Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Pozycja odczarowująca wizerunek Marvela jako wspaniałego, życzliwego dla swoich twórców oraz najlepszego pod słońcem miejsca do pracy. Tak, Marvel jest po prostu jedną z wielu korporacji i działa na takich samych zasadach, co inne jej podobne firmy. Co jednak ciekawe, to przy tak wielkim chaosie organizacyjnym, szukaniu nowych opcji zarobku oraz działaniu po całkowitym omacku w sferze marketingowej czy dystrybucyjnej, Marvelowi udało się przez te wszystkie lata tworzyć wspaniałe historie. Czasami było ich więcej, czasami mniej, ale Marvel miał ogromne szczęście do ludzi, którzy tam pracowali. Czy oni mieli szczęście do tego, że Marvel był ich pracodawcą? Interpretacja zależy już chyba tylko od czytelnika. W tak trudnym i właściwie młodym biznesie jakim są komiksy wydaje się, że Marvel i tak stanowił szczyt rozwoju. Szkoda jedynie tego, że nie potrafił sam zadbać o swoją historię. Choć i o tym trudno tu mówić, jeśli firmą zarządza tak wielu ludzi z których większość myśli tylko o szybkim zarobku.

Niezwykła historia naprawdę należy do niebanalnych opowieści. Tytuł nie kłamie. Jeśli uwielbiacie komiksy, a jednocześnie interesuje Was też to, jak tak naprawdę powstają, co się z tym wiąże i jak słabe są jednostki w starciu z molochem - ta książka to pozycja obowiązkowa. I co ciekawe, już po jej przeczytaniu, mam ochotę sięgnąć po kolejny komiks z półki. Oczywiście z logiem Marvela. Dobre historie, autorzy i rysownicy zawsze obronią się same. Trzeba tylko o nich pamiętać ;)

Pozycja odczarowująca wizerunek Marvela jako wspaniałego, życzliwego dla swoich twórców oraz najlepszego pod słońcem miejsca do pracy. Tak, Marvel jest po prostu jedną z wielu korporacji i działa na takich samych zasadach, co inne jej podobne firmy. Co jednak ciekawe, to przy tak wielkim chaosie organizacyjnym, szukaniu nowych opcji zarobku oraz działaniu po całkowitym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zupełnie inna niż serial, który widziałem jako pierwszy, ale to dobrze. Tak naprawdę stworzony przez autora świat jest tylko punktem wyjściowym do rozważań na temat natury ludzi, ich zachowań, wpływu kultury w jakiej zostali wychowani na ich działania, a przede wszystkim miejsca człowieka w świecie, losowości jego poczynań oraz tego, czym tak naprawdę jest rzeczywistość.

Zupełnie inna niż serial, który widziałem jako pierwszy, ale to dobrze. Tak naprawdę stworzony przez autora świat jest tylko punktem wyjściowym do rozważań na temat natury ludzi, ich zachowań, wpływu kultury w jakiej zostali wychowani na ich działania, a przede wszystkim miejsca człowieka w świecie, losowości jego poczynań oraz tego, czym tak naprawdę jest rzeczywistość.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pięknie wydana, rozszerzająca uniwersum Twin Peaks książka. I co najważniejsze -
nie zmieniająca jego podstaw. Teraz, już po premierze trzeciego sezonu, można stwierdzić z całą pewnością, że jest to "must have" na półce każdego fana serialu.

Pięknie wydana, rozszerzająca uniwersum Twin Peaks książka. I co najważniejsze -
nie zmieniająca jego podstaw. Teraz, już po premierze trzeciego sezonu, można stwierdzić z całą pewnością, że jest to "must have" na półce każdego fana serialu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Stylizowana na styl Cormaca McCarthy'ego opowieść o poszukiwaniu celu w życiu w sytuacji w której pozostaliśmy już tylko my i nasze myśli, nikt więcej. Z jednej strony jest to książka smutna - z drugiej daje ogromne pokłady nadziei na to, że jednak gdzieś tam jest światełko w tunelu. Polecam nie tylko fanom wizji postapokaliptycznych, ale przede wszystkim tym, którzy są trochę jak główny bohater tej powieści - poszukujący sensu życia i odnajdującym go w małych, codziennych radościach.

Stylizowana na styl Cormaca McCarthy'ego opowieść o poszukiwaniu celu w życiu w sytuacji w której pozostaliśmy już tylko my i nasze myśli, nikt więcej. Z jednej strony jest to książka smutna - z drugiej daje ogromne pokłady nadziei na to, że jednak gdzieś tam jest światełko w tunelu. Polecam nie tylko fanom wizji postapokaliptycznych, ale przede wszystkim tym, którzy są...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trochę rozliczenie się z własną przeszłością, trochę wspominek i ciekawostek z początku działalności zespołu, masa informacji na temat tego, jak wygląda życie muzyka - te wszystkie elementy decydują o tym, że książkę czyta się jednym tchem. Jest napisana prostym językiem, ale to nie przeszkadza. Bardzo podobał mi się także fakt, iż Hook nie robi z siebie wieszcza, nie przedstawia "jedynej słusznej prawdy" na temat wydarzeń z przeszłości, a po prostu opisuje swoje odczucia i perspektywę. Polecam każdemu fanowi Joy Division i muzyki post-punkowej.

Trochę rozliczenie się z własną przeszłością, trochę wspominek i ciekawostek z początku działalności zespołu, masa informacji na temat tego, jak wygląda życie muzyka - te wszystkie elementy decydują o tym, że książkę czyta się jednym tchem. Jest napisana prostym językiem, ale to nie przeszkadza. Bardzo podobał mi się także fakt, iż Hook nie robi z siebie wieszcza, nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ilość opisów, które w zamierzeniu mają wywołać u czytelnika strach, a u mnie wywoływały co najwyżej politowanie jest zbyt duża, bym mógł uznać tę książkę za udaną. Ni to horror, ni thriller, a już na pewno nie książka psychologiczna. Fabuła rozwleczona do maksimum, a treści niestety niewiele. To chyba po prostu literatura nie dla mnie.

Ilość opisów, które w zamierzeniu mają wywołać u czytelnika strach, a u mnie wywoływały co najwyżej politowanie jest zbyt duża, bym mógł uznać tę książkę za udaną. Ni to horror, ni thriller, a już na pewno nie książka psychologiczna. Fabuła rozwleczona do maksimum, a treści niestety niewiele. To chyba po prostu literatura nie dla mnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najlepsza okołomuzyczna książka, z którą miałem okazję się zapoznać. Wiedziałem, na co się piszę, bo to właśnie muzyka opisywana w tej pozycji jest mi najbliższą, jednak nie spodziewałem się, że wciągnie mnie ona aż do takiego stopnia. Opisy poszczególnych zespołów, ich drogi do "sukcesu" to wcale nie najważniejsza jej część - najciekawsze są opisy tego, jak rozwijał się ten ruch, jak ewoluował, jak zmieniał świat muzyki i jaki miał wpływ na muzykę popularną w ogóle. Niektóre rozdziały są może cięższe do przyswojenia (szczególnie chodzi mi tutaj o drugą część książki), ale autor nadrabia to wszystko stylem wypowiedzi, który idealnie pasuje do opisywanego materiału. Nie wiem jednak jak książkę odbierają osoby, którym post-punk (i wszystkie pochodne gatunki) nie jest bliski. Podejrzewam, że w pewnym momencie można poczuć się zagubionym. Nie mniej jednak każdy, kto choć trochę interesuje się tym tematem, powinien sięgnąć po tę pozycję. Szczególnie mając za tło soundtrack opisywanych kolejno zespołów. Uczta dla maniaków muzyki (teraz już uznawanej za alternatywną) przełomu lat 70 i 80.

Najlepsza okołomuzyczna książka, z którą miałem okazję się zapoznać. Wiedziałem, na co się piszę, bo to właśnie muzyka opisywana w tej pozycji jest mi najbliższą, jednak nie spodziewałem się, że wciągnie mnie ona aż do takiego stopnia. Opisy poszczególnych zespołów, ich drogi do "sukcesu" to wcale nie najważniejsza jej część - najciekawsze są opisy tego, jak rozwijał się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobre czytadło bez większych ambicji - a jeśli takowe były (a w kilku miejscach może się tak wydawać), to zostały przykryte niepotrzebnym odrealnieniem pewnych sytuacji. Mimo to polecam - bardzo ciekawy pomysł wyjściowy, któremu King jak najbardziej podołał, ale jednocześnie nie stworzył nic ponadto.

Dobre czytadło bez większych ambicji - a jeśli takowe były (a w kilku miejscach może się tak wydawać), to zostały przykryte niepotrzebnym odrealnieniem pewnych sytuacji. Mimo to polecam - bardzo ciekawy pomysł wyjściowy, któremu King jak najbardziej podołał, ale jednocześnie nie stworzył nic ponadto.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez całą lekturę zastanawiałem się, czy autorka tak na serio, czy chce się podpiąć pod popularność książek Dana Browna, czy też puszcza do nas oczko i po prostu bawi się fabułą? Ocena sama mówi, do jakiego doszedłem wniosku.

Przez całą lekturę zastanawiałem się, czy autorka tak na serio, czy chce się podpiąć pod popularność książek Dana Browna, czy też puszcza do nas oczko i po prostu bawi się fabułą? Ocena sama mówi, do jakiego doszedłem wniosku.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mocno ukształtowała mój światopogląd.

Mocno ukształtowała mój światopogląd.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Znienawidzona szkolna lektura. Nie bawiło mnie wtedy, nie bawi mnie dzisiaj.

Znienawidzona szkolna lektura. Nie bawiło mnie wtedy, nie bawi mnie dzisiaj.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ulubiona, licealna lektura szkolna.

Ulubiona, licealna lektura szkolna.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powrót do formy.

Powrót do formy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Krwawa jatka bez trzymanki. Głupiutkie, ale o dziwo... zajmujące. I na pewno potrafi zapaść w pamięć.

Krwawa jatka bez trzymanki. Głupiutkie, ale o dziwo... zajmujące. I na pewno potrafi zapaść w pamięć.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Oprócz fajnego zakończenia - bardzo rozczarowująca książka. Sztampowa fabuła, nieciekawe postaci i dłużyzny.

Oprócz fajnego zakończenia - bardzo rozczarowująca książka. Sztampowa fabuła, nieciekawe postaci i dłużyzny.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała, wielowątkowa podróż po postapokaliptycznej Ameryce, ale przede wszystkim - po psychice ludzi, którzy muszą odnaleźć się w nowej sytuacji, walcząc każdego dnia o swoje życie. Mnogość wątków mogłaby pogrzebać tę książkę - jest jednak wręcz przeciwnie. To dzięki nim poznajemy dobrze każdego z bohaterów, mamy szansę z którymś z nich się utożsamić, kibicować, bądź przeklinać. Szczerze nie wiem jak Kingowi udało się stworzyć aż tak złożone i wielogatunkowe dzieło, ale jest to perła wśród jego, stojącej przecież na dobrym poziomie, twórczości.

Wspaniała, wielowątkowa podróż po postapokaliptycznej Ameryce, ale przede wszystkim - po psychice ludzi, którzy muszą odnaleźć się w nowej sytuacji, walcząc każdego dnia o swoje życie. Mnogość wątków mogłaby pogrzebać tę książkę - jest jednak wręcz przeciwnie. To dzięki nim poznajemy dobrze każdego z bohaterów, mamy szansę z którymś z nich się utożsamić, kibicować, bądź...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z najlepszych książek rozgrywających się w głowie głównego bohatera, z jaką zetknąłem się w literaturze. Brawo King.

Jedna z najlepszych książek rozgrywających się w głowie głównego bohatera, z jaką zetknąłem się w literaturze. Brawo King.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja ulubiona część z Sagi o Alvinie Stwórcy - co jest dość paradoksalne, jeśli wziąć pod uwagę fakt, iż w tej konkretnej książce głównego bohatera jest zdecydowanie mniej. To, co mi się najbardziej podobało, to przedstawienie rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, pokazanie pewnych wydarzeń z 1-szej części z trochę innej perspektywy i niespieszny rozwój fabuły, co pozwoliło na większe zgłębienie przedstawionego w tym cyklu świata.

Moja ulubiona część z Sagi o Alvinie Stwórcy - co jest dość paradoksalne, jeśli wziąć pod uwagę fakt, iż w tej konkretnej książce głównego bohatera jest zdecydowanie mniej. To, co mi się najbardziej podobało, to przedstawienie rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, pokazanie pewnych wydarzeń z 1-szej części z trochę innej perspektywy i niespieszny rozwój fabuły, co...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka Carda z którą miałem styczność. Jak dotąd - zdecydowanie najlepsza. Czytałem ją dwukrotnie - w obu przypadkach wciągnęła mnie tak samo mocno i w obu, już po jej przeczytaniu, czułem się jakbym dostał czymś ciężkim w głowę. Przedstawiony świat, jego historia, postaci z którymi mamy do czynienia - wszystko tu ze sobą dobrze współgra i jest bardzo wiarygodne. A zakończenie to prawdziwa wisienka na torcie - choć raczej nie takim, jakiego chcielibyśmy dostać w prezencie.

Pierwsza książka Carda z którą miałem styczność. Jak dotąd - zdecydowanie najlepsza. Czytałem ją dwukrotnie - w obu przypadkach wciągnęła mnie tak samo mocno i w obu, już po jej przeczytaniu, czułem się jakbym dostał czymś ciężkim w głowę. Przedstawiony świat, jego historia, postaci z którymi mamy do czynienia - wszystko tu ze sobą dobrze współgra i jest bardzo wiarygodne....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Uncanny X-Men: Druga Geneza Chris Claremont, Dave Cockrum, Len Wein
Ocena 6,9
Uncanny X-Men:... Chris Claremont, Da...

Na półkach: , ,

Nie będę obiektywny - run Chrisa Claremonta uważam za opus magnum X-Menowego zakątka komiksów Marvela. Nikt przed nim, ani po nim, nie potrafił poprowadzić w tak ciekawy sposób drużyny mutantów. Drużyny, składającej się z pełnoprawnych i pełnokrwistych postaci, posiadających własne lęki i własne cele. To właśnie u Claremonta Cyclops staje się prawdziwym liderem drużyny, to właśnie u niego zawiązują się ciekawe relacje między postaciami (zaczątki trojkątu miłosnego Scotta-Jean i Logana). To tutaj dowiadujemy się o przeszłości Storm, o jej lękach i to tutaj obserwujemy rozwój łagodnego, pogodnego i trochę naiwnego Colossusa. Podwaliny pod to wszystko stworzył Len Wein, który wprowadził nowe postaci do uniwersum Marvela, ale to Claremont nadał im prawdziwą osobowość.
Scenariusz samej historii może nie powala, ale to dopiero początki. Pomimo tego komiks przykuwa uwageeod początku i osobiście ciężko było mi się od niego oderwać. Rysunki Cockruma to świetna robota - szczególnie jeśli chodzi o projekt kostiumów oraz oddanie emocji poszczególnych postaci.
Komiks polecam każdemu, kto chciałby rozpocząć swoją przygodę z mutantami. Warto zacząć właśnie tutaj, bo wcześniejszym przygodom drużyny brakowało wyrazu i nie wyróżniały się niczym szczególnym na tle pozostałych komiksów tamtrgo okresu. Z kolei zaczynać od późniejszych komiksów może i można, ale umknie nam spora część wątków, mających wpływ na obecne komiksy. To Claremont stworzył podwaliny pod uniwersum mutantów i to z jego historii czerpie się do dzisiaj.

Nie będę obiektywny - run Chrisa Claremonta uważam za opus magnum X-Menowego zakątka komiksów Marvela. Nikt przed nim, ani po nim, nie potrafił poprowadzić w tak ciekawy sposób drużyny mutantów. Drużyny, składającej się z pełnoprawnych i pełnokrwistych postaci, posiadających własne lęki i własne cele. To właśnie u Claremonta Cyclops staje się prawdziwym liderem drużyny, to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to