażaniu swoich sądów.
Opowiadania mają bardzo łatwą i przystępną formę przez co można się w nich zatopić i pobyć w tym słusznie (mimo wszystko) minionym świecie, który jednak wciąż czaruje, który kreślony piórem mistrza jest autentyczny i do szpiku prawdziwy.

Wersja papierowa
Czytane w orginale

Jest kilka takich książek w historii literatury, które znać nie tylko warto, ale trzeba.
O ile "Martwe dusze" czytali wszyscy, to dużo lepsze opowiadania z jakichś względów są pozycją po którą sięga mniej osób. To wielka szkoda, bo to jeden z tych przykładów literatury, która się nie starzeje.
Okrągłe, pełne treści zdania, zwykłe...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wersja audio

Jedna z najbardzjej nierównych książek jakie ostatnio czytałam. Mam nieodparte wrażenie, że albo pierwsza część książki została napisana dużo, dużo wcześniej niż druga albo napisała ją kompletnie inna osoba... Te części różnią się i rytmem językowym i wydźqiękiem i nawet samym opisem bohaterów, którzy na stronie X czasami stają się innymi ludźmi już po transformacji poglądów, której to transformacji nie dane nam było obejrzeć.

To co mi się nie podobało, to fakt, że pierwsza część jest dość nieporadnym i pozbawionym jakiejkolwiek delikatności manifestem. Manifest jest jest jednym z tych z którymi się zgadzam, ale jest też infantylny, dosłowny, i nie jest ubrany w czyny bohaterów. Manifest ten nie pozwala nam się wtopić w historię i wynieść własnych wniosków. Uważam, że to może zniechęcić wiele osób, a temat jest niezwykle ważny.

Kobiety wychowane w Polsce, które miały szczęście urodzić się już po wojnie nie doświadczyły tego czego doświadczało całe konserwatywne, katolickie południe naszego kontynentu tj małżeństw naprawczych, zakazu rozwodów, ograniczenia w edukacji dziewczynek, zabójstw honorowych, gwałtów dla wymuszenia ślubu, a także odbierania dzieci kobietom, które po takim gwałcie zaszły w ciąże, ale nie wyszły za mąż za oprawce... Dopiero w roku 1970 zalegalizowano rozwody we Włoszech, a ostracyzm społeczny przestał spotykać rozwódkę dopiero w latach 80 tych i łączyło się to z rewolucją kulturalną jaka nastąpiła w Hiszpanii po tym jak w 75 roku zmarł Franco. Kobieta przed rokiem 70 tym była wprost własnością męża lub ojca. Każdy kraj ma własną historię tej zmiany, ale trzeba przyznać, że nie są, to daty odległe.

Historia Olivy(oraz jej siostry Fortunaty), to mogłaby być historia każdej kobiety mieszkającej poza dużym miastem w latach 60 tych we Włoszech. Uważam, że książka doskonale oddaje stan faktyczny i klimat południa Włoch lat 60 tych i 70 tych, a robi, to bez zbędnego brutalizowania..., ale książka nie jest napisana szczególnie dobrze dobrze, często popada w infantylne tony, próbuje być manifestem i przerywa, to płynną nareację. Autorka z każdym rozdziałem zdaje się sama wciągać w swój tekst i idzie jej lepiej, ale nadal nie jest, to bardzo dobry tekst. Niektóre postacie są napisane pretekstowo i chodzi mi tu szczególnie o matkę Olivy, która przechodzi transformację ze zrządliwej, napastliwej kobiety w obrończynie córek w ciągu jednej chwili. Nie widzę zupełnie kiedy zaczęło zmieniać się jej podejście do tego co spotkało jej rodzinę oraz dzieci.

Książka może się podobać, nie jest to książka zła, ale dawno nie miałam tak mieszanych uczuć.

Czy polecam? Nie odradzam, bo wielu osobom się podobała i być może nie trafiła tylko w moje aktualne gusta.

Wersja audio

Jedna z najbardzjej nierównych książek jakie ostatnio czytałam. Mam nieodparte wrażenie, że albo pierwsza część książki została napisana dużo, dużo wcześniej niż druga albo napisała ją kompletnie inna osoba... Te części różnią się i rytmem językowym i wydźqiękiem i nawet samym opisem bohaterów, którzy na stronie X czasami stają się innymi ludźmi już po...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

E book oraz wiele, wiele wydań papierowych
(Czytane w grupie)

Cudowna, zabawna, przewrotna, z wielką czubatą łyżką absurdu i celowo kiepsko skrywanego szyderstwa ze świata (a nawet wszechświata)książka (dobrnęłam do słowa książka, udało się)

Książka jest połączeniem znakomitego stylu autora z fantastycznym pomysłem i dowcipem ciętym jak brzytwa.

Czy jest to najbardziej ambitna książka na ziemi?
A gdzie tam.
Czy bawiłam się znakomicie?
Więcej niż znakomicie i czasami o to właśnie w życiu chodzi.

Wspaniała pozycja, która
jest błyskotliwa, ale jest przy tym leciutka i mamy po jej przeczytaniu uśmiech na twarzy ta książka niczego od nas nie wymaga, nie stawia oporu, ale nie jest książką głupią.. Tam gdzie zabrakło błyskotliwości autor szafuje absurdem i wybija nam argument o potencjalnej nudzie z ręki. Dziwię się sobie, że tak późno (mówię tu o latach) ją przeczytałam.

Serdecznie polecam.

E book oraz wiele, wiele wydań papierowych
(Czytane w grupie)

Cudowna, zabawna, przewrotna, z wielką czubatą łyżką absurdu i celowo kiepsko skrywanego szyderstwa ze świata (a nawet wszechświata)książka (dobrnęłam do słowa książka, udało się)

Książka jest połączeniem znakomitego stylu autora z fantastycznym pomysłem i dowcipem ciętym jak brzytwa.

Czy jest to najbardziej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

e book

Tak wiele w ostatnim czasie pisze się o wojnie, o gettach, wojennych i obozowych miłościach... Tak wiele, że może, to właściwie czytelnika zmęczyć i zniechęcić. Na rynku mnóstwo jest podobnych do siebie pozycji napisanych według jedneko szablonu, a im dziwniejsza figura miłosna tym książka intensywniej jest reklamowana. Nie jest to zarzut, ale rynek jest nasycony tym tematem do granic możliwości.

Ta książka wyróżnia się na tle pozostałych. Moim zdaniem absolutnie nie wyróżna się językiem, ani na pewno nie wyróżnia się stylem bo ten (a właściwie te, bo i styl i język)jest bardziej niż prosty, nie wyróżnia się też orginalną treścią... Znamy temat wojennej zawieruchy, wiemy czego się spodziewać.

To co jest przewagą tej książki nad tonami podobnych jest konstrukcja bohatera, rozbudowany świat wewnętrzny kolejnych postaci tego swoistego trójkąta miłosnego. Jest to książka o fenomenalnej dynamice, zdarzenia następują po sobie bardzo szybko i tworzą akcje w którą łatwo wpaść i z którą czytelnik płynie, a jednoczeście w dużej mierze jest to dramat psychologiczny w którym życie wewnętrzne bohaterów i ich motywacje są nam doskonale znane. Często te motywacje są nam znane przed wydarzeniem wz z czym, to co się stanie nie jest dla nas niespodzianką, a widzimy tylko konsekwencje zła i słabości które narodziło się w ludzkiej głowie.

Ta kombinacja dynamicznej akcji i bardzo pogłęgionego życia duchowego bohaterów nie jest wcale zabiegiem częstym i oczywistym. Trzeba dużej sprawności warsztatowej by to uzyskać, bo dynamika jest przeciwieństwem do statyczności trwania i przemyśleń, które w tym trwaniu się rodzą.

To co jest tu wyjątkowe, to także fakt, że nie mamy tu postaci czarno białych, mimo, że wyraźnie zaznaczony jest i kat i ofiara, to ofiara nie jest miałką postacią o wszystkich domyślnie możliwych dobrych cechach jakie autorowi przyszły do głowy i to także sprawia, że temu autorowi wierzymy, a także, że widzimy realnych ludzi z którymi możemy się solidaryzować.

Ta książka na tle wielu innych romantyzujących czas wojny, nie spłaszcza tematu, jest autentyczna, jest wiarygodna, ale też jest książką, która znakomicie nada się do przeczytania jeśli lubi się historie miłosne i lubi czytać wojenne historie miłosne. Tu będzie mniej romantycznie, bardziej blisko skóry i bardziej zwyczajnie, ale w tej książce nie widzimy odległego świata, a kawałek zwykłego człowieczeństwa każdego z nas, który to możemy złapać i być w tej historii głębiej. Świetna kombinacja głębi literatury pięknej i dynamiki literatury rozrywkowej.

Bardzo dobra i ciekawa pozycja udowadniająca, że literatura piękna nie musi być pozbawiona akcji.
Pododna, a jednak zupełnie różna od reszy, odkrywająca temat na nowo i stąd tak wysoka ocena.

Warto!

e book

Tak wiele w ostatnim czasie pisze się o wojnie, o gettach, wojennych i obozowych miłościach... Tak wiele, że może, to właściwie czytelnika zmęczyć i zniechęcić. Na rynku mnóstwo jest podobnych do siebie pozycji napisanych według jedneko szablonu, a im dziwniejsza figura miłosna tym książka intensywniej jest reklamowana. Nie jest to zarzut, ale rynek jest nasycony...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wersja papierowa oraz audio
Czytane kilka razy na przestrzeni życia

Dla mnie to najwybitniejsza, najgłębsza i pozostawiająca w największej zadumie powieść Steinbecka.

"Na wschód od Edenu" jest w moim odczuciu jednym z najważniejszych i najbardziej wielowymiarowych książek w historii literatury. Każdy z bohaterów utworu jest świadectwem innego zakończenia odwiecznej walki dobra ze złem jaka toczy się w każdym człowieku.

Jest to pozycja misterna, ale naznaczona lekkością narracyjną. Steinbeck udowadnia tu po krótszych formach, że z łatwością nadaje dowolny kształt swojemu warsztatowi w zależności od treści jaką chce uzyskać. To niezwykły talent. Mistrz ma właściwie kilka sposobów narracji i nadawania stylu tekstowi w zależności od książki i każdy jest tym najwyższym z możliwych.

Czytałam "Na wschód od Edenu" więcej niż raz i za każdym razem jestem pod wrażeniem tej książki.

Moim zdaniem mimo, że autor eksperymentuje i nie każda jego ksuążka była "równa", to w pełni zasłużył na bycie w panteonie z najwybitniejszymi pisarzami w historii, bo kiedy trafił, to tworzył rzeczy nieskończenie dobre, brawurowe, osiągające absolutną pełnie swoją formą.

Dla mnie to jest powieść wybitna. Nie wyobrażam sobie by coś można było w niej poprawić.

Wersja papierowa oraz audio
Czytane kilka razy na przestrzeni życia

Dla mnie to najwybitniejsza, najgłębsza i pozostawiająca w największej zadumie powieść Steinbecka.

"Na wschód od Edenu" jest w moim odczuciu jednym z najważniejszych i najbardziej wielowymiarowych książek w historii literatury. Każdy z bohaterów utworu jest świadectwem innego zakończenia odwiecznej walki...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wersja papierowa (czytane w grupie)
Książka polecona mi przez @awita

To jest wielka umiejętność by pisać historie pełnego goryczy życia w taki sposób, że otulają, że niosą przyjemność i radość, a już wybitną umiejętnością jest pisać te historie tak, że pozostawiają czytelnika mimo tej goryczy w dobrym nastroju. Wybitnym jest też stworzyć balans, nie popaść w totalny banał, a także nie stworzyć z tego czegoś co spłaszczy przekaz i co zostanie tysięczną taką samą historyjką.

Pani Flagg zrobiła to znakomicie.

"Smażone, zielone pomidory" to bardzo prosta książka. Nie ma tu rozbudowanych, złożonych po wielokroć zdań, a kropkę bardzo łatwo odnaleźć. Autorka nie próbuje tu tworzyć wyzwania dla czytelnika. Nie udaje czegoś skomolikowanego, nie udaje, na nic się nie sili. Nie ma tu przeciągniętych na wiele stron przemyśleń egzystencjalnych bohaterów... Autorka nie uzasadnia wartości tych historii, które nam opowiada. Nie uzasadnia tego wywijasami stylistycznymi i nie uzasadnia przemyśleniami, które by miały nam powiedzieć dlaczego ta historia jest ważna. Tu życie, historia i dynamika tej historii mówią sama za siebie i niczym ozdabiać jej nie trzeba.
Mamywspaniałych bohaterów, ciekawe czasy, rewelacyjny poziom nareacji, która nie jest skomplikowana, ale ma znakomity rytm.

To, że autorka nie siliła się chcąc stwirzyč prostą, uniwersalną rzecz na wielkie słowa, na strony refleksji sprawia właśnie, że nie ma tu mimo całej prostoty cienia tandety!

Książka krzepi, bawi i jest wielką pochwałą życia.
Prosta, piękna w przekazie, słodka... Tego potrzebowałam.


Cudowna prosta i wartościowa pozycja.

kwiecień 2024

Wersja papierowa (czytane w grupie)
Książka polecona mi przez @awita

To jest wielka umiejętność by pisać historie pełnego goryczy życia w taki sposób, że otulają, że niosą przyjemność i radość, a już wybitną umiejętnością jest pisać te historie tak, że pozostawiają czytelnika mimo tej goryczy w dobrym nastroju. Wybitnym jest też stworzyć balans, nie popaść w totalny...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

E book

Nie będzie dziś oceny..., bo mamy przed sobą z bardzo nieoczywiste , brawurowe, a jednak ciężkie w odbiorze dzieło (i nie ze względu na trudnośč ciężkie)...

Jest to książka wyjątkowa, bo taka, której nie napisano jednym stylem. Joyce zdaje się dojrzewać razem z bohaterem... Życie naszego głównego bohatera Stephena, go cykl, który przebył literacko Joyce pisząc "Portret..." I tak jak spotykamy Stephena jako niewinne, oglądające ze zdziwieniem chaotyczny świat dorosłych dziecko. Jak widzimy jego dziecięcy brak zrozumienia dla panujących w tym świecie zasad tak na koniec widzimy ukształtowanego człowieka, i tak też Joyce pisząc tę książkę 10 długich lat dojrzewa na jej katrach. Styl Joyca staje się z każdym rozdziałem bardziej przejrzysty, klarowny, a jego refleksje są z każdą stroną bardziej odważne. W trakcie gdy Stephen dorasta Joyce dopasowuje swój styl do etapów życia chłopca... Joyce wciela się tu w dziecko, w wykładowcę, w artystę (którym był), w teologa, w nienawistnika i człowieka nieskalanego... Każde kolejne wcielenie jest natomiast lepsze od poprzedniego.


Najbardziej spektakularną częścią tej książki, która też niejako dzieli to dzieło na dwie części jest wygłoszony na rekolekcjach w szkole Stephena opis piekła. Jest to tak skończenie dobre, tak sugestywne i przerażające, że czytając czułam autentyczny niepokój... Dla tej jednej sceny, tego jednego opisu już warto tę książkę przeczytać. Sam opis oraz akt i forma w jakiej został przedstawiony jest też świadectwem wychowania katolickiego (przełomu XIX i XX wieku)w jakim zostały wychowane kolejne pokolenia dzieci... Dzieci mających czuć strach, winę za swój los i wstyd nawet wobec swojej natury.

Na pewno arcydzieło, ale czy to arcydzieło mi się podobało? Nie potrafię jeszcze odpowiedzieć na to pytanie.

Ryga, kwiecień 2024

E book

Nie będzie dziś oceny..., bo mamy przed sobą z bardzo nieoczywiste , brawurowe, a jednak ciężkie w odbiorze dzieło (i nie ze względu na trudnośč ciężkie)...

Jest to książka wyjątkowa, bo taka, której nie napisano jednym stylem. Joyce zdaje się dojrzewać razem z bohaterem... Życie naszego głównego bohatera Stephena, go cykl, który przebył literacko Joyce pisząc...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

e book

XIX wiek w pigułce. Rozwój kultury, rozwój sztuki, techniki i rozwój nowych czasami niosących druzgocące skutki dla przyszłości narodów - nurtów politycznych.

Naszą przewodniczką jest największa gwiazda tamtych czasów Pauline Viardot, genialna śpiewaczka, artystka i osoba która miała (tak ona jak jej mąż) niesamowitą głowę do interesów i ze swego talentu uczyniła markę. Viardot jest przewodnikiem o tyle doskonałym, że znała niemal wszystkich, wszyscy znali ją, a jej życie było ciągłą podróżą.
Książkę czyta się jak pozycję przygodową, ta mnogość informacji, które tu otrzymujemy jest przyswajana przez nas niemal przypadkiem, całkowicie "bezboleśnie". Książka jest fenomenalna i z całą pewnością jest godna polecenia.

Nie wiem czy w Waszym przypadku było podobnie, ale jeśli pomyślę o swojej edukacji szkolnej, to wiek XIX był tym najbardziej zaniedbanym edukacyjnie okrese Trudno mi powiedzieć czemu. Sam wiek XIX względem jednak stosunków społecznych, radykalizacji nastrojów i postaw jakie miały miejece w tym czasie jest jednak tym najbardziej pouczającym, także dlatego, że jest czymś do czego łatwo w swojej wyobraźni się odnieść ze względu na fakt, że nadal mówimy o tym jak potoczyła się historia pod którą płomień podłożono właśnie wtedy.

Jest to książka dotykająca masy ciekawych wątków, tematem przewodnim jest sztuka, ale znajdziemy tu znacznie więcej. Tematy nakładają się tu na siebie, a życie artystki jest tu pretekstem do tego by opowiedzieć tu historie chyba najbardziej skomplikowanej dla Europy epoki w dziejach. Całość poprowadzona jest niezwykle ciekawie, lekko i przyjemnie.

Bardzo, bardzo polecam!!!

e book

XIX wiek w pigułce. Rozwój kultury, rozwój sztuki, techniki i rozwój nowych czasami niosących druzgocące skutki dla przyszłości narodów - nurtów politycznych.

Naszą przewodniczką jest największa gwiazda tamtych czasów Pauline Viardot, genialna śpiewaczka, artystka i osoba która miała (tak ona jak jej mąż) niesamowitą głowę do interesów i ze swego talentu uczyniła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydanie papierowe

Bardzo smutna i napisana we właściwej pozytywizmowi formie historia tego, że niektórzy nigdy nie dorastają, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ i że nadzieja bywa najboleśniejszą z lekcji.

Głównym bohaterem tej opowieści jest w teorii mała dziewczynka imieniem Helcia. Słodkie to, śliczne to, więc łatwo się nad nią pochylić, łatwo ją pokochač. Helcia bohaterem jest w teorii, bo faktycznie głównym bohaterem tej powieści jest pycha i to pycha odziana w niedojrzałość, taka, której właściciel lubi zachłysnąć się i wzruszyć swoją dobrocią i humanitaryzmem, która rozczula się nad własnym pięknem, a właścicielka tej pychy zrobi niemal każdy dobry uczynek... by tak pięknie jawić się we własnych oczach. Jako, że ludzie bardzo skłonni do tego by bez refleksji i w porywie oferują coś czego nie mogą w gruncie rzeczy udźwignąć, to łatwo do głowy przychodzą im wymówki i powody by przestać szastać swoją ofiarnością....

Tak jest w tej książce. Ściera się tu dziecięca niewinność i nadzieja z bezwzględnym egoizmem.

Bardzo poruszające opowiadanie i chociaż język Orzeszkowej w tym akurat przypadku ciut trąci myszką, to warto przeczytać.

Wydanie papierowe

Bardzo smutna i napisana we właściwej pozytywizmowi formie historia tego, że niektórzy nigdy nie dorastają, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ i że nadzieja bywa najboleśniejszą z lekcji.

Głównym bohaterem tej opowieści jest w teorii mała dziewczynka imieniem Helcia. Słodkie to, śliczne to, więc łatwo się nad nią pochylić, łatwo ją pokochač. Helcia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

wersja audio

Bardzo wartościowa pozycja. O istnieniu Berezy oczywiście słyszałam i wiedziałam. Obiło mi się także o uszy nazwisko Kostka Biernackiego, znałam historię Dmowskiego oraz tragiczne losy generała Włodzimierza Zagórskiego, które to (losy) przecinają się z niepokojąco z osobą Kostka Biernackiego w czasie gdy zaginął, a jednak gdy zagłębiłam się w temat, to okazało się, że zawsze są jakieś białe plamy w tej wiedzy.

Istnienie Berezy czyli obozu dla więźniów politycznych, dla żydów, dla ONRowców, szpiegów faktycznych lub domniemanych i generalnie dla wszystkich, którzy w jakiś sposób byli przeciwni władzy lub tej władzy podpadli samo w sobie jest świadectwem kondycji i ustroju Państwa...

Bereza została otwarta na osobisty rozkaz Marszałka Piłsudskiego i trwała niewzruszona jeszczd po jego śmierci. Choć więzienie nie ma formalnie na koncie wiele ofiar śmierteonych to stosowano tam tortury, bicie, poniżanie i w najokropniejszy sposób upadlano ludzi, a po pierwszych umiarkowanie brutalntch latach na strażników zatrudniono pospolitych przestępców, którzy ze znęcania się uczynili już swoje hobby.

Książka jest próbą rozliczenia się z tym trudnym tematem. Autor zamieścił w książce mnóstwo zeznać świadków i ofiar i korzystał z najlepszych dostępnych materiałów źródłowych...

Bardzo możliwe, że nie ma tu bardzo wiele "nowości", ale cieszę się, że ten ważny temat wraca i wraca w książce, która jest przystępna, solidnie napisana i nadaje się by sięgnął po nią także przeciętny czytelnik, który nie ma dużej wiedzy historycznej i czasami nie musi operować z dużą łatwością nazwiskami bohaterów tamtego czasu. Autor objaśnia nam doskonale tło historyczne oraz nastroje społeczne późnego okresu międzywojennego, a także przybliża główne postacie związane z Berezą.

Pan Wojciech Lada oddaje nam w ręce książkę rzetelną, świetnie napisaną i oddającą głos ofiarom tego strasznego miejsca.

wersja audio

Bardzo wartościowa pozycja. O istnieniu Berezy oczywiście słyszałam i wiedziałam. Obiło mi się także o uszy nazwisko Kostka Biernackiego, znałam historię Dmowskiego oraz tragiczne losy generała Włodzimierza Zagórskiego, które to (losy) przecinają się z niepokojąco z osobą Kostka Biernackiego w czasie gdy zaginął, a jednak gdy zagłębiłam się w temat, to okazało...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wersja papierowa

Bywa, że bardzo niewielkie książki zawierają więcej treści niż opasłe tomiszcza i skoro już napisałam tą pierwszą część zdania, to pewnie nikogo nie zdziwi, że tak jest również w tym przypadku.

Autor zabiera nas tu do intymnych wspimnień ze swoich lekcji gry na fortepianie na których, to odkrywa, że powinien pisać. Książeczka ta jest hołdem oddanym kobiecie, która choć była kompletną dziwaczką, choć odstawała od tego co jest normą i choć trudno ją było w tradycyjnym rozumieniu choćby lubić dała młodemu mężczyźnie skrzydła i dała determinację i odwagę by iść gdzie chce, nauczyła się cieszyć życiem i uświadomiła, że jego (tj życia ) smakowanie i bycie w nim jest tym prawdziwym końcem drogii, szczytem spełnienia, a mistrzostwo niezależnie od dziedziny bywa tu i teraz i nie ma punktu do którego prowadzi.
Mimo, że ona była mizykiem, a jego powołaniem było pisanie nauczyła, że zawsze trzeba kierować swój głos do jednego człowieka i nigdy do tłumu, że zadaniem artysty jest bardziej lub mniej poradnie bajać i mówić, a światło zawsze powinno być skierowane na jego muzykę czy obraz, a nigdy na niego samego. Artysta osiąga szczyt będąc instrumentem tworzącym dzieło.
Mąrość, to o tyle uniwersalna, że nie przekłada się jedynie na sztukę.

Jest to poza wszystkim także historia o wdzięczności i o tym, że każdego człowieka spotykamy w jakimś celu....

To wszystko na 90 stronach o kilku lekcjach gry na fortepianie.

Choć książka nie jest wielkim dziełem, to ta prosta, krótka historia prawdopodobnie ze mną zostanie.

Warto.

Wersja papierowa

Bywa, że bardzo niewielkie książki zawierają więcej treści niż opasłe tomiszcza i skoro już napisałam tą pierwszą część zdania, to pewnie nikogo nie zdziwi, że tak jest również w tym przypadku.

Autor zabiera nas tu do intymnych wspimnień ze swoich lekcji gry na fortepianie na których, to odkrywa, że powinien pisać. Książeczka ta jest hołdem oddanym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wersja papierowa


Wspaniała, monumentalna, prosta w odbiorze, a jednocześnie głęboko wartościowa powieść.

Powieść jest mistrzostwem balansu między tym co jest romansem, la tym co jest literaturą klasyczną. Bardzo dobra formą zachowuje jej prostotę przy jednoczesnej głębokiej analizie bohaterów - nie ma tu takich, którzy byliby potraktowani po macoszemu, każdy dostaje głos i los każdego z nich jest osobną historią, która przeplata się z historiami i losami innych. Pod względem budowy bohaterów jest to jedna z najlepszych książek jakie czytałam i mimo pozornej prostoty nareacyjnej, to autorka bije na głowę w tym temacie wielu bardziej znanych autorów. Książka łączy w sobie i romans i literaturę obyczajową i piękną i trochę rozrywkową i wszystko to robi w najlepszym możliwym dla gatunków stylu.

Spodziewałam się czegoś co będzie kiepskim romansidłem (z całym szacunkiem dla romansideł, bo nie wszystkie romansidła są przecież kiepskie) i trochę tu takiego jest, ale tak podane romansidła, to ja mogę czytać😁 Ta historia była czymś co mnie bardzo wciągnęło, akcja nie gnała na złamanie karku, mogłam pobyć w pięknej i surowej Australii, mogłam bohaterów polubić lub przestać ich lubić więcej niż raz na przestrzeni książki. Mogłam się zrelaksować, mogłam odpocząć, ale jednocześnie była we mnie refleksja.

Polecam!

Wersja papierowa


Wspaniała, monumentalna, prosta w odbiorze, a jednocześnie głęboko wartościowa powieść.

Powieść jest mistrzostwem balansu między tym co jest romansem, la tym co jest literaturą klasyczną. Bardzo dobra formą zachowuje jej prostotę przy jednoczesnej głębokiej analizie bohaterów - nie ma tu takich, którzy byliby potraktowani po macoszemu, każdy dostaje głos...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wersja audio

Urocza, pokrzepiająca i nie pozbawiona pięknego morału, wspaniała pod względem językowym książeczka.

W teorii jest, to książka przeznaczona dla młodego czytelnika, ale nie czuć tego Jeśli do klasycznej współczesnej komedii z twistem tajemnicy dodać fenomenalny poziom językowy odjąć zwykle występującego w nich trupa i garść przekleństw, to będzie dokładnie taka pozycja.

Jest to pozycja, którą można czytać i której można słuchać całą rodziną i bardzo pozytywnie wyróżnia się na tle dzisiejszej literatury dla młodzieży.

Wersja audio

Urocza, pokrzepiająca i nie pozbawiona pięknego morału, wspaniała pod względem językowym książeczka.

W teorii jest, to książka przeznaczona dla młodego czytelnika, ale nie czuć tego Jeśli do klasycznej współczesnej komedii z twistem tajemnicy dodać fenomenalny poziom językowy odjąć zwykle występującego w nich trupa i garść przekleństw, to będzie dokładnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wersja papierowa

Wpanialy z zbiór opowiadań, i taki który żal było kończyć. Każdy z tekstów w "Talicie" jest osobnym bytem, ale wszystkie mają wspólny mianownik, we wszystkich jest jakiś element odrodzenia, pierwotnej potrzeby życia i magii, są zwykłe ludzkie dole i niedole i w każdym z nich czuć obecność siły, która ten ludzki los prowadzi.

Autor ma barwny, pozbawiony nadęcia styl. Jego opowieści płyną spokojnym, miarowym rytmem, a świat, który kreśli jest tak samo przyziemny i pełen ludzkich często brzydkich spraw, jak pełen ducha i tego co nie jest na pierwszy rzut oka rzeczywiste.

Moim ulubionym opowiadaniem jest "Most". Nie jestem przekonana czy jest to "najlepsze" z opowiadań, ale na pewno zagłębiłam się w nim najmocniej i pokochałam jego bohaterów tak dziwacznych, ludzkich i pięknych w tym swoim człowieczym szaleństwie....Przywiązanie do bohaterów w przypadku opowiadań nie zawsze jest proste i nawet jeśli opowiadanie jest dobre, to ze względu na długość nie zawsze uda się takądo bohaterów przywiązać tu stało się to nie wiem nawet kiedy.

Fantastyczna pozycja

Wersja papierowa

Wpanialy z zbiór opowiadań, i taki który żal było kończyć. Każdy z tekstów w "Talicie" jest osobnym bytem, ale wszystkie mają wspólny mianownik, we wszystkich jest jakiś element odrodzenia, pierwotnej potrzeby życia i magii, są zwykłe ludzkie dole i niedole i w każdym z nich czuć obecność siły, która ten ludzki los prowadzi.

Autor ma barwny, pozbawiony...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wersja papierowa

Uderzająca, łamiąca, pozostawiająca z głębokim poczuciem refleksji, ale tej refleksji która nie daje odpowiedzi na żadne z zadanych przez nas pytań...

Jest to książka, którą rozplanowałam sobie na 4 kolejne tygodnie, a przeczytałam ją w 5 nocy. Była to lektura trudna.


Prostota formy i słowa jaką operuje Szałamow kontrastuje z tym dziwnym w bardzo wyrafinowany sposób zwyrodniałym światem w jakim przyszło walczyć i przetrwanie dziesiątkom tysięcy ludzi. Jest to świat, który jest w sposób geograficzny częścią świata innych ludzi, ale jednocześnie jest odległą galaktyką, nie mającą punktów stycznych z tym co przeciętny człowiek uważać może za "normalne",jest także miejscem bez wyjącia. Miejscem z którego nie można uciec, które dzieli skazanego od rzeczywistego świata i nie pozwala tego świata "innych" wolnych ludzi dotknąć. Te dwa światy choć widoczne dla siebie dzieli szyba przez którą można się zobaczyć, ale żadną miarą nie można przez nią przeniknąć by znowu stać się częścią tego starego i która nawet jeśli cudem opuścić to więzienie, to już zawsze dzieli więźnia od innych.. Ku szczęściu jednych i udręce drugich.

Opowiadania Kołymskie to palec wymierzony w system totalitarny, który upadlał, który łamał i potrafił doprowadzić nawet pozornie przyzwoitego człowieka do granic zezwierzęcenia ze strachu lub z chęci przetrwania, który czynił ze zwykłych ludzi katów by nie stali się ofiarami.

Straszliwe świadectwo zdeptanych istnień.
Jest to też przestroga, przestroga dla przyszłych pokoleń, dla każdego kolejnego pokolenia nt tego, że żadna wolność nie jest wartością daną na zawsze, a każda skrajna ideologia tak lewa jak prawa, która szuka grupowego wroga może być końcem świata nie tylko dla tego wroga, ale dla wielu ludzkich istnień i nawet dla nas samych i nawet jeśli udziemy z tym prądem... Bo nienawiść jeśli dać jej wychylić łeb - uderza na ślepo.

Myślę, że to jedna z tych książek, które choćby w częściach (forma opowiadań na to pozwala) powinien przeczytać każdy człowiek.

Wersja papierowa

Uderzająca, łamiąca, pozostawiająca z głębokim poczuciem refleksji, ale tej refleksji która nie daje odpowiedzi na żadne z zadanych przez nas pytań...

Jest to książka, którą rozplanowałam sobie na 4 kolejne tygodnie, a przeczytałam ją w 5 nocy. Była to lektura trudna.


Prostota formy i słowa jaką operuje Szałamow kontrastuje z tym dziwnym w bardzo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wersja papierowa

Jak zawsze w przypadku książek historycznych zaznaczam, że oceniam przydatność, a także komfort czytania z punktu widzenia kochanącego historię laika.

Świetnie napisana i merytorycznie doskonała książka o wydarzeniu, które nie jest nam specjalnie znane ( a przynajmniej nie było znane mi i dlatego sięgnęłam po książkę).
Autor pisze o dość trudnym (bo obejmującym wąski okres czasowy więc naszpikowanym nazwiskami i szczegółowymi datami) temacie, a pisze bardzo lekko, chwilami wręcz barwnie, tak jakby opowiadał nam znakomitą historię, a przypadkiem tylko dostarczał jeszcze całe góry wiedzy. Właściwie wydarzenia i osoby opisane są tak, że nie czujemy jak bardzo drobiazgowa, skrupulatna i pełna wiedzy jest to pozycja.
Mamy tu fantastycznie wyjaśnione tło historyczne nie tylko samych nieszporów, ale także obraz ówczesnej Europy oraz historię Sycylii.

A pewno sięgnę po kolejne książki autora!

Wersja papierowa

Jak zawsze w przypadku książek historycznych zaznaczam, że oceniam przydatność, a także komfort czytania z punktu widzenia kochanącego historię laika.

Świetnie napisana i merytorycznie doskonała książka o wydarzeniu, które nie jest nam specjalnie znane ( a przynajmniej nie było znane mi i dlatego sięgnęłam po książkę).
Autor pisze o dość trudnym (bo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wersja audio i ebook

Jakże pięknie pisał Tuwim, dosadnie, a zachowując przy tym wrażliwość na to co było przedmiotem jego słów... Tuwim pisze tu o cieniach i blaskach swojego Narodu. Dotyka spraw błahych i ważnych, byłych i wciąż aktualnych nawet dziś, bo będąch częścią kodu kulturowego, który ma każdy kto wychował się w Polsce.

Poeta daje upust zwykłej irytacji powszednim chamstwem i cwaniactwem, a jest też głosem i gniewem w sprawach wielkich jak wojna, poniżenie, jak brak wyrównanego moralnego rachunku między katem a ofiarą... Są też tematy słodkie, miłe i ciepłe, takie blisko skóry, są te erotyczne, a są i żartobliwe☺️ Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie

Skłamię jeśli napiszę, że to najłatwiejsze teksty, ale myślę także, że warto się w nie zagłębić.

Dodam jeszcze, że wersja audio jest wyjątkowo dobra i jest to lektorska, ale jednak interpretacja, a nie regularne czytanie jak w przypadku powieści np.

Wersja audio i ebook

Jakże pięknie pisał Tuwim, dosadnie, a zachowując przy tym wrażliwość na to co było przedmiotem jego słów... Tuwim pisze tu o cieniach i blaskach swojego Narodu. Dotyka spraw błahych i ważnych, byłych i wciąż aktualnych nawet dziś, bo będąch częścią kodu kulturowego, który ma każdy kto wychował się w Polsce.

Poeta daje upust zwykłej irytacji...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wersja papierowa

Naprawdę przyzwoity, kryminał ale ma sporo wad... Zacznę tak ... Autorka miała świetny pomysł, ale wykonanie nie jest najlepsze O ile język,bohaterowie i sama konstrukcja tekstu są świetni(i świetne) o tyle w samej fabule jest sporo chaosu...

Struktura czasu jest tu zachwiana celowo, ale zrobione jest to tak, że nie tyle teraźniejszość i przeszłość nam się zlewają( , bo to jest popularny zabieg,)ile autorka wprowadza nas w stan w którym nie wiemy co wynika z czego i nie ma to najmniejszego uzasadnienia w formie książki, w jej fabule czy w samej konstrukcji tekstu.


Pojawianie się postaci jest pretekstowe, wygląda to trochę tak jakby pewne historie i osoby zostały wrzucone w tekst na szybko, żeby uzasadnić postępowanie bohatera, a nie ma to kompletnie związku z fabułą i jest ciut "od czapy".


Można przeczytać.
Książka nie jest bardzo zła, bo jak napisałam sam pomysł jest po prostu ekstra, a autorka świetnie operuje słowem pisanym, ale całościowo ma się wrażenie, że autorka bardzo się spieszyła pisząc tą książkę i stąd nie jest ona zbyt dopracowana.

Nie wszystko mi się tu skleja.

Wersja papierowa

Naprawdę przyzwoity, kryminał ale ma sporo wad... Zacznę tak ... Autorka miała świetny pomysł, ale wykonanie nie jest najlepsze O ile język,bohaterowie i sama konstrukcja tekstu są świetni(i świetne) o tyle w samej fabule jest sporo chaosu...

Struktura czasu jest tu zachwiana celowo, ale zrobione jest to tak, że nie tyle teraźniejszość i przeszłość nam...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to