Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Okej, powiedzmy sobie jasno - to amatorszczyzna, być może praca jakiegoś studenciaka, bo bije nabyta maniera ukrywania braków szerszej wiedzy pod nieznośnie generycznymi, pustymi zdaniami. Połowa do wywalenia w procesie przeredagowywania, bo stanowi powtórzenia całych, kilkuzdaniowych fragmentów w procesie lania wody. I nie wliczam w to podsumowań wrzucanych, nawiasem mówiąc, co parę ston.

Dobrze, że ktoś zajął się tematem, mam nadzieję, że wkrótce zrobi to także profesjonalista i zastąpi tę broszurę poważną książką.

Okej, powiedzmy sobie jasno - to amatorszczyzna, być może praca jakiegoś studenciaka, bo bije nabyta maniera ukrywania braków szerszej wiedzy pod nieznośnie generycznymi, pustymi zdaniami. Połowa do wywalenia w procesie przeredagowywania, bo stanowi powtórzenia całych, kilkuzdaniowych fragmentów w procesie lania wody. I nie wliczam w to podsumowań wrzucanych, nawiasem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo treściwa pozycja.
Poparte masą źródeł historie z życia naszych przodkiń, połączone we w miarę spójną opowieść. Zgodnie z tytułem książka portretuje kobiety, na szczęście nawet pod "emancypacyjny" koniec autorka nie wpada w koleiny niedojrzałego feminizmu, dzięki czemu lekturtę mogę polecić wszystkim. Słusznie zwrócono uwagę, że czarno-białe migawki z Warszawy lat 30-tych kształtujące nasz przedwojenny romantyzm to tylko wycinek, który miał środki, by widowiskowo się uwiecznić. Ludowa większość pozostała albo niema, albo nieśmiało czekała w archiwach, by choć te skrawki znów ujrzały światło dzienne.

Bardzo treściwa pozycja.
Poparte masą źródeł historie z życia naszych przodkiń, połączone we w miarę spójną opowieść. Zgodnie z tytułem książka portretuje kobiety, na szczęście nawet pod "emancypacyjny" koniec autorka nie wpada w koleiny niedojrzałego feminizmu, dzięki czemu lekturtę mogę polecić wszystkim. Słusznie zwrócono uwagę, że czarno-białe migawki z Warszawy lat...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ajć, po co tak nachalnie ze swoimi poglądami? Momentami miałem wrażenie, że to nie reportaż, a manifest.

Na szczęście całość trzyma się bardzo dobrze. Zwracam uwagę na fragmenty o grupach nielegalnych wyścigów. Nie moja bajka, lecz doceniam to jak autor przeniósł na strony nie tylko oczywiste wulgaryzmy, lecz także pewną energię i tempo ekspresji, co wywołało mięsisty, autentyczny w odbiorze efekt.
Sprawy wypadków opisane z zaangażowaniem, opis postawy sprawców (do części autor dotarł osobiście) poraża. Na ruch drogowy spojrzano w sposób wielowątkowy, nie brakuje także danych statystycznych, wnisków z badań naukowych oraz rozwiązań z zagranicy.

Pozycję jak najbardziej polecam.

Ajć, po co tak nachalnie ze swoimi poglądami? Momentami miałem wrażenie, że to nie reportaż, a manifest.

Na szczęście całość trzyma się bardzo dobrze. Zwracam uwagę na fragmenty o grupach nielegalnych wyścigów. Nie moja bajka, lecz doceniam to jak autor przeniósł na strony nie tylko oczywiste wulgaryzmy, lecz także pewną energię i tempo ekspresji, co wywołało mięsisty,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem czy tłumacz spartolił robotę, czy to oryginał był tak słaby. Tak naprawdę nie ma to większego znaczenia, bo i tak piszę tutaj o pierwszym wydaniu "Sprawy Josefa Fritzla", nie o "Secrets in the Cellar".

Co my tu mamy? Surową pisaninę, do tego pełną bylejakich sformułowań, zawierającą powtórzenia i nie do końca konsekwentną chronologicznie. Nie pokuszono się o jakikolwiek polot w słowie, analiza psychologiczna cienka jak...no właśnie.

Tak mocna historia zasługuje na więcej, bo treść stanęła mi w gradle nie z powodu szoku, tylko suchości z jaką wystukaną ją na klawiaturze. Nie polecam.

Nie wiem czy tłumacz spartolił robotę, czy to oryginał był tak słaby. Tak naprawdę nie ma to większego znaczenia, bo i tak piszę tutaj o pierwszym wydaniu "Sprawy Josefa Fritzla", nie o "Secrets in the Cellar".

Co my tu mamy? Surową pisaninę, do tego pełną bylejakich sformułowań, zawierającą powtórzenia i nie do końca konsekwentną chronologicznie. Nie pokuszono się o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W przypadku literatury faktu bardzo łatwo pomylić mocną historię z mocnym jej przedstawieniem. To kolejna pozycja, w której pokłady pisarskiego polotu zbyt szybko się wyczerpują. Starczyło go ledwie na zarysowanie podwalin właściwej historii. Zakładam, że powodem było żałożenie, że historia obroni się sama. I tak oto Kopińska przechodzi do właściwego sobie stylu eksploatacji, wielokrotnie powtarzając co ostrzejsze fragmenty, z desperacją utrzymując "ogień".

Nie jest to pozycja słaba i ją polecam, lecz przez wzgląd na brukowe sztuczki nie mogę także ocenić jej zbyt wysoko. Oceniam pracę autorki, a nie rzeczywistość - która, swoją drogą, odpięła wrotki i to mocno.

W przypadku literatury faktu bardzo łatwo pomylić mocną historię z mocnym jej przedstawieniem. To kolejna pozycja, w której pokłady pisarskiego polotu zbyt szybko się wyczerpują. Starczyło go ledwie na zarysowanie podwalin właściwej historii. Zakładam, że powodem było żałożenie, że historia obroni się sama. I tak oto Kopińska przechodzi do właściwego sobie stylu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze poprowadzona narracja to główny atut. Sukcesywne odkrywanie kart przeszłości harmonizuje z biegiem lat. Dobrze zarysowane zwroty by nie zmienić się w skrybę bez polotu. Jeśli chodzi o tematykę - spora część nie będzie zainteresowana tematem i jest to w mojej opinii jedyny powód, przez który możnaby sobie darować tą wartościową pozycję.

Dobrze poprowadzona narracja to główny atut. Sukcesywne odkrywanie kart przeszłości harmonizuje z biegiem lat. Dobrze zarysowane zwroty by nie zmienić się w skrybę bez polotu. Jeśli chodzi o tematykę - spora część nie będzie zainteresowana tematem i jest to w mojej opinii jedyny powód, przez który możnaby sobie darować tą wartościową pozycję.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mierna pozycja pełna powtórzeń. Monia nie wyszła poza wikipedię, generyczny opis na stronie towarzystw psychoterapii oraz "Przerwanej lekcji muzyki". Z tym ostatnim wiąże się mój największy zarzut do tej żenującej pozycji - romantyzowanie tego zaburzenia. Nie, nie tędy droga.

Mierna pozycja pełna powtórzeń. Monia nie wyszła poza wikipedię, generyczny opis na stronie towarzystw psychoterapii oraz "Przerwanej lekcji muzyki". Z tym ostatnim wiąże się mój największy zarzut do tej żenującej pozycji - romantyzowanie tego zaburzenia. Nie, nie tędy droga.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Plus za popularyzację tematu, minus że autor po tylu latach pisania o statkach nie ogarnia podstawowych pojęć związanych z pływalnością.

Plus za popularyzację tematu, minus że autor po tylu latach pisania o statkach nie ogarnia podstawowych pojęć związanych z pływalnością.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Dziennik z podróży do Rosji Robert Capa, John Steinbeck
Ocena 6,7
Dziennik z pod... Robert Capa, John S...

Na półkach:

Okej, już tytuł zdradza, że będzie to bananowa relacja obnażająca porażającą naiwność Steinbecka. Jedynie zdjęcia Roberta nadają się, by z tego reportażyku cokolwiek zachować.

Okej, już tytuł zdradza, że będzie to bananowa relacja obnażająca porażającą naiwność Steinbecka. Jedynie zdjęcia Roberta nadają się, by z tego reportażyku cokolwiek zachować.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tego typu truizmy i banały pomogą w lekkiej chandrze lub dołku, nie w klinicznej depresji.

Tego typu truizmy i banały pomogą w lekkiej chandrze lub dołku, nie w klinicznej depresji.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niemal padłem przy sprowadzaniu psychiki człowieka do ułamków zwykłych i działaniach na nich. Praca wygląda jak pisana w czasie epizodu maniakalnego. Autor zdradza wybujałe ego i uparcie nawiązuje do geniuszu, który zapewne uważa za swoją cechę. Zbyt dużo pustych słów oraz trywializmów. W równie trywilny sposób zdradza także swoje motywacje, płynnie przechodząc od strachu przed kobietami do strachu przed Żydami.

Niemal padłem przy sprowadzaniu psychiki człowieka do ułamków zwykłych i działaniach na nich. Praca wygląda jak pisana w czasie epizodu maniakalnego. Autor zdradza wybujałe ego i uparcie nawiązuje do geniuszu, który zapewne uważa za swoją cechę. Zbyt dużo pustych słów oraz trywializmów. W równie trywilny sposób zdradza także swoje motywacje, płynnie przechodząc od strachu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki O umysłowym i moralnym niedorozwoju kobiety Paul Julius Möbius, Katinka von Rosen
Ocena 6,1
O umysłowym i ... Paul Julius Möbius,...

Na półkach:

Oceniam nisko, ponieważ książka ma pretensje do bycia naukową tymczasem przedstawia obserwacje dwóch osób. To za mało, stanowi raczej odpowiednik wpisu sfrustrowanego człowieka na osobistym blogu. Druga kwestia to jakość obserwaji: wiele z nich jest trafnych, dośc szybko jednak autorowi włącza się widzenie tunelowe i tendencyjność, byle odreagować jakoś niepokojące go ruchy emancypacyjne.

Oceniam nisko, ponieważ książka ma pretensje do bycia naukową tymczasem przedstawia obserwacje dwóch osób. To za mało, stanowi raczej odpowiednik wpisu sfrustrowanego człowieka na osobistym blogu. Druga kwestia to jakość obserwaji: wiele z nich jest trafnych, dośc szybko jednak autorowi włącza się widzenie tunelowe i tendencyjność, byle odreagować jakoś niepokojące go ruchy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Bez strachu. Jak umiera człowiek Adam Ragiel, Magdalena Rigamonti
Ocena 7,7
Bez strachu. J... Adam Ragiel, Magdal...

Na półkach:

Madzia zapomniała o pierwszej zasadzie reportażu - intersuje nas opisywany i jego historie, nie opisujący i jej odczucia, tym bardziej jeśli te są trywialne.

Madzia zapomniała o pierwszej zasadzie reportażu - intersuje nas opisywany i jego historie, nie opisujący i jej odczucia, tym bardziej jeśli te są trywialne.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze poprowadzona narracja - obawiałem się formy wywiadu, na szczęście postawiono na opowiadanie z wtrąceniami wypowiedzi matek. Sam autor jest tam gdzie powinien być - kieruje całością będąc niewidocznym. Co do treści - pozycja bardzo wartościowa, polecam zapoznac się samemu.

Dobrze poprowadzona narracja - obawiałem się formy wywiadu, na szczęście postawiono na opowiadanie z wtrąceniami wypowiedzi matek. Sam autor jest tam gdzie powinien być - kieruje całością będąc niewidocznym. Co do treści - pozycja bardzo wartościowa, polecam zapoznac się samemu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Historyjka w stylu "Co to nie ja", "Tak, o!", "Tylko ja wiem jak jest", maniera rodem z filmów Scorsese i mokrych snów gangusów lub tych co chcieliby nimi być. Nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością, mimo masowego powoływania się na "bo w latach 90-tych to było" i odrobienia lekcji z więziennej gwary.

Historyjka w stylu "Co to nie ja", "Tak, o!", "Tylko ja wiem jak jest", maniera rodem z filmów Scorsese i mokrych snów gangusów lub tych co chcieliby nimi być. Nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością, mimo masowego powoływania się na "bo w latach 90-tych to było" i odrobienia lekcji z więziennej gwary.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Mężczyźni z różowym trójkątem Heinz Heger, Josef Kohout
Ocena 7,9
Mężczyźni z ró... Heinz Heger, Josef ...

Na półkach:

Odważne i potrzebne na widoku dziennym świadectwo wykluczonego z wykluczonych. Zdecydowanie poszerza wiedzę, nie tylko o tematyce obozowej, lecz także o homoseksualizmie zastępczym.

Odważne i potrzebne na widoku dziennym świadectwo wykluczonego z wykluczonych. Zdecydowanie poszerza wiedzę, nie tylko o tematyce obozowej, lecz także o homoseksualizmie zastępczym.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniałe tempo, niesamowity klimat, pomysł, zabiegi fabularno-stylistyczne, pełna klasa.

Wspaniałe tempo, niesamowity klimat, pomysł, zabiegi fabularno-stylistyczne, pełna klasa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Styl Kurta; według mnie ciekawy, lecz zbyt pretensjonalny. Język i narracja idzą bardzo dobrze, to trzeba mu oddać, jednak efekciarskie zabiegi po których mróżyłem oczy zniechęciły mnie do sięgnięcia po kolejną książkę jego autorstwa.

Styl Kurta; według mnie ciekawy, lecz zbyt pretensjonalny. Język i narracja idzą bardzo dobrze, to trzeba mu oddać, jednak efekciarskie zabiegi po których mróżyłem oczy zniechęciły mnie do sięgnięcia po kolejną książkę jego autorstwa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek świetny, widać aspiracje inscenizacyjne, które jednak szybko siadają ustępując miejsca powtórzeniom, suchym zapisom, a na końcu kiepskimi wylewami dorzuconymi dość niezdarnie, jakby w pośpiechu. Dziennikarska robota wykonana bardzo dobrze, nie oczekujmy że tak długa forma jak książka również utrzyma poziom, ład i polot tekstów krótszych, stąd żadnych zarzutów i szacunek do autora za podjętą pracę, książka warta uwagi.

Początek świetny, widać aspiracje inscenizacyjne, które jednak szybko siadają ustępując miejsca powtórzeniom, suchym zapisom, a na końcu kiepskimi wylewami dorzuconymi dość niezdarnie, jakby w pośpiechu. Dziennikarska robota wykonana bardzo dobrze, nie oczekujmy że tak długa forma jak książka również utrzyma poziom, ład i polot tekstów krótszych, stąd żadnych zarzutów i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z niewielu szkolnych lektur, które przeczytałem od deski do deski, gdyż po prostu się broniła bym jej nie odłożył. Wspaniała analiza umysłów, pragnień i obaw, tak naturalistyczna jak obraz Sankt Petersburga. Bardzo szanuję.

Jedna z niewielu szkolnych lektur, które przeczytałem od deski do deski, gdyż po prostu się broniła bym jej nie odłożył. Wspaniała analiza umysłów, pragnień i obaw, tak naturalistyczna jak obraz Sankt Petersburga. Bardzo szanuję.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to