Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tony De Saulles
8
6,7/10
Pisze książki: literatura dziecięca, popularnonaukowa dziecięca
Brytyjski poeta i ilustrator. Mieszka wraz z rodziną w Gloucestershire (Anglia). Ilustruje głównie książki dla dzieci. Zasłynął jako ilustrator serii Horrible Science (Strrraszna przyroda),w Polsce wydawana w ramach serii Monstrrrualna erudycja.http://www.tonydesaulles.co.uk/
6,7/10średnia ocena książek autora
101 przeczytało książki autora
142 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kipiący mózg Nick Arnold
7,0
CZACHA DYMI
Po pewnym czasie przerwy Egmont powraca z nowymi tomami „Monstrrrualnej Erudycji” i „Strrrasznej historii”, serwując nam od razu aż cztery z nich. I dobrze, że na raz dostajemy aż tyle lektury, bo nie dość, że są to świetne serie dla młodych – także duchem – czytelników, to jeszcze niosą ze sobą wiele wartości. Kto szuka ciekawej nauki poprzez zabawę, koniecznie powinien poznać nie tylko ten, ale wszystkie tomy wchodzące w skład obu serii.
Ludzki mózg. Ciągle odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie naszego ciała, ciągle nim myślimy, ale czy myślimy o nim? Właśnie, są jednak ludzie, którzy o nim myślą, wiedzą wszystko, co wiedzieć się da i przy okazji ową wiedzą dzielą się z nam. Ile nerwowych komórek jest w ludzkim mózgu? Jak działa nasza pamięć? Co nam w głowie siedzi? I co to jest ta cała szyszynka?! Gotowi dowiedzieć się tego i wszelkich innych rzeczy? A zatem do dzieła!
Nauczyciele Ci o nich nie powiedzą – tak na temat zawartych w „Kipiącym mózgu” krzyczy do nas z blurba slogan, który – chyba można tak to nazwać – reklamuje książkę. Nie jest to do końca prawda, bo znajdziecie tu wiele typowo szkolnej wiedzy, jednak pamiętajcie, że to tylko część tego, co znajdziecie w tej serii. Bo jej twórca, Nick Arnold, podobnie jak znany ze „Strrrasznej Historii” Terry Deary, za cel obrał sobie naukę poprzez zabawę, ale zabawę nie do końca grzeczną. Bo nie oszukujmy się, ale kogo obchodzą ugrzecznione i suche fakty? Na pewno nie dzieci, dlatego siedzenie w klasie jest dla nich taką męczarnią.
Ale tu suchych i nudnych, a tym bardziej ugrzecznionych faktów nie ma. Całość z założenia ma być przede wszystkim ciekawa i dopiero przy okazji (chociaż to przecież jest jej główny cel) przekazywać wiedzę. Z tego zdawałoby się paradoksu, zrodziła się znakomita seria, którą czyta się lekko, szybko, przyjemnie i z dużą ciekawością. Każdy fakt to oddzielna historyjka czy anegdota podana lekkim stylem, niby niezobowiązującym, niby stylem zwyczajnej pogawędki, a jednak zapada w pamięć bardziej, niż monotonne męczenie / nudzenie nauczyciela.
Cele dydaktyczne i rozrywkowe zostają tutaj spełnione i to na naprawdę znakomitym poziomie. „Kipiący mózg” czyta się, jak dobrą powieść dla dzieci i młodzieży, pełną bohaterów i niezwykłości, a do tego całość wieńczą naprawdę sympatyczne ilustracje Tony’ego De Saullesa, które w dobrym stylu uzupełniają całość. Wreszcie mamy też bardzo dobre wydanie, a całość pozostawia po sobie tak przyjemne wrażenie, że czytelnik na pewno nie będzie chciał poprzestać tylko na jednym tomie. Warto więc sięgnąć po tę serię i podarować ją młodszym czytelnikom, a przy okazji samemu do niej zajrzeć. Was, nas, dorosłych, też niejednego nauczy, a i nie raz rozbawi.
Śmiertelne choroby Nick Arnold
7,0
http://www.nieperfekcyjnie.pl/2019/10/monstrrrualna-erudycja-smiertelne.html
Odkąd pamiętam, jestem zagorzałą czytelniczką i stałą bywalczynią biblioteki miejskiej. Od zawsze kochałam książki i z wczesnych lat pamiętam jeszcze wiele tytułów, po jakie sięgałam - oczywiście treść już dawno zatarła się w mojej pamięci, ale nadal kojarzę, co mniej więcej czytałam. Jedną z lubianych serii była "Monstrrrualna erudycja", do której z przyjemnością powróciłam ponownie.
"Śmiertelne choroby" to niezwykle intrygująca część serii opowiadająca o chorobach, a także różnorodnych zarazkach otaczających nas z każdej strony. Uwierzycie, że w poprzek naszego paznokcia może stanąć rzędem jakieś 10 tysięcy bakterii? A w ciągu 9 godzin z jednej bakterii może powstać ponad 100 milionów jej kopii! Do tego każdego dnia rozsiewamy wokół siebie około 10 miliardów kawałków martwej skóry, a przynajmniej dwie trzecie tych odpadków ma na sobie bakterie i wirusy. Brrr, przerażające, prawda?
Książka zawiera masę ciekawostek, a także istotną wiedzę przedstawioną w przystępny sposób. Czytelnik ma okazję poznać różne rodzaje chorób, które niegdyś zbierały żniwo, a także ludzi gotowych do wielu poświęceń, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się zarazków (chociażby picie hodowli bakterii pobranych z biegunkowego stolca osoby zmarłej na cholerę!). Nick Arnold opowiada również o szczepionkach i antybiotykach, dzięki którym o wielu chorobach możemy zapomnieć. Jedno jest pewne - po tej książce wszyscy powinni jeszcze bardziej zadbać o higienę, a osoby z bardzo wrażliwymi żołądkami niech lepiej omijają tę książkę szerokim łukiem.
Ta seria jest teoretycznie kierowana do młodszych nastolatków (jestem przekonana, że skradnie ich serca i wywoła masę śmiechu, bo jednak w tym wieku wszelkie fizjologiczne sprawy spotykają się z ciekawością oraz niepowstrzymanym rechotem),ale zapewniam, że zainteresuje również dorosłych czytelników.