Mężczyźni objaśniają mi świat
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Tytuł oryginału:
- Men Explain Things to Me
- Wydawnictwo:
- Karakter
- Data wydania:
- 2017-09-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-13
- Data 1. wydania:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 190
- Czas czytania
- 3 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365271532
- Tłumacz:
- Anna Dzierzgowska
- Tagi:
- eseje feminizm mentalność obyczajowość przemoc psychiczna przemoc symboliczna publicystyka relacje międzyludzkie równouprawnienie
- Inne
Zbiór błyskotliwych tekstów amerykańskiej feministki i historyczki.
Zaczyna się niewinnie, od czegoś, co przy pewnej dozie dobrej woli można by uznać za towarzyską niezręczność. Podczas przyjęcia pan domu nie przyjmuje do wiadomości, że rozmawia z autorką książki, którą właśnie jest jej łaskaw objaśniać. Rebecca Solnit widzi jednak w tym zdarzeniu coś więcej, coś, z czym stykają się na co dzień miliony kobiet na świecie: przejaw symbolicznej przemocy ze strony mężczyzn, emanację patriarchalnego systemu, w którym funkcjonujemy. To jednak zaledwie czubek góry lodowej – autorka opowiada o innych zdarzeniach (często obficie relacjonowanych przez media),w których ujawnia się symboliczna lub nawet fizyczna przemoc wobec kobiet (w Stanach Zjednoczonych co 6 minut zgłaszany jest gwałt, a są to bardzo zaniżone statystyki). Jednocześnie Solnit wpisuje sytuację i prawa kobiet w szerszy geopolityczny i kulturowy kontekst. Przywołuje też dwie inne wybitne eseistki: Virginię Woolf i Susan Sontag, z którymi podejmuje dialog i polemizuje. Lekki styl i bystrość wywodu sprawiają, że od tekstów Solnit trudno się oderwać. Z pewnością powinny one dać do myślenia zarówno kobietom, jak i mężczyznom – są aktualne aż do bólu.
Rebecca Solnit jest amerykańską eseistką, historyczką i działaczką feministyczną. Napisała kilkanaście książek z pogranicza antropologii, filozofii i polityki, m.in. wielokrotnie nagradzaną Eadweard Muybridge and the Technological Wild West oraz Wanderlust: A History of Walking. Publikuje w wielu pismach, m.in. “Harper’s Magazine” i “Guardian”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 918
- 2 304
- 446
- 157
- 124
- 90
- 68
- 67
- 63
- 57
OPINIE i DYSKUSJE
Jedyna mądra książka w mojej biblioteczne chyba, ale to dlatego że potrzebowałam jej do pracy 😂 Ale ogólnie bardzo ciekawa, wciągająca nieraz szokująca. Feministyczna.
Jedyna mądra książka w mojej biblioteczne chyba, ale to dlatego że potrzebowałam jej do pracy 😂 Ale ogólnie bardzo ciekawa, wciągająca nieraz szokująca. Feministyczna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa książka absolutnie powinna być lekturą obowiązkową!
Ta książka absolutnie powinna być lekturą obowiązkową!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPowiem tak, gdybym natrafiła na te eseje mając te naście lat, to na pewno otworzyłyby mi oczy na wiele spraw. Jednak przeczytawszy je teraz, te 10 lat później - nic z nich nie wyniosłam.
Bo są to teksty bardzo powierzchowne. Każdy z nich można właściwie streścić jakimś jednozdaniowym banałem, Solnit nie próbuje za bardzo szukać przyczyn pewnych zjawisk, nie bawi się w żadne niuanse, nie podaje rozwiązań, a jej spojrzenie na wiele spraw jest bardzo mało kompleksowe.
No, tak, skala gwałtów i morderstw jakich dopuszczają się mężczyźni wobec kobiet jest przerażająca, żyjemy w kulturze gwałtu, mężczyźni wykorzystują kobiety, a my im nie wierzymy jak zgłaszają gwałty i w dalszym ciągu społeczeństwo nie traktuje kobiet na równi z mężczyznami. I właściwie to więcej tu nie ma, na takim poziomie ogólności jest to pisane. I pewnie, nie każda książka musi dogłębnie analizować każdy problem na świecie, jednak Solnit tutaj nie tyle upraszcza pewne rzeczy, co całkowicie je ignoruje. Najbardziej zatrważającym przykładem jest tekst z drugiego eseju: „Przemoc nie ma koloru skóry, klasy, wyznania ani narodowości, ale ma płeć”. Jak można coś takiego w ogóle napisać? Przecież taki tekst i to jeszcze z ust historyczki to jakaś prowokacja i kompromitacja na całej linii. Ale tego jest więcej, człowiek odnosi wrażenie, że autorka ma bardzo czarno-białe spojrzenie na świat i musi mieć konkretną opinię na każdy temat, w związku z czym w jednym zdaniu podsumowuje rewolucję październikową czy politykę Cháveza, a cały feminizm to dla niej wojna płci, dobre kobiety walczą ze złymi facetami - tyle. To jest ten poziom dyskusji gdzie autorka Ci zasugeruje, że może gdyby Amerykanie posłuchali agentki FBI - kobiety, a nie samych mężczyzn - to 9/11 być może potoczyłoby się inaczej, ale mamy seksizm, także tego. Poza tym pada tu tekst o jakiejś muzułmańskiej rodzinie widocznej na zdjęciu i autorka jest w szoku, bo „coś, co wzięła za firankę albo mebel, jest w rzeczywistości całkowicie zasłoniętą kobietą”. Po pierwsze na pewno tak było, a po drugie autorka podsumowuje nikab na zasadzie faktu „to sprawia, że kobiety znikają”. Wielkie, złożone tematy wyjaśnia jedną prostą odpowiedzią, w dodatku ocenia ze swojej perspektywy zagadnienia grup, które jej nie dotyczą. Czuła też potrzebę wypowiedzieć się na temat homoseksualistów, uznając ich związki za równe z natury, nienaznaczone żadnymi rolami, wolne od seksizmu i dyskryminacji i uważa, że pary hetero powinny brać z nich przykład pod kątem równouprawnienia. Czyli kultura nie narzuca takim związkom żadnych wzorców, ról, a gej przecież nie może być mizoginem czy homofobem.
Rozumiecie co chcę powiedzieć? Ten tekst sprawia wrażenie jakby był pisany przez jakiegoś nastoletniego neofitę, wygląda jak jakaś wojenka na Twitterze. Nie ma tu absolutnie żadnego niuansu, naprawdę sprawia to wrażenie jakby było pisane pod tezę, a dla autorki cała przemoc jaka ma miejsce na świecie jest spowodowana intencjonalną nienawiścią mężczyzn do kobiet. Nie przeczytacie tu o intersekcjonalności, wpływach kultury, nieuświadomionych mechanizmach jak np. o zinternalizowanym seksizmie u kobiet, nie, to jest wojna.
Już po którymś eseju całkowicie traci się zaufanie do autorki, bo ona naprawdę każdy problem sprowadza do seksizmu i nienawiści mężczyzn do kobiet. Przytacza np. morderstwo Kitty Genovese i stwierdza, że w sumie to ludzie nie reagowali, bo dla nich normalne było, że mężczyzna może bić żonę. Chyba trochę więcej tam się wydarzyło. Czekałam już tylko na wzmiankę o tym, że gdyby kapitanem Titanica była kobieta, to może statek by nie zatonął.
W dodatku widać, że to zbiór tekstów już publikowanych wcześniej, bo są one trochę niespójne. Np. w jednym eseju Solnit wyśmiewa memiczny już pseudoargument #NotAllMen, a w jakimś innym sama ze 3 razy podkreśla, że jak by co to nie wszyscy mężczyźni stosują mansplaining. Poza tym jeden z esejów nie ma w ogóle nic wspólnego z feminizmem, a jest jedynie nużącą i bełkotliwą rozprawą na temat twórczości Virginii Woolf. Odniosłam jednak wrażenie, że te wstawki są jedynie ostentacyjną próbą popisania się swoją wiedzą, która niczego nie wnosi do tekstu. Zresztą autorka w ogóle bardzo często odnosi się do tego co ktoś powiedział czy napisał, więc ciągle mamy wstawki w stylu „mój dobry znajomy mi powiedział”, „kolega pracujący w X kiedyś podzielił się ze mną”, „pewien brytyjski malarz” itd.
A na domiar złego jest to po prostu nudne, jednocześnie płytkie, ale też i rozwleczone. Kompletnie nie skłania do refleksji, nie jest ani zabawne, ani wciągające, ani błyskotliwe. Zbiór podanych w pompatyczny sposób banałów, które już znasz, doprawiony szczyptą widowiskowej ignorancji. Jest mi przykro, że to jest uważane za jedną z najpopularniejszych pozycji na temat feminizmu. We deserve better
Powiem tak, gdybym natrafiła na te eseje mając te naście lat, to na pewno otworzyłyby mi oczy na wiele spraw. Jednak przeczytawszy je teraz, te 10 lat później - nic z nich nie wyniosłam.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBo są to teksty bardzo powierzchowne. Każdy z nich można właściwie streścić jakimś jednozdaniowym banałem, Solnit nie próbuje za bardzo szukać przyczyn pewnych zjawisk, nie bawi się w żadne...
Lektura obowiązkowa dla każdego. Ludzie w naszym społeczeństwie wciąż są zamroczenie poglądem o tym że kobieta to nie powinna posiadać swojego zdania, jej osąd jest wynikiem emocji i histerii a co gorsza sama prowokuje sytuacje dla siebie niebezpieczne. Trzeba zmienić retorykę i zacząć nazywać rzeczy po imieniu i o tym jest ta książka. Dla większości czcze gadanie, dla innych kubeł zimnej i otwierającej oczy wody.
Lektura obowiązkowa dla każdego. Ludzie w naszym społeczeństwie wciąż są zamroczenie poglądem o tym że kobieta to nie powinna posiadać swojego zdania, jej osąd jest wynikiem emocji i histerii a co gorsza sama prowokuje sytuacje dla siebie niebezpieczne. Trzeba zmienić retorykę i zacząć nazywać rzeczy po imieniu i o tym jest ta książka. Dla większości czcze gadanie, dla...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMogłabym napisać krótko: "You lost me at: Men Explain Things to Me". Ale napiszę coś jeszcze. Ta książka, pomimo, że porusza wiele problemów na raz, nie oferuje nic ponad to. Wyświechtane frazesy a momentami kompletnie zle zinterpretowane wnioski prowadzą czytelnika na manowce wielkiego "No i co z tego"? Zazwyczaj przyczny pewnych zjawisk leżą gdzieś głebiej niż za wielkim napisem PATRIARCHAT, ale autorka esejów, ewidentnie ich nie poszukuje. Wszystko to mowa trawa i jeśli lubicie ją konsumować to proszę bardzo. Okładka jest również bardzo estetyczna.
Mogłabym napisać krótko: "You lost me at: Men Explain Things to Me". Ale napiszę coś jeszcze. Ta książka, pomimo, że porusza wiele problemów na raz, nie oferuje nic ponad to. Wyświechtane frazesy a momentami kompletnie zle zinterpretowane wnioski prowadzą czytelnika na manowce wielkiego "No i co z tego"? Zazwyczaj przyczny pewnych zjawisk leżą gdzieś głebiej niż za wielkim...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo wiele trafnych spostrzeżeń. Dobrze, że taki głos wybrzmiewa nazywając zjawiska, których doświadczamy i których się obawiamy.
Niektóre eseje oceniam nieco słabiej, ale nie ze względu na jakość ich samych, a na nieco odleglejsze w mojej ocenie nawiązanie do głównego tematu.
Bardzo wiele trafnych spostrzeżeń. Dobrze, że taki głos wybrzmiewa nazywając zjawiska, których doświadczamy i których się obawiamy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiektóre eseje oceniam nieco słabiej, ale nie ze względu na jakość ich samych, a na nieco odleglejsze w mojej ocenie nawiązanie do głównego tematu.
Esej o równości małżeńskiej - genialny.
Kilka fajnych myśli wplecionych między wtrącenia o konkretnych wydarzeniach, bez szczegółow, mnóstwo dat i nazw, które nic nie wnoszą, jeśli ktoś nie wie o co chodzi.
Dużo odwołań, mam wrażenie robionych z nadzieją, że czytelnik będzie je znał.
Esej o równości małżeńskiej - genialny.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKilka fajnych myśli wplecionych między wtrącenia o konkretnych wydarzeniach, bez szczegółow, mnóstwo dat i nazw, które nic nie wnoszą, jeśli ktoś nie wie o co chodzi.
Dużo odwołań, mam wrażenie robionych z nadzieją, że czytelnik będzie je znał.
Niektóre eseje lepsze, niektóre trochę słabsze. Niemniej są wymowne, czasem wręcz przerażajace. Omawiają różne sytuacje, ale łączą je kobiety i ich sytuacja w dzisiejszych czasach, które, wbrew pozorom, nie są im tak przyjazne, jak mogłoby się wydawać. Bo są to czasy, w których kobiety nadal się ucisza, lekceważy, poucza, odbiera się im wiarygodność i decyduje za nie. Mimo, że nie wszystkie eseje mnie zachwyciły, to uważam, że każdy, bez względu na płeć, powinien zdawać sobie sprawę z sytuacji w nich opisanych. Nie jest to ani przyjemna, ani lekka lektura, ale ważna, warta przeczytania.
Niektóre eseje lepsze, niektóre trochę słabsze. Niemniej są wymowne, czasem wręcz przerażajace. Omawiają różne sytuacje, ale łączą je kobiety i ich sytuacja w dzisiejszych czasach, które, wbrew pozorom, nie są im tak przyjazne, jak mogłoby się wydawać. Bo są to czasy, w których kobiety nadal się ucisza, lekceważy, poucza, odbiera się im wiarygodność i decyduje za nie. Mimo,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo przeczytaniu pomyślałam, że tą książkę powinna przeczytać każda kobieta / nie tylko feministka/.
Po przeczytaniu pomyślałam, że tą książkę powinna przeczytać każda kobieta / nie tylko feministka/.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka nie wywarła na mnie jakiegoś silnego wrażenia. Z całą pewnością porusza tematy niezmiernie istotne, ale robi to na poziomie ogólnego ukierunkowana niezbędnych działań czy idei. W przytaczanych przykładach osobiście brakowało mi jakiejś głębszej analizy. Jest to zbiór esejów więc jako takie wyrażają po prostu pogląd autorki i chyba mają skłaniać do szerszej dyskusji niż opisać zagadnienia w sposób "reportażowy"
Książka nie wywarła na mnie jakiegoś silnego wrażenia. Z całą pewnością porusza tematy niezmiernie istotne, ale robi to na poziomie ogólnego ukierunkowana niezbędnych działań czy idei. W przytaczanych przykładach osobiście brakowało mi jakiejś głębszej analizy. Jest to zbiór esejów więc jako takie wyrażają po prostu pogląd autorki i chyba mają skłaniać do szerszej dyskusji...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to