Po różnych przejściach żyje się dalej, bo nie ma innej rady.

Po różnych przejściach żyje się dalej, bo nie ma innej rady.

Ludzie żyją sobie dalej mimo okaleczonego ducha i zszarganych ideałów. A po upływie lat zapominają, co doprowadziło do tych okaleczeń i tego zszargania. Z wiekiem akceptują jedno i drugie, i to z ogromnym przejęciem, jakby chodziło o królewskie dary. A później widzą tego samego optymistycznego ducha i te same wielkie ideały u młodych ludzi, i uważają je za coś głupiego, żałosnego... za coś, co należy kaleczyć i szargać, ponieważ każdy rzeczywiście przechodzi nad tym wszystkim do porządku dziennego i żyje sobie dalej.

Ludzie żyją sobie dalej mimo okaleczonego ducha i zszarganych ideałów. A po upływie lat zapominają, co doprowadziło do tych okaleczeń i tego...

(...)zew nocnego ptaka słyszy każdy...w takiej czy innej formie. I to...żmudne dążenie do zagłuszania jego głosu...albo hartuje,albo wyniszcza ludzką duszę.

(...)zew nocnego ptaka słyszy każdy...w takiej czy innej formie. I to...żmudne dążenie do zagłuszania jego głosu...albo hartuje,albo wyniszc...