Lanny
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Lanny
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2019-09-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-01
- Liczba stron:
- 220
- Czas czytania
- 3 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381167109
- Tłumacz:
- Jerzy Łoziński
- Tagi:
- chłopiec odmiana losu poszukiwanie sensu życia relacje rodzinne tajemnica wykluczenie
Mroczna i urzekająca powieść nominowana do Bookera 2019.
O godzinę drogi od Londynu znajduje się wioska, w niczym nieróżniąca się od wielu innych: pub, kościół, domy z czerwonej cegły, kilka budynków urzędowych, na obrzeżach parę większych posiadłości. Wszędzie — co normalne — posłyszeć można ludzi mówiących o miłości, trudach dnia codziennego, pracy, umieraniu i wyprowadzaniu psów. Wioska należy do swych mieszkańców, a także do okolicy i jej przeszłości.
Należy również do Praszczura Łuskiewnika, mitycznej postaci, którą dzieci w szkole zwykły rysować jako zieloną i liściastą, z wyrastającymi z ust wiciami. Łuskiewnik budzi się z błogiej drzemki. Wsłuchuje się we współczesną wioskę, w symfonię jej rozmów, na którą składają się pijackie wyznania, uliczne plotki, poirytowane czy płaczliwe rozmowy w rodzinnych domach. Najbardziej zaś wsłuchuje się w twórczego i żyjącego w swoim świecie chłopca, którego rodzice niedawno sprowadzili się do wioski: Lanny’ego.
Lanny to płomienna obrona kreatywności, duchowości i płodnych sił, które często mogą się wydawać spychane na margines współczesnego świata. Książka ta umacnia sławę Portera jako jednego z najodważniejszych i wrażliwych pisarzy młodego pokolenia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mrok godzinę od Londynu
Tak jak nie lubię czystych kryminałów, drodzy Państwo, tak zawsze chętnie sięgam po teksty wyrosłe z tego gatunku, wciągające czytelnika w świat zbrodni nie dla niej samej, a dla jej konsekwencji – etycznych, społecznych, a nawet metafizycznych. Tę grupę z całą pewnością reprezentuje „Lanny”, powieść płynnie poruszająca się na granicy tajemnicy związanej ze śledztwem i mrocznej baśni, której niezwykle duszna atmosfera to rzecz unikatowa nawet w dziedzinie doskonałej literatury.
Max Porter napisał książkę krótką, lecz bardzo bogatą. Kiedy myślałem o niej przed napisaniem tej recenzji, złapałem się na absurdalnie szerokim wachlarzu literackich skojarzeń, które przychodzą mi do głowy, a jednocześnie wydają się niemożliwe do złożenia w jedną całość. Bo jak połączyć melancholię i głęboki, magiczny opis szarego na pozór życia z niedawno wydanej w Polsce „Jesieni” Ali Smith z podskórnym niepokojem, który czai się za cienką fasadą małomiasteczkowej rzeczywistości w „Czarnych nenufarach” Michela Bussiego (oraz Freda Duvala i Didiera Cassegraina odpowiedzialnych za komiksową adaptację)? Jak krwawa baśniowość „Prawdziwego życia” Adeline Dieudonné ma współgrać z ludycznym realizmem – fenomenalnego, a nieco zapomniego - „Zbiornika 13” Jona McGregora? To pytania do Maxa Portera, któremu udało się z „Lannym” wpasować gdzieś pomiędzy te tak różne teksty.
Powieść zaczyna się trzęsieniem ziemi, w którym czytelnik poznaje przywołanego na okładce Praszczura Łuskiewnika, personifikację zawartego w tekście mroku, ale wstrząsy wtórne szybko ustają, a odbiorcę koi monotonia małomiasteczkowego życia. Monotonia, którą Porter opisuje z niezwykłym kunsztem – udaje mu się perfekcyjnie oddać koloryt kryjący się w tytułowym chłopcu, tak bardzo wyróżniający go na tle szarej wsi. Brytyjski pisarz uniknął przy tym sielanki; powracające co jakiś czas wstawki z Praszczurem przypominają o tym, że coś czai się w cieniu, a silne wyeksponowanie pozytywnego zjawiska, jakim jest obecność Lanny’ego, tym bardziej niepokoi, bo sugeruje, iż to on zostanie przez tragedię dotknięty.
W drugiej części dochodzi do przetasowania, w którym spokojna narracja nabiera szaleńczej dynamiki (zarówno za sprawą zmian w fabule, jak i w formie – na ten rozdział składają się króciutkie, kilkuzdaniowe i niezależne od siebie fragmenty),a sugestia niepokoju zmienia się w dosłowny i doskonale widoczny mrok. I tutaj, w co początkowo trudno uwierzyć, Porter radzi sobie jeszcze lepiej. Stwierdzenie, że od lektury nie można się oderwać to banał, którego w dodatku bardzo nie lubię, ale w tym wypadku tylko on przychodzi mi na myśl. Połączenie brawurowego sposobu opowiadania z – choć brzmi to może nieco zbyt sucho – faktem, iż powieść jest tak krótka (koniec tuż za rogiem!) przykuwa do lektury lepiej niż łańcuch. Mknąc przez drugą część co jakiś czas przystawałem na chwilę, żeby zastanowić się, czy przypadkiem nie obcuję właśnie z powieścią wybitną — wybitną w swojej kategorii wagowej, kategorii tekstów dziwnych i zadziwiających jednocześnie, bardzo dalekich od tak lubianych przeze mnie potoczystych narracji — ale wciąż, jakby to określili rodzimi krytyce Portera.
Myśli te, niestety, przepędziło zakończenie. Zapowiada się ono świetnie, bo oniryczna wizja podsumowująca dotychczasowy przebieg powieści jest po prostu genialna – Porter zręcznie splata wszystkie wątki (nawet te zajmujące niezbyt wiele miejsca w powieści, jak ten poświęcony ojcu chłopca),jednocześnie nie rezygnując ze swojego indywidualnego stylu na rzecz suchej sprawozdawczości. Mimo wszystko pojawiła się u mnie nutka rozczarowania związana z tym, jak sprawy się potoczyły — nie lubię kryminałów, jak wspomniałem jakieś tysiąc razy, ale jeśli już angażuję się w opowieść z suspensem, to chciałbym, aby odpowiednio wybrzmiał. W tym wypadku tak się niestety nie stało, a proste, idące w poprzek opowieści wyjaśnienie nie przyniosło satysfakcji.
Czy to odbiera pracy Maxa Portera całą wartość? Ależ skąd - „Lanny” wciąż jest świetną powieścią, która niesie ze sobą tak wiele tak różnych wrażeń, że trudno uwierzyć w jej skromne rozmiary. To jedna z najlepszych książek, jakie czytałem w tym roku, więc polecam ją z czystym sumieniem odbiorcom spragnionym lektury niezwykłej, dziwnej, nietypowej, lecz mimo wszystko — albo dzięki temu wszystkiemu — doskonałej.
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 320
- 186
- 51
- 14
- 11
- 8
- 7
- 6
- 3
- 3
Cytaty
Wszyscy nic tylko gapią się w te swoje telefony, gnają tymi swoimi wielkimi błyszczącymi samochodami, a ty mi się wydajesz dzieciaczkiem ze starych dobrych czasów, kiedy wszystko dokoła było jeszcze całkiem ludzkie.
OPINIE i DYSKUSJE
Totalnie nie dla mnie. Język był jakiś męczący, przemyślenie choć ciekawe to też jakoś topornie opisane. Od początku jedyne o czym marzyłam to, aby jak najszybciej ją odłożyć.
Totalnie nie dla mnie. Język był jakiś męczący, przemyślenie choć ciekawe to też jakoś topornie opisane. Od początku jedyne o czym marzyłam to, aby jak najszybciej ją odłożyć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCałkowite zaskoczenie! Początkowo dziwna narracja wręcz mnie zniechęciła, lecz wraz z ilością przeczytanych stron mój zachwyt zaczął rosnąć. Musiałam się do niej po prostu przyzwyczaić. Urwane wspomnienia, oszczędne słowa, zapisane chwile, krótkie rozdziały, podział na opowieści poszczególnych osób. Mistrzowsko opowiedziana historia chłopca, pokazana z różnych perspektyw. Lanny - chłopiec inny od wszystkich. Wrażliwy, dobry, rozumiejący naturę i tak mocno różniący się od innych. Zimny ojciec zajęty karierą, matka bojącą się o syna, szalony artysta będący jego przyjacielem i Praszczur Łuskiewnik pradawna istota uwielbiająca podsłuchiwać myśli mieszkańców wioski, nie do końca dobra ale też nie taka zła.
Ale tak na prawdę to historia zaginięcia dziecka pokazana z całkiem innej perspektywy. Czytając nie mogłam się oderwać, wstrząsnęła mną. Pisarz przedstawił uczucie lęku w krótkich zdaniach i w bardzo mocnym świetle. Książka jest genialna, jestem zachwycona opowiedzianą historią . Polecam gorąco.
Całkowite zaskoczenie! Początkowo dziwna narracja wręcz mnie zniechęciła, lecz wraz z ilością przeczytanych stron mój zachwyt zaczął rosnąć. Musiałam się do niej po prostu przyzwyczaić. Urwane wspomnienia, oszczędne słowa, zapisane chwile, krótkie rozdziały, podział na opowieści poszczególnych osób. Mistrzowsko opowiedziana historia chłopca, pokazana z różnych perspektyw....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZdarzało mi się pisać o niektórych książkach: "dziwna".
Dziś wiem, że daleko im do "dziwności" powieści Maxa Portera "Lanny".
Ale nie sama treść jest dziwna, a jej niestandardowa, dość chaotyczna kompozycja.
To mroczna współczesna baśń dla dorosłych.
Jej początek jest zaskakujący i mocno dezorientujący.
Kilkoro dorosłych, dziecko i tajemnicza legendarna istota.
Kilkuosobowa niespójna narracja, nowosłowa, wielomyśli,
różne czcionki, fragmenty zdań wijące się po stronach.
Skojarzenia z poezją, a tu brutalna scena...
Gdy już czytelnik zaczyna przyzwyczajać się do osobliwej formy,
do tych pokręconych, falujących, wibrujących słów,
wszystko zasupla się w wielki kłąb różnorodnych nitek!
I chociaż wie, że jedną z nich trzyma Lanny,
drugą - mama Lanny'ego, trzecią - jego tata,
czwartą - przyjaciel chłopca - podstarzały malarz,
a całą olbrzymią resztę dzierży Praszczur Łuskownik,
to rozplątanie i zrozumienie tego wszystkiego go męczy.
Łuskownik to stworzenie zrośnięte z miasteczkiem,
żyjące pod nim może dłużej niż samo miasteczko.
To obserwator i podglądacz! Widzi ludzi, czuje ich zapachy, słyszy ich głosy.
Słyszy szepty, krzyki, wyznania, plotki, slogany, opinie, przekleństwa.
Trudno się to czyta.
Mnie ta forma nie porwała.
Sama smutna historia też nie,
chociaż przykuła moją uwagę.
Małomiasteczkową monotonię ubarwia Lanny.
Pewnego dnia ten dziwny mały chłopiec znika.
Napięcie, niepokój wylewają się z kartek.
Nienawiść, chaos, ciekawość.
Oskarżenia, poszukiwania.
Książka inna niż wszystkie.
https://bajdocja.blogspot.com/2022/07/lanny.html
Zdarzało mi się pisać o niektórych książkach: "dziwna".
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDziś wiem, że daleko im do "dziwności" powieści Maxa Portera "Lanny".
Ale nie sama treść jest dziwna, a jej niestandardowa, dość chaotyczna kompozycja.
To mroczna współczesna baśń dla dorosłych.
Jej początek jest zaskakujący i mocno dezorientujący.
Kilkoro dorosłych, dziecko i tajemnicza legendarna...
Bardzo ciekawa narracja, sporo trafnych spostrzeżeń o życiu i niepokojący klimat, ale rozumiem, dlaczego niektóre osoby mogą uznać tę książkę za męczącą i trudną w odbiorze.
Bardzo ciekawa narracja, sporo trafnych spostrzeżeń o życiu i niepokojący klimat, ale rozumiem, dlaczego niektóre osoby mogą uznać tę książkę za męczącą i trudną w odbiorze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPozytywne zaskoczenie. Bardzo ciekawy eksperyment narracyjny, nietypowa forma zapisu i kompozycji - w zasadzie to już wystarczyłoby, by sięgnąć po tę książkę. Jednakże również fabularnie i czysto literacko to zdecydowanie jakościowa rzecz, pełna onirycznego, baśniowego klimatu, przetykanego bardzo przyziemnymi przemyśleniami ciasnogłowych mieszkańców angielskiej prowincji. I to chodzące, nieco magiczne sumienie w postaci Lannego, które w obliczu tragedii pozostawia wyrzuty, wprowadzając chaos w tylko na pozór uporządkowanej społeczności. Książka, przy czytaniu której cały czas towarzyszy niepokój, a od połowy napięcie, nie pozwalające się oderwać. Odrzucając postać Praszczura i tę całą ornamentykę, pozostaje jednak dość schematyczna fabuła, ale powtórzę się - pisarsko bardzo ciekawie i odważnie (miejscami wręcz poetycko) potraktowana przez autora, który nie boi się wykorzystywać swojego niewątpliwego talentu. Nominacja do Bookera w ogóle mnie nie dziwi, naprawdę warto.
Pozytywne zaskoczenie. Bardzo ciekawy eksperyment narracyjny, nietypowa forma zapisu i kompozycji - w zasadzie to już wystarczyłoby, by sięgnąć po tę książkę. Jednakże również fabularnie i czysto literacko to zdecydowanie jakościowa rzecz, pełna onirycznego, baśniowego klimatu, przetykanego bardzo przyziemnymi przemyśleniami ciasnogłowych mieszkańców angielskiej prowincji....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to8.5
Historia o Lannym- chłopcu wrażliwym, ekscentrycznym, "dziwnym"- nie będzie dla każdego.
Bardzo dziwna, ale ciakawa forma, językowo na wysokim poziomie. A sama historia... No właśnie.
Sama historia jest piękna, ale dziwna. Baśń, na pograniczu snu a jawy. Autor w krótkiej formie zawarł wiele kwestii, które dotyczą nowoczesnego świata. Nic tu nie było oczywiste. Sama końcówka nie wiem czy mnie zawiodła, czy jednak nie. Jestem pod wrażeniem tej książki. Polecam, bo nie często mamy możliwość spotkania się z takim tworem.
8.5
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria o Lannym- chłopcu wrażliwym, ekscentrycznym, "dziwnym"- nie będzie dla każdego.
Bardzo dziwna, ale ciakawa forma, językowo na wysokim poziomie. A sama historia... No właśnie.
Sama historia jest piękna, ale dziwna. Baśń, na pograniczu snu a jawy. Autor w krótkiej formie zawarł wiele kwestii, które dotyczą nowoczesnego świata. Nic tu nie było oczywiste. Sama...
Lanny, Lanny, sciezka lasem. Sciezka ta czasami znikala, co powodowalo, ze sie kompletnie gubilem, ale gubilem sie tak, jak gubi sie w znanym lesie. To znaczy, wiedzialem, ze jesli bede podazac we wlasciwym kierunku, znow dotre na sciezke. Tak tez bylo.
Czasami nie mialem pojecia, gdzie sie znajduje, ale nawet te momenty byly urzekajace. Takze mroczne. Pod koniec byly nawet dreszcze (chyba dlatego, ze sam jestem ojcem).
W koncu wydreptalem z tego lasu i podroz ta mnie zachwycila. Praszczur tez.
Lanny, Lanny, sciezka lasem. Sciezka ta czasami znikala, co powodowalo, ze sie kompletnie gubilem, ale gubilem sie tak, jak gubi sie w znanym lesie. To znaczy, wiedzialem, ze jesli bede podazac we wlasciwym kierunku, znow dotre na sciezke. Tak tez bylo.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzasami nie mialem pojecia, gdzie sie znajduje, ale nawet te momenty byly urzekajace. Takze mroczne. Pod koniec byly...
„Lanny”,powieść, której okładka bardzo mi się spodobała, i która sprawiła, że zakupiłam tę książkę. Wydana w twardej solidnej oprawie, w zielono-białej kolorystyce z intrygującym i trochę złowieszczym rysunkiem. Wewnątrz natomiast… opinie o książce. Mnie osobiście trochę to zniesmaczyło, uważam że jeśli już ktoś zdecyduje się umieścić krótkie opinie czytelników w wydanym dziele, to niech to będzie tył książki, tam gdzie znajduje się jej opis.
„Lanny” jest to powieść bardzo niezwykła i oryginalna. Na dobrą sprawę sama nie wiem czy bardziej mi się podobała czy może jednak nie…
Powieść zaczyna się bardzo dziwnie, autor w swej twórczości jest nietuzinkowy – w tak oryginalnym przekazie treści można się odnaleźć doskonale albo wcale. Moim zdaniem zależy to od podobnej wrażliwości, tożsamego odbioru świata, pokrewieństwa dusz między twórcą a odbiorcą, innymi słowy potrzeba czegoś co pozwoli czytelnikowi doskonale odbierać, rozumieć i odczuwać treści przekazywane przez autora. Obawiam się że pomiędzy mną a autorem w wielu momentach tej „chemii” zabrakło.
Na początku trudno było mi przebrnąć przez pierwsze fragmenty książki. Gdy historia się rozkręciła, miałam poczucie nieuniknionej tragedii, która się w powieści wydarzy, cała książka tchnęła brutalnością i nieuchronnością czegoś potwornego. Następnie fabuła wciągnęła mnie bez reszty by na koniec… rozczarować finałem, który wybił mnie z rytmu lektury i zostawił z poczuciem dysonansu i przeświadczenia, że koniec nie harmonizuje z resztą powieści.
Trudno opisać to dzieło, trudno też wydać mi o niej jednoznaczny osąd. Lektura czasami dziwaczna i męcząca, czasami intrygująco inna, wciągająca. Wydanie które, z jednej strony, bardzo mi się podobało, a z drugiej nie do końca. Hmmm.. Dla kogo jest ta książka? Nie wiem. Myślę jednak, że choć targają mną sprzeczne odczucia, na pewno podoba mi się jej odmienność – którą tym bardziej się ceni, im więcej przeczytanych książek ma się za sobą.
„Lanny”,powieść, której okładka bardzo mi się spodobała, i która sprawiła, że zakupiłam tę książkę. Wydana w twardej solidnej oprawie, w zielono-białej kolorystyce z intrygującym i trochę złowieszczym rysunkiem. Wewnątrz natomiast… opinie o książce. Mnie osobiście trochę to zniesmaczyło, uważam że jeśli już ktoś zdecyduje się umieścić krótkie opinie czytelników w wydanym...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSięgnęłam po tę książkę, bo kierując się opisem wywnioskowałam, że ma w sobie coś z uwielbianej przeze mnie, genialnej powieści Olgi Tokarczuk "Prawiek i inne czasy".
Myliłam się; to jednak zupełnie inna historia, jednak równie świetna. z "Prawiekiem..." łączy ją mitologizowanie przyrody. Są tam leśne stwory czuwające nad ludzką osadą, posiadające wiedzę niedostępną śmiertelnikom. Podoba mi się główny bohater, podoba mi się styl, podoba mi się ten pisarz.
Sięgnęłam po tę książkę, bo kierując się opisem wywnioskowałam, że ma w sobie coś z uwielbianej przeze mnie, genialnej powieści Olgi Tokarczuk "Prawiek i inne czasy".
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMyliłam się; to jednak zupełnie inna historia, jednak równie świetna. z "Prawiekiem..." łączy ją mitologizowanie przyrody. Są tam leśne stwory czuwające nad ludzką osadą, posiadające wiedzę niedostępną...
Zachętą do przeczytania książki była jej nominacja do jednej z prestiżowych nagród - Nagrody Bookera 2019 roku. Nie pożałowałam lektury o niezwykle ciekawej formie literackiej łączącej urzekającą baśń z elementami angielskiej mitologii z gawędą o życiu.
Akcja książki rozgrywa się w maleńkiej wiosce niedaleko Londynu, gdzie ze snu budzi się mityczna od zawsze mieszkająca tam i budząca strach okolicznych mieszkańców postać Praszczura Łuskiewicza. To leśne bóstwo o wyglądzie prastarego drzewa oplecionego liśćmi winorośli budzi się z odwiecznego snu wstrząśnięte tym, co dzieje się we współczesnym świecie. Przysłuchuje się , przypatruje i wchłania w siebie rozmowy mieszkańców wioski, opowieści o ich codziennym życiu, radościach, troskach i nieszczęściach mieszkańców. W książce autor zastosował ciekawy sposób narracji. Niczym słowa rzucane na wiatr dosłownie w obrazowy sposób przedstawione zostały fragmenty myśli, zdań, przemyśleń bohaterów książki.
Bohaterem jest jednak Lanny i historia jego zaginięcia. Pięcioletni chłopiec inaczej odbierający świat, dla jednych mieszkańców wioski dziwak, dla Łuskiewicza i rodziców niezwykle wrażliwy, empatyczny a zarazem szczęśliwy i dobry leśny duszek kochający ludzi i przyrodę. Chłopiec żyje w swoim świecie. Dramaturgia i groza akcji rozpoczyna się z chwilą zaginięcia chłopca, od tego momentu trudno jest oderwać się od lektury. Książka trochę awangardowa, napisana pięknym poetyckim stylem, chociaż nie stroni też od wulgarności bo przecież i takie jest czasem nasze codzienne życie. Jest również moralnym przypomnieniem ludzkości o poszanowaniu ekologii, przyrody, której jesteśmy częścią. To sielankowa i miejscami brutalna opowieść o uczuciach łącząca fantastykę z realizmem.
Zachętą do przeczytania książki była jej nominacja do jednej z prestiżowych nagród - Nagrody Bookera 2019 roku. Nie pożałowałam lektury o niezwykle ciekawej formie literackiej łączącej urzekającą baśń z elementami angielskiej mitologii z gawędą o życiu.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAkcja książki rozgrywa się w maleńkiej wiosce niedaleko Londynu, gdzie ze snu budzi się mityczna od zawsze mieszkająca...