Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Herbert swoim dziełem obejmuje cały Wszechświat, a raptem kilkoro postaci pojawia się na kartach tego tomu. Mam wrażenie, jakby to była "przerwa na reklamę" przed właściwym rozwinięciem fabuły ale już nie chce mi się zapoznawać z pozostałymi częściami. Niektóre pasaże to niemal zbitek losowo wybranych słów, zaś rozwlekłe filozowiczno-religijne dialogi przerywane są absolutnie dramatycznymi wydarzeniami, jakby bohaterowie dzielili swój czas pomiędzy rozmyślania w ciszy i "najważniejszymi wydarzeniami w historii".
Przynajmniej czytało się bardziej wartko niż pierwszą część cyklu.

Herbert swoim dziełem obejmuje cały Wszechświat, a raptem kilkoro postaci pojawia się na kartach tego tomu. Mam wrażenie, jakby to była "przerwa na reklamę" przed właściwym rozwinięciem fabuły ale już nie chce mi się zapoznawać z pozostałymi częściami. Niektóre pasaże to niemal zbitek losowo wybranych słów, zaś rozwlekłe filozowiczno-religijne dialogi przerywane są...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektura lekka, łatwa i przyjemna. Do tego stopnia, że nawet w momentach zagrożenia bohaterów nie czułem napięcia, a fabularne niespodzianki wcale nie były takie niespodziewane. Emocje protagonisty przedstawione w sposób jaki kojarzę z memów o śmieciowej amerykańskiej telewizji też nie poprawiły odbioru. Ale jako wieczorna odskocznia może być.
Może trochę za ostro ale już trochę odwykłem od beletrystyki, wybaczcie. Ach, i film podobno już "się robi".

Lektura lekka, łatwa i przyjemna. Do tego stopnia, że nawet w momentach zagrożenia bohaterów nie czułem napięcia, a fabularne niespodzianki wcale nie były takie niespodziewane. Emocje protagonisty przedstawione w sposób jaki kojarzę z memów o śmieciowej amerykańskiej telewizji też nie poprawiły odbioru. Ale jako wieczorna odskocznia może być.
Może trochę za ostro ale już...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Kłamstwo smoleńskie? Cała prawda nie tylko o katastrofie Maciej Lasek, Grzegorz Rzeczkowski
Ocena 7,6
Kłamstwo smole... Maciej Lasek, Grzeg...

Na półkach:

Dobra pozycja z przystępnie wyjaśnionymi okolicznościami smoleńskiej wycieczki prezydenta, ale nie tylko. Sporo wiedzy o różnych incydentach i wypadkach lotniczych oraz opowieść o nonszalancji, chyba nawet naszej narodowej, która w konsekwencji doprowadziła do zdarzenia, które do dziś zatruwa polskie życie publiczne.

Dobra pozycja z przystępnie wyjaśnionymi okolicznościami smoleńskiej wycieczki prezydenta, ale nie tylko. Sporo wiedzy o różnych incydentach i wypadkach lotniczych oraz opowieść o nonszalancji, chyba nawet naszej narodowej, która w konsekwencji doprowadziła do zdarzenia, które do dziś zatruwa polskie życie publiczne.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to dzieło wybitne literacko, ale przywołuje masę (nieswoich) "wspomnień", całkiem jak opowieści babci, lub dziadka (wszak tym właśnie jest), a ostatnie rozdziały są wręcz wzruszające. Warto rzucić okiem wieczorem, przy gorącej herbacie i zanurzyć się w świecie, którego już nie ma.

Nie jest to dzieło wybitne literacko, ale przywołuje masę (nieswoich) "wspomnień", całkiem jak opowieści babci, lub dziadka (wszak tym właśnie jest), a ostatnie rozdziały są wręcz wzruszające. Warto rzucić okiem wieczorem, przy gorącej herbacie i zanurzyć się w świecie, którego już nie ma.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czuję się chyba trochę jak jeden z bohaterów książki Hetmana, stojący w kolejce do kasy, którą obsługuje Ukrainka. Pewnie dlatego czytam co mogę na temat żydowskich obywateli nie tak dawnej Polski, żeby nie zapomnieć. Od dawna ogarnia mnie nostalgia, ilekroć bywam w Szczebrzeszynie, czy przejeżdżam przez Izbicę, zapewne przez pustkę po tym co było. A teraz jeszcze dochodzi "narracja" serwowana przez toruńsko-nowogrodzkie media i już nawet nie dziwi mnie, że tak się potoczyła sytuacja te niemal osiemdziesiąt lat temu.
Jadę odwiedzić Bełżec.

Czuję się chyba trochę jak jeden z bohaterów książki Hetmana, stojący w kolejce do kasy, którą obsługuje Ukrainka. Pewnie dlatego czytam co mogę na temat żydowskich obywateli nie tak dawnej Polski, żeby nie zapomnieć. Od dawna ogarnia mnie nostalgia, ilekroć bywam w Szczebrzeszynie, czy przejeżdżam przez Izbicę, zapewne przez pustkę po tym co było. A teraz jeszcze dochodzi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowita lektura. Mimo, że to komiks, to z każdego gestu i słowa Władka czuć jak bardzo pokiereszowana jest to postać. Cieszę się, że autor przyjął taką formę opowieści, bo dzięki temu jej bohaterowie są znacznie bardziej wielowymiarowi i też trochę lżej się ją czyta. W przeciwnym razie myślę, że byłaby zbyt przygnębiająca, chociaż i tak zostawia bardzo mocne wrażenie. Może kreska mogłaby być nieco delikatniejsza, ale to subiektywna kwestia. Żałuję, że tak późno zapoznałem się z tym dziełem.

Niesamowita lektura. Mimo, że to komiks, to z każdego gestu i słowa Władka czuć jak bardzo pokiereszowana jest to postać. Cieszę się, że autor przyjął taką formę opowieści, bo dzięki temu jej bohaterowie są znacznie bardziej wielowymiarowi i też trochę lżej się ją czyta. W przeciwnym razie myślę, że byłaby zbyt przygnębiająca, chociaż i tak zostawia bardzo mocne wrażenie....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Interesująca i trochę przerażająca lektura. W treści pojawia się sporo znajomych nazwisk (obecnych np w tekstach Tomasza Piątka). Okazuje się, że kremlowskie macki sięgają doprawdy daleko, i mocno oplatają świat biznesu, polityki i religii (tak, tak, Opus Dei i pochodne...). Najgorsze, że to wszystko ma pośredni, a czasem i bezpośredni wpływ na życie każdego z nas. A do większości wyborców i tak docierają komunikaty serwowane przez towarzyszy z Woronicza w Warszawie oraz Żwirki i Wigury w Toruniu...
Warto zapoznać się z tą książką.
Przy okazji, jeśli ktoś narzeka na ceny książek na polskim rynku - drukowany egzemplarz omawianej pozycji kosztuje w promocji 15 dolców, cena okładkowa to 30 zielonych. Nowa książka prosto z paczki po otwarciu zaczęła się rozlatywać w rękach (może to efekt przebywania w różnych warunkach klimatycznych podczas transportu), ale zasadniczo nie narzekajmy na ceny drukowanej literatury w Polce.

Interesująca i trochę przerażająca lektura. W treści pojawia się sporo znajomych nazwisk (obecnych np w tekstach Tomasza Piątka). Okazuje się, że kremlowskie macki sięgają doprawdy daleko, i mocno oplatają świat biznesu, polityki i religii (tak, tak, Opus Dei i pochodne...). Najgorsze, że to wszystko ma pośredni, a czasem i bezpośredni wpływ na życie każdego z nas. A do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przed lekturą upewnijcie się, że wasz aparat matematyczny jest dojrzały, i na bieżąco pielęgnowany, bo w przeciwnym razie równie dobrze możecie przeczytać książkę w języku, którego nie znacie lub zapomnieliście. Efekt będzie ten sam (mój przypadek).
Polecam wszystkim, którym wydaje się, że mają bogatą wyobraźnię. Oraz oczywiście każdemu zafascynowanemu matematyką i fizyką.

Przed lekturą upewnijcie się, że wasz aparat matematyczny jest dojrzały, i na bieżąco pielęgnowany, bo w przeciwnym razie równie dobrze możecie przeczytać książkę w języku, którego nie znacie lub zapomnieliście. Efekt będzie ten sam (mój przypadek).
Polecam wszystkim, którym wydaje się, że mają bogatą wyobraźnię. Oraz oczywiście każdemu zafascynowanemu matematyką i fizyką.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całe spektrum dziesięciu gwiazdek jest w końcu po to, by z nich korzystać. Czy arcydzieło? Jak mi się wydawało ponad dwadzieścia lat temu? Subiektywnie (może nawet obiektywnie) nie, ale w swojej klasie książka jest rewelacyjna (jakbym miał jakieś porównanie...). W każdym razie powtórna lektura "Imienia róży" była bardzo miłym doświadczeniem. Ciekawe postaci, interesujące wątki, duszna atmosfera średniowiecznego opactwa w końcówce listopada i zapach starych ksiąg gromadzonych przez dziesięciolecia w klasztornej bibliotece wciągnęły mnie ponownie bez reszty. A wszystko to podane w słownej uczcie, która sprawiła, że nie chciałem by książka się skończyła.

Całe spektrum dziesięciu gwiazdek jest w końcu po to, by z nich korzystać. Czy arcydzieło? Jak mi się wydawało ponad dwadzieścia lat temu? Subiektywnie (może nawet obiektywnie) nie, ale w swojej klasie książka jest rewelacyjna (jakbym miał jakieś porównanie...). W każdym razie powtórna lektura "Imienia róży" była bardzo miłym doświadczeniem. Ciekawe postaci, interesujące...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeglądałem katalog PiW i trafiłem na tę pozycję, za całe dwie dychy. Okazał się to jeden z celniejszych spontanicznych zakupów, i jedna z fajniejszych lektur jakie ostatnio przeczytałem. Ma pewne mankamenty, głównie w części omawiającej źródła, gdzie powtarzają się cytaty przytoczone już wcześniej w treści książki. Natomiast głównego bohatera i realia w jakich przyszło mu żyć autor przedstawił w bardzo strawnej i przystępnej formie. Dzięki krótkim podrozdziałom książka ma dobrą dynamikę i nie nudzi się mimo natłoku postaci, przy których trzeba się porządnie skupić, ponieważ ówcześni z jakiegoś powodu upodobali sobie imiona Wład lub Władysław. Swoją drogą pojawia się bardzo dużo ciekawych wątków polskich, mających wpływ (pośredni) na okoliczności życia Palownika.
Bardzo ciekawa książka, polecam!

Przeglądałem katalog PiW i trafiłem na tę pozycję, za całe dwie dychy. Okazał się to jeden z celniejszych spontanicznych zakupów, i jedna z fajniejszych lektur jakie ostatnio przeczytałem. Ma pewne mankamenty, głównie w części omawiającej źródła, gdzie powtarzają się cytaty przytoczone już wcześniej w treści książki. Natomiast głównego bohatera i realia w jakich przyszło mu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Oni tylko wykonywali rozkazy... On pomylił tego chłopaka z Żydem...
Zapomnimy o historii, to będziemy skazani na jej powtarzanie, zaś wybiórcze traktowanie faktów doprowadzi do takich kuriozów jak retoryka mediów Rydzyka i Kurskiego. Mając bliski kontakt z osobami o poglądach, powiedzmy, „judeosceptycznych” (w tym w najbliższej rodzinie) nie dziwię się ani trochę konkluzjom autora.
Doprawdy dziwi mnie alergiczne podejście niektórych do „niewygodnych” faktów historycznych, jakby idea „Niepokalanego Narodu Polskiego” była fundamentem całego ich jestestwa, i świadomość, że w przeszłości nie wszystko było czarno-białe miałaby doprowadzić do osobistej tragedii, destrukcji tkanki społecznej i świadomości narodowej… Znacznie gorzej skończymy, jeśli spędzimy życie jako hipokryci, i tak wychowamy swoje dzieci.
Potrzebna lektura, i dobrze udokumentowana książka.

Oni tylko wykonywali rozkazy... On pomylił tego chłopaka z Żydem...
Zapomnimy o historii, to będziemy skazani na jej powtarzanie, zaś wybiórcze traktowanie faktów doprowadzi do takich kuriozów jak retoryka mediów Rydzyka i Kurskiego. Mając bliski kontakt z osobami o poglądach, powiedzmy, „judeosceptycznych” (w tym w najbliższej rodzinie) nie dziwię się ani trochę konkluzjom...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Podtytuł bardziej pasuje na miejscu tytułu. I autor trochę narcystyczny, ale książka jest bardzo interesująca. Autor pokazuje jak ważny jest upór w dążeniu do celu, i analizowanie problemów w sposób metodyczny, nieemocjonalny i całościowy. Wykazuje też wartość współpracy interdyscyplinarnej w realizowaniu przedsięwzięć naukowych, ale myślę, że można przenieść takie podejście na każdą dziedzinę życia.
Bardzo inspirująca lektura.

Podtytuł bardziej pasuje na miejscu tytułu. I autor trochę narcystyczny, ale książka jest bardzo interesująca. Autor pokazuje jak ważny jest upór w dążeniu do celu, i analizowanie problemów w sposób metodyczny, nieemocjonalny i całościowy. Wykazuje też wartość współpracy interdyscyplinarnej w realizowaniu przedsięwzięć naukowych, ale myślę, że można przenieść takie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Emocjonalnie wyczerpująca lektura. Myślałem, że po "Dalej jest noc" i kilku innych pozycjach będę już nieco odporniejszy. Ale może tak jest lepiej, może nie straciłem resztek człowieczeństwa. Ważne, żeby pamiętać. Chciałoby się o sobie myśleć, że ja będę ten dobry, ale tak naprawdę... obym nigdy się o tym nie przekonał.
Myślę, że każdy powinien tę książkę przeczytać.

Emocjonalnie wyczerpująca lektura. Myślałem, że po "Dalej jest noc" i kilku innych pozycjach będę już nieco odporniejszy. Ale może tak jest lepiej, może nie straciłem resztek człowieczeństwa. Ważne, żeby pamiętać. Chciałoby się o sobie myśleć, że ja będę ten dobry, ale tak naprawdę... obym nigdy się o tym nie przekonał.
Myślę, że każdy powinien tę książkę przeczytać.

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodobał mi się sposób narracji. "Przerzucanie piłeczki" nadało powieści interesujący rytm. Źródła tej parafrazy, ani postaci Inanny nie znałem, natomiast książka to interesujący zaczyn, by zgłębić nieco tę tematykę.
W posłowiu autorka zawarła pewną ciekawą refleksję na temat patriarchatu, a zważywszy, że opowieść osnuta jest wokół silnej postaci kobiecej, to w kontekście obecnej sytuacji przyznam, że aż ciarki przebiegły mi po plecach. Tym bardziej, że mam wydanie sprzed 14 lat, i wcale nie przeczytałem tej książki dlatego, że autorka została uhonorowana Noblem.
A tak przy okazji... chętnie obejrzę ekranizację tej powieści. Znajdzie się odważny reżyser? Byłby niezły trip.

Spodobał mi się sposób narracji. "Przerzucanie piłeczki" nadało powieści interesujący rytm. Źródła tej parafrazy, ani postaci Inanny nie znałem, natomiast książka to interesujący zaczyn, by zgłębić nieco tę tematykę.
W posłowiu autorka zawarła pewną ciekawą refleksję na temat patriarchatu, a zważywszy, że opowieść osnuta jest wokół silnej postaci kobiecej, to w kontekście...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemna lektura. I pouczająca. Wywołuje nostalgiczne uczucia, zwłaszcza gdy za oknem mam rozciągające się po horyzont pola uprawne, a jedyne drzewa w okolicy to tuje chroniące prywatność sąsiadów. Ilekroć wyobrażam sobie opisywane przez autora potężne buki aż czuję w nozdrzach chłodny zapach świeżego leśnego powietrza przesycony wonią murszejącego drewna i tworzącej się gleby.
Zostawmy przyrodę samej sobie, to i my dobrze na tym wyjdziemy...
Przy okazji, opieńka porastająca starą jabłoń w sadzie nie wygląda już tak niewinnie.

Bardzo przyjemna lektura. I pouczająca. Wywołuje nostalgiczne uczucia, zwłaszcza gdy za oknem mam rozciągające się po horyzont pola uprawne, a jedyne drzewa w okolicy to tuje chroniące prywatność sąsiadów. Ilekroć wyobrażam sobie opisywane przez autora potężne buki aż czuję w nozdrzach chłodny zapach świeżego leśnego powietrza przesycony wonią murszejącego drewna i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawa pozycja przekrojowo traktująca o Europejskim teatrze Drugiej Wojny Światowej. Autor dotyka większości aspektów, na które ten konflikt miał wpływ i w książce są informacje zarówno o stronie militarnej jak i cywilnej owego przykrego wydarzenia w najnowszych dziejach świata. Serdecznie polecam, szczególnie osobom, które nie interesują się historią, a dla tych, którzy się interesują może to być ciekawy wstęp do dalszych, bardziej szczegółowych opracowań.

Bardzo ciekawa pozycja przekrojowo traktująca o Europejskim teatrze Drugiej Wojny Światowej. Autor dotyka większości aspektów, na które ten konflikt miał wpływ i w książce są informacje zarówno o stronie militarnej jak i cywilnej owego przykrego wydarzenia w najnowszych dziejach świata. Serdecznie polecam, szczególnie osobom, które nie interesują się historią, a dla tych,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Znacznie więcej fiction niż science. Niestety nie ujęła mnie za bardzo. Silny determinizm losów bohaterów powodował, że nie czułem żadnego napięcia. Mimo obszernego, i w sumie interesującego świata przedstawionego fabuła wydała mi się wyjątkowo kameralna. Pewnie przez wzgląd na małą liczbę postaci, które wnoszą coś istotnego do treści utworu.
Mam teraz poważny dylemat, czy brać się za pozostałe części.

Znacznie więcej fiction niż science. Niestety nie ujęła mnie za bardzo. Silny determinizm losów bohaterów powodował, że nie czułem żadnego napięcia. Mimo obszernego, i w sumie interesującego świata przedstawionego fabuła wydała mi się wyjątkowo kameralna. Pewnie przez wzgląd na małą liczbę postaci, które wnoszą coś istotnego do treści utworu.
Mam teraz poważny dylemat, czy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wzruszająca i pełna melancholii. Autor bardzo obrazowo i namacalnie kreuje reminiscencje bohatera z dzieciństwa, okresu dojrzewania i wczesnej młodości, a na wspomnienie trzeszczącego autobusu aż poczułem w nozdrzach zapach starego, podmiejskiego Jelcza, którym dojeżdżałem do liceum z podmiejskiej wsi. A to dopiero początek.
Z czułością opisane relacje rodzinne i historia dziadka sprawiają, że to bardzo przyjemna lektura.

Wzruszająca i pełna melancholii. Autor bardzo obrazowo i namacalnie kreuje reminiscencje bohatera z dzieciństwa, okresu dojrzewania i wczesnej młodości, a na wspomnienie trzeszczącego autobusu aż poczułem w nozdrzach zapach starego, podmiejskiego Jelcza, którym dojeżdżałem do liceum z podmiejskiej wsi. A to dopiero początek.
Z czułością opisane relacje rodzinne i historia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekki reportaż z poszukiwania "źródła" Polaków. Autor sięga niemal do początków Wszechświata, a przy tym wykorzystuje różne narodowe kalki do obśmiania etnicznych bajek o wyższości jednych narodów nad innymi.
Czyta się przyjemnie i przy okazji można poznać informacje na temat świeżych badań antropologicznych, archeologicznych, a nawet językoznawczych.
Fajna weekendowa lektura.

Lekki reportaż z poszukiwania "źródła" Polaków. Autor sięga niemal do początków Wszechświata, a przy tym wykorzystuje różne narodowe kalki do obśmiania etnicznych bajek o wyższości jednych narodów nad innymi.
Czyta się przyjemnie i przy okazji można poznać informacje na temat świeżych badań antropologicznych, archeologicznych, a nawet językoznawczych.
Fajna weekendowa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Yyyyy... no nie przemówiła do mnie. A pewne rozwiązania formalne, które zastosował Autor mocno wybijały z rytmu przy czytaniu.
Kontrowersyjność powieści to kwestia subiektywna, więc jednemu/ej się spodoba, innego/ą odrzuci, trzeciemu/ej będzie imponować, a czwartemu/ej obrazi uczucia wszelakie. W każdym razie z mojej perspektywy książka jest... czytalna. Natomiast nie polecałbym jako pierwszy krok ku zapoznaniu się z twórczością Żulczyka.

Yyyyy... no nie przemówiła do mnie. A pewne rozwiązania formalne, które zastosował Autor mocno wybijały z rytmu przy czytaniu.
Kontrowersyjność powieści to kwestia subiektywna, więc jednemu/ej się spodoba, innego/ą odrzuci, trzeciemu/ej będzie imponować, a czwartemu/ej obrazi uczucia wszelakie. W każdym razie z mojej perspektywy książka jest... czytalna. Natomiast nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to