Atelier spiczastych kapeluszy #5

Z bólem serca muszę przyznać, że ta część była słabsza od poprzednich. Nadal była angażująca i pięknie narysowana, ale, niestety, spadek formy jest widoczny.
Mam nadzieję, że to chwilowe i że następne tomy powrócą na swój bardzo dobry poziom. Szczególnie, że końcówka daje ku temu powody.

Z bólem serca muszę przyznać, że ta część była słabsza od poprzednich. Nadal była angażująca i pięknie narysowana, ale, niestety, spadek formy jest widoczny.
Mam nadzieję, że to chwilowe i że następne tomy powrócą na swój bardzo dobry poziom. Szczególnie, że końcówka daje ku temu powody.

Atelier spiczastych kapeluszy 5 ✧

Riche, Agata oraz Yuini pod czujnym okiem zacnej Profesor Alairy podchodzą do drugiego testu kompetencji czarodziejskich.

Nagle egzamin nabiera niespodziewanego obrotu spraw, a młodzi adepci magii są zmuszeni stanąć przed nie lada wyzwaniem.

Cała grupa spiczastych kapeluszy zostaje zaatakowana przez Ronda, które bez skrupułów przemieniają jednego ze zdających w groźną bestię!

Jakie tym razem mają zamiary?
Czy ich plan nareszcie się powiedzie?

„Co mam zrobić?
Którą ścieżkę wybrać?
Jak mam pozostać sobą?”

Tom piąty opiera się w dalszym ciągu na wydarzeniach z poprzedniej części.

Wszyscy bohaterowie zostają nagle wrzuceni na głęboką wodę i muszą wykazać się swoimi umiejętnościami, aby wyjść cało z kolejnej groźnej sytuacji.

Ilustracje są nadal piękne - uwielbiam styl Kamomy Shirahamy, ale tym razem zauważyłam, że potencjał autorki nie został w pełni wykorzystany.

Nie jestem zbytnio usatysfakcjonowana z przebiegu akcji w Wężowej Grocie i zdecydowanie zabrakło mi tutaj większego rozmachu.

Ponadto znów zostaliśmy zasypani nowymi postaciami, które nic konkretnego nie wniosły do tej historii.
 
„Przez całe życie marzyłem o tym, żeby stać się kimś innym, ale teraz chcę po prostu znowu być sobą”.

Bez jakichkolwiek wątpliwości seria „Atelier spiczastych kapeluszy” spodoba się bardziej młodszym czytelnikom.
Starsi oczywiście też znajdą tutaj coś dla siebie, bo ta na pozór banalna historia skrywa drugie dno, które coraz bardziej możemy dostrzec.

„Chroniąc się przed zmianami, ograniczałam samą siebie”

To była (według mnie) najsłabiej napisana część, ale nie stawiam tej serii w złym świetle i z pewnością chciałabym przeczytać ciąg dalszy.

Autorka już niejednokrotnie mnie zaskakiwała, więc jedno małe potknięcie nie zmieni mojej opinii na temat tego, że jest to seria warta uwagi ^^

„Przeobrażenie ciała. 
TO KLĄTWA.
Manipulacja umysłu. 
TO ZNIEWOLENIE.
Przemiana świata natury. 
TO ZNISZCZENIE.
Nieśmiertelność i wieczna młodość.
TO TABU.”

Atelier spiczastych kapeluszy 5 ✧

Riche, Agata oraz Yuini pod czujnym okiem zacnej Profesor Alairy podchodzą do drugiego testu kompetencji czarodziejskich.

Nagle egzamin nabiera niespodziewanego obrotu spraw, a młodzi adepci magii są zmuszeni stanąć przed nie lada wyzwaniem.

Cała grupa spiczastych kapeluszy zostaje zaatakowana przez Ronda, które bez skrupułów...

W tym tomie akcja mi sie nieco dluzyla. Kreska pozostala sliczna bez zmian, ale przeciaganie jednej walki na kilka tomow wydaje mi sie bez sensu. Jednak dam tej serii szanse, moze sie jeszcze zrehabilituje i milo zaskoczy ;D Sam pomysl na taka fabule otoczona magia jest niewatpliwie czyms nowym i nietypowym. Ciekawe co czeka czarodziejki w Wielkim Audytorium, w koncu juz mniej wiecej przedstawiono czarodziejow tam urzedujacych ;)

W tym tomie akcja mi sie nieco dluzyla. Kreska pozostala sliczna bez zmian, ale przeciaganie jednej walki na kilka tomow wydaje mi sie bez sensu. Jednak dam tej serii szanse, moze sie jeszcze zrehabilituje i milo zaskoczy ;D Sam pomysl na taka fabule otoczona magia jest niewatpliwie czyms nowym i nietypowym. Ciekawe co czeka czarodziejki w Wielkim Audytorium, w koncu juz...

MAGICZNE KAPELUSZE

„Atelier spiczastych kapeluszy” to zdecydowanie jeden z największych mangowych sukcesów ostatnich lat. Świadczy o tym m.in. przyznana w tym roku nagroda Eisnera, najważniejsze wyróżnienie amerykańskiego rynku komiksowego. Ale nawet gdyby cykl nie zdobył żadnego wyróżnienia, i tak wart byłby uwagi, bo to po prostu kawał dobrej opowieści fantasy, która miłośnikom gatunku na pewno dostarczy wiele przyjemnych wrażeń.

Problemy narastają. Zagrożenie robi się coraz większe. Sytuacja komplikuje się.
Drugi test umiejętności trwa. Biorą w nim udział Yuini, Agata i Richie. Niestety pojawienie się jednego z członków Kapeluszy z Rondem komplikuje wszystko, bo wróg przemienia Yuiniego w krwiożerczą bestię zagrażającą wszystkim, którzy biorą udział w wyzwaniu…
Na tym oczywiście nie koniec. Podczas gdy dziewczyny zmagają się z bestią, Koko, Tetia i Quiferey muszą poradzić sobie z czyhającym na nich wrogiem i posągami ze szczerego złota. Nie dość jednak, że profesor jest ranny, to jeszcze przeciwnik gotowy jest dosłownie na wszystko, żeby osiągnąć to, co sobie zaplanował. Czy wszyscy przetrwają to, co na nich czeka? I z czym jeszcze przyjdzie im się zmierzyć?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/10/atelier-spiczastych-kapeluszy-5-kamome.html

MAGICZNE KAPELUSZE

„Atelier spiczastych kapeluszy” to zdecydowanie jeden z największych mangowych sukcesów ostatnich lat. Świadczy o tym m.in. przyznana w tym roku nagroda Eisnera, najważniejsze wyróżnienie amerykańskiego rynku komiksowego. Ale nawet gdyby cykl nie zdobył żadnego wyróżnienia, i tak wart byłby uwagi, bo to po prostu kawał dobrej opowieści fantasy, która...

Niestety muszę wystawić Atelier pierwszą żółtą kartkę. Akcja zbytnio się rozwleka i zaczyna to wyglądać jak shonenowa narracja, w której przez 3 tomy śledzimy tę samą walkę. Dodatkowo o ile rysunki to dalej poziom nieosiągalny dla znacznej większości komiksów, tak tu i tam wydawało mi się, że autorka nie tworzy na 100% możliwości. Bawiłem się mimo wszystko dobrze i czekam na następny tom, ale tym razem już z pewnymi obawami.

Niestety muszę wystawić Atelier pierwszą żółtą kartkę. Akcja zbytnio się rozwleka i zaczyna to wyglądać jak shonenowa narracja, w której przez 3 tomy śledzimy tę samą walkę. Dodatkowo o ile rysunki to dalej poziom nieosiągalny dla znacznej większości komiksów, tak tu i tam wydawało mi się, że autorka nie tworzy na 100% możliwości. Bawiłem się mimo wszystko dobrze i czekam...

Jestem naprawdę oczarowany tą serią - magia aż iskrzy pod palcami podczas przewracania kolejnych kartek. ;) Świetna lektura!

instagram.com/polishpopkulture

Jestem naprawdę oczarowany tą serią - magia aż iskrzy pod palcami podczas przewracania kolejnych kartek. ;) Świetna lektura!

instagram.com/polishpopkulture

Ten tom był dobry, jednak poprzednie podobały mi się bardziej.

Ten tom był dobry, jednak poprzednie podobały mi się bardziej.

Historia i rysunki nadal są świetne, chociaż ten tom trochę mi się ciągną. Poprzednie bardzie mi się podobały. Wierzę, że autorkę stać na więcej.

Historia i rysunki nadal są świetne, chociaż ten tom trochę mi się ciągną. Poprzednie bardzie mi się podobały. Wierzę, że autorkę stać na więcej.

Pogoda jasna seria o... o dorastaniu.

Pogoda jasna seria o... o dorastaniu.

Całkiem uroczo. Przyjemnie się czyta i poprawia humor♥

Całkiem uroczo. Przyjemnie się czyta i poprawia humor♥