Batman Hush to jedna z bardziej polecanych historii o człowieku nietoprzu. W Polsce wydana w serii ,,Wielka Kolekcja Komiksów DC'' w dwóch zeszytach (i taka wersje czytałem i oceniam).
Sam komiks mimo że nie jest obszerny to w pewnym momencie zaczyna się dłużyć i już tylko chciałem dobrnąć do końca aby mieć to za sobą. Batman wiąże się w pewna dość przewidywalna intrygę i w zasadzie już od samego początku wiemy kim jest tytułowy Hush: super łotr w prochowcu z obklejonym ryjem papierem toaletowym. Fabuła dość prosta i liniowa z kilkoma BARDZO naciąganymi zwrotami akcji to tło do spuszczeniu wpierdolu chyba każdemu zbirowi Gotham przez batmana. Nawet Supermanowi sie dostaje i wygarnia kilka lepów za niewinność. Do każdej scenki czy to z Jokerem czy Scarecrowem jeszcze jest okazja aby przypomnieć czytelnikowi geneze konfliktu bitej postaci przez człowieka nietoperza. To zdecydowanie nie działa na odbiór zeszytu. Troche ratuje to wątek romansu kobiety kot z Brucem no ale to tylko taki dodatek.
Chyba dokładnie czegoś takiego się spodziewałem. Prosta historia o człowieku nietoperzu.
Kreska niby chwalona ale to raczej nie mój klimat. Ostre kolory, faceci z wielkimi muskułami vs ponętne laski w cukierkowych strojach. Niczym niewyróżniające się pociągnięcia linii. Typowa dla historii o trykociarzach.
Jako fajny dodatek i jako plusik tej serii jest umieszczenie archiwalnych komiksów o Batmanie na końcu każdego zeszytu w tym pierwsze pojawienie się człowieka nietoperza w detective comics #27. Historyjki no jak to można się spodziewać ultra kiczowate i absurdalne :D Każda ma tam ze 3-4 strony długości więc nie ma problemu aby przez to przebrnąć. Fajnie zobrazowane jak samo zjawisku komiksu się zmieniło przez te wszystkie lata.
Sam komiks zdecydowanie nie polecam no chyba że ktoś jest fanem Batmana to wtedy ok, moża przeczytać
PONOWNIE PRZECZYTANE !!! <3 Nie mam pojęcia, dlaczego ludzie częściowo tak jadą po tym komiksie ??? Moim zdaniem jest to GENIALNA HISTORIA i jedna z najznakomitszych opowieści o Batmanie. Za scenariusz odpowiada Jeph Loeb a rysunki wykonał Jim Lee. Sam scenariusz jest moim zdaniem świetnie napisany i obfituje w ciekawą i dynamicznie zmienną akcję. Występuje tam śmietanka towarzyska w postaci między innymi: Jokera, Riddlera, Ra`s Al-Ghula, Killer Crocka, Poison Ivy, Harley Queen czy Catwoman. Mówię między innymi, ponieważ postaci jest ZNACZNIE więcej, ale nie chcę zdradzać za wiele osobom, które nie czytały ;) Rozumiem, że ludzie mają pretensję o długość i tempo rozwijania się fabuły, jednak mi ono nie przeszkadzało... owszem historia sama w sobie jest długa a sama intryga rozwija się powoli jednak jest to tak fajnie poprowadzone, że w moim przypadku nie było to męczące. Co do samej intrygi, podobała mi się i była wciągająca. To co mi się jeszcze podobało to ukazanie Batmana i jego relacji miedzy bohaterami, rozterek i czasem dokonywania trudnych ( ludzkich) wyborów. Fajnie, że w komiksie Batman jest ukazany jako osoba zmagająca się z wieloma problemami natury ludzkiej i nie jest pokazana jako niezniszczalny czołg ( pamiętajmy, że Batman to dalej Bruce Wayne ;) ) Kolejna rzecz jaka mi się podobała to PRZEŚLICZNA KRESKA I KOLORY !!!!! MEGA nasycone, soczyste wyraziste jednym słowem PIĘKNE i robiące OGROMNE WRAŻENIE KADRY. Jedyna rzecz, do jakiej się mogę i MUSZĘ przyczepić to ZAPACH TEGO KOMIKSU w wydaniu WIELKIEJ KOLEKCJI DC od Eaglemoss. Komiks OKROPNIE ŚMIERDZI i wydaje mi się, że przyczyną tego jest użyty klej. Ale jak mówię to mały minus ;) Ode mnie komiks dostaje naprawdę zasłużone 10/10 <3