Glutenowe kłamstwo. I inne mity o tym, co jemy
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Wydawnictwo:
- Burda Publishing Polska
- Data wydania:
- 2016-08-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-08-03
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380531345
- Tagi:
- odżywianie gluten jedzenie diety
Uwolnij się od poczucia winy i zacznij na nowo cieszyć się tym, co jesz.
Cała prawda o soli, cukrze, tłuszczu, węglowodanach... i modnym ostatnio glutenie.
Nareszcie rozprawiamy się z żywieniowymi demonami współczesnego świata.
Ta wywrotowa książka dziennikarza naukowego obala mity, które zdominowały amerykański styl odżywiania, i pokazuje czytelnikom, jak uwolnić się od poczucia winy i na nowo pokochać jedzenie. Z pewnością rozbudzi kontrowersje wokół naszej obsesji na temat prawidłowego odżywiania.
Gluten. Sól. Cukier. Tłuszcz. Oto czarne charaktery amerykańskiej diety, a przynajmniej tak każą nam sądzić lekarze i specjaliści od żywienia. Ale naukowcy nie wydali jeszcze wiążącej opinii, tymczasem ludzie masowo eliminują z jadłospisu produkty zbożowe i syrop kukurydziany, gdyż zostali wprowadzeni w błąd. A prawda jest taka, że prawie wszyscy możemy wrócić do tradycyjnych burgerów i nic złego się nam nie stanie.
Pamiętacie czasy, kiedy najgroźniejszym wrogiem było masło? A teraz wróciło do łask. Może pamiętacie, że dieta Atkinsa kiedyś cieszyła się popularnością, potem skazano ją na potępienie, a potem znów oczyszczono z zarzutów. Być może zastanawiacie się, czemu wszyscy wasi przyjaciele ograniczają spożycie soli albo stosują dietę jaskiniowca, a może nawet nosicie się z zamiarem odstawienia produktów zbożowych.
Książka ta jest wybawieniem dla czytelników cierpiących na rozchwianie żywieniowe. Tak samo jak tysiąc lat temu naukowcy i lekarze wiedzą zdumiewająco mało o prawidłowym odżywianiu, chociaż Amerykanie wydają miliony dolarów i poświęcają mnóstwo czasu ulegając obsesji na punkcie zdrowego jedzenia.
„Levinovitz znów dopuszcza do głosu naukę i czyni to w odkrywczy sposób” – doktor Brian Wansink, autor Mindless Eating i Slim By Design
„Skuteczna riposta na psychozę strachu i obietnice bez pokrycia, którymi raczą nas szarlatani podający się za naukowców. Tę książkę powinien przeczytać każdy, kto rozważa zastosowanie restrykcyjnej diety albo zajmuje się leczeniem ludzi” – doktor Peter Gibson, dyrektor katedry gastroenterologii w klinice Alfred Hospital przy Monash University
„Levinovitz pokazuje nam, jak przestać się bać jedzenia. Każdy, kto interesuje się odżywianiem, powinien przeczytać tę książkę i odzyskać radość delektowania się smakiem potraw” – doktor Philip Zeitler, profesor pediatrii, wydział medycyny Uniwersytetu Kolorado
„Lekarstwo na żywieniowe demony. Poparta gruntownymi badaniami i niezwykle pouczająca książka” – doktor Jean Gunter
Uwolnij się od strachu przed tym, co jesz.
Wmawiano nam całe życie, że musimy się wyrzec swoich ulubionych potraw, żeby stracić zbędne kilogramy i zyskać zdrowie. Ale lęk przed jedzeniem opiera się na mitach, nie na nauce, a kiedy poznacie prawdę, będziecie zaskoczeni i poczujecie się wyzwoleni.
Chleb i makaron
Mit: Dieta bezglutenowa to recepta na poprawienie wydajności mózgu i pozbycie się tłuszczu z brzucha.
Prawda: Tak naprawdę nie udowodniono, że to z winy żywieniowych demonów jesteśmy grubi i otępiali – za to wiadomo o wielu szarlatanach, którzy twierdzili, że tak jest.
Słone przekąski
Mit: Ograniczenie spożycia soli zapobiega chorobom serca.
Prawda: Nawet gdyby to było prawdą – a nie jest – wytyczne Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego nie pozwalają na jedzenie niczego, co przypomina normalne potrawy.
Stek i ser
Mit: Jedząc tłuszcz, staniesz się tłusty.
Prawda: Nic podobnego. Słyszymy takie argumenty od dziesięcioleci, ale opierają się one na rozumowaniu magicznym, którego korzenie sięgają starożytnej Grecji.
Deser
Mit: Cukier uzależnia.
Prawda: Tak naprawdę uzależniające jest przekonanie o toksycznych właściwościach cukru – kłamstwo wywodzące się z początków XIX wieku, kiedy purytanie uważali, że słabość do cukru prowadzi do alkoholizmu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 123
- 89
- 20
- 14
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Rozprawianie się z mitami z zakresu dietetyki i żywienia to naprawdę syzyfowa praca, bo choć czasem wydaje się, że już pewna moda i przekonania mijają- wtem zastępują je kolejne, być może jeszcze bardziej absurdalne.
Jak więc sobie z nimi poradzić?
Książka ta miała obalić najpopularniejsze mity żywieniowe, rozświetlić je autentycznymi badaniami i podważyć plotki, które zawładnęły światem. Czy jednak autorowi udało się tego dokonać?
I tu pojawia się zgrzyt. Faktycznie ujęte zostały najbardziej kontrowersyjne kwestie- cukru, soli, glutenu... Jednak autor zamiast skupić się na konkretnych, rzeczowych badaniach, przedstawieniu ich wyników, powołaniu się na konkretne autorytety, po prostu opisuje wszystko jako jedną wielką bujdę, "BO PAN XY WYMYŚLIŁ SOBIE I CZY WY W TO WIERZYCIE, NO PRZECIEŻ TO ABSURD" (tak mniej więcej to wygląda, choć oczywiście cyt. niedosłowne).
Przeczytałam, że mit o soli to absurd, mit o cukrze to absurd, mit o glutenie to absurd, bo pan x powiedział, że to jest złe, a pan y, że nie, więc w przekonaniu autora trzeba wierzyć panu y albo w ogóle samemu autorowi. Czy to mnie przekonuje? Bynajmniej.
Książka porusza ważny, ciekawy problem. Niestety nijak go nie rozwiązuje, nie odkrywa przed czytelnikiem absolutnie żadnej prawdy, nie obnaża postawionych tez jako mitów w świetle nauki, a jedynie gdybania.
Spodziewałam się nieco więcej, jestem zawiedziona.
Czyta się ciężko, szczególnie, że czuć po stylu pisania, że jest nam narzucone z góry zdanie i opinia autora, de facto bezpodstawnie.
Nie polecam.
Rozprawianie się z mitami z zakresu dietetyki i żywienia to naprawdę syzyfowa praca, bo choć czasem wydaje się, że już pewna moda i przekonania mijają- wtem zastępują je kolejne, być może jeszcze bardziej absurdalne.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak więc sobie z nimi poradzić?
Książka ta miała obalić najpopularniejsze mity żywieniowe, rozświetlić je autentycznymi badaniami i podważyć plotki, które...
Przeczytanie tej książki przypomina, że do wszystkiego trzeba mieć zdrowe podejście, nie ulegać wpływom medii i otoczenia oraz nie popadać w nadmierną obsesję. Tak na prawdę wszystko w nadmiarze szkodzi, a o to czy coś jest trucizną zależy od dawki. Nie należy więc popadać w paranoje na punkcie jedzenia, unikając chorobliwie jakiegoś produktu lub jego składnika, a bardziej cieszyć się życiem i czerpać z niego jak najwięcej.
PS: Długa Manipulacja autora pod koniec książki (Dieta UNpacked od strony 201) jest tylko jej przykładem, aby pokazać na co jesteśmy narażeni, z czym mamy styczność na co dzień i jak łatwo możemy temu ulec. Dieta UNpacked nie istnieje, jest tylko wymyślona przez autora.
Przeczytanie tej książki przypomina, że do wszystkiego trzeba mieć zdrowe podejście, nie ulegać wpływom medii i otoczenia oraz nie popadać w nadmierną obsesję. Tak na prawdę wszystko w nadmiarze szkodzi, a o to czy coś jest trucizną zależy od dawki. Nie należy więc popadać w paranoje na punkcie jedzenia, unikając chorobliwie jakiegoś produktu lub jego składnika, a bardziej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAlan Levinovitz jest wyraźnym zwolennikiem teorii, że wiele problemów zdrowotnych oraz rzekomych na nie remediów w postaci jakiejś diety jest tylko wytworem naszego umysłu. Oraz kultury w jakiej żyjemy – to jest ciekawe, gdyż pokazuje on nam mity żywieniowe, jakie pokutowały w przeszłości, dowodząc, że ludzkość zawsze była podatna na tego typu argumentację, zwłaszcza odwoływanie się do natury i raju utraconego, w którym to jedliśmy to i to. Co więcej, przekonanie co do jakiejś diety dla wielu osób przybiera wymiar prawie religijny. Dziś lansowanie różnych diet i obsesyjne zwracanie uwagi na sposób odżywiania się, może często prowadzić do zaburzeń odżywiania i problemów związanych z samymi dietami, jeśli zaczniemy nierozważnie zbyt mocno ingerować w swój jadłospis. W dużej mierze jest to rozsądne, ale też zastanawiałam się, czy autor nie przesadza w drugą stronę, wszelkie diety podciągając pod niepotrzebną szarlatanerię i przekonując, że nie ma sensu się nimi przejmować. Jest to tym dziwniejsze, że Levinovitz nie jest bynajmniej dietetykiem, a...religioznawcą (stąd wiele ciekawych nawiązań do dawnych kultów i starych ksiąg). Mimo to, z pasją rozprawia o glutenie, tłuszczu, czy cukrze, pokazując brak jednoznacznych, twardych danych wskazujących na ich szkodliwość (bądź nie) dla naszego zdrowia. Faktem jest, że uzyskanie prostych, jednoznacznych wyników rzeczywiście jest niezwykle trudne, jeśli nie niemożliwe, na tym polu panuje chaos i samowolka. Jeszcze dziwniejszy jest ostatni rozdział, w którym autor prezentuje własną "cudowną dietę" - i znowu, zapewne jest w tym sporo prawdy, ale sposób przedstawienia tych informacji każe nie traktować ich poważnie w kontekście tego, co autor pisze uprzednio. Gdyby ten ostatni rozdział był napisany inaczej byłoby to bardziej wiarygodne (a widać, że wiele osób nie załapało o co chodzi). Po przeczytaniu tej książki mam mętlik w głowie i tym mocniej zadaję sobie pytanie: gdzie leży prawda?
Alan Levinovitz jest wyraźnym zwolennikiem teorii, że wiele problemów zdrowotnych oraz rzekomych na nie remediów w postaci jakiejś diety jest tylko wytworem naszego umysłu. Oraz kultury w jakiej żyjemy – to jest ciekawe, gdyż pokazuje on nam mity żywieniowe, jakie pokutowały w przeszłości, dowodząc, że ludzkość zawsze była podatna na tego typu argumentację, zwłaszcza...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJest jeden ważny powód, dla którego warto przeczytać tę książkę, jako powiew świeżości w dyskusji na temat diet - autor jest RELIGIOZNAWCĄ (czego nie kryje) i wartość dodana tej książki to właśnie spojrzenie na kwestię diet i restrykcji żywieniowych przez pryzmat mitów, które się za nimi kryją.
Tak, autor przytacza mnóstwo badań i historii, by zasiać w czytelniku ziarno wątpliwości odnośnie szkodliwości glutaminianu sodu, glutenu, soli, tłuszczu, cukru. Tę część książki można potraktować jako kolejną "wrzutkę" w dyskusji na powyższe tematy (czyli: wybierz jedną z 6345 książek gloryfikujących gluten oraz 8477 zwalczających gluten i wyrób sobie zdanie).
Ale najciekawsze są zdecydowanie te fragmenty, na których autor zna się z racji posiadanego wykształcenia. Spojrzenie na kwestię nawyków żywieniowych z punktu widzenia mitów, które te nawyki wdrażają, pozwala naprawdę przewietrzyć głowę. Powrót do natury, mit raju utraconego? Proszę bardzo. Jedz jak jaskiniowiec. Jedzenie czyste i nieczyste? Walka dobra ze złem? Zapraszamy do świata diet eliminacyjnych. I tak dalej.
Aha, i w zakończeniu książki autor nic nie sprzedaje. Google nie boli.
Bardzo się cieszę, że nie uwierzyłem negatywnym opiniom i dałem szansę tej książce.
Jest jeden ważny powód, dla którego warto przeczytać tę książkę, jako powiew świeżości w dyskusji na temat diet - autor jest RELIGIOZNAWCĄ (czego nie kryje) i wartość dodana tej książki to właśnie spojrzenie na kwestię diet i restrykcji żywieniowych przez pryzmat mitów, które się za nimi kryją.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTak, autor przytacza mnóstwo badań i historii, by zasiać w czytelniku ziarno...
Byłoby świetne, gdyby nie fakt, że przy końcówce zamieszczono jakieś brednie i próbę sprzedaży jakichś gowien
Byłoby świetne, gdyby nie fakt, że przy końcówce zamieszczono jakieś brednie i próbę sprzedaży jakichś gowien
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie jest to arcydzieło, niemniej warto przeczytać, by złapać trochę dystansu do świata.
Nie jest to arcydzieło, niemniej warto przeczytać, by złapać trochę dystansu do świata.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa książka to rozprawa nad innymi ksiąźkami ...
Ja rozumiem napisać coś swojego, swój punkt widzenia poparty jakimiś badaniami, ale nie - autor tylko podważa treści innych publikacji twierdząc, że badania nie potwierdzają ich tez (ale też ich nie wykluczają, czego autor wprost już nie pisze).
Temat jest charakterystyczny, można tę książkę przeczytać, ba - nawet z niektórymi twierdzeniami się zgodzić, ale sposób ujmowania treści - podważanie poglądów innych osób, jak dla mnie osobiście skreśla tę pozycję z publikacji godnych polecenia.
Ta książka to rozprawa nad innymi ksiąźkami ...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJa rozumiem napisać coś swojego, swój punkt widzenia poparty jakimiś badaniami, ale nie - autor tylko podważa treści innych publikacji twierdząc, że badania nie potwierdzają ich tez (ale też ich nie wykluczają, czego autor wprost już nie pisze).
Temat jest charakterystyczny, można tę książkę przeczytać, ba - nawet z...
Tytuł ksiazki kontrowensyjny jak i jego treść. Początek sarkastyczny glownie ta ksiazka byla dla mnie męcząca,a w pewnym momencie zaczyna denerwować. (ale postanowilam ze przeczytam cala zeby jej totalnie nie skreslac) Moge dodac w skrocie ze wg autora wszystkie diety sa przesadzone i wyimaginowane. Pod koniec spodobal mi sie dzial o tym w czym przechowujemy nasza żywność z czym sie zgodzę z autorem, ale wtedy nasuwa sie pytanie jak mozna to zastapic? Na ktore nie ma odpowiedzi w książce. ah i paradoks ksiazki - autor poleca swoja diete! ba! no tak jego jest super inne be! Rozbawilo mnie to:)
Tytuł ksiazki kontrowensyjny jak i jego treść. Początek sarkastyczny glownie ta ksiazka byla dla mnie męcząca,a w pewnym momencie zaczyna denerwować. (ale postanowilam ze przeczytam cala zeby jej totalnie nie skreslac) Moge dodac w skrocie ze wg autora wszystkie diety sa przesadzone i wyimaginowane. Pod koniec spodobal mi sie dzial o tym w czym przechowujemy nasza...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGdyby ta książka napisana była spokojnym, rzeczowym tonem - może dałabym jej ze 2 gwiazdki więcej. Niestety prześmiewczy i lekceważący ton dyskwalifikuje tę pozycję w moich oczach. Autor w głównej mierze nabija się z chorych na wszelkiego rodzaju nietolerancje (że dali sobie wmówić nietolerancję, albo, że naśladują jakąs modę lub diety "gwiazd") oraz miesza z błotem autorów innych książek (głównie autorów pozycji "Zbożowa głowa" oraz "Dieta bez pszenicy"). Odniosłam wrażenie, że celem napisania tej ksiązki było właśnie zdyskredytowanie autorów, a nie odkrycie przed czytelnikiem czegoś nowego, ważnego dotyczącego glutenu i jego wpływu na organizm.
Autor oprócz glutenu wspomina też o laktozie, orzeszkach i innych alergenach, beztrosko stwierdzając, że wszelkie dolegliwości pojawiające się po spożyciu tychże pokarmów "są w głowie chorego". Natomiast sama poprawa samopoczucia pojawia się nie z powodu odstawienia alergenu lecz związana jest ogólnie ze zmianą stylu odżywiania.
Pomimo bardzo obszernej bibliografii autor nie opiera się na badaniach naukowych lecz raczej na własnych spekulacjach i kilku sensacjach z przeszłości.
To pozycja pseudonaukowa, która może niepotrzebnie namieszać w głowie (oraz wzbudzić chęć niestosowana diety bezglutenowej pomimo wskazań lekarza) ponieważ autor wyraźnie i wielkrotnie powtarza, że "gluten jest zupełnie nieszkodliwy".
A o tym, że umiar w jedzeniu jest ważny - wiemy od dawna. Nie trzeba było pisać całej (wątpliwej jakości) rozprawy, by uczynić z tego główną myśl...
Gdyby ta książka napisana była spokojnym, rzeczowym tonem - może dałabym jej ze 2 gwiazdki więcej. Niestety prześmiewczy i lekceważący ton dyskwalifikuje tę pozycję w moich oczach. Autor w głównej mierze nabija się z chorych na wszelkiego rodzaju nietolerancje (że dali sobie wmówić nietolerancję, albo, że naśladują jakąs modę lub diety "gwiazd") oraz miesza z błotem autorów...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAbsolutny niezbędnik dla każdego, kto jest zainteresowany zdrowym odżywianiem i czuje się przytloczony nadmiarem informacji o dietach.
Autor jest nie tylko rzetelny, ale również niebywale bystry i zabawny.
Groąco polecam!
Absolutny niezbędnik dla każdego, kto jest zainteresowany zdrowym odżywianiem i czuje się przytloczony nadmiarem informacji o dietach.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor jest nie tylko rzetelny, ale również niebywale bystry i zabawny.
Groąco polecam!