Europejczycy
- Kategoria:
- klasyka
- Tytuł oryginału:
- The Europeans
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2015-05-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 1992-01-01
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379612130
- Tłumacz:
- Zofia Zinserling
- Tagi:
- Europa klasyka literatury kobieta literatura amerykańska obyczajowość odmiana losu poszukiwanie szczęścia powieść obyczajowa relacje damsko-męskie uczucie
Henry James konfrontuje nowoczesnych, swobodnych obyczajowo Europejczyków z pozornie prowincjonalnymi, purytańskimi Amerykanami. Zderza dwie odmienne kultury, obserwując przy tym, czy w podobnym połączeniu można odnaleźć szczęście. „Europejczycy” to pełna kunsztu powieść o różnicach i inności.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Elegancja pustki
Czwarta powieść Henry’ego Jamesa pozwala kolejny raz zanurzyć się w jego specyficzny styl oraz doskonale oddane realia opowieści. Precyzyjnie skonstruowana fabularnie, dopracowana narracyjnie i prawdziwa psychologicznie powieść porusza czytelnika i wyzwala emocje nie przez spektakularne wydarzenia czy niesamowite zwroty akcji, lecz dzięki przenikliwemu spojrzeniu autora i jego mistrzowskiemu operowaniu słowem. W „Europejczykach”, publikowanych początkowo w odcinkach w czasopiśmie, w formie zwartej wydanych po licznych poprawkach autora w 1878 roku, odnajdujemy cechy charakterystyczne dla twórczości Jamesa jako całości oraz tematy istotne w pierwszym okresie jego twórczości – uważną obserwację zachowania Amerykanów i konfrontowanie ich z przekonaniami i działaniami ich europejskich znajomych lub krewnych. W wydanym rok wcześniej „Amerykaninie” pisarz z sympatią, ale i pewną dozą współczucia przyglądał się młodemu biznesmenowi zza oceanu rzuconemu przez własną ciekawość świata w sam środek bezlitosnych europejskich kręgów elity społecznej - starych rodów i nosicieli nobliwych tytułów szlacheckich; tym razem z dystansem, jak się początkowo wydaje, obserwuje sytuację zupełnie odmienną.
Tytułowi Europejczycy, rodzeństwo Feliks Young i baronowa Eugenia Camilla Dolores Münster, przybywają ze Starego Kontynentu do Nowej Anglii i zatrzymują się w Bostonie, skąd udają się do swoich nigdy nie widzianych krewnych – wuja (przyrodniego brata ich matki) i jego rodziny. Zostają przyjęci serdecznie i z ciekawością. Po kilku dniach wuj proponuje im gościnę w swojej posiadłości – bratanek wprowadza się do jego domu, madame Münster lokuje się w małym domku obok siedziby krewnego. Para pełnych energii młodych ludzi zainspiruje wiele zmian w konserwatywnej i bardzo podporządkowanej konwenansom rodzinie Wenthwortów, a ich samych życie także zaskoczy, bowiem ich zamiary i plany ulegną nieoczekiwanym modyfikacjom… Powieść, jedna z krótszych w dorobku wiktoriańskiego mistrza psychologicznej prozy, zaskakuje dość skondensowaną narracją oraz zakończeniem, w którym nie następuje jedno z oczekiwanych ważkich wydarzeń, a autor odsłania swój stosunek do bohaterów, opowiadając o nich w ostatnim akapicie lub całkowicie przemilczając ich dalsze losy.
Henry James, brat słynnego psychologa Williama Jamesa, prekursora psychologii humanistycznej, z uwagą i przenikliwością opisuje psychikę swoich bohaterów przez ich drobne grymasy, dobór wypowiadanych, czasem nieopatrznie, słów, instynktowne zachowania w niespodziewanych sytuacjach czy zajęcia, o których gorliwie opowiadają innym oraz te, którym oddają się w samotności. Szczególną precyzję opisu osiągnie James w portretowaniu Isabel Archer, głównej bohaterki „Portretu damy”, powieści będącej kulminacją pierwszego okresu jego twórczości, ale oznaki jego kunsztu pisarskiego odnajdziemy już tutaj, gdzie ukazuje interesujący paradoks – zestawia niezależną, nowoczesną i pewną siebie przedstawicielkę starej Europy Eugenię z jej młodszymi kuzynkami – purytańskimi, cichymi i podporządkowanymi ojcu mieszkankami postępowej Ameryki. Madame Münster okazuje się być także kwintesencją kobiecości z jej idealnie zrównoważonymi zaletami i wadami, a autor subtelnie odmalowuje jej sprzeczne cechy: wyrachowanie i brak satysfakcji z życia; czarujące maniery i egoizm, niewzruszony nawet w wyniku próśb brata – najbliżej osoby; pretensjonalny snobizm i całkowitą zależność finansową od innych. Natomiast to jej kuzynki zaskoczą nas swoją przemianą pod koniec utworu i to one zbliżą się do szczęścia, podczas gdy ich nowoczesna krewna, wierna swoim gierkom, pozostanie uwięziona w przyzwyczajeniach i straci szansę na korzystną zmianę swej skomplikowanej sytuacji życiowej.
Powieść, napisana kilkanaście dekad temu, stawia pytania, jakże aktualne i dziś: jakie wartości mogą przynieść człowiekowi szczęście – konserwatyzm czy postępowość? czy wolność zapewnia trafność podejmowanych wyborów? czy wysoka pozycja społeczna idzie w parze z zadowoleniem z życia? czy pragnienia i potrzeby ludzi odmiennych narodowości są w istocie tak różne? Te i wiele innych pytań odnajdzie czytelnik także w kolejnych dziełach Henry’ego Jamesa, które, wciąż badane i analizowane, kryją w sobie jeszcze wiele nieprzemijających inspiracji do rozmyślań nad ludzką naturą.
Jowita Marzec
Oceny
Książka na półkach
- 277
- 182
- 52
- 9
- 7
- 6
- 3
- 3
- 2
- 2
Cytaty
Czas, kiedy się było szczęśliwym, nigdy nie jest stracony.
Niech wuj tylko nie mówi, że brak mi charakteru. Bo mam charakter... zapewniam, że tak; słaby, marniutki, ale jednak jakiś.
OPINIE i DYSKUSJE
💛 💛 💛 💛 💛 💛 💛
💛 💛 💛 💛 💛 💛 💛
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSolidna książka, choć jeśli o Jamesa idzie, to wolę jednak te cegiełki, krótsze jakoś mniej mi się podobają.
Solidna książka, choć jeśli o Jamesa idzie, to wolę jednak te cegiełki, krótsze jakoś mniej mi się podobają.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Nigdy nie powiesz nic z myślą o sobie. Wszyscy tutaj tak się boicie być egoistami."
Henry James w niespieszny sposób, skupiając się na wewnętrznych dyspozycjach, psychologii bohaterów, przedstawia krótką opowieść o pewnym rodzeństwie Europejczyków, które to przyjeżdża w odwiedziny do swych amerykańskich krewnych. I właściwie tu można by postawić kropkę by nic więcej szczególnego w tej lekturze się nie dzieje. Obserwujemy konfrontację dwóch, odmiennych kulturowo stron: kontrasty biją po oczach, na każdym kroku jesteśmy świadkami niejasności intencji, odczuć.
Bohaterowie tej opowieści próbują przez ten dany im czas nauczyć się ze sobą korespondować, co jednym finalnie: udaje się (przynajmniej takie czytelnik ma odnieść wrażenie),innych zaś pozostawia w poczuciu dość mocnego fiaska.
Niby mając tak wielką możliwość zajrzenia w duszę bohaterów, powinniśmy czuć satysfakcję z ich poznania. Tymczasem ja odnoszę wrażenie, że przez te oceny samego autora + opinie wysnuwane przez jego bohaterów na swój temat oraz na temat otoczenia - czytelnik może czuć przytłoczenie tym ciągłym analizowaniem siebie, innych, bo daje to jakiś dziwnie karykaturalny, absolutnie nienaturalny wydźwięk. My czytelnicy, sami jesteśmy w stanie ocenić zachowania bohaterów i dobrze by było gdybyśmy jednak dostali choć małą szansę uczynić to samodzielnie, bez podpowiedzi autora. Dla mnie osobiście to duży minus, wiem że książki H.J tym też się charakteryzują, aczkolwiek zastanawiam się czy może w innych lekturach nie jest tego mniej, bądź po prostu nie jest to poczynione w bardziej dyskretny sposób?
Tutaj tej rzeczowej analizy jest dla mnie za wiele. Pojawia się również w dialogach, co strasznie wytrąca czytelnika z samej akcji (choć i tak jest ona uboga we wrażenia) i tak jak wspomniałam, daje poczucie dziwnego odrealnienia, oddala od bohaterów, "bo przecież ludzie tak między sobą nie rozmawiają, nie prowadzą rozmów pełnych ciągłej, nazbyt szczerej analizy cech własnych i ich rozmówców".
Jestem trochę rozczarowana bo miałam ogromną nadzieję, że moje pierwsze spotkanie z tym autorem będzie jak najbardziej zadowalające. Może wybrałam na pierwszą lekturę nieodpowiednią książkę. Na pewno spróbuję sięgnąć po coś jeszcze by może oswoić się ze stylem tego pisarza.
Niestety, "Europejczycy" to dla mnie taka trochę lektura o niczym, której pomysł jakby upłynnił się na tyle, że nie sposób znaleźć w tej książce sedna, zamysłu autora. Miałam wrażenie, że autor zapomniał o czym właściwie chciał napisać, co chciał przekazać. W rezultacie ja sama wychodzę z tej lektury całkowicie obojętna na to co dostałam, ze świadomością, że niczego z tej opowieści nie zapamiętam.
Do bohaterów mój stosunek był też bardzo obojętny, co rzadko mi się zdarza. Żadnych emocji, żadnych wrażeń na ich temat. No może prócz poczucia, że spotkałam bohaterów mało realnych, których przywary bardziej mnie drażniły w tej swej nienaturalności, przesadzie, aniżeli które byłbym w stanie jakkolwiek zrozumieć, uzasadnić, przełożyć na realne życie.
Dziwna to pozycja, po której wrażenie jest jakieś takie uwierająco obojętne. No właśnie, uwierająco, bo obojętność to ostatnie uczucie, jakie chciałabym mieć po skończonej lekturze.
"Nigdy nie powiesz nic z myślą o sobie. Wszyscy tutaj tak się boicie być egoistami."
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHenry James w niespieszny sposób, skupiając się na wewnętrznych dyspozycjach, psychologii bohaterów, przedstawia krótką opowieść o pewnym rodzeństwie Europejczyków, które to przyjeżdża w odwiedziny do swych amerykańskich krewnych. I właściwie tu można by postawić kropkę by nic więcej...
Kolejna lektura Henrego Jamesa, czytając jego powieści ukułam sobie motto: "Musisz realizować własne cele, bo inaczej zostaniesz zmuszona do realizacji cudzych celów. ...a tam już może nie być miejsca dla ciebie.". Lekka powieść o zawiłości relacji między najbliższymi sobie ludźmi, bardzo pouczająca.
Kolejna lektura Henrego Jamesa, czytając jego powieści ukułam sobie motto: "Musisz realizować własne cele, bo inaczej zostaniesz zmuszona do realizacji cudzych celów. ...a tam już może nie być miejsca dla ciebie.". Lekka powieść o zawiłości relacji między najbliższymi sobie ludźmi, bardzo pouczająca.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toO tym, że Henry James potrafi pisać świetnie wie każdy, kto chociaż raz zetknął się z jego powieścią Tym razem również napisał świetnie szkoda tylko, że gdzieś mu umknął temat, bo powieść sprawia wrażenie, jakby pisarz zgubił główną myśl, a opowieść kontynuował, bo to co się zaczęło należy skończyć, nawet gdy nie ma się do tego głowy. Zaczynało się dość obiecująco, bo oto dwoje Europejczyków (rodzeństwo) przyjeżdża do Ameryki, gdzie mają poznać swoją rodzinę i w ich rozmowie pojawia się sugestia o jakimś zamiarze, o tajemnicy, co dla mnie było zwiastowaniem jakiejś intrygi czy katastrofy wręcz. Skończyło się na tym, że rodzina poznała się (a jakże),ale ich relacje ograniczyły się do jedynie do wyliczania różnic między człowiekiem z Europy, a amerykańskim tubylcem. Dla mnie ta powieść, to takie typowe ględzenie o dupie Maryni chociaż całkiem nieźle ubranej.
O tym, że Henry James potrafi pisać świetnie wie każdy, kto chociaż raz zetknął się z jego powieścią Tym razem również napisał świetnie szkoda tylko, że gdzieś mu umknął temat, bo powieść sprawia wrażenie, jakby pisarz zgubił główną myśl, a opowieść kontynuował, bo to co się zaczęło należy skończyć, nawet gdy nie ma się do tego głowy. Zaczynało się dość obiecująco, bo oto...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietna książka nie tylko opisująca różnice kulturowe, ale również obrazująca psychologię postaci. Ciekawe motyw udaremnionej wyrachowanej manipulacji i udanej manipulacji (czy jak wolą niektórzy perswazji) w imię szczęścia nie podlegającego konwenansom. Polecam serdecznie zabawę w "kotka i myszkę" z próbującą przechytrzyć wszystkich karykatura markizy de Merteuil - baronową. Świetna książka o niewłaściwej ocenie sytuacji i "przeciwnika".
Mnie książka ta niezwykle bawiła, jak zwykle bawią mnie zarówno w literaturze, jak i w życiu, osoby pragnące w, wyłączni ich zdaniem, sprytny sposób przechytrzyć otoczenie. Ono jednak okazuje się niezbyt podatne na pewien rodzaj manipulacji.
Świetna książka nie tylko opisująca różnice kulturowe, ale również obrazująca psychologię postaci. Ciekawe motyw udaremnionej wyrachowanej manipulacji i udanej manipulacji (czy jak wolą niektórzy perswazji) w imię szczęścia nie podlegającego konwenansom. Polecam serdecznie zabawę w "kotka i myszkę" z próbującą przechytrzyć wszystkich karykatura markizy de Merteuil -...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZwyczajnie "nie doczytałam się smaku" w powieści Autora.
Spróbuję kiedy indziej z inną powieścią.
Zwyczajnie "nie doczytałam się smaku" w powieści Autora.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSpróbuję kiedy indziej z inną powieścią.
Powieść skoncentrowana na wnętrzu bohaterów. Niewiele się tu dzieje, ale to "niewiele" ma spory ciężar emocjonalny. Relacje między kobietami i mężczyznami naznaczone są tu z jednej strony niedomówieniami, zaś z drugiej - dosłownym wyjaśnianiem przyczyn zachowań bohaterów. Zarówno postaci, jak i obserwujący je z zewnątrz narrator wręcz lubują się w wyrażaniu i analizowaniu meandrów swej psychiki. Jest to skądinąd dość ciekawe (poznawanie ludzkiej natury przecież jest fascynujące),choć z kolejnymi stronami stawało się monotonne i nużące, a nawet irytujące, ponieważ takie nieustanne obnażanie swojego wnętrza i wyrażanie wprost swych uczuć i myśli było jak trzaśnięcie obuchem w głowę. I nie, nie chodzi o to, że Europejczycy są u Jamesa tacy bezpośredni, a Amerykanie tacy powściągliwi. Rzecz w tym, że wydawało mi się to nienaturalne. Zatem dialogi bohaterów oparte na nieustannej analizie własnej (i innych) psychiki plus komentarze i opisy narratora pogłębiające owe analizy to dla mnie zbyt wiele. I język miejscami jakiś taki toporny...
Powieść skoncentrowana na wnętrzu bohaterów. Niewiele się tu dzieje, ale to "niewiele" ma spory ciężar emocjonalny. Relacje między kobietami i mężczyznami naznaczone są tu z jednej strony niedomówieniami, zaś z drugiej - dosłownym wyjaśnianiem przyczyn zachowań bohaterów. Zarówno postaci, jak i obserwujący je z zewnątrz narrator wręcz lubują się w wyrażaniu i analizowaniu...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzedziwna książka. Akcji w niej jak na lekarstwo, opisów psychologicznych mnóstwo, kreacje bohaterów niby jasne, ale trudno mi było ich sobie wyobrazić jako żywych ludzi. Może i dlatego niełatwo mi pisać o powieści. I zachęcać do jej lektury również:)
Przedziwna książka. Akcji w niej jak na lekarstwo, opisów psychologicznych mnóstwo, kreacje bohaterów niby jasne, ale trudno mi było ich sobie wyobrazić jako żywych ludzi. Może i dlatego niełatwo mi pisać o powieści. I zachęcać do jej lektury również:)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHenry James uważany jest za mistrza w swoim fachu. Ten żyjący na przełomie XIX i XX wieku pisarz z zadziwiającą precyzją opisuje ludzką psychikę, a także różnice w spojrzeniu na świat pomiędzy Europejczykami i Amerykanami. I to głównie temu poświęcił powieść „Europejczycy”.
Oto do Ameryki z odległej Europy przybywa rodzeństwo Young, którzy zamierzają odwiedzić swoich dalekich krewnych. Pod pozorem poznania rodziny przyrodniego brata ich matki zamierzają osiągnąć własne, ukryte cele. A gdzie lepiej je realizować niż po drugiej stronie globu, wśród ludzi, których nigdy się nie widziało oraz których poglądy są mocno staroświeckie względem Europy.
Wydaje się, że podział jest prosty – Europejczycy to ci bardziej nowocześni, postępowi, zaś Amerykanie – utożsamiani z jedynie purytańskim wychowaniem – to ci staroświeccy. Im dalej jednak w lekturze, tym dobitniej okazuje się, że rozróżnienie to nie jest aż czarno-białe, jak można by przypuszczać [co ciekawe, podział ten istnieje mniej więcej w tej samej formie po dzień dzisiejszy]. Henry James świetnie ukazuje niuanse pomiędzy oboma społeczeństwami, dając to tu, to tam palmę pierwszeństwa.
„Sprawiacie na mnie wrażenie ludzi mających wszelkie dane na to, żeby się cieszyć. Nie brak wam pieniędzy, swobody i tego, co się w Europie nazywa „pozycją”. Ale, rzec można, macie smutne podejście do życia.”
Ukazuje to także poprzez bohaterów. Po jednej stronie jest baronowa Eugenia Munster i jej brat lekkoduch, artysta Felix Young. Po drugiej – duchowny Brand, siostry Charlotte i Gertruda i ich ojciec [będący krewnym Youngów], a także rodzina Actonów. Już sam ten podział coś pokazuje - co wskazuje na status w danej społeczności – warto pamiętać, że obie rodziny są mniej więcej na tej samej pozycji społecznej jednak w innych warunkach – a więc: tytuł, przymioty duchowe czy też pożądane zawody. I gdy się tak czytelnik zastanowi, jak kończą poszczególni bohaterowie, to dopiero człowiek poczuje się nieswojo. A także zacznie się zastanawiać, czy aby na pewno wszystko zrozumiał.
„-Wy, Amerykanie, zachowujecie się tak dziwnie! – oświadczyła baronowa. – Nigdy nie pytacie wprost; wydaje się, że o tylu rzeczach nie wolno wam mówić.
- My, Amerykanie, jesteśmy dobrze wychowani”
Henry James to powieściopisarz, którego w sumie bardzo łatwo pominąć. A przynajmniej w Polsce, gdzie czytelnik zapytany o anglojęzycznych XIX-wiecznych pisarzy wymieni jednym tchem Conan Doyle’a, Austen, Dickensa, może Wilde’a po czym skończą mu się pomysły. Po części to wina szkolnictwa i programu lektur, po części tego, że Polacy mało czytają, a jeśli już sięgają po książki znane. A że mało znane powieści mają małe przebicie, to też mało osób o nich wie. I koło się zamyka. Szkoda, bo James to nie tylko klasyka literatury anglojęzycznej, ale też pisarz jakich mało. W Polsce od pewnego czasu wydaje się kolejne jego powieści i jest w czym wybierać, bo choć porusza mniej więcej tę samą problematykę w każdej książce – społeczeństwo angielskie, społeczeństwo amerykańskie albo oba w zderzeniu ze sobą – to pokazuje tematykę z innej strony, w nowym świetle.
„Europejczycy” to mini powieść, jednak krótsza forma nie ujmuje treści. Świetnie narysowane portrety psychologiczne bohaterów, fabuła, a także problematyka – książka na niczym nie traci. Nic tylko zagłębiać się w powieści Henry’ego Jamesa.
Opinia także na: http://recenzjeksiazek.natemat.pl/165037,europejczycy
Henry James uważany jest za mistrza w swoim fachu. Ten żyjący na przełomie XIX i XX wieku pisarz z zadziwiającą precyzją opisuje ludzką psychikę, a także różnice w spojrzeniu na świat pomiędzy Europejczykami i Amerykanami. I to głównie temu poświęcił powieść „Europejczycy”.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOto do Ameryki z odległej Europy przybywa rodzeństwo Young, którzy zamierzają odwiedzić swoich...