Czas tajemnic

Po kilkudziesięciu stronach mam dość. Nic tu się nie dzieje. Chyba wyrosłam już z opowieści o panienkach z dobrego domu. Liczyłam na jakiś lekki romans, do tego fajny klimat Krakowa i Zakopanego z międzywojnia, ale chyba nawet nie dotarłam do momentu, w którym coś takiego mogłoby zamajaczyć. I ten górnolotny, zbyt literacki styl... Może potem akcja jakoś rusza, ale chyba szkoda mi czasu i siły woli na przedzieranie się przez każde kolejne zdanie. Nie zachęcił mnie ten początek w żaden sposób.

Po kilkudziesięciu stronach mam dość. Nic tu się nie dzieje. Chyba wyrosłam już z opowieści o panienkach z dobrego domu. Liczyłam na jakiś lekki romans, do tego fajny klimat Krakowa i Zakopanego z międzywojnia, ale chyba nawet nie dotarłam do momentu, w którym coś takiego mogłoby zamajaczyć. I ten górnolotny, zbyt literacki styl... Może potem akcja jakoś rusza, ale chyba...

Jaka jest Wasza ulubiona epoka literacka?
Ja mam ich kilka, ale wśród nich na pewno są Młoda Polska i XX-lecie międzywojenne.
Dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok powieści Marzeny Rogalskiej.
Jej akcja rozpoczyna się w latach 30., krótko przed śmiercią marszałka Piłsudskiego.
Ale najpierw słowo o fabule.
.
Dorastająca Karla Linde, córka lekarza i szlachcianki, ma wszystko, by zawojować salony Krakowa: urodę, talent i inteligencję.
Zanim jednak z impetem wkroczy w świat dorosłych, będzie musiała zmierzyć się z wieloma trudnościami, jakie postawi przed nią los... i własna rodzina.
A ta - jak się okazuje - skrywa wiele sekretów.
Dlaczego jej rodzice żyją tak, jakby byli dla siebie obcymi ludźmi?
Dlaczego Karla zawsze jeździ na wakacje do rodziny swojej matki, a nigdy nie odwiedza krewnych ze strony ojca?
Jakie tajemnice kryje przeszłość Emila Lindego?

Autorka zaprasza czytelnika w prawdziwą podróż w czasie do przedwojennego Krakowa i Zakopanego.
Będziemy uczestniczyć w żałobie narodowej po śmierci Piłsudskiego, w lekcji gry na fortepianie u Karola Szymanowskiego.
W drodze do kawiarni miniemy się z Makuszyńskim, będziemy też świadkami genialnego dialogu Karli z Witkacym, u którego dziewczyna zamówiła portret.
Niemal cała artystyczna śmietanka tamtych czasów została doskonale odmalowana na kartach powieści.

Myślę, że polonistki i miłośniczki tego okresu w historii będą się świetnie bawić podczas lektury 😊
Bo jest to zdecydowanie dziewczyńska książka.
Coś w stylu "Małych kobietek" Alcott, tylko tutaj funkcję przewodnika po skomplikowanym świecie dorosłych będzie pełnił ojciec Karli.

I uprzedzam, kto spodziewa się pędzącej akcji, może się poczuć rozczarowany.
To nie ten gatunek i nie o to tu chodzi.
To powieść o dojrzewaniu, o szukaniu własnej drogi, o pierwszych miłościach i rozczarowaniach.
Ale też o bolesnym zderzeniu z rzeczywistością, które staje się najlepszym sprawdzianem człowieczeństwa.
A jeśli zda się ten egzamin dojrzałości, na końcu czeka prawdziwa niespodzianka.
Nie tylko na Karlę - na wytrwałego czytelnika również 😍
To co, skusicie się?

Jaka jest Wasza ulubiona epoka literacka?
Ja mam ich kilka, ale wśród nich na pewno są Młoda Polska i XX-lecie międzywojenne.
Dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok powieści Marzeny Rogalskiej.
Jej akcja rozpoczyna się w latach 30., krótko przed śmiercią marszałka Piłsudskiego.
Ale najpierw słowo o fabule.
.
Dorastająca Karla Linde, córka lekarza i szlachcianki, ma...

Książka, po której spodziewałam się zdecydowanie więcej. Mamy tutaj powieść obyczajową, która ślimaczy się bardzo. Czytałam ją przez dwa miesiące. Nie mogłam się wciągnąć. W książce nie było żadnych zwrotów akcji. Ot historia młodej dziewczyny przygotowującej się do matury. Ma przed sobą ostatnie miesiące przed rozpoczęciem ciężkiej nauki. Mamy tutaj sielankę, jest rodzina, przyjęcia, wakacje. Nic ciekawego i nie zamierzam wchodzić głębiej w całą tę historię w całą sagę, która ma się ukazać. Pojawiła się już informacja, że z tej serii wyjdą kolejne części. Książka przesączona jest historycznymi opowieściami wciśniętymi na siłę, podobnie jak temat koni. NIE POLECAM

Książka, po której spodziewałam się zdecydowanie więcej. Mamy tutaj powieść obyczajową, która ślimaczy się bardzo. Czytałam ją przez dwa miesiące. Nie mogłam się wciągnąć. W książce nie było żadnych zwrotów akcji. Ot historia młodej dziewczyny przygotowującej się do matury. Ma przed sobą ostatnie miesiące przed rozpoczęciem ciężkiej nauki. Mamy tutaj sielankę, jest rodzina,...

Panią Marzenę Rogalską kojarzę jako sympatyczną dziennikarkę telewizji śniadaniowej, więc kiedy u Mamy znalazłam tetralogię pod jej nazwiskiem byłam zaskoczona. Powieści poleciła mojej Mamie Pani z Biblioteki, po uzyskaniu informacji że podobały jej się książki Ałbeny Grabowskiej o rodzinie Winnych. Polecenie Rodzicielki sprawiło że i ja sięgnełam po Sagę o pieknej Karli i jej przewidujacym ojcu Emilu. No cóż, przeczytałam wszystkie części, gdybym miała ocenić pierwszą w odniesieniu do całości, powiedziałabym że jest to nienajlepsza cześć niezłej sagi. Gdybym oceniała pierwszą część, jako niezależny byt, raczej uznałabym ją za mocno średnią pozycję. Podobał mi się wiarygodny świat przedstawiony, ale drażnili papierowi i wyidealizowani bohaterowie. No nie ma takich ideałów i ciężko o kimś takim czytać. Poza tym w tej pierwszej części nudziłam się jak mops. Nie za wiele się tu dzieje, ot wakacje panny z dobrego domu, która ma dobre serce i mocny kręgosłup moralny. Nie wiele poza tym.

Panią Marzenę Rogalską kojarzę jako sympatyczną dziennikarkę telewizji śniadaniowej, więc kiedy u Mamy znalazłam tetralogię pod jej nazwiskiem byłam zaskoczona. Powieści poleciła mojej Mamie Pani z Biblioteki, po uzyskaniu informacji że podobały jej się książki Ałbeny Grabowskiej o rodzinie Winnych. Polecenie Rodzicielki sprawiło że i ja sięgnełam po Sagę o pieknej Karli...

Przyznam się, że książka ta nie zrobiła na mnie jakiegoś dużego wrażenia. Bardzo przewidywalna fabuła i niekończące się przygody dwóch nastolatek. Chyba nie sięgnę po następne części.

Przyznam się, że książka ta nie zrobiła na mnie jakiegoś dużego wrażenia. Bardzo przewidywalna fabuła i niekończące się przygody dwóch nastolatek. Chyba nie sięgnę po następne części.

Zawsze lubiłam Marzenę Rogalską, nawet wtedy gdy nie pisała książek. Tę ocenę 10/10 daję częściowo z sympatii chociaż Saga o Karli Linde nie jest arcydziełem , podobnie jak kolejna seria Wyprzedaż snów...
Ale...
Trzeba oddać P. Marzenie niesamowitą umiejetność sprawiającą że czytając czuję się trochę jak pensjonarka, te książki pisane ze swadą, świetnym potoczystym językiem są w jakiś sposób delikatne i eleganckie, nie rujnują mi psychiki a jestem na tyle dorosła, że nie oczekuję by uczyły mnie życia i świata.
Idealne na smutny i szary dzień wnoszą mega optymizm i coś niesamowicie ulotnego dającego nadzieję...
Czytam ja, czyta moja córka i mama.

Zawsze lubiłam Marzenę Rogalską, nawet wtedy gdy nie pisała książek. Tę ocenę 10/10 daję częściowo z sympatii chociaż Saga o Karli Linde nie jest arcydziełem , podobnie jak kolejna seria Wyprzedaż snów...
Ale...
Trzeba oddać P. Marzenie niesamowitą umiejetność sprawiającą że czytając czuję się trochę jak pensjonarka, te książki pisane ze swadą, świetnym potoczystym...

Lekko i przyjemnie o losach szesnastoletniej Karli Lunde, a w tle rok 1935 ( śmierć Piłsudskiego),poglądy na ówczesną politykę i ukazanie życia dawniejszej arystokracji. Spotkamy tu Witkacego, Karola Szymanowskiego i miniemy się na schodach z Kornelem Makuszyńskim. Zwiedzimy Zakopane, Juratę i pogalopujemy konno w Byszewie. Strony same uciekały.

Lekko i przyjemnie o losach szesnastoletniej Karli Lunde, a w tle rok 1935 ( śmierć Piłsudskiego),poglądy na ówczesną politykę i ukazanie życia dawniejszej arystokracji. Spotkamy tu Witkacego, Karola Szymanowskiego i miniemy się na schodach z Kornelem Makuszyńskim. Zwiedzimy Zakopane, Juratę i pogalopujemy konno w Byszewie. Strony same uciekały.

Pani Marzena Rogalska znów zaskoczyła mnie oczywiście pozytywnie. Myślę że tę serię powinni przeczytać wszystkie pokolenia. Piękne dialogi i nie za długie fabuły. Czytając tę książkę, nie chciało się jej oderwać. Polecam.

Pani Marzena Rogalska znów zaskoczyła mnie oczywiście pozytywnie. Myślę że tę serię powinni przeczytać wszystkie pokolenia. Piękne dialogi i nie za długie fabuły. Czytając tę książkę, nie chciało się jej oderwać. Polecam.

Jakże dobrze czytało mi się tę książkę! Zagłębiając się w historię Karli czułam ciepło bijące ze stron, taki spokój ducha. I choć czasem Karla i wydarzenia, których była częścią mogły wydawać się trochę wyidealizowane, to naprawdę świetnie się bawiłam podczas czytania. Pani Marzena ma świetne pióro (uwielbiam jej pierwszą serię o Agacie!) i chętnie przeczytam o kolejnych przygodach Karli. Zdecydowanie polecam!

Jakże dobrze czytało mi się tę książkę! Zagłębiając się w historię Karli czułam ciepło bijące ze stron, taki spokój ducha. I choć czasem Karla i wydarzenia, których była częścią mogły wydawać się trochę wyidealizowane, to naprawdę świetnie się bawiłam podczas czytania. Pani Marzena ma świetne pióro (uwielbiam jej pierwszą serię o Agacie!) i chętnie przeczytam o kolejnych...

Pomysł na książkę bardzo dobry. Rodzinna saga, nieco inna niż wszystkie. To miało prawo się udać. Ale, ale. Jak dla mnie za mocno przegadana. Chwilami po prostu nużąca. Za dużo opisów, za mało się dzieje.

Pomysł na książkę bardzo dobry. Rodzinna saga, nieco inna niż wszystkie. To miało prawo się udać. Ale, ale. Jak dla mnie za mocno przegadana. Chwilami po prostu nużąca. Za dużo opisów, za mało się dzieje.