Do zobaczenia w piekle. Kresowa apokalipsa: reportaże

Okładka książki Do zobaczenia w piekle. Kresowa apokalipsa: reportaże Wojciech Pestka
Okładka książki Do zobaczenia w piekle. Kresowa apokalipsa: reportaże
Wojciech Pestka Wydawnictwo: Wysoki Zamek reportaż
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Wysoki Zamek
Data wydania:
2019-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395038785
Tagi:
Kresy wygnanie
Inne
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
213
213

Na półkach: , , , , ,

"Do zobaczenia w piekle” to zbiór rozmów, które Wojciech Pestka przeprowadził z polskimi obywatelami, mieszkańcami dawnych Kresów Wschodnich. Część z nich pomimo wojennej zawieruchy wróciła na dawne ziemie, mimo iż nie leżały one już w granicach RP. Inni zmuszeni byli na zawsze je opuścić i tylko wspominają dawne życie i okoliczności, które przyczyniły się do ich emigracji. Autorowi udaje się przekształcić swoje wywiady, rozmowy i podróże w opowieść z pogranicza reportażu, literatury faktu i prozy. Barwny język i zmitologizowanie dawnych kresów powodują, że książkę tę czyta się niczym bajeczną, choć okrutną opowieść ze świata, który bezpowrotnie przeminął.
Bohaterowie książki, mieszkający obecnie w różnych krajach (Ukraina, Polska, Białoruś, Łotwa),musieli przejść przez prawdziwe piekło. Ich pamięć jest bolesnym świadectwem egzystencjalnego horroru II wojny światowej i totalitaryzmu, horroru, który niczym zardzewiały gwóźdź wbity w ludzkie umysły stał się częścią najnowszego doświadczenia. W trakcie czytania książki wydaje się, że każdy z rozmówców W.Pestki czekał na moment, w którym w końcu zostanie wysłuchany.
Wielu uczestników tych ponurych wydarzeń nie doczekało się po wojnie zrozumienia. Często byli prześladowani, zastraszani, oskarżani o zdradę, umierali w łagrach, w nędzy z poczuciem żalu i przegranego życia. Nawet po śmierci wielu z nich nie doczekało się rehabilitacji. A ciężar ich losu, jako brzemię wielkiej niesprawiedliwości, niosą teraz ich dzieci.
Jest to charakterystyczne, nie tylko dla tamtego czasu, zjawisko zmanipulowania PRAWDY przez aparat władzy sprytnie wykorzystujący „małych, zręcznych technologów od propagandy”, których nazwiska nigdy nie wyjdą z cienia.
Po zakończeniu II wojny światowej z manipulacji pamięcią i świadomością zrobiono najstraszniejszą broń, narzędzie walki o wiele gorsze od rakiet i broni jądrowej. I także dziś, na każdym kroku, na własnej skórze doświadczamy takich manipulacji ze strony polityków.

"Do zobaczenia w piekle” jest próbą zrozumienia tragedii pierwszej połowy ubiegłego wieku, kiedy zdeptane zostały losy milionów, kiedy życie ludzkie, które mogło zostać odebrane w jakimkolwiek momencie, straciło swą wartość – w czasach wspomnianych w książce nawet „nie każdy mógł się pochwalić własnym grobem”.
Przywrócenie pamięci o tamtych wydarzeniach to próba spłacenia długu wobec pokolenia skazanego na piekło wojny i zapomnienia. Realia polityczne w powojennej Europie, zwłaszcza na Wschodzie sprawiały, że starano się ich losy albo zaanektować na potrzeby ideologii, albo o nich zapomnieć, zakłamać ich życiorysy, obrzucić błotem. Wywierano na nich ogromną presję zmuszając do odstąpienia od wyznawanych wartości i zasad, wiary, języka, które kształtowały ich świat, zsyłano do obozów, rozstrzeliwano, torturowano, manipulowano ich świadomością, zmuszano do walki między sobą.
Wojciech Pestka nikogo nie sądzi, oddaje głos swoim rozmówcom. Od łatwych i kategorycznych ocen powinni powstrzymać się także czytelnicy tej książki. My, którzy znamy tamte czasy tylko z opowieści i przekazów historyków, nie wiemy, jak reagowalibyśmy w tamtych warunkach poddani podobnym traumatycznym doświadczeniom.

Wszystkie reportaże zaprezentowane w tym zbiorze są godne polecenia. Na mnie największe wrażenie wywarły wspomnienia ucznia Brunona Schulza, opisy Drohobycza, reportaż o tym jak po wojnie Rosjanie próbowali zafałszować prawdę o Katyniu, wmawiając światu, że Katyń to wioska Chatyń pod Smoleńskiem, którą spacyfikowali hitlerowcy. Duże wrażenie zrobiły na mnie wspomnienia Marii Szegdy skazanej na 15 lat obozu o zaostrzonym rygorze na Syberii oraz reportaże z Mińska i Rygi.
Spory kłopot miałam natomiast ze zrozumieniem licznych, nie objaśnianych rusycyzmów w reportażu "Dwie kobiety w podeszłym wieku". Ich opowieści przedstawiane były jednocześnie, co dodatkowo utrudniało odbiór przekazu.
Bardzo drażniło mnie też umieszczanie w tekście, w nawiasie przypisów opatrzonych formułką:"przypis autora". Takie informacje powinny być zamieszczone na dole strony. Ich wplatanie w relacje bohaterów bardzo zaburzało odbiór treści i rozpraszało uwagę.
Zdecydowanie warto sięgnąć po tę książkę, uprzedzam jednak, że nie jest to łatwa lektura.
🔰 🔰 🔰Cytaty
👁️‍🗨️ Wspomnienie Drohobycza:
🪦 "Poniedziałek, czas zamknięty w zaklętym kręgu kolejnych dni. Poniedziałek, wpisany w niespieszny kalejdoskop pór roku. Wiadomo tylko, że duży targ na rynku w Drohobyczu, że poniedziałek. Nie słychać turkoty drewnianych kół, rżenie koni nie miesza się z krzykami sprzedawców. (...) Świat, który przeminął, szczelnie okryty płaszczem milczenia. Księga piasku."
👁️‍🗨️ O Brunonie Schulzu w jego rodzinnym mieście:
🪦 "... nikt w Drohobyczu wtedy jego powieści nie czytał. Uważano go za nawiedzonego. (...) Mówiło się, że pisze jakieś niezrozumiałe rzeczy i maluję gole kobiety."
🪦 "... gdzie spoczywa, nie ma znaczenia.
Zszedł światu z drogi, przemknął się bokiem.
- W latach 90. pojawiły się pierwsze tłumaczenia jego książek na j. ukraiński. On dalej jest zbyt trudny, mało kto czyta Schulza - mówi Schreyer. - Co innego ta afera z malowidłami, o tym mówią wszyscy.
Kobieta, która kupiła chleb w piekarni obok, zatrzymuje się, widząc , że robię zdjęcie.
- Nie rozumiem tego - mówi po ukraińsku. - On nawet nie był katolikiem, jedynie pisał po polsku. Dlaczego robicie tyle zamieszania wokół jednego Żyda?
Podnoszę głowę, jasny dzień, a jednak na niebie księżyc. Pewnie cień Drohobycza w takie dni widać z kosmosu."
👁️‍🗨️ "Obrachunek z sumieniem. Nie można niczego uogólniać, mówić: wy Ukraińcy, wy Żydzi, Polacy. Nie ma takich generalnych prawd. Były psychozy podsycane przez propagandę, rodzące się ze strachu, chęci odwetu. Takie odium. Wydobywano te wszystkie najgorsze rzeczy, żeby dzielić, jednych przeciw drugim nastawiać. Bolszewicy opanowali tę sztukę do perfekcji. Ale byli też dobrzy komuniści, trafiali się nikczemni Polacy, którzy zdradzali i donosili, Niemcy, którzy pomagali innym, ratowali życie, Ukraińcy, którzy zabijali, i tacy, którzy dzisiaj jeszcze otrzymują z Polski listy z podziękowaniem za pomoc."
👁️‍🗨️ "Próba osiągnięcia większej całości: miasta (...),regionu i żyjących w nim ludzi, pamięci tkwiącej w nich jak smolna drzazga (nie mówiąc o narodzie, kraju),wymaga dystansu, spojrzenia z góry. Ale wtedy zatracają się konkrety, obraz ulega rozmyciu. Prawda tkwi na poziomie szczegółów, można ją przekazywać, jedynie schodząc w dół, opisując z bliska wybrany punkt na mapie."

"Do zobaczenia w piekle” to zbiór rozmów, które Wojciech Pestka przeprowadził z polskimi obywatelami, mieszkańcami dawnych Kresów Wschodnich. Część z nich pomimo wojennej zawieruchy wróciła na dawne ziemie, mimo iż nie leżały one już w granicach RP. Inni zmuszeni byli na zawsze je opuścić i tylko wspominają dawne życie i okoliczności, które przyczyniły się do ich emigracji....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
13
7

Na półkach:

Świetnie napisane. Postaci i historie jedne ciekawsze, drugie mniej. Ale literacko - kapitalna pozycja. Ciężko dzisiaj niestety znaleźć autorów tak mistrzowsko posługujących się językiem polskim...

Świetnie napisane. Postaci i historie jedne ciekawsze, drugie mniej. Ale literacko - kapitalna pozycja. Ciężko dzisiaj niestety znaleźć autorów tak mistrzowsko posługujących się językiem polskim...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
654
649

Na półkach:

Tzw. kresy wschodnie już w okresie Dwudziestolecia były objęte swego rodzaju romantycznym mitem. Pewnie to był wpływ Sienkiewicza, ale może coś więcej? W końcu to było coś w rodzaju naszych kolonii (bo zamorskich nie mieliśmy) albo naszego dzikiego zachodu (tyle, że akurat na wschodzie). Ten mit dalej jest u nas żywy, zwłaszcza że obecnie wiąże się do tego z tęsknotą za "rajem utraconym".

Nie jest tu szczególnie ważne, że te kresy nigdy takim rajem nie były. Czytając te reportaże poczułem się zdołowany a do tego uzmysłowiłem sobie, że chyba nie czytałem żadnej książki o Kresach, która byłaby tak naprawdę optymistyczna. Najbliżej były chyba "Szczenięce lata" ale i ona jakoś tak zostawiały lekki posmak goryczy.

A przy tym takie pytania: czy lepsza jest pamięć czy brak pamięci? Czy pamięć czyni szczęśliwszym czy jednak brak pamięci daje więcej szczęścia?

Tzw. kresy wschodnie już w okresie Dwudziestolecia były objęte swego rodzaju romantycznym mitem. Pewnie to był wpływ Sienkiewicza, ale może coś więcej? W końcu to było coś w rodzaju naszych kolonii (bo zamorskich nie mieliśmy) albo naszego dzikiego zachodu (tyle, że akurat na wschodzie). Ten mit dalej jest u nas żywy, zwłaszcza że obecnie wiąże się do tego z tęsknotą za...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
946
946

Na półkach: , , ,

„Człowiek potrafi się przystosować do każdych warunków
Zbudować świat wokół siebie.
I wtedy jest łatwiej.
Nie chcę pamiętać, jak to było.
Ale nawet w piekle można żyć.”

To słowa Marii, jednej z bohaterek reportażu Wojciecha Pestki. Jest on bardzo wymowny i w pełni oddaje nastrój i charakter „Do zobaczenia w piekle”. Autor bowiem oddaje głos ludziom, którzy przeżyli swoiste piekło. Piekło wojny, prześladowań, więzienia, zsyłek na Syberię, pacyfikacji. Tragedii w tym reportaży jest wiele a relacje o nich robią ogromne wrażenie.

Świetny jest również styl Pestki. Nienachalny i subtelny, pełen nostalgii a reportaże napisane są pięknym, barwnym językiem. Autor podejmuje naprawdę trudne i niewygodne tematy ale wychodzi z tego obronną ręką. Nie są przekraczane granice, nie ma sensacji na siłę, na próżno szukać tu epatowania tragedią a mimo to reportaże te szokują, wzruszają i pozostają w pamięci na długo. To jedna z takich książek, która wbija czytelnika w fotel ale której napisać coś mądrego i sensownego jest trudnym zadaniem. Brak mi bowiem odpowiednich słów aby wyrazić wrażenie jakie we mnie wywołała i jednocześnie zachwyt pod adresem autora.

Bardzo polecam, naprawdę znakomity reportaż.

„Człowiek potrafi się przystosować do każdych warunków
Zbudować świat wokół siebie.
I wtedy jest łatwiej.
Nie chcę pamiętać, jak to było.
Ale nawet w piekle można żyć.”

To słowa Marii, jednej z bohaterek reportażu Wojciecha Pestki. Jest on bardzo wymowny i w pełni oddaje nastrój i charakter „Do zobaczenia w piekle”. Autor bowiem oddaje głos ludziom, którzy przeżyli...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1198
266

Na półkach: , ,

Nie wiem, dlaczego nie przeczytałam Pestki wcześniej. Miałam go od kilku lat w pamięci, ale ciągle były inne lektury, inne pasje, inne zainteresowania. Wreszcie przysiadłam i przeczytałam. Za jednym zamachem, bo "Do zobaczenia w piekle" nie pozwala się odłożyć, kiedy już się zaczęło. Znakomite reportaże; nostalgiczne, poetyckie, gęste od faktów. To, co do mnie przemówiło najbardziej, to to, że Pestka każdą opowiadaną historię buduje wokół konkretnego człowieka - to nie są historie Pestki, ale historie ludzi, których spotkał w swoich wędrówkach. Polecam zarówno miłośnikom reportażu, jak i zainteresowanym historią Kresów Wschodnich.

Nie wiem, dlaczego nie przeczytałam Pestki wcześniej. Miałam go od kilku lat w pamięci, ale ciągle były inne lektury, inne pasje, inne zainteresowania. Wreszcie przysiadłam i przeczytałam. Za jednym zamachem, bo "Do zobaczenia w piekle" nie pozwala się odłożyć, kiedy już się zaczęło. Znakomite reportaże; nostalgiczne, poetyckie, gęste od faktów. To, co do mnie przemówiło...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
709
45

Na półkach: ,

Tak prawdę powiedziawszy to mam mieszane uczucia co do tej książki.

Z jednej strony bardzo mnie ona zmęczyła. Czasami gubiłam się w osobach, faktach historycznych i wydarzeniach przedstawionych w książce. Musiałam wracać lub kilka razy czytać jeden fragment żeby zrozumieć o czym autor pisze.

Z drugiej strony... czytałam z zainteresowaniem i niedowierzaniem do jakich podłych i okrutnych czynów jest zdolny człowiek względem drugiego człowieka. Podziwiałam także bohaterów książki za to, że po tak traumatycznych doświadczeniach potrafili żyć dalej. Kończyli szkoły, studia, zakładali rodziny itd.
Książka przełamuje również stereotypy, dowiadujemy się, że podczas wojny byli dobrzy Niemcy, którzy pomagali prześladowanym i źli Polacy, którzy donosili na rodaków.

Jeśli lubisz literaturę faktu i pasjonujesz się historią - polecam.

Tak prawdę powiedziawszy to mam mieszane uczucia co do tej książki.

Z jednej strony bardzo mnie ona zmęczyła. Czasami gubiłam się w osobach, faktach historycznych i wydarzeniach przedstawionych w książce. Musiałam wracać lub kilka razy czytać jeden fragment żeby zrozumieć o czym autor pisze.

Z drugiej strony... czytałam z zainteresowaniem i niedowierzaniem do jakich...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    114
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    32
  • Reportaż
    4
  • E-booki
    4
  • 2020
    3
  • Ebook
    3
  • Ebooki
    3
  • Kresy
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Więcej
Wojciech Pestka Do zobaczenia w piekle. Kresowa apokalipsa: reportaże Zobacz więcej
Wojciech Pestka Do zobaczenia w piekle. Kresowa apokalipsa: reportaże Zobacz więcej
Wojciech Pestka Do zobaczenia w piekle. Kresowa apokalipsa: reportaże Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także