Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Trudno to zrozumieć. Pracuje nad tym by objąć rozumem sens mojego zainteresowania tematyką Grenlandii czy obecnie czytanej książki - "Białe. Zimna wyspa Spitsbergen". Oba tematy są spójne przez pryzmat odległości i klimatu, gdzie mieszka wyjątkowo sporo wybranych, zdecydowanych na taki styl życia - ludzi.

Z jednej strony mi to imponuje ze względu na same chęci i zaspokojenie potrzeb. Z drugiej z powodu surowości, bezwzględnych i bezkompromisowych warunków walki o przetrwanie. Czy to dzięki indywidualnym możliwościom, czy z tego by nauczyć się żyć w grupie. Innymi słowy życie jak za dawnych czasów, gdy jedność gwarantuje przetrwanie i życie.

Autorka moim zdaniem - zrobiła świetną robotę. Sama podróż w te miejsca to wielkie wyzwanie i logistycznie, bariery językowe, finanse, klimat, charakter. To już daje powód do bicia braw. Za odwagę pójścia tam, gdzie wydaje się to niezwykle trudne lub bezsensowne dla zwykłego zjadacza chleba. U Pani Ilony jest pasja. Poparta marzeniami i empatyczną komunikacją. To jest piękne, dobre. Ważne w globalnym ujęciu sensu takiej pracy reportera.

Cenne wnioski, bogate obserwacje, nawiązanie relacji i obecność. Aktywne słuchanie, serce i umiejętność parafrazowania wypowiedzi rozmówców. Notki historyczne i opis przyrody, która jeszcze broni się przed wpływem niszczycielskiej, bezkompromisowej cywilizacji XXI wieku.

Dziękuję osobiście za inspiracje i impuls by samemu uczyć się obserwować świat, uczestniczyć w nim, wyciągać wnioski i dzielić się nimi z innymi ludźmi.

Pozdrawiam,
Michał 🙂

Trudno to zrozumieć. Pracuje nad tym by objąć rozumem sens mojego zainteresowania tematyką Grenlandii czy obecnie czytanej książki - "Białe. Zimna wyspa Spitsbergen". Oba tematy są spójne przez pryzmat odległości i klimatu, gdzie mieszka wyjątkowo sporo wybranych, zdecydowanych na taki styl życia - ludzi.

Z jednej strony mi to imponuje ze względu na same chęci i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeba mieć serce by myśleć sercem. To akurat udaje się Szustakowi. W piękny i mądry sposób przedstawia obraz biblijnych historii, Ewangelii z obecnym czasem i sposobem funkcjonowania w bardzo ważnych, ludzkich relacjach. W mojej wspólnocie nazywamy to fundamentem relacji: Bóg/partner lub przyjaciel/dziecko lub uczeń/wspólnota/ja i moja praca/pasja/odpoczynek.

To mądre wskazówki brata Adama w pigułce. Zręcznie przedstawione przemyślenia. Książka jest mocno spięta, konkretna w, krótki i merytoryczny monolog zaprasza. A może prowadzi wręcz dojrzały dialog ze słuchaczem, czytelnikiem, podróżnikiem, mężem, synem, dzieckiem, bratem, wujkiem.....etc. Do, które brat Adam śle swe przemyślenia z głębi.

W okresie Wielkiego Postu - praktyczne jako rekolekcje nad sobą i swoją drogą życiową.

Czy jest coś do czego mogę się przyczepić?

To fakt, że brzmi cukierkowo co może być trudne do przyjęcia dla bardziej wymagających słuchaczy, agnostyków, ateistów.

Nie mniej próbować warto.
Wszak chodzi oto by pomóc zrozumieć, a nie zaszkodzić 🙏

Trzeba mieć serce by myśleć sercem. To akurat udaje się Szustakowi. W piękny i mądry sposób przedstawia obraz biblijnych historii, Ewangelii z obecnym czasem i sposobem funkcjonowania w bardzo ważnych, ludzkich relacjach. W mojej wspólnocie nazywamy to fundamentem relacji: Bóg/partner lub przyjaciel/dziecko lub uczeń/wspólnota/ja i moja praca/pasja/odpoczynek.

To mądre...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem przyjemnie się czyta. Do tego ma się wrażenie jakby się było częścią historii. Kto wie ile podobnych zdarzeń jest tuż obok nas. Co prawda narracja jest pozytywna, czasem sarkastyczna to jednak mimo to - głęboko poważna. Dotyczy ludzkich potrzeb, emocji, zranień, wsparcia, zrozumienia i akceptacji. Czasem w życiu musi się wydarzyć coś naprawdę szczególnego by wybudzić Ego z letargu. tzn. zburzyć niby porządek, niby to co się wydaje, że jest ok i nic nie da się z tym zrobić. Choć historia brzmi cukierkowo, bajkowo to czy nie jest tak, że próbuje nam przypomnieć to co faktycznie jest ważne? Miłość, bliskość, wysłuchanie, obecność, troska?

A co ty bierzesz dla siebie?

Całkiem przyjemnie się czyta. Do tego ma się wrażenie jakby się było częścią historii. Kto wie ile podobnych zdarzeń jest tuż obok nas. Co prawda narracja jest pozytywna, czasem sarkastyczna to jednak mimo to - głęboko poważna. Dotyczy ludzkich potrzeb, emocji, zranień, wsparcia, zrozumienia i akceptacji. Czasem w życiu musi się wydarzyć coś naprawdę szczególnego by...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem pod wielkim wrażeniem historii mieszkańców zakątka będącego pod okiem Ove. Choć z jednej strony chłop jest irytujący i chętnie bym go własnymi rękoma udusił, to z drugiej strony opowieść skłania mnie do tego by patrzeć na innych ludzi nie przez pryzmat tego co na zewnątrz a postarać się usłyszeć, zobaczyć i poczuć prawdziwe wnętrze. Które tak jak moje też może być poharatane, zagubione albo po prostu mające niezrozumiały dla mnie charakter.
Zamiast oceniać - lepiej zajrzeć w swoje serce, czy aby to nie ze mną jest pewna trudność.

Tu idealnie pasują słowa: "To czego nie lubię w Tobie, lepiej jest zmienić wpierw w sobie".

Może za mało jeszcze wiem, rozumiem. Może po prostu jestem inny i lubie zupełnie co innego niż ty.

Pytam więc siebie?
"Czy lubię zmiany?" "Czy lubie siebie?", "czy akceptuje swoje wady i zalety?", "Czy umiem kochać?"

Jestem pod wielkim wrażeniem historii mieszkańców zakątka będącego pod okiem Ove. Choć z jednej strony chłop jest irytujący i chętnie bym go własnymi rękoma udusił, to z drugiej strony opowieść skłania mnie do tego by patrzeć na innych ludzi nie przez pryzmat tego co na zewnątrz a postarać się usłyszeć, zobaczyć i poczuć prawdziwe wnętrze. Które tak jak moje też może być...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Smutna, ale bardzo rzeczywista lektura odważnego człowieka. Jedynie zmartwiło mnie, że Pan Eddie skupił się na żydowskich ofiarach w obozie i w ramach wspomnień wymienia tylko społeczność żydowską. A warto było solidarnie uznać różne narowości jako ofiary nazistowskiego systemu zagładu.

Smutna, ale bardzo rzeczywista lektura odważnego człowieka. Jedynie zmartwiło mnie, że Pan Eddie skupił się na żydowskich ofiarach w obozie i w ramach wspomnień wymienia tylko społeczność żydowską. A warto było solidarnie uznać różne narowości jako ofiary nazistowskiego systemu zagładu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo interesująca historia. Pełna klimatu odpowiadająca moim potrzebom refleksji nad swoim życiem. Szczególnie w kwestii doceniania tego co się ma. Umiejętności zmierzenia się z takimi cechami jak pycha, próżność, duma, niedowartościowanie. A także o umiejętną prace nad sobą by wydobyć z siebie to co najlepsze, by czynić w życiu to do czego powołał mnie Bóg, jakim talentem, celem i zadaniami obdarzył.

Mieszkam zagranicą i opis polskiej tradycji, kultury, przyrody pozwala wrócić sercem, duszą do swoich korzeni. Od razu robi się ciepło, bo jest co z nostalgią robić. Wierzyć i pamiętać o swych przodkach, historii, marzeniach, porażkach i zwycięstwach.

Bardzo interesująca historia. Pełna klimatu odpowiadająca moim potrzebom refleksji nad swoim życiem. Szczególnie w kwestii doceniania tego co się ma. Umiejętności zmierzenia się z takimi cechami jak pycha, próżność, duma, niedowartościowanie. A także o umiejętną prace nad sobą by wydobyć z siebie to co najlepsze, by czynić w życiu to do czego powołał mnie Bóg, jakim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzień dobry,

Szukam owej pozycji, ale trudno znaleźć. Jakby ktoś coś wiedział, proszę poinformować.

Dziękuję

Dzień dobry,

Szukam owej pozycji, ale trudno znaleźć. Jakby ktoś coś wiedział, proszę poinformować.

Dziękuję

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Genialna książka. Koryguje duchowość na właściwą drogę ku rzeczywistemu obrazowi ważnej sfery życia. Odważna, realna, ludzka, zatroskana o jakość wiary i Przymierza z Bogiem.

Napewno burzy nie jeden mit pseudo liderów kościoła, którzy poprzez swoje niedojrzałe emocje, działania, kazania, brak chęci do odkrycia serca, refleksji nad słabościami, nad decyzją do podjęcia terapii i odkrycia prawdziwego, serdecznego oblicza Chrześcijaństwa potrafią pociągnąć za sobą biednych, niedojrzałych, zagubionych, głodnych miłości ludzi.

Dzięki księdzu Grzywocz za poświęcony czas i zdrowie do pracy nad książka by uchylić i rzucić światło na niewygodną, ale z punktu prawdziwej wiary prawdę o naszej duchowości. Amen

Genialna książka. Koryguje duchowość na właściwą drogę ku rzeczywistemu obrazowi ważnej sfery życia. Odważna, realna, ludzka, zatroskana o jakość wiary i Przymierza z Bogiem.

Napewno burzy nie jeden mit pseudo liderów kościoła, którzy poprzez swoje niedojrzałe emocje, działania, kazania, brak chęci do odkrycia serca, refleksji nad słabościami, nad decyzją do podjęcia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa publikacja warta poznania. Zaprasza do szerokiej i ważnej dyskusji. Tak współcześnie popularna tematyka biologii i kryzysu wiaru.

Ciekawa publikacja warta poznania. Zaprasza do szerokiej i ważnej dyskusji. Tak współcześnie popularna tematyka biologii i kryzysu wiaru.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ku przestrodze - dla tych, którzy codziennie mierzą się z dwulicowością, manipulacją, toksycznymi relacjami, brakiem reakcji, poddaństwem, cwaniactwem, chamstwem, biernością, złem.

Świat stał się narzędziem, w którym często przewagę ma ten co kieruję lękiem. Wykorzystuje go realizując własne potrzeby w imię braku etyki i poszanowania godności dla innych. Przez własną frustrację, smutek, gniew, narcyzm, tyraństwo, podłość i nie zrozumienie własnych emocji realizuje swój plan wygody i lizusostwa w imię interesów i próżności.
Kłamiąc, kombinując, poniżając - hańbiąc.

Dość mocna pozycja uderzająca w mit o równości poprzez wiarę w działanie partii ludzi ogarniętych chęcią zniewolenia ludzi. Bez możliwości udziału wolności do własnego wyrażania zdania i bez opcji otrzymywania godnego wynagrodzenia za ciężką pracę.

Polecam, bo jesteśmy często świadkami działania polityki firm wobec nieuczciwego traktowania pracownika. Czy socjalizm czy kapitalizm, to tu i tu wyciąga się od ludzi pieniądze, dając im minimum życia.

Pod rozwagę i ciągłą analizę. Pozycja ponad czasowa.

To także dlatego, że my często pozwalamy na takie traktowanie w bliskich relacjach, rodzinnych, koleżeńskich w pracy, itd. Gdzie wykorzystuje się ludzkie serce, prawdziwość, słabość i naiwność do zatuszowania podłości czarnego serca - obłąkanego i zatraconego w pustce nienawiści i poczucia odrzucenia, krzywdy wyrządzonej przez wychowanie, otoczenie, przeszłość. Nie przepracowanej w literaturze, kontakcie ze specjalistą czy osobie godnej funkcjonowania w społeczeństwie.

Arcydzieło prawdy o działaniach człowieka nie uczciwego i podłego. Wpływaniem strachem i budowaniem zacofania by łatwiej mieszać ludziom.

Kto to przeczyta, będzie zawsze szukał prawdy.

Pozdrawiam,
M

Ku przestrodze - dla tych, którzy codziennie mierzą się z dwulicowością, manipulacją, toksycznymi relacjami, brakiem reakcji, poddaństwem, cwaniactwem, chamstwem, biernością, złem.

Świat stał się narzędziem, w którym często przewagę ma ten co kieruję lękiem. Wykorzystuje go realizując własne potrzeby w imię braku etyki i poszanowania godności dla innych. Przez własną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Arcydzieło psychiatrii, socjologii, psychologii. Nauk humanistycznych. Nie kwestionowana "biblia" dla słabych i zagubionych. Niepodważalne doświadczenia z życia przekute w praktyczne myślenie i działanie. Obowiązkowa lektura na każdej pòłce.
Moim zdaniem - lektura w liceum, kiedy młodzi szukają sensu życia 👈

Arcydzieło psychiatrii, socjologii, psychologii. Nauk humanistycznych. Nie kwestionowana "biblia" dla słabych i zagubionych. Niepodważalne doświadczenia z życia przekute w praktyczne myślenie i działanie. Obowiązkowa lektura na każdej pòłce.
Moim zdaniem - lektura w liceum, kiedy młodzi szukają sensu życia 👈

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ufff...dopłynąłem wraz z Olkiem Dobą do mety wyprawy i z wielką radością mogę potwierdzić, że dokonał czynu pięknego, niesamowitego, niezwykłego, radosnego, motywującego.

Sprawił swoimi opowieściami rzecz nie bywałą, otóż pomógł mi jeszcze bardziej uwierzyć w siebie, przekonać o drzemiących nas możliwościach zrobienia czegoś ważnego. Tego co czuje się w sercu, co kieruję naszą intuicją. Tego co sprawia, że wiem iż jestem sobą. Co sprawia, że jestem szczęśliwy, spełniony i mam ochotę robić rzeczy fantastyczne. Wśród ludzi prawdziwych, marzycieli z pogranicza fantasy, fikcji a rzeczywistości
.
Intuicja to dar, który kieruję naszą wyobraźnia, możliwościami. Olek pokazał, że nie tylko to jest ważne, ale konsekwentna realizacja planu.
W poniższej książce, opowieści jest miejsce na słabości, problemy, ale też filozofię sztuki przetrwania, doceniania wartości wielkich, w rzeczach małych.

Absolutny fenonem, przykład zdrowego ducha. Taka bardzo chciałbym by politycy, ludzie publiczni i nie tylko, czerpali z takich osób sens życia i zamiast mieszać w głowach bzdurami, zainteresowali się pasjami.

Ja za 8 miesięcy ruszam rowerem z Leeds (Uk) do Sopotu. Przez Francję, Holandię, Niemcy. To będzie mój debiut wielkiej inicjatywy podróżniczej. Będę miał doświadczenia Olka przy sobie. Będę konsekwentnie realizował marzenie pokonania własnych niedoskonałości i przekonał siebie, innych, że każðy może być kimś. Zrobić coś niezwykłego.:)

Także zachęcam gorąco do przeczytania publikacji i wsłuchaniu się w słowa, że w marzenia trzeba wierzyć, potem je planować, a następnie zrealizować, cieszyć się tym i poczuć moc zwycięstwa :)

Pozdrawiam :)

Ufff...dopłynąłem wraz z Olkiem Dobą do mety wyprawy i z wielką radością mogę potwierdzić, że dokonał czynu pięknego, niesamowitego, niezwykłego, radosnego, motywującego.

Sprawił swoimi opowieściami rzecz nie bywałą, otóż pomógł mi jeszcze bardziej uwierzyć w siebie, przekonać o drzemiących nas możliwościach zrobienia czegoś ważnego. Tego co czuje się w sercu, co kieruję...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze powiem - masz problemy w domu, z rodziną - dziećmi, żoną i czasem nie wiesz dlaczego; sięgnij po tą pozycję, bo ona może rozjaśnić Tobie umysł - TY zagubiony człowieku.

Mi osobiście odpowiedziało na nurtujące w sercu relacje w domu. Na te wszystkie jakieś zakręcone, dziwne sytuację w, których Ja i moi rodzice nie wiedząc czemu skakaliśmy sobie do gardeł. Chcąc żyć normalnie, rozmawiać na poziomie, przekazywać sobie jasno i czytelne informacje - to jednak coś szwankowało. Nie wiedzieć czemu i dlaczego.

Po przeczytaniu, krótkiej i treściwej pozycji napisanej przez Wojtka - doszedłem do wniosków, że to co nas różni to wspólne doświadczenia i niewyjaśnione sytuację z czasów bliskich i dalekich.
Pozwoliło mi spojrzeć jaśniej i z większą pokorą na Tatę i Mamę. Bez obwiniania i kolejnej porcji gorzkich słów, ale z wyrozumiałością, cierpliwością. A przede wszystkim otwartym sercem i umysłem na dialog.

Oczywiście nie zawsze będzie kolorowo, tak jakby to było pstryknięcie palcami, ale wiem, ze teraz otworzył się nowy, jaśniejszy obraz różnic pokoleniowych i wszystkich złych żali, pretensji o "Bóg raczy wiedzieć" problemy.

Dziękuję Wojtkowi za przemyślane i odważnie opowiedziane przemyślenia, wychodzące z własnej praktyki rodzinnej, obserwacji społecznych relacji, a przede wszystkim za to, że miał odwagę i chęć podzielenia się z ludźmi Tym co według mnie jest najważniejsze - rodzina.

Nie wściekać się, nie smucić się, nie mówić gorzkich słów, których potem będziemy i tak żałować. Lepiej zrozumieć, otworzyć umysł i serce - pomyśleć, że wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy popełniamy błędy.
Ważne, kto pierwszy poda rękę i powie: "Przepraszam. Wybaczam Tobie, bo z bólem w sercu żyć się PO PROSTU nie da".

Gorąco polecam. Może trochę naiwnie, ale lepsze to niż spać i budzić się z gorzkim smakiem pustki w duszy, głowie.
Może to pomóc zbudować naprawdę super relację w przyszłości, albo naprawić obecną. Serio, serio.... :)

Szczerze powiem - masz problemy w domu, z rodziną - dziećmi, żoną i czasem nie wiesz dlaczego; sięgnij po tą pozycję, bo ona może rozjaśnić Tobie umysł - TY zagubiony człowieku.

Mi osobiście odpowiedziało na nurtujące w sercu relacje w domu. Na te wszystkie jakieś zakręcone, dziwne sytuację w, których Ja i moi rodzice nie wiedząc czemu skakaliśmy sobie do gardeł. Chcąc...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Alfabet Tischnera Wojciech Bonowicz, Józef Tischner
Ocena 7,3
Alfabet Tischnera Wojciech Bonowicz, ...

Na półkach: ,

Będę szczery - kocham ks. Tischnera. Jego sposób patrzenia na życie jest tym samym co ja preferuje.
Z szacunkiem, miłością, wiarą i nadzieją w możliwości nieuniknione.
Prawda, piękno i dobro wylewa się ze słów Mistrza, Mentora.

W alfabecie Tischnera mamy luźne, wybiórcze przemyślenia zebrane z lat filozoficznego życia, poparte niesamowitą ilością doświadczeń w rozmowach z ludźmi różnego "kalibru". Bez oceniania, wywyższania się, poniżania, zaniżania wartości. Po prostu ludzki, ciepły przyjaciel. Wujek, dziadek, oparcie.

Polecam dla zagubionych, otwartych, smutnych, wesołych, w potrzebie i z chęcią poznania siebie i innych.
To, że ks. Tischner to przedstawiciel religii katolickiej to nie ma znaczenia. Ważne, że jest z pośród nas - stąd, obok. Wybrał taką a nie inną drogę, i nie przeszkadza innym w realizowaniu swoich postanowień. Mistrz dialogu.

Będę szczery - kocham ks. Tischnera. Jego sposób patrzenia na życie jest tym samym co ja preferuje.
Z szacunkiem, miłością, wiarą i nadzieją w możliwości nieuniknione.
Prawda, piękno i dobro wylewa się ze słów Mistrza, Mentora.

W alfabecie Tischnera mamy luźne, wybiórcze przemyślenia zebrane z lat filozoficznego życia, poparte niesamowitą ilością doświadczeń w rozmowach...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Jak błądzić skutecznie. Prof. Zbigniew Mikołejko w rozmowie z Dorotą Kowalską Dorota Kowalska, Zbigniew Mikołejko
Ocena 7,6
Jak błądzić sk... Dorota Kowalska, Zb...

Na półkach: ,

Lubię takie refleksję nad życiem. Wolne i wynikające z praktyki, a nie wyciągnięte z koszyka. Pan Profesor śmiało wyraża subiektywne zdanie, które mimo wszystko jest bliskie nas samych. Dzięki temu nie czujemy się samotni, ponieważ nasze zagubienie nie jest specjalne wyjątkowe w sensie złym, tylko jest jednym z przykładów istniejącego życia.
Potrzeba Nam takich wzorców. Mnie szczególnie. W czasach informacji i przeogromnej ilości myśli pędzącego jak samolot świata. Trzeba se to jakoś po układać, ułatwić i zrozumieć. Życie ma większy wymiar niż tylko to co Nam się wydaje.
Dziękuje za takich ludzi. Mam nadzieję, że w przyszłości wciąż będą. Pan profesor obala to co według mnie najbardziej razi w XXI - racjonalność i siłę umysłu. Na szczęście ludzkość potrafi szukać alternatywnych myśli, szczególnie tych duchowych, po za zmysłowych. To mnie cieszy.

Lubię takie refleksję nad życiem. Wolne i wynikające z praktyki, a nie wyciągnięte z koszyka. Pan Profesor śmiało wyraża subiektywne zdanie, które mimo wszystko jest bliskie nas samych. Dzięki temu nie czujemy się samotni, ponieważ nasze zagubienie nie jest specjalne wyjątkowe w sensie złym, tylko jest jednym z przykładów istniejącego życia.
Potrzeba Nam takich wzorców....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjna książka o podróży poprzez marzenia Tiziano Terzani, które od początku swojego życia dawały jasne znaki o swoim przeznaczeniu:)

Do tego dialog pomiędzy Nim - sędziwym starcem, ojcem, dziadkiem, a synem, który był dosłownym świadkiem części dokonanej się historii.

Lekkie pióro, mnóstwo autentycznych wydarzeń, żywa narracja i emocje, uczucia będące jasnym opisem wewnętrznych przeżyć dwóch różnych pokoleń, na tle geopolitycznych, kulturowych, obyczajowych, społecznych przemian.

Dla mnie, z subiektywnego punktu widzenia, osobista refleksja, filozofia, socjologia nad wartością życia i kulejących w XX w. relacjach - człowiek z człowiek. Wynika to niestety ze spotęgowanym bardzo, szybkim rozwojem ekonomicznym, gospodarczym - niestety wyraźnie niezrównoważonym pod względem właściwego traktowania się nawzajem przez ludzi, jak i otoczenia będącego współtowarzyszem istnienia - flory i fauny.

Polecam, jeśli ktoś potrzebuje duchowego wsparcia, jednakże ostrzegam, że książka jest trudna, odważna i bardzo racjonalnie podchodząca do rzeczywistości, choć niekiedy - moim zdaniem - bardzo pesymistyczna i zdołowana sytuacją współczesnej egzystencji.

ps. jednakże obecność syna i ojca w jednym miejscu, jako wyraźna potrzeba rozmowy z jednym z najbliższych sobie osób jest fenomenem i oddaję prawdziwego ducha wartości życia, i tejże pięknej książki - opowieści, dialogu, podróży :)

Rewelacyjna książka o podróży poprzez marzenia Tiziano Terzani, które od początku swojego życia dawały jasne znaki o swoim przeznaczeniu:)

Do tego dialog pomiędzy Nim - sędziwym starcem, ojcem, dziadkiem, a synem, który był dosłownym świadkiem części dokonanej się historii.

Lekkie pióro, mnóstwo autentycznych wydarzeń, żywa narracja i emocje, uczucia będące jasnym opisem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to