Wybory
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Out of the Easy
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2014-01-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-22
- Data 1. wydania:
- 2013-02-12
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310124944
- Tłumacz:
- Paweł Kruk
- Tagi:
- Paweł Kruk wybory
Jest rok 1950. Siedemnastoletnia Josie Moraine, córka prostytutki, pragnie więcej, niż Nowy Orlean może jej zaoferować. Obmyśla więc plan, jak się wyrwać z miasta, lecz tajemnicza śmierć w Dzielnicy Francuskiej wplątuje ją w sieć policyjnego dochodzenia. Los wystawi na próbę lojalność dziewczyny wobec matki oraz Willie Woodley, szorstkiej burdelmamy, na której pomoc w najtrudniejszych chwilach mogła liczyć.
Zawieszona pomiędzy marzeniem o elitarnej uczelni a rzeczywistością mrocznego półświatka, Josie musi podjąć kilka trudnych decyzji. Czy jednak uda jej się zagłuszyć głos sumienia?
Ruta Sepetys, autorka „Szarych śniegów Syberii”, zręcznie konstruuje opowieść pełną tajemnic i kłamstw, przypominając, że nasz los kształtują wybory, których dokonujemy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wybory, to one kształtują nasz los*
Moja matka jest prostytutką. Ale nie taką ordynarną flądrą, co szlifuje bruki. Właściwie jest całkiem ładna, umie się wysławiać i dobrze się ubiera. Ale sypia z mężczyznami za pieniądze i prezenty, tak więc według słownikowej definicji jest prostytutką*.
Tak, Josie, bohaterka nowej powieści Ruty Sepetys pt. „Wybory”, nie ma łatwego życia. Nie dość, że jej matka uprawia najstarszy zawód świata po to, by móc połechtać otrzymywanymi dobrami materialnymi swoje próżne ego, to o swoim ojcu nic nie wie – nigdy go nie poznała. Gdy tylko skończyła jedenaście lat sama zamieszkała w pokoju nad księgarnią, w której obecnie pracuje. Dla matki Jo, fakt jej wyprowadzki to duża ulga, bo nie musi już zajmować się tym „czymś”, co zniszczyło jej narzędzie pracy, czyli ciało, ale jednocześnie nie ma już na kim się wyżywać i okładać parasolką w chwilach złości.
W czasie nieobecności matki, piecze nad losem Josie przejmowała Willie – zaawansowana wiekowo, ale nadal dziarska i ostra burdelmama. Z wdzięczności, ale też z sentymentu do starszej pani, Josie przychodzi do agencji z rana, by posprzątać pozostałości po klientach z ostatniej nocy i zaparzyć „szefowej” kawę tak dobrze, jak tylko ona potrafi to zrobić.
Jedyną osłodą tego smutnego z pozoru życia prawie pełnoletniej już panny jest praca w księgarni, kontakt z literaturą (Josie zawstydziłaby niejednego recenzenta – czyta około sto pięćdziesiąt książek rocznie!) i obecność syna właściciela przybytku – Patricka. Z nikim innym tak dobrze się nie czuje i z nikim tyle jej nie łączy. Gdy ktoś wchodzi do sklepu, po wyglądzie i zachowaniu klienta obstawiają, z jakiego gatunku książkę wybierze, dając sobie umówione znaki – kładąc palce w odpowiedni sposób na ladzie. Cóż to za piękna przyjaźń!
Jednak na tym świat Josie się nie kończy. Pewnego dnia ktoś uświadamia jej, że może wiele osiągnąć, jeśli tylko zechce, że jej marzenia o studiowaniu na prestiżowej uczelni to nie są tylko mrzonki. Co prawda nauka kosztuje majątek i wymaga odpowiednich rekomendacji wysoko postawionych ludzi, ale od czego ma się głowę na karku? Głowę skrywającą umysł nader inteligentny, któremu nie brak przebiegłości, czasem bezczelności, uporu i sprytu. Gdy wszystko powoli zmierza w obranym przez Josie kierunku, nagle Dzielnicę Francuską (Nowy Orlean) obiega zatrważająca wieść o śmierci pewnego turysty, którego drogi zegarek oraz inne poszlaki wiodą detektywa zajmującego się tajemniczym zgonem właśnie do Jo…
I tak to spokojne życie naszej bohaterki przemienia się w pasmo kłamstw, oszustw i intryg. Ha! Nawet szantaż się znajdzie! Jednak Josie to dziewczyna, która nie da sobie w kaszę dmuchać – ma swój charakterek i zrobi wiele, by wybrnąć z trudnej sytuacji, w której się znalazła. Dlatego, spędzając czas z nową powieścią Sepetys, nie ma mowy o nudzie! Tempo akcji zbliżone jest do poziomu innych powieści osadzonych na początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, podobnie jak styl – dość charakterystyczny, stonowany i z ciekawie ukazanym tłem tego okresu (choć niemal bez politycznych akcentów).
Dwa ogromne plusy tej powieści, które szybko rzuciły mi się w oczy, to po pierwsze barwny i bogaty stylistycznie język, pełen metafor, porównań czy ironii, a po drugie świetnie skonstruowane, wyróżniające się postaci. Sama Josie nie jest grzeczna panienką, która pod naporem trudnego dzieciństwa zamyka się w sobie i godzi na wszystko, przeciwnie, jest na swój sposób dziarska i potrafi walczyć o swoje. Willie – starsza wiekiem burdelmama – mistrzostwo samo w sobie! Jak ona rządzi, jak trzyma krótko swoje pracownice!
– Myślisz, że siedzisz sobie pod gruszą? Ja tu sprzedaję seks!*
Ta postać aż prosi się o przeniesienie na ekran kinowy. Kolejne pochwały należą się Sepetys za matkę Jo, czyli Louise – tak irytującej, okropnej i ohydnej pod względem charakteru baby (bo nazwanie jej kobietą byłoby w pełni niezasłużoną pieszczotliwością) dawno nie miałam okazji poznać.
Dla niektórych wątek kryminalny powieści, w którym omawiany jest tajemniczy zgon turysty może być mniejszym lub większym minusem, bo jest on wyjątkowo słabo rozwinięty. Jednak moim zdaniem to dobrze, bo obyczajowy wymiar powieści jest tu zdecydowanie ważniejszy.
Cóż mogę więcej dodać? Ruta Sepetys po raz drugi pozytywnie mnie zaskoczyła. W przypadku „Szarych śniegów Syberii” przyprawiła mnie o naprawdę duże wzruszenie (co mało któremu pisarzowi się udaje),natomiast „Wyborami” – przyjemnie zaskoczyła i przypieczętowała swój bezsprzeczny talent literacki. Nie poszła za ciosem i nie powieliła, na fali popularności, swojej pierwszej powieści. Stworzyła coś zupełnie innego, co odbiega od „Szarych śniegów…” dosłownie wszystkim: klimatem, tematyką, umiejscowieniem akcji. Chociaż nie! Jedno się powtórzyło – intrygująca historia napisana świetnym stylem, która zapada w pamięć i pozostawia po sobie mocno zaakcentowane wspomnienie oraz poczucie, że właśnie przeczytało się jedną z lepszych powieści w danym roku (nawet biorąc pod uwagę fakt, że bieżący dopiero się zaczął).
No i mamy też przesłanie, aby dobrze zastanawiać się, zanim dokonamy jakiegokolwiek wyboru. Wszak to wybory właśnie kształtują nasze losy i wpływają na koleje naszego życia, które albo przyniesie nam nagrody za prawidłowo podjęte decyzje, albo wypnie się na nas swoją mniej przyjazną stroną i zabierze to, co mieliśmy najlepsze…
Ewa Szczepańska
*Cytaty pochodzą z recenzowanej książki.
Oceny
Książka na półkach
- 294
- 191
- 55
- 13
- 9
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Josie mimo, że ma zaledwie 17 lat doświadczyła w życiu wiele zła i musi radzić sobie sama. Pracuje w księgarni w zamian za pokój, sprząta w domu uciech i marzy o studiowaniu w prestiżowym Collegu. Podejrzana śmierć jednego z klientów księgarni wywołuje lawinę wydarzeń, które zmuszają Josie do podjęcia tytułowych wyborów.
Świetna powieść, rozgrywająca się w latach 50- tych w Nowym Orleanie. Polecam, 😁
Josie mimo, że ma zaledwie 17 lat doświadczyła w życiu wiele zła i musi radzić sobie sama. Pracuje w księgarni w zamian za pokój, sprząta w domu uciech i marzy o studiowaniu w prestiżowym Collegu. Podejrzana śmierć jednego z klientów księgarni wywołuje lawinę wydarzeń, które zmuszają Josie do podjęcia tytułowych wyborów.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietna powieść, rozgrywająca się w latach 50- tych w...
Ta historia bardzo się ciągnie, początek jest zachęcający, a potem słabo.
Ta historia bardzo się ciągnie, początek jest zachęcający, a potem słabo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo moje drugie spotkanie z Sepetys - niestety nie tak udane jak poprzednio, przy okazji czytania "Soli morza". O ile sam pomysł na "Wybory" bardzo mi się podobał i wiele elementów książki wypadło bardzo dobrze, to w ostatecznym rozrachunku powieść okazała się zaledwie przeciętna.
"Wybory" to opowieść o osiemnastoletniej Josie, córce prostytutki, która dorasta w Dzielnicy Francuskiej w Nowym Orleanie w latach 50. ubiegłego wieku. Dziewczyna pracuje w księgarni i sprząta w domu publicznym, ale marzy o tym, by wyrwać się z miasta i wyjechać na uczelnię, która da jej szansę na zdobycie wykształcenia i gdzie nikt nie będzie wiedział, kim jest jej matka. Zupełnym przypadkiem zostaje zamieszana w morderstwo bogatego turysty i musi zmierzyć się z tego konsekwencjami dokonując wielu wyborów, które coraz bardziej odsuwają ją od marzeń o studiach.
Ta książka to trochę nieudany kryminał, trochę powieść sensacyjna o mafijnym półświatku, trochę obyczajówka, a wszystko przyprószone jeszcze romansem. I tu pojawia się problem, bo nie do końca jestem w stanie ocenić, czym tak naprawdę miała ona być. Łączy wiele gatunków, ale żaden nie wychodzi dobrze. Najmocniejszym elementem książki jest świat przedstawiony - czytając naprawdę czułam jakbym była w tym miejscu i przechadzała się tymi samymi ulicami, co bohaterowie. To największa zaleta tej powieści, a Sepetys ma niezwykły dar do wiarygodnego oddawania realiów, w których osadza wydarzenia.
Kuleją niestety pozostałe elementy książki. Akcja jest dość przewidywalna, nie trzyma w napięciu, choć to było chyba jej zadaniem. Zakończenie jest niezwykle wręcz sztampowe, w rodzaju typowego wyciskacza łez, a jedno wydarzenie z łatwością rozwiązuje wszystkie problemy głównej bohaterki, które narastały przez trzysta stron. Sama główna bohaterka niespecjalnie mnie do siebie przekonała i bardzo kłuło mnie w oczy nieustanne przedstawianie jej jako niemal jedynej dobrej i moralnej, mimo jej pochodzenia. Portret jej matki to jakaś kpina - rozumiem, że autorka koniecznie chciała ją potępić, ale choć prostytutek mamy w książce kilka, to matka Josie skupia w sobie całe zło tego świata, jest niewypowiedzianie głupia i naiwna, zależy jej tylko na pieniądzach i kompletnie nie przejmuje się własnym dzieckiem. W kontraście mamy córkę, która wyrasta wręcz na anioła, mimo brudu, który ją otacza i postawiona w sytuacji wyboru, czy zdecydować się na seks za pieniądze, wybiera oczywiście jedyną moralnie słuszną drogę i ucieka, strasząc faceta pistoletem. Trochę mi nie zagrało to ostateczne bardzo wyraźne potępienie prostytucji, zważając na to, że wszystkie pracownice Willie poza matką głównej bohaterki pokazane są jako silne kobiety, które świetnie sobie radzą i właściwie przez całą książkę nie czuło się, by narracja kierowana była na ich stygmatyzowanie. Przeciwnie, autorka celnie uderzała raczej w mężczyzn, którzy je odwiedzali.
Mam wrażenie, że autorka chciała zmieścić zbyt wiele na zbyt małej ilości stron. Książka powinna być albo dłuższa, z porządnym rozwinięciem niektórych wątków, albo trzeba było z niej kilka rzeczy zwyczajnie wyrzucić. Bo dostaliśmy niezły chaos. Zabrakło mi porządnej rozbudowy postaci Patricka (no hej! sygnalizujesz obecność homoseksualnego bohatera tylko po to, by wysłać go na Kubę i kompletnie o nim zapomnieć, tak się nie robi). Gubiłam się w lawinie imion postaci z trzeciego planu, zabrakło im cech charakteru, które pomogłyby czytelnikowi ich od siebie odróżnić. Zirytowało mnie też bardzo proste zakończenie. Ostatecznie więc książka jest zaledwie przeciętna, choć potencjał na wspaniałą historię był duży.
To moje drugie spotkanie z Sepetys - niestety nie tak udane jak poprzednio, przy okazji czytania "Soli morza". O ile sam pomysł na "Wybory" bardzo mi się podobał i wiele elementów książki wypadło bardzo dobrze, to w ostatecznym rozrachunku powieść okazała się zaledwie przeciętna.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Wybory" to opowieść o osiemnastoletniej Josie, córce prostytutki, która dorasta w Dzielnicy...
Czy rodzina w której się urodziłeś na zawsze już definiuje Twoje miejsce na ziemi? Czy pochodząc z bogatej rodziny już zawsze będzie bogaty, a pochodząc z ubogiej rodziny już zawsze będziesz ubogi? A może to my sami kształtujemy swój los. Nasze wybory sprawiają, że możemy odmienić swój los.
„Wybory” Ruty Sepetys zabierają nas do Nowego Orleanu lat 50tych XX. gdzie poznajemy niezwykle inteligentną Josie Moraine, córkę prostytutki, pracownicę księgarni i domu publicznego. Dziewczyna nie ma łatwego życia, zaniedbywana przez matkę, od najmłodszych lat musiała radzić sobie sama. Kiedy staje przed nią szansa wyjechania z Nowego Orleanu, rozpoczęcia studiów i nowego życia w innym mieście, los postanawia pokrzyżować jej plany. Tajemnicza śmierć klienta księgarni wciąga Josie w kryminalną intrygę. Czy wybory, które podejmie Josie zaprowadzą ją do nowego, lepszego życia, czy też na zawsze „uziemią” w Nowym Orleanie? Tego dowiecie się z lektury powieści.
„Wybory” to nie klasyczny kryminał, ale też nie standardowa powieść obyczajowa, to raczej wyważona mieszanka każdego z tych gatunków. Oprócz świetnie scharakteryzowanych postaci, z których cześć budzi mimowolną sympatię, jak np. burdelmama Willie, jak i czarnych charakterów, do których muszę zaliczyć m.in. matka Josie, w powieści jest jeszcze jeden główny bohater – samo miasto Nowy Orlean, z ciasnymi uliczkami wypełnionymi zapachami gotowanych potraw, z muzyką unoszącą się nad miastem.
„Wybory, to one kształtują nasz los” - może tym razem wybór Czytelników powinien paść na „Wybory” Ruty Sepetys? Myślę, że warto.
Czy rodzina w której się urodziłeś na zawsze już definiuje Twoje miejsce na ziemi? Czy pochodząc z bogatej rodziny już zawsze będzie bogaty, a pochodząc z ubogiej rodziny już zawsze będziesz ubogi? A może to my sami kształtujemy swój los. Nasze wybory sprawiają, że możemy odmienić swój los.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Wybory” Ruty Sepetys zabierają nas do Nowego Orleanu lat 50tych XX. gdzie...
Wspaniała powieść, która przenosi nas w lata 50. XX. wieku do kwitnącego życiem Nowego Orleanu. Głowna bohaterka to Josie, córka prostytutki. Jakby tego było mału jej życie usłane jest problemami. Ona sama nie chce podzielić losu swojej matki, ma o wiele ambitniejsze plany, aby studiować na uczelni Smitha w Massachusetts i w końcu uciec z tak znienawidzonego przez nią miasta. Jednak cały czas musi ona stawić czoło problemom, które torują jej drogę ku szczęściu.
Wspaniały warsztat Ruty Sepetys sprawia, że książke czyta się jednym tchem !
Po bardziej szczegółową recenzję zapraszam na bloga :)
https://biblioteka-na-poddaszu.blogspot.de/
Wspaniała powieść, która przenosi nas w lata 50. XX. wieku do kwitnącego życiem Nowego Orleanu. Głowna bohaterka to Josie, córka prostytutki. Jakby tego było mału jej życie usłane jest problemami. Ona sama nie chce podzielić losu swojej matki, ma o wiele ambitniejsze plany, aby studiować na uczelni Smitha w Massachusetts i w końcu uciec z tak znienawidzonego przez nią...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSiedemnastoletnia mieszkanka Nowego Orleanu, Josie Moraine – pomimo dość młodego wieku – zdążyła już odczuć na własnej skórze trudy niemal samodzielnego życia. Od młodszych lat była prawie zdana tylko na siebie, kiedy jej samolubna matka zajmująca się prostytucją goniła za wyśnioną sławą i fortuną. Z tego powodu wiecznie wytykano dziewczynkę palcami, nie szczędząc także przykrych słów odbijających się na jej samopoczuciu. I właśnie w takich momentach mogła liczyć na wsparcie szorstkiej burdelmamy, Willie Woodley oraz pracowników kobiety, gotowych niemalże wejść za nastolatką w ogień.
Chociaż Josie doceniała ich dobroć, oddanie oraz wsparcie, to jednak pragnęła dla siebie czegoś znacznie więcej. Marząca o wyrwaniu się z Nowego Orleanu i rozpoczęciu studiów w nowym miejscu niemal zachłysnęła się wizją idealnej przyszłości. Niestety jeszcze wtedy nie przypuszczała, że musi odłożyć wszelkie plany na później.
W Dzielnicy Francuskiej doszło do tajemniczej śmierci Forresta L. Hearne'a Juniora. Nikt do końca nie wiedział, co stało się prawdziwą przyczyną zgonu silnego i zdrowego mężczyzny. W trakcie prowadzonego śledztwa okazało się, że siedemnastolatka jest jedną z nielicznych osób, które miały z nim jakikolwiek kontakt. Tym samym została wplątana w sieć policyjnego dochodzenia, gdzie w trakcie jego trwania dochodzi do wielu niespodziewanych sytuacji.
Jak z tym wszystkim poradziła sobie Josie? Czy ciężar spadający na jej barki przygniótł ją do tego stopnia, że przestała ona walczyć o swoje marzenia? A może to wszystko stało się wręcz dopingiem w dążeniu do dostania się w szeregi studentów elitarnej uczelni? I co, jeśli w drodze po lepsze jutro los wystawił ją na ciężką próbę, jaką będzie chwila zwątpienia w tych, którym tak niezmiernie ufała?
Pomimo narastającej z minuty na minutę ciekawości strasznie obawiałam się przeniknięcia w brudne i oślizgłe kręgi istniejące w Nowym Orleanie w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Nie jestem jakoś obeznana w tychże strukturach społecznych (to dobrze czy źle?),przez co nie wiedziałam, czego tak naprawdę mam się spodziewać. Mój lęk okazał się bezpodstawny. Autorka w dosyć łagodny sposób wprowadziła mnie do tej sfery świata, gdzie prostytucja oraz nielegalne interesy stoją na porządku dziennym, a uczciwe i czyste jak łza życie umyka gdzieś bokiem. To właśnie jego pragnęła Josie, aby móc wyrwać się z tego bagna, co – niestety – przychodziło z trudem. Naprawdę nie zazdrościłam głównej bohaterce tego, jak wiele czynników potrafiło stanowić odpowiednik kłód rzucanych pod nogi. I może wsparcie ze strony ludzi siedzących po uszy w szambie pokazywało, że nie każdy, kto sprzyja szerzeniu się przestępstw bywa bez serca, jednakże nic to nie zmieniało. Oczywiście warto również wspomnieć o tajemniczej śmierci turysty, gdzie w tę sprawę wplątuje się przez przypadek siedemnastolatka. Ten wątek także wydawał mi się ciekawy, jednakże kiedy przyszło mi się z nim zmierzyć, to nie odczułam tutaj aż tak ogromnej kryminalnej woni. Owszem, stanowił on jeden z głównych elementów fabuły, ale nie obraziłabym się, gdyby pani Sepetys poświęciła mu znacznie więcej uwagi. Odczuwam po nim ogromny niedosyt. Już nawet sprawy sercowe Josie czy też sieć kłamstw produkowanych przez nią wydawały mi znacznie lepiej skonstruowane, choć przy tym pierwszym nieraz chciałam zawyć. Autorka nie narzucała mi się aż nadto z rozterkami uczuciowymi głównej bohaterki, ale zalatywało tutaj przetartym i wiecznie odgrzewanym schematem trójkąta miłosnego. Ja naprawdę czekam na taką książkę, gdzie ktoś wyłamie się z ciągnących się za nim stereotypów i zaskoczy mnie czymś świeżym, czymś, co nie będzie aż tak mi wadzić!
„Wybory, to one kształtują nasz los”.
Która normalna matka zaniedbywałaby swoje dziecko do tego stopnia, że to musiałoby znaleźć w wieku dziesięciu czy jedenastu lat własne lokum, aby się od niej w jakimś stopniu uwolnić? Właśnie do takiego czynu przyczyniła się kobieta odpowiedzialna za istnienie Josie. A to jeszcze nie koniec. Z jej powodu nastolatka musiała znosić wiele okrutnych żartów, ale ta udowodniła wszystkim, że potrafi być twarda. I chociaż w pewnym momencie zagubiła się i ciężko jej było odnaleźć właściwą drogę, to jednak ta postać jest godna podziwu. Wielu mogłoby pozazdrościć tej nastolatce sprytu i zaradności, gdzie te cechy są naprawdę pożądane. Jednakże nie nauczyłaby się tej sztuki, gdyby na drodze Josie nie stanęła Willie – dość surowa burdelmama. To właśnie ona stała się największym oparciem dziewczyny oraz odpowiednikiem „mamy”, choć gdyby ktoś powiedział coś takiego w obecności tej kobiety... oj, nie chciałabym być w jego skórze! Może miała ona swoje lata, ale nie dawała sobie w kaszę dmuchać! Właśnie to one królowały w tej książce i dodawały jej atrakcyjności. Niestety szpetną blizną [Wyborów] okazała się starsza z pań Moraine. Zepsuty od środka babsztyl (wybaczcie – nie jestem w stanie inaczej ją określić) zatruwał życie wszystkim dokoła, w tym mnie samej. Aż się dziwiłam, że główna bohaterka jest jeszcze w stanie z nią normalnie rozmawiać! Zapewne Josie nadal żywiła nadzieję, iż ta kiedykolwiek potraktuje ją jak córkę, a nie zbędny balast. Tylko czy tak się stało? Na to pytanie już nie mogę odpowiedzieć. A co się tyczy pozostałych postaci...
Przez [Wybory] przewija się wiele osobistości, gdzie nie każda z nich zasługiwała na szacunek. Ale cóż się dziwić, skoro fabuła jest powiązana z taką, a nie inną społecznością. Pojawiały się również iskierki z wyższych sfer czy wyjątki wywodzące się z tych nieprzyjemnych okolic Dzielnicy Francuskiej, co także nadawało smaku i tworzyło ciekawą mieszankę towarzyską. Co do kreacji bohaterów to naprawdę nie mam żadnych zastrzeżeń, bo każda osoba wyróżniała się na tle innych nie tylko pozytywami, ale również wadami. Aż chce się zaśpiewać pieśń pochwalną! I chyba to zrobię, ale – uwaga – proszę o zatkanie uszu. Nie chcę później płacić zbiorowych odszkodowań za całkowitą utratę słuchu!
Styl Ruty Sepetys nie wyróżnia się niczym szczególnym, mogę śmiało powiedzieć, że jest zwyczajny. Proste w odbiorze opisy, niezamęczające oczu i umysłu, pozwolą bezproblemowo przeniknąć do wykreowanego przez tą panią świata, a nawet się nim delektować, co w tym przypadku to może brzmieć nieco dziwnie. Ściśle trzymała się ona faktów powiązanych z tamtymi realiami i nie przyuważyłam, by kiedykolwiek autorka zagalopowała się i zapomniała o tym, że [Wybory] dzieją się kilkadziesiąt lat wstecz! A to się ceni.
Podsumowując:
Po [Wyborach] nie oczekujcie obfitych rozlewów krwi oraz rozległych scen łóżkowych, bo takowych tutaj nie znajdziecie. Za to będziecie mogli poznać losy Josie, która oprowadza czytelników po swym niezbyt obfitym w cudowności życiu, gdzie pokazuje, że trzeba podjąć się walki o lepsze jutro. Dlatego nie zastanawiaj się zbyt długo i daj się porwać jej historii. Gwarantuję, że dość szybko się od niej nie oderwiesz!
Siedemnastoletnia mieszkanka Nowego Orleanu, Josie Moraine – pomimo dość młodego wieku – zdążyła już odczuć na własnej skórze trudy niemal samodzielnego życia. Od młodszych lat była prawie zdana tylko na siebie, kiedy jej samolubna matka zajmująca się prostytucją goniła za wyśnioną sławą i fortuną. Z tego powodu wiecznie wytykano dziewczynkę palcami, nie szczędząc także...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwszy raz z tą autorką zetknęłam się 4 lata temu. Wtedy zachwyciła mnie powieść "Szare śniegi Syberii", dlatego, kiedy ostatnio byłam w bibliotece i zobaczyłam "Wybory", bez wahania po nią sięgnęłam. I się nie zawiodłam. Sepetys wie, jak pisać i robi to cholernie dobrze. Niespotykana bohaterka, trochę naiwna, ale polubiłam ją od pierwszej chwili. Niespotykane towarzystwo młodej dziewczyny. "Wybory" jest zaskakująca, czasem dołująca, ale w końcu dająca nadzieję. I takich powieści chcę czytać więcej!
Polecam!
Pierwszy raz z tą autorką zetknęłam się 4 lata temu. Wtedy zachwyciła mnie powieść "Szare śniegi Syberii", dlatego, kiedy ostatnio byłam w bibliotece i zobaczyłam "Wybory", bez wahania po nią sięgnęłam. I się nie zawiodłam. Sepetys wie, jak pisać i robi to cholernie dobrze. Niespotykana bohaterka, trochę naiwna, ale polubiłam ją od pierwszej chwili. Niespotykane towarzystwo...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCharakterystyczne, tajemnicze wątki zazębiają się za sobą jak elementy układanki. Cudownie oddana atmosfera Nowego Orleanu z lat pięćdziesiątych współgra z nimi, jak żywy organizm. Opis miasta działa na wyobraźnie, bez żadnego wysiłku możemy podróżować jego uliczkami razem z główną bohaterką, autorka ma świetny warsztat, niesamowicie płynną narracje.
Kolejne strony czyta się bardzo szybko, mnogość wydarzeń i wątków, bardzo napędza fabułę. Przez cały tekst natrafimy na wiele przełomowych sytuacji, które całkowicie zmieniają bieg głównego wątku. „Wybory” to rzeka nieustannie zmieniająca swój nurt, powieść zdecydowanie motywująca.
Charakterystyczne, tajemnicze wątki zazębiają się za sobą jak elementy układanki. Cudownie oddana atmosfera Nowego Orleanu z lat pięćdziesiątych współgra z nimi, jak żywy organizm. Opis miasta działa na wyobraźnie, bez żadnego wysiłku możemy podróżować jego uliczkami razem z główną bohaterką, autorka ma świetny warsztat, niesamowicie płynną narracje.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejne strony czyta...
Każdego dnia podejmujemy steki różnych decyzji i wyborów. I o tym jest ta książka, o życiowych wyborach. Nie jest to arcydzieło, ale przyjemnie się czytało o kimś, kto postanowił zmienić swoje życie i los.
Każdego dnia podejmujemy steki różnych decyzji i wyborów. I o tym jest ta książka, o życiowych wyborach. Nie jest to arcydzieło, ale przyjemnie się czytało o kimś, kto postanowił zmienić swoje życie i los.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietna, nietuzinkowa, oryginalna. Dużo się dzieje. Dodatkowo poznajemy Nowy Orlean, który tworzy klimat tej książki i czaruje.
Świetna, nietuzinkowa, oryginalna. Dużo się dzieje. Dodatkowo poznajemy Nowy Orlean, który tworzy klimat tej książki i czaruje.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to