Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Główną bohaterką książki jest wyspa, wyspa piękna, malownicza, ale odosobniona, na której żyje niewielu mieszkańców i oni też nie tęsknią jakoś za resztą świata. Wiodą bardzo spokojny żywot i są praktycznie samowystarczalni, rzadko udają się na ląd, sklepikarz od czasu do czasu pływa po zaopatrzenie, uważany za dziwaka Peter umawia się na nieliczne randki, ale ogólnie są odludkami. I nagle w ten spokojny i uporządkowany świat wkracza tajemnicza bestia, która pod osłoną nocy niszczy uprawy. Początkowo mieszkańcy nie reagują, ale na dłuższą metę stwierdzają, że zagrożenie jest poważne i muszą coś przedsięwziąć.
Powieść napisana jest prostym wręcz lakonicznym językiem, ale jest to świetna książka, bardzo dobrze ukazuje rysy postaci, relacje międzyludzkie, mentalność i ludzką naturę. To powieść nieoczywista gdzie wszystko jest pozorne i z podtekstem, z rewelacyjnym klimatem, odrobiną grozy i refleksją, że często rzeczy czy ludzie wcale nie są tacy, jacy się wydają. Bardzo polecam.

Główną bohaterką książki jest wyspa, wyspa piękna, malownicza, ale odosobniona, na której żyje niewielu mieszkańców i oni też nie tęsknią jakoś za resztą świata. Wiodą bardzo spokojny żywot i są praktycznie samowystarczalni, rzadko udają się na ląd, sklepikarz od czasu do czasu pływa po zaopatrzenie, uważany za dziwaka Peter umawia się na nieliczne randki, ale ogólnie są...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek mnie urzekł, weszłam w ten gotycki klimat jak w masełko. Najpoczytniejsza, acz tajemnicza pisarka nagle postanawia wyjawić skrywaną dotąd przeszłość, i to skromnej antykwariuszce, która nawet nie czytała jej książek. Autorka malowniczo wprowadza nas w tę historię, pomyślałam sobie - wooow. Ale wiecie co? W dalszej części książki zdałam sobie sprawę, że trochę zaczyna mnie nudzić, i głównej bohaterki (tej antykwariuszki) też jakoś nie polubiłam. Wcześniej odkryłam o co chodzi z tymi duchami więc zakończenie mnie nie zaskoczyło. Chociaż myślałam 'ej, autorka tego nie zrobi, to byłoby zbyt naciągane'. No i zrobiła 😁 Ale ogólnie to jest bardzo fajna książka, przyjemnie napisana, klimatyczna i polecam.

Początek mnie urzekł, weszłam w ten gotycki klimat jak w masełko. Najpoczytniejsza, acz tajemnicza pisarka nagle postanawia wyjawić skrywaną dotąd przeszłość, i to skromnej antykwariuszce, która nawet nie czytała jej książek. Autorka malowniczo wprowadza nas w tę historię, pomyślałam sobie - wooow. Ale wiecie co? W dalszej części książki zdałam sobie sprawę, że trochę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wysłuchsna w formie słuchowiska. No właśnie, dlaczego słuchowisko? Słuchowisko kojarzy mi się z lekkimi rzeczami, rozrywkowymi, a ta książka przenika do głębi. Trudno ją streścić, teraz rozumiem dlaczego większość opisuje Korowód emocjami. Małecki potrafi przede wszystkim opowiadać jak mało kto, a na koniec okazuje się, że ta opowieść, czy raczej opowieści przedziwnie się łączą tylko po to aby wydobyć z naszego istnienia kolejny szczegół, myśl, poczucie. Tak i tutaj stworzył korowód kształtów, które widzimy, czujemy bardziej lub mniej i one mają ogromny wpływ na to jacy jesteśmy. Nie wiem czy dotyczy to wszystkich, autor opisał na pewno siebie. Podziwiam odwagę umieszczenia siebie w powieści, zwłaszcza, że nie jest to typ, który pcha się na świecznik, postrzegam to jako wyraz literackiej szczerości i autentyczności autora.

Wysłuchsna w formie słuchowiska. No właśnie, dlaczego słuchowisko? Słuchowisko kojarzy mi się z lekkimi rzeczami, rozrywkowymi, a ta książka przenika do głębi. Trudno ją streścić, teraz rozumiem dlaczego większość opisuje Korowód emocjami. Małecki potrafi przede wszystkim opowiadać jak mało kto, a na koniec okazuje się, że ta opowieść, czy raczej opowieści przedziwnie się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo bardzo dobrych opinii to ja jednak uważam, że to nie jest dobra książka. Chyba jest to nawet debiut autora, miał to być horror wzorowany na Kingu, ale dać cytat z Kinga na początku to trochę za mało. Ogólnie Domofon ma wszystko co horror mieć powinien, jest bardzo dobre miejsce akcji, są świetni bohaterowie, tajemnica sprzed lat, klątwa, autor też pisze bardzo dobrze, a jednak nie zadziałało. Nie poczułam ani klimatu, ani napiecia mimo, że ciekawiło mnie co będzie dalej. I nawet nie wiem co tu szwankowało, może sposób budowania scen, może bohaterowie zbyt beztrosko sobie rozmawiali, trudno mi powiedzieć, ale nie miałam z tego horroru żadnej przyjemności ;)

Mimo bardzo dobrych opinii to ja jednak uważam, że to nie jest dobra książka. Chyba jest to nawet debiut autora, miał to być horror wzorowany na Kingu, ale dać cytat z Kinga na początku to trochę za mało. Ogólnie Domofon ma wszystko co horror mieć powinien, jest bardzo dobre miejsce akcji, są świetni bohaterowie, tajemnica sprzed lat, klątwa, autor też pisze bardzo dobrze,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny debiut, jest to kryminał detektywistyczny z bohaterem wzorowanym na Philipie Marlowe'ie. Autor ciekawie buduje jego postać, jest on bohaterem zupełnie nieidealnym, jego działanie to często przypadek, popełnia błędy, ma swoje obsesje, śledzimy go poprzez narrację pierwszoosobową. W tle mamy słowiańskie koszmary, tajemnicze jezioro, morderstwo i zaginięcia. Podobało mi się. A jak zajrzałam w recenzje to okazuje się, że bohater był nudny i nic się nie działo ;) Jeśli macie więc ochotę to sprawdźcie sami. Ja chętnie sięgnę po kolejną część.

Świetny debiut, jest to kryminał detektywistyczny z bohaterem wzorowanym na Philipie Marlowe'ie. Autor ciekawie buduje jego postać, jest on bohaterem zupełnie nieidealnym, jego działanie to często przypadek, popełnia błędy, ma swoje obsesje, śledzimy go poprzez narrację pierwszoosobową. W tle mamy słowiańskie koszmary, tajemnicze jezioro, morderstwo i zaginięcia. Podobało...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To było wyczekiwane wydarzenie literackie, pierwszą książkę autora, i jak dotąd jedyną -Pielgrzym - uważam za arcydzieło w swoim gatunku, więc gdy teraz napisał drugą to wiadomo, że poprzeczka wisiała wysoko. Myślę, że sam autor też zdawał sobie sprawę z presji, czy więc udała mu się druga w karierze powieść? Wg mnie i tak, i nie.
Rok Szarańczy jest to kawał powieści, jest obszerna, znów mamy bohatera szpiega i idziemy z nim jego życiową drogą pełną niebezpieczeństw trudnych wyborów spektakularnych osiągnięć, akcja dzieje się w bliskiej przyszłości. Ale żeby nie było tak nudno i nie była to kopia Pielgrzyma autor dorzuca nam jeszcze trochę innych atrakcji rodem z fantastyki. Wszystko co mogłabym więcej napisać będzie spojlerem, więc miejcie takie samo zaskoczenie jak ja :) Tylko, że wg mnie fabuła nie spina się gładko, pewnych rzeczy nie kupuję i, owszem, było to spektakularne, ale też przekombinowane. Więc, zależnie od nastroju uważam że jest powieść świetna albo że taka sobie. 😃

To było wyczekiwane wydarzenie literackie, pierwszą książkę autora, i jak dotąd jedyną -Pielgrzym - uważam za arcydzieło w swoim gatunku, więc gdy teraz napisał drugą to wiadomo, że poprzeczka wisiała wysoko. Myślę, że sam autor też zdawał sobie sprawę z presji, czy więc udała mu się druga w karierze powieść? Wg mnie i tak, i nie.
Rok Szarańczy jest to kawał powieści, jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Może jest to książka o ważnych sprawach, może i napisana pięknym językiem, subtelna i mądra, Nie zmienia to jednak faktu że jest o niczym. Bohaterka snuje sobie jakieś wspominki o ważnych osobach w swoim życiu, ale to są takie treści które wszyscy w życiu mamy i w żaden sposób nic z tych historii nie mogło zostać we mnie na dłużej. Takie książki nie wytrzymują próby czasu, za rok czy dwa nikt nie będzie o niej pamiętał. A jest to nominacja do nagrody Bookera więc spodziewałabym się czegoś konkretniejszego.

Może jest to książka o ważnych sprawach, może i napisana pięknym językiem, subtelna i mądra, Nie zmienia to jednak faktu że jest o niczym. Bohaterka snuje sobie jakieś wspominki o ważnych osobach w swoim życiu, ale to są takie treści które wszyscy w życiu mamy i w żaden sposób nic z tych historii nie mogło zostać we mnie na dłużej. Takie książki nie wytrzymują próby czasu,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

I oto jest! Książka jakie się nie zdarzają, bo po pierwsze jest to science fiction, polskie science fiction i bardzo dobre, na wzór zaangażowanej fantastyki złotego wieku, a jednak zaangażowanie to jest bardzo współczesne i dostosowane do naszych czasów. A napisała to kobieta.
Płomień jest statkiem kosmicznym, który jako pierwszy w historii ludzkości ma wylecieć poza naszą galaktykę, a jego lot ma trwać 100 lat i większość książki to są przygotowania do tego wylotu. Widzimy trzy perspektywy, jedną gdzieś w odległym kosmosie, drugą to jest tu i teraz, przygotowania do misji, a trzecią na postapokaliptycznej Ziemi. Głównie śledzimy tę drugą z poziomu psycholożki Brin i jej związku z charyzmatycznym naukowcem odpowiadającym za realizację całego projektu Townsendem. Moralność ma tu wielkie znaczenie ze względu na jeden z wariantów dotyczący mapowania ludzkiego mózgu. Autorka ciekawie prowadzi fabułę za pomocą narracji, ale też wyrywków z wywiadów, przesłuchań, itp. Zagadką do samego końca jest co mają znaczyć pozostałe wątki, są tropy, a jednak zakończenie i tak zaskakuje.
Zdecydowanie brakuje mi takich książek we współczesnym literackim świecie dlatego jestem zachwycona Płomieniem.

I oto jest! Książka jakie się nie zdarzają, bo po pierwsze jest to science fiction, polskie science fiction i bardzo dobre, na wzór zaangażowanej fantastyki złotego wieku, a jednak zaangażowanie to jest bardzo współczesne i dostosowane do naszych czasów. A napisała to kobieta.
Płomień jest statkiem kosmicznym, który jako pierwszy w historii ludzkości ma wylecieć poza naszą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja goni akcję, intryga intrygę, jak na mój gust to za dużo tu zniszczonych domów, rozbitych samochodów, samolotów, bohater typu 'zabili go i uciekł', nawet jak ucieka w majtkach to i tak ma kasę przy sobie ;) Ale fakt, że trudno było się oderwać od lektury, dobra rozrywka :) Nie wiem czy sięgnę po kontynuację tej serii, chyba wolałabym Rollinsa.

Akcja goni akcję, intryga intrygę, jak na mój gust to za dużo tu zniszczonych domów, rozbitych samochodów, samolotów, bohater typu 'zabili go i uciekł', nawet jak ucieka w majtkach to i tak ma kasę przy sobie ;) Ale fakt, że trudno było się oderwać od lektury, dobra rozrywka :) Nie wiem czy sięgnę po kontynuację tej serii, chyba wolałabym Rollinsa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka wybrana w ciemno i nawet jest to chyba debiut. Opowiada o dwóch kobietach, babce i jej wnuczce, które nigdy się nie poznały, obie trafiają do Madrytu w innych czasach, a jednak mają sporo ze sobą wspólnego. Autorka opowiada ich losy przez pryzmat nierówności ekonomicznych, słabszej pozycji kobiety w społeczeństwie, niechcianych ciąż i małżeństw. Wiele w niej prawdy i trafnych spostrzeżeń. Maria i Alicia nie są zbyt sympatyczne, ale to silne kobiety, które muszą same o siebie zadbać. A pochodzenie z peryferii miast i z nizin społecznych nie sprzyja lekkiemu życiu, czy powinniśmy mieć im za złe, że odrzucają stereotypy, wolą niezależność, finansową stabilizację od tradycyjnych ról kobiecych? Podobała mi się ta książka, tym bardziej, że autorka jest poetką i pisze ją w pięknym stylu.

Książka wybrana w ciemno i nawet jest to chyba debiut. Opowiada o dwóch kobietach, babce i jej wnuczce, które nigdy się nie poznały, obie trafiają do Madrytu w innych czasach, a jednak mają sporo ze sobą wspólnego. Autorka opowiada ich losy przez pryzmat nierówności ekonomicznych, słabszej pozycji kobiety w społeczeństwie, niechcianych ciąż i małżeństw. Wiele w niej prawdy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co ta książka mi robiła! Jestem coraz większą fanką Maurier, takie książki lubie najbardziej, angażujące, trzymające w napięciu i z konkretną fabułą. Postaci są doskonale i głęboko scharakteryzowane, wielobarwne, strasznie denerwowałam się co ta Rachela jeszcze nawywija, irytowała mnie naiwność Filipa i ogólnie los majątku. Z drugiej strony podziwiałam to, jak ta kobieta potrafiła wykorzystać swoje atuty, jak niesamowicie rozgrywała sytuację. A zakończenie jest genialne, bo autorka zostawiła nas jedynie z poszlakami, a nie dowodami, zabawiła się trochę czytelnikiem, ale dzięki temu możemy interpretować bohaterów według własnych odczuć i moralności.

Co ta książka mi robiła! Jestem coraz większą fanką Maurier, takie książki lubie najbardziej, angażujące, trzymające w napięciu i z konkretną fabułą. Postaci są doskonale i głęboko scharakteryzowane, wielobarwne, strasznie denerwowałam się co ta Rachela jeszcze nawywija, irytowała mnie naiwność Filipa i ogólnie los majątku. Z drugiej strony podziwiałam to, jak ta kobieta...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę wybrałam na chybił trafił i okazuje się, że to był bardzo dobry wybór. Wyobraźcie sobie taką Słaboniową, tylko w wersji postapo. Jest wiele lat po 3 wojnie światowej, wojnie, o której mało wiadomo, ci co przeżyli budują świat na nowo, od podstaw, niewielu zostało takich co pamiętają czasy sprzed wojny. Jedną z nich jest Koślawa, zwana też Czarownicą znad Kałuży.
Podobało mi się spójne i wiarygodne przedstawienie świata po katastrofie, powrót ludowości, wierzeń, wszystkiego co dziś uważamy za prymitywne i dawno minione. Autor znany motyw ukazał odwrotnie. Oczywiście Kościół też pragnie odbudować swoją potęgę na własnych zasadach, czym wbija kij w mrowisko i prowokuje naszą zielarkę. Sama historia opowiedziana jest sprawnie, zajmująco, z humorem, bohaterowie barwni, a natura ludzka... cóż, natura ludzka pozostaje bez zmian ;)

Książkę wybrałam na chybił trafił i okazuje się, że to był bardzo dobry wybór. Wyobraźcie sobie taką Słaboniową, tylko w wersji postapo. Jest wiele lat po 3 wojnie światowej, wojnie, o której mało wiadomo, ci co przeżyli budują świat na nowo, od podstaw, niewielu zostało takich co pamiętają czasy sprzed wojny. Jedną z nich jest Koślawa, zwana też Czarownicą znad Kałuży....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W książce mamy dwoje bohaterów, tak, dokładnie dwoje bohaterów pierwszoplanowych, drugoplanowych brak, trzecieplanowych też, możemy ewentualnie zauważyć kikoro statystów. Ale jacy to są bohaterowie! On, 49 lat, w swoim życiu zdołał zdobyć wykształcenie, osiągnąć wielki sukces zawodowy, dorobić się bogactwa, żony, czwórki dzieci, ale kiedy żona go zdradziła wziął winę na siebie został bezdomnym potem wpadł w alkoholizm wyszedł z tego i jest teraz malarzem - kloszardem. Słowem - chłopak się nie opierniczał. Ona, 71 lat, ale ma piękne zęby, piękną cerę, umie stać na głowie jest bardzo sprawna, samotna, ale gotuje niczym najlepszy kucharz, wspaniale gra na klawikordzie czy tam innym pianinie, rzeźbi, zna mnóstwo języków ciągle się uczy, aha, od dziecka jest niewidoma i jest dziewicą. No i tych dwoje spotyka się i ulegają wzajemnej fascynacji, no ok, każde z nich ma z tego własną korzyść, wiadomo. Audiobook trwa prawie 15 godzin, 3 pierwsze bardzo mi się podobały, potem zaczęło mnie trochę nudzić, po około 5 godzinach zaczęło mnie bardzo nudzić, po 7 zaczęło mnie śmiertelnie nudzić, a potem już myślałam tylko dlaczego i za jakie grzechy. Zaczęłam czuć wręcz obrzydzenie i to nie dlatego, że młodszy facet i staruszka, ale dlatego, że autor zrobił z niej podlotka, że nie uszanował jej starości tylko opisał tak jak zalotną dziewczynkę. No i te peregrynacje łóżkowe, wąchanie pach i lizanie pępka 🙄 Częstotliwość padania słowa 'cudowne' idzie na rekord. W życiu nie czytałam chyba nic równie ckliwego i naiwnego. W liceum może i podobałoby mi się to, ale teraz już chyba jestem zbyt cyniczna na takie historie.

W książce mamy dwoje bohaterów, tak, dokładnie dwoje bohaterów pierwszoplanowych, drugoplanowych brak, trzecieplanowych też, możemy ewentualnie zauważyć kikoro statystów. Ale jacy to są bohaterowie! On, 49 lat, w swoim życiu zdołał zdobyć wykształcenie, osiągnąć wielki sukces zawodowy, dorobić się bogactwa, żony, czwórki dzieci, ale kiedy żona go zdradziła wziął winę na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta lektura strasznie mną miotała, miałam w swoim otoczeniu alkoholika, doświadczyłam tego na własnej skórze więc postać Angie była mi w pewien sposób bliska. Nie mam siły o tym pisać, więc krótko - proces upadku Angie w szponach nałogu został tu pokazany realistycznie i obnażająco. Jeśli ktoś jeszcze się waha to bardzo polecam, wybitna książka.

Ta lektura strasznie mną miotała, miałam w swoim otoczeniu alkoholika, doświadczyłam tego na własnej skórze więc postać Angie była mi w pewien sposób bliska. Nie mam siły o tym pisać, więc krótko - proces upadku Angie w szponach nałogu został tu pokazany realistycznie i obnażająco. Jeśli ktoś jeszcze się waha to bardzo polecam, wybitna książka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Nowa Fantastyka 500 (05/2024) Adrianna Filimonowicz, José Pablo Iriarte, Fonda Lee, Ray Nayler, Valentino Poppi, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Szymon Stoczek, Lavie Tidhar, Istvan Vizvary
Ocena 7,3
Nowa Fantastyk... Adrianna Filimonowi...

Na półkach: ,

Wielki jubileusz pisma więc i numer pieczołowicie przygotowany. A dodatkowo odtąd można je czytać w formie ebooka na legimi. Szukajcie :)
Opowiadania polskie:
"Ziarno" Istvan Vizvary - gdybym autorem nie zainteresowała się już wcześniej, to po tym opowiadaniu z pewnością, styl jak u Dukaja, kompletny odlot, pełno neologizmów i transcendencji, ale z tego krótkiego tekstu płynie sens. Jest to pewna wizja ludzkości i tego, dlaczego to wszystko nie zadziałało ;) Duże pole do interpretacji.
"Magia u kresu" Adrianna Filimonowicz - ciekawe uniwersum, w którym magia jest rośliną która w nas wrasta, a do tego mamy sytuację kiedy jeden z magów zapada na demencję starczą i jak to wpływa na jego bliskich, a zwłaszcza na opiekującą się nim wnuczkę. Dość trudno mi się to czytało, ale sens opowieści jest bardzo ciekawy.
"Podarek" Szymon Stoczek - w świecie Barskin, który jest drzewem Darczyńca Telen przynosi podarek Dermie, córce Sędziego. Jest to pewna unikatowa roślina, która zmieni losy ich wszystkich. Nie porwało.
"Pingwiny" Lavie Tidhar - opowiadanie napisane specjalnie dla 500 numeru pisma.
W świecie Georga wszystkich kolejno zastępują kopie, żonotwory, dzieciotwory, sąsiadotwory, itd, tak jakby ktoś bawił się tym światem, albo na nim eksperymentował, dziwne, nie do końca je zrozumiałam, ale bardzo podoba mi się szeroka możliwość interpretacji.
"Wieczny bal potępionych" Fonda Lee - w piekle otwarto nowy krąg, w którym trwa tytułowy bal, okazuje się, że to nowa, bardziej przemyślna i dotkliwsza tortura niż wszystkie dotychczasowe. Jest to satyra na naszą małostkowość i współczesny sposób życia. Świetne.
"Dowód przez indukcję" Jose Pablo Iriarte - o relacji z ojcem. Ojciec Paulie'go umiera, ale zanim odejdzie zupełnie w Kodzie utrwalają się jego ostatnie chwile. Paulie wykorzystuje tę symulację aby spotykać się z ojcem i wspólnie dokonać matematycznego odkrycia. Kiedy to się udaje i Paulie odnosi sukces zaczyna rozumieć, że to nie o to chodziło. I, że sam też jest ojcem. Wyśmienite.
"Wilki wczorajszego dnia" Ray Nayler - zagrożeniem dla owiec są wilki, jednak dla Elmiry, młodej pasterskiej dziewczyny być może grozi coś więcej. Na szczęście umie ona o siebie zadbać, ma techniczną smykałkę i potrafi zaprogramować powojenne machiny na swój użytek. Niezłe opowiadanie :)
Publicystyka w numerze też bardzo ciekawa, przeczytane od deski do deski ;)

Wielki jubileusz pisma więc i numer pieczołowicie przygotowany. A dodatkowo odtąd można je czytać w formie ebooka na legimi. Szukajcie :)
Opowiadania polskie:
"Ziarno" Istvan Vizvary - gdybym autorem nie zainteresowała się już wcześniej, to po tym opowiadaniu z pewnością, styl jak u Dukaja, kompletny odlot, pełno neologizmów i transcendencji, ale z tego krótkiego tekstu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorka poszła w ciekawy typ kryminału, który określiłabym jako kryminał naukowy. Jej bohaterka, Ava, jest młodą matematyczką, która w poprzedniej części już przeszła pewien koszmar związany ze śmiercią jej brata i innych osób, tym razem mamy podobnie. Kontynuując pracę brata dokonuje matematycznego przełomu na temat dzielenia przez zero (chyba wszyscy znamy - pamiętaj cholero, nie dziel przez zero), który staje się chrapką dla ludzi nie mających czystych intencji. Mamy tu naukowców, Jezuitów, Saudyjczyków, ludzi mających wielkie pieniądze i pragnących wielkich pieniędzy. Ava musi ukrywać się właściwie przed wszystkimi, nie wiadomo komu można zaufać, ogólnie nie mogłam się oderwać. Bardzo dobry kryminał, sprawnie napisany wciągający i niegłupi ;)
Ps. Trupów naliczyłam 6, trochę za dużo jak na mój gust ;)

Autorka poszła w ciekawy typ kryminału, który określiłabym jako kryminał naukowy. Jej bohaterka, Ava, jest młodą matematyczką, która w poprzedniej części już przeszła pewien koszmar związany ze śmiercią jej brata i innych osób, tym razem mamy podobnie. Kontynuując pracę brata dokonuje matematycznego przełomu na temat dzielenia przez zero (chyba wszyscy znamy - pamiętaj...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Pomiędzy Wojtek Miłoszewski, Zygmunt Miłoszewski
Ocena 6,4
Pomiędzy Wojtek Miłoszewski,...

Na półkach: ,

Serial w postaci słuchowiska, całkiem udany. Młoda para bohaterów odkrywa, że mają identyczne sny, w których ktoś potrzebuje ich pomocy. Myk jest taki, że są to sytuacje ze świata 'pomiędzy'. Zwraca tu uwagę zabawny styl i dużo humoru, co w połączeniu z horrorową tematyką daje całkiem ciekawy efekt.

Serial w postaci słuchowiska, całkiem udany. Młoda para bohaterów odkrywa, że mają identyczne sny, w których ktoś potrzebuje ich pomocy. Myk jest taki, że są to sytuacje ze świata 'pomiędzy'. Zwraca tu uwagę zabawny styl i dużo humoru, co w połączeniu z horrorową tematyką daje całkiem ciekawy efekt.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zamknięcie serii Expanse. Podsumowując, cała seria jest bardzo dobra i równa, wszystko się spina. Największą zaletą są tu chyba dialogi, żywe, emocjonalne i dowcipne, bohaterowie potrafią do siebie przywiązać, a całe tło fantastyczne tylko podbija stawkę. Jest to doskonała rozrywka, ale też obraz różnych ludzkich postaw, charakterów, mechanizmów działania niejednokrotnie skłaniający do przemyśleń. Zakończenie również uważam za bardzo udane. Jeszcze pozostał mi ostatni tom z opowiadaniami, ale już smutno mi na myśl o rozstaniu z tymi bohaterami. Moja ocena podsumowuje całą serię.

Zamknięcie serii Expanse. Podsumowując, cała seria jest bardzo dobra i równa, wszystko się spina. Największą zaletą są tu chyba dialogi, żywe, emocjonalne i dowcipne, bohaterowie potrafią do siebie przywiązać, a całe tło fantastyczne tylko podbija stawkę. Jest to doskonała rozrywka, ale też obraz różnych ludzkich postaw, charakterów, mechanizmów działania niejednokrotnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Zabić drozda. Powieść graficzna Fred Fordham, Harper Lee
Ocena 8,0
Zabić drozda. ... Fred Fordham, Harpe...

Na półkach:

Jest to jedna z moich absolutnie ulubionych historii literackich, tym razem w formie graficznej. Forma ta zdała egzamin i taki sposób przedstawienia książki zawiera wszystko, co jest w niej najważniejsze. Ilustracje są wymowne i sugestywne, kreska podobała mi się, jest stonowana i fajnie przybliża opowieść Smyka.

Jest to jedna z moich absolutnie ulubionych historii literackich, tym razem w formie graficznej. Forma ta zdała egzamin i taki sposób przedstawienia książki zawiera wszystko, co jest w niej najważniejsze. Ilustracje są wymowne i sugestywne, kreska podobała mi się, jest stonowana i fajnie przybliża opowieść Smyka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W zeszłym roku odkryłam Axelsoon i bardzo polubiłam styl autorki, to już ostatnia pozycja z dostępnych i, szczerze mówiąc, gdybym od niej zaczynała to raczej szybko rozstałybyśmy się ;) U Axelsoon typowe są zagmatwane początki, kiedy jest dużo imion i autorka od razu wrzuca nas w taką fabułę, że zanim rozeznamy się kto jest kim i o co chodzi to trochę trwa. W przypadku tej książki w jej połowie nadal nie widziałam o co chodzi ;)
Bohaterka, MaryMarie, raz jest Mary, raz Marie i w sumie nie wiadomo, które oblicze jest jej prawdziwym. Poruszany jest temat korzystania z płatnych usług seksaulnych, MatyMarie w pewien sposób mierzy się z tym pośrednio, jednak chodzi głównie o odnalezienie jej własnej tożsamości. Myślałam, że może zakończy się w typie Pępowiny, jednak niezupełnie, dużo tu chaosu i z niczym się nie utożsamiłam.

W zeszłym roku odkryłam Axelsoon i bardzo polubiłam styl autorki, to już ostatnia pozycja z dostępnych i, szczerze mówiąc, gdybym od niej zaczynała to raczej szybko rozstałybyśmy się ;) U Axelsoon typowe są zagmatwane początki, kiedy jest dużo imion i autorka od razu wrzuca nas w taką fabułę, że zanim rozeznamy się kto jest kim i o co chodzi to trochę trwa. W przypadku tej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to