Pojazdy. Na ratunek Aleksandra Perkowska 7,4
ocenił(a) na 810 lata temu Małe książeczki, sztywne strony, odrobina tekstu i dużo obrazków... Co to??? Oczywiście coś wprost idealnego dla maluszków, zarówno dla tych kilkumiesięcznych brzdąców jak i tych odrobinę większych dzieci. Skąd takie książeczki u nas? Zdecydowanie nie dla Nikodema, on już za duży na nie. Nie zbieram też na zapas dla przyszłego dziecka (nie, nie, narazie się nie spodziewam) ;) Ale wiecie co? Nikodem ma małego kuzyna, dokładnie 2-letniego kuzyna, który uwielbia "bum-bumy", więc wszystko co jeździ, pływa i lata jest u niego na czasie. Więc już niedługo w jego kolekcji książeczek przybędą mu trzy nowe. Już ciocia zadba o to, by książek mu nie zabrakło :D W książce "Na ratunek" poczytamy o straży pożarnej, karetce pogotowia, policyjnym radiowozie, śmieciarce oraz pogotowiu drogowym. Może i śmieciarka nie pasuje mi tutaj zbytnio, ale po chwili zastanowienia stwierdziłam, że gdyby nie ona to mogłoby być naprawdę nieciekawie, prawda ;) ? A co dokładnie o niej tutaj znaleźć można? Nie są to oczywiście żadne definicje wyjęte z Wikipedii, są to po prostu króciutkie, czterowersowe wierszyki opisujące różne pojazdy. Wszystko bardzo krótko, rymowanie i zabawnie. Format tych książek jest bardzo poręczny, więc małe rączki bez problemu sobie z nimi poradzą. Strony są sztywne, cienki i jednocześnie elastyczne, choć z wygięciem ich dziecko z pewnością miałoby wielki problem, więc bez obaw. Tekstu jest niewiele, ale za to jest on rymowany, co zawsze wpada maluchom w ucho, jestem pewna, że się spodoba :) Ilustracje natomiast zajmują całe kartki i są bardzo kolorowe także nawet najmłodsi z chęcią zawieszą na nich oko... A na dodatek jest ich aż pięć w tej ładnej i ciekawej serii i kosztują dosłownie grosze więc nie ma na co czekać, Waszym dzieciaczkom z pewnością się spodobają :)