cytaty z książek autora "Paulina Jurga"
Zawsze jesteśmy czyimiś marionetkami, Marto. Zawsze musimy się czemuś podporządkować, czy to innym ludziom, czy prawu, czy religii. Zawsze są jakieś zasady, które ograniczają naszą wolność.
Nadzieja może sprawić, że podnosimy się z kolan, choć wydaje nam się, że jesteśmy bez szans, ale pozbawieni jej, mimo posiadanej siły, giniemy bezpowrotnie.
Miłość uskrzydla, ale złamane serce jest chyba najpotężniejszym rodzajem bólu, jakiego może doświadczyć człowiek.
A co, gdyby się nagle okazało, że kobiety są wytrwalsze, przebieglejsze lub po prostu… lepsze? Nasze męskie ego by tego po prostu nie zniosło.
Życie już takie jest. Jak okręt. Czasem pozwala ci być kapitanem, a innym razem przeciąga pod kilem.
- Ciekawość jest siostrą odwagi - odparł ku mojemu zdumieniu, przyglądając mi się z łobuzerskim błyskiem w oku. - Tylko tchórze nie potrafią sięgnąć po to, co wydaje się poza naszym zasięgiem.
Kocham ją od dawna, mamá. To nie jest kwestia tygodni czy miesięcy. To uczucie rodziło się powoli, ale jest tak mocne, że bez wahania oddałbym za nią życie.
W rodzinie takiej jak nasza rodzisz się z piętnem. Dorastasz, mając na sumieniu krew ludzi, których zabijają twoi pobratymcy. Z każdym kolejnym dniem coraz bardziej zdajesz sobie sprawę, że nie będziesz umiał przerwać tego kręgu śmierci. Tkwisz w tym bagnie już nie po kolana czy po pas. Robisz w nim je*ane przysiady, mieszając krew z błotem i topiąc w tym resztki wyrzutów sumienia. A potem stajesz się taki jak oni. Ucieczką jest tylko śmierć.
- Dlaczego nikt mnie nie ostrzegł, że miłość przysparza tak wiele cierpienia?
- To nie miłość przysparza cierpienia — odparłem, decydując się objąć ją ramieniem — a strach, że utraciliśmy ją bezpowrotnie”.
Każdy z nas ma inne grzechy na sumieniu i nikt z nas nie jest tym dobrym. Nikt.
Z żoną można się rozwieść, potomstwo wydziedziczyć, a w bratwie nie ma przyjaciół. Są lojalność i szacunek. I poniatia. Worów nie opuścisz nigdy!
Żaden sen nie jest tak straszny,
jak straszna może okazać się rzeczywistość.
- Anielski głos, boskie lico i wzrok bałamutny. - Żona gospodarza tawerny zwykła kręcić z niedowierzaniem głową, kiedy przyłapywała mnie na psotach. - Oj, będziesz ty łamał serca niewieście, Crucecito.
- Tak nie można, Maks.
- Owszem, można. W naszym świecie tak można. A nawet trzeba. Albo zabijesz ty, albo zabiją ciebie.
Póki krew krąży w naszych żyłach i do ostatniego oddechu.
Od początku wiedziałaś, w co się pakujesz, Jaskółeczko. Nigdy nie ukrywałem, kim jestem...
Ogień był jak ja – zabójca idealny, bezlitosny
i niebiorący jeńców.
- A co jeśli się nie zgodzę? - spytałam z nadzieją w głosie.
- A wydaje ci się, że twoje zdanie ma tu jakiekolwiek znaczenie? - zaśmiał się smutno. - Tu zawsze chodziło tylko o pieniądze. W worowskim mirze wszystko ma swoją cenę.
Ja naprawdę zaczynam się czuć jak matrioszka. Każde wydarzenie odziera mnie z kolejnej warstwy: poczucia bezpieczeństwa, wolności, godności... Boję się, że jak dotrę w końcu do samego środka, nie zostanie nic z Marty... Tylko pusta skorupa... bezlitosna Matriona Kosłow...
Mówi się, że obecność damy na statku przynosi pecha. Dla angielskich marynarzy statek to „ona” i wierzą, że będzie zazdrosny, gdy w pobliżu znajdzie się konkurencja.
Wor narażony jest na trzy słabości, synu: przyjaźń, kobiety i rodzina. A ze słabościami trzeba walczyć. Jeśli ludzie mają cię szanować, muszą się ciebie bać. Nigdy nie okazuj litości. Ty nie masz współczuć czy żałować. To inni mają żałować, że narazili się na twój gniew.
Wiesz, umiem dochować tajemnicy, ale wszystko ma swoją cenę, więc bądź dla mnie miła, Matrioszko.
- Tak, wiem, że jesteś uczulony na wołowinę. - Machnąłem lekceważąco dłonią i wpakowałem do ust sporą porcję dania. - A ja mam jobla na punkcie medycyny i z chęcią obejrzę wstrząs anafilaktyczny na żywo.
Jeśli istniało coś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia, to tamta młoda, naiwna Nya z pewnością wraz z ciałem oddała Cruzowi swoje serce.
,, – Ciekawość jest siostrą odwagi – odparł ku mojemu zdumieniu, przyglądając mi się z łobuzerskim błyskiem w oku. – Tylko tchórze nie potrafią sięgnąć po to, co wydaje się po za naszym zasięgiem. Tak przynajmniej twierdził mój… – zamyślił się na moment, po czym znów odwrócił się do mnie plecami i dodał : – przyjaciel. ".