cytaty z książki "Koronkowa robota. Sprawa Gorgonowej"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Pierwszy raz w życiu widziałam sąd przysięgłych i miałam wrażenie, że z tym samym powodzeniem można by rzucić pieniądz: orzeł czy reszka. (…)
Zwolennicy sądów przysięgłych twierdzą, że w przeciwieństwie do rutynowego i klasowego sądu urzędniczego, ława przysięgłych jest głosem ludu. (…)
Jak tu żądać od ludzi nieobytych z prawem, z zagadnieniami naukowymi, pochłoniętych swoimi sprawami, aby rozgryźli wszystkie zawiłości procesu? To zupełny brak odpowiedzialności za wyrok, to anonimowość działania i oddanie sprawiedliwości na odruch, na instynkt, na przypadkowy impuls {I.Krzywicka} [s.132].
Na spotkanie przyjeżdża rowerem, zdejmuje plecak i wyjmuje z niego akta. Wygląda na frontmana punkowego zespołu, który urwał się z garażowej próby, a nie na członka krakowskiej palestry. (…)do sądu przybywa na tym samym rowerze. Wchodzi na salę rozpraw rozczochrany, bez krawata. Ale budzi też respekt, bo broni z pasją, ma ogromną wiedzę i precyzję języka.
- Mój nikczemny wygląd nie ma znaczenia dla moich klientów, którzy utracili nadzieję i potrzebują cudotwórcy [s.202].
Jedyna moja nadzieja i jedyne szczęście to moje dziecko, dla którego pragnę żyć i umrzeć. Będę się starała dać jej wszystko to, cośmy oboje winni.