rozwińzwiń

Nadzieja do kwadratu

Okładka książki Nadzieja do kwadratu Jadwiga Buczak
Okładka książki Nadzieja do kwadratu
Jadwiga Buczak Wydawnictwo: Oficynka kryminał, sensacja, thriller
199 str. 3 godz. 19 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Nadzieja do kwadratu
Wydawnictwo:
Oficynka
Data wydania:
2020-12-09
Data 1. wyd. pol.:
2020-12-09
Liczba stron:
199
Czas czytania
3 godz. 19 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366613683
Tagi:
Kryminał komedia
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
137
82

Na półkach:

Tytułowa Nadzieja mimowolnie wplątuje się w śledztwo związane ze śmiercią kilkorga osób. Wszystko za przez jej wścibską przyjaciółkę Elwirę Rumianek-Sałacką, która skupiona jest na kontrolowaniu swojego już od jakiegoś czasu eksmęża. Rzeczony były małżonek, a dodatkowo pisarz kryminałów, znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Za to obie panie znajdują kilka trupów, prowadząc śledztwo na własną rękę.
Jaka jest tajemnica śmierci poszczególnych osób? Tego dowiedzieć próbuje się nadkomisarz Bartłomiej Jaduch — były kolega z klasy, który wolny czas spędza na badaniach genealogicznych. Niestety wszyscy wydają mu się podejrzani i ciężko odgadnąć, jakie kto ma intencje.
Koniec końców ta zawikłana sprawa się rozwiązuje, ale przy okazji na światło dzienne wychodzą informacje, o których wszyscy raczej chcieliby zapomnieć.
Autorka wpisuje w powieść wątek romantycznych dojrzałych osób, bo przecież na miłość nigdy nie jest za późno. Utrudnienia bohaterom nawiązanie głębszej relacji poprzez prawdziwy brak wyczucia czasu i niechęcią do wyjaśniania zastanej sytuacji. Wchodzenie w związek nie może być przecież za łatwe, prawda?
Słuchając “Nadziei do kwadratu” dobrze się bawiłam. Dzięki takiemu umilaczowi czasu, chwile spędzone na gotowaniu minęły niezauważenie.
Polecam jeśli chcecie przy czymś łatwym się odstresować.

Tytułowa Nadzieja mimowolnie wplątuje się w śledztwo związane ze śmiercią kilkorga osób. Wszystko za przez jej wścibską przyjaciółkę Elwirę Rumianek-Sałacką, która skupiona jest na kontrolowaniu swojego już od jakiegoś czasu eksmęża. Rzeczony były małżonek, a dodatkowo pisarz kryminałów, znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Za to obie panie znajdują kilka trupów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2495
1133

Na półkach: ,

Lekki kryminał z elementami romansu. Trochę za bardzo chaotyczna, choć zagadka dość ciekawa. Nie przemówił do mnie styl autorki oraz poczucie humoru, a przede wszystkim błędy - jak chociażby "zaginienia" zamiast "zaginięcia". Polecam przeczytać, aby wyrobić sobie własne zdanie.

Lekki kryminał z elementami romansu. Trochę za bardzo chaotyczna, choć zagadka dość ciekawa. Nie przemówił do mnie styl autorki oraz poczucie humoru, a przede wszystkim błędy - jak chociażby "zaginienia" zamiast "zaginięcia". Polecam przeczytać, aby wyrobić sobie własne zdanie.

Pokaż mimo to

avatar
439
189

Na półkach: , ,

Całkiem dobrze się słuchało. Książka zaciekawia, chwilami bawi. Z kolei zakończenie szokuje i uświadamia, a raczej przypomina jaką człowiek potrafi być perfidną szują dla drugiego człowieka. Niestety nawet po upływie lat nie okazuje ani grama skruchy czy żalu. Najgorszy jest jednak fakt,że autorka wcale nie musiała tego podkręcać dla potrzeby fabuły, bo takie rzeczy niestety działy i dzieją się naprawdę. Dobrze spędzony czas z książką. Opinie pewnie są różne, bo ile ludzi, tyle opinii, a gdyby każdy lubił to samo byłoby nudno. ;) Ja jak zawsze polecam książkę przeczytać i wyrobić własną opinię. :)

Całkiem dobrze się słuchało. Książka zaciekawia, chwilami bawi. Z kolei zakończenie szokuje i uświadamia, a raczej przypomina jaką człowiek potrafi być perfidną szują dla drugiego człowieka. Niestety nawet po upływie lat nie okazuje ani grama skruchy czy żalu. Najgorszy jest jednak fakt,że autorka wcale nie musiała tego podkręcać dla potrzeby fabuły, bo takie rzeczy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1221
1042

Na półkach: , , ,

Wiem, że niektórzy oczami przewracają na hasło komedia kryminalna, bo takowych ostatnio na rynku dostatek. I zgadzam się, że niektóre pisane są z klasą i fantastycznym polotem inne zaś... bez obu.

Książka Jadwigi Buczak na polu rozjaśnienia pochmurnego dnia sprawuje się wyśmienicie. Jest krótka, żwawa i do bzdur wartych tylko podłożenia pod chwiejący się stolik naprawdę jej daleko.

Autorka kroi opowieść na drobniutkie kawałeczki i miesza sałatkę pysznych, drobnych scenek z prawdziwą gracją i sympatycznym poczuciem humoru. Bohaterki "Nadziei do kwadratu", panie w wieku dojrzałym: Nadieżda Hope (tytułowa Nadia, Nadzieja) i Elwira Rumianek-Sałacka są zaś do lubienia wprost stworzone! Autorka da nam jeszcze całe multum postaci o równie fikuśnych nazwiskach, co nie tylko wywoła uśmiech ale też, i to lubię!, zmusi czytelnika do uważności coby nie zgubić ścieżek pomiędzy mnogością osób, wątków i zwrotów akcji.

Wszystko zaczyna się od zniknięcia byłego męża Elwiry - znanego twórcy kryminałów, spotkania z policjantem - kolegą Nadii z podstawówki i płaszcza w kratkę, łączącego zaginionego z całym tabunem podejrzanych. Trup ściele się gęsto, do akcji wkraczają inni mieszkańcy Rzeszowa i okolic a w międzyczasie jest czas i na malarstwo i na romans w stylu "nigdy nie jest za późno" i na paskudną przeszłość, która wkłada stopę w drzwi, które bohaterki chcą za nią zamknąć.

Przepyszna zabawa słowem i zakrętami akcji, tempo rodem z karuzeli i postacie jaskrawe jak dziecięce rysunki. Książka idealna dla zmęczonej tygodniowym wysiłkiem głowy, prawdziwy deser ukradkiem zjedzony między poważnymi daniami. Bawiłam się świętnie i na pewno wrócę do serii ABC od Oficynki po kolejne rozpędzanie chmur.

Pabi_Ka Czyta
Dziękuję Wydawnictwu Oficynka

Wiem, że niektórzy oczami przewracają na hasło komedia kryminalna, bo takowych ostatnio na rynku dostatek. I zgadzam się, że niektóre pisane są z klasą i fantastycznym polotem inne zaś... bez obu.

Książka Jadwigi Buczak na polu rozjaśnienia pochmurnego dnia sprawuje się wyśmienicie. Jest krótka, żwawa i do bzdur wartych tylko podłożenia pod chwiejący się stolik naprawdę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
863
629

Na półkach:

Uwielbiam komedie kryminalne, a ta zapewniła mi świetną rozrywkę i na prawdę miło spędziłam czas na czytaniu. Powieść od pierwszych stron wciąga, bardzo ciekawa, zagadkowa historia pochłania i ciężko oderwać się od lektury. Fabuła jest pełna zagadek, wątki kluczą i mylą czytelnika do tego stopnia, że ciężko domyślić się, kto jest winny. Akcja jest mega wartka, pędzi na łeb i szyję a niespodziewane zwroty pobudzają wyobraźnię i ciekawość. Proste i lekkie pióro autorki, poprawny styl, powoduje, że książkę czyta się wręcz ekspresowo a czytanie sprawia dużo radości.
Ksawery Sałacki, uznany pisarz kryminałów, zaginął i nikt nie ma pojęcia, gdzie się znajduje. Policja nie jest zbytnio zainteresowana sprawą, dlatego detektyw Elwira i jej koleżanka Nadieżda rozpoczynają śledztwo. Na pewno nie będzie to łatwe bo obie przyjaciółki mają specyficzny charakter i są raczej niepoukładane. Tropy są niejednoznaczne, ale zdecydowanie wskazują na to, że morderstwo ma dużo wspólnego z ostatnim kryminałem zaginionego pisarza.
Czy zawiłą zagadkę zaginięcia i morderstwa uda się rozwikłać. Czy Nadzieja poradzi sobie w roli detektyw? Czy kobiety odnajdą sprawcę?
Książka jest naprawdę świetna, są momenty, że lektura wywołuje uśmiech na twarzy, po mimo mrocznej zagadki. Pozwala się zrelaksować i odpocząć. Bohaterowie są doskonale wykreowani i zyskują sympatię od samego początku. Koniec powieści powoduje duże zaskoczenie, jestem pewna, że ciężko będzie wam go przewidzieć. Mnie zaskoczyło totalnie.
Z czystym sumieniem mogę polecić tę lekturę wszystkim czytelnikom. Jestem usatysfakcjonowana tą pozycją, gdyż autorka perfekcyjnie wykończyła wątki i odpowiedziała w treści na wszystkie moje pytania. Uważam, że to idealna pozycja na wakacyjny relaks oraz wypoczynek po trudnym dniu, tym bardziej, że książka jest cieniutka i zawiera tylko 200 stron. Koniecznie poznajcie ciekawe i nieporadne śledztwo dwóch pań detektyw.

Uwielbiam komedie kryminalne, a ta zapewniła mi świetną rozrywkę i na prawdę miło spędziłam czas na czytaniu. Powieść od pierwszych stron wciąga, bardzo ciekawa, zagadkowa historia pochłania i ciężko oderwać się od lektury. Fabuła jest pełna zagadek, wątki kluczą i mylą czytelnika do tego stopnia, że ciężko domyślić się, kto jest winny. Akcja jest mega wartka, pędzi na łeb...

więcej Pokaż mimo to

avatar
236
228

Na półkach:

Nie wiedziałam jak Cię nazywać. Nadia, Nadzieja, Nadieżda? Może to było powodem tego jak nasza relacja wyglądała, ponieważ nie zawołałam za Tobą, nie wiedziałam jak. Przekomicznie każdego dnia mijałyśmy się na ulicy, chociaż Ty z całą pewnością mnie nie zauważałaś. Byłaś zajęta Ksawerym i Elwirą. Ratowaniem tego co nieistotne, ulotne, a przede wszystkim w zupełności nie do odratowania. Z czasem racjonalne rozważania przysłoniło Ci rozwiązywanie zbrodni, choć zdecydowanie nie jest to Twoja fucha. Nie miałam siły biegać za Tobą krok w krok. Zbyt wiele się działo, poznałaś wiele nowych ludzi, których mi nie przedstawiłaś, a ja byłam tylko jedną z wielu twarzy, które mijałaś na brudnej ulicy. Czasem żałowałam, że to nie ja złapałam porzucony płaszcz w obciachową kratę. Zdecydowanie nie było nam po drodze Nadziejo. Przykro mi, ponieważ zapowiadało się naprawdę fajnie.

Co tu wiele mówić, od samego początku miałam lekko negatywne nastawienie do "Nadziei do kwadratu", pierwsza strona troszkę mnie zniechęciła, ponieważ od razu zauważyłam, że humor zawarty w tej powieści nie jest do końca tym, czego oczekiwałam. Nie powiem, że z czasem się nie wciągnęłam, ponieważ bez większych problemów i dość szybko skończyłam lekturę, jednakże pozostał mi pewien niesmak i niedosyt. Nie jest to przede wszystkim pierwsza komedia kryminalna, którą czytałam — może to też miało pewien wpływ, że moja ocena jest taka, a nie inna. Pojawiało się wielu bohaterów, którzy momentami wydawali się troszkę bezbarwni, brakowało im jakiś charakterystycznych cech, które mogłyby wyróżniać konkretne osoby wśród tłumu. Nie oceniam książki jednak negatywnie, ponieważ Jadwiga Buczak ma naprawdę ogromny potencjał na dobry warsztat pisarski. W tym wypadku raczej zabrakło mi pewnych cech komedii i wydaje mi się, że mimo wszystko to przesądziło o mojej opinii. Również kiedy wiedziałam już, kto jest mordercą, nie pojawiło się u mnie nic w rodzaju dozy satysfakcji, była to raczej nostalgia wywołana wyjaśnieniem zagadki kryminalnej.

Nie wiedziałam jak Cię nazywać. Nadia, Nadzieja, Nadieżda? Może to było powodem tego jak nasza relacja wyglądała, ponieważ nie zawołałam za Tobą, nie wiedziałam jak. Przekomicznie każdego dnia mijałyśmy się na ulicy, chociaż Ty z całą pewnością mnie nie zauważałaś. Byłaś zajęta Ksawerym i Elwirą. Ratowaniem tego co nieistotne, ulotne, a przede wszystkim w zupełności nie do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
533

Na półkach: ,

„Witam moich przyjaciół i nieprzyjaciół też…”.😅🤣😘
Przywitałam Państwa cytatem z książki „Nadzieja do kwadratu”. Ta 200 stronicowa komedia kryminalna to debiut powieściowy Pani Jadwigi Buczak. Komizm słowny, sytuacyjny i postaci sprawia, że książkę czyta się szybko i miejscami z uśmiechem na ustach.
🍫📖
"- Dobry wieczór, pani Nadio, a właściwie to już prawie dzień dobry. Znowu czekoladek zabrakło? (...)
-Ano zabrakło, a pan wie, że za czekoladę to bym mogła zabić.
- Wiem, wiem- wyciągnął cztery mleczne i jedną nadziewaną . – Jak zwykle?”.

Zagadka kryminalna zbudowana jest na kanwie jednej z powieści zaginionego księcia polskiego kryminału, Ksawerego Sałackiego.

Giną ludzie.

✨📖„Znalazłam zwłoki. Nad Wisłokiem, w krzakach. Skąd wiem, że zwłoki? Bo facet się nie rusza. No co pan, nie podchodziłam, żeby śladów nie zatrzeć, czyta się te kryminały.”
🤣😅
Żona Elwira Rumianek-Sałacka razem ze swoją NIEPRZECIĘTNĄ przyjaciółką, Nadieżdą Hope (tytułowa Nadzieja do kwadratu) ku utrapieniu nadkomisarza Bartłomieja Jaducha, najlepszego gliny w mieście- tytuł ten co prawda otrzymał tylko od kolegów z komisariatu, ale brzmi nieźle- rozpoczynają poszukiwania. Bohaterki są nietuzinkowymi kobietami, myślą nieszablonowo, mają swoje słabości- nie tylko do czekolady- i w ciekawy sposób prowadzą swoje dochodzenie. Uwielbiam je. 💞😅

Fałszywych tropów przybywa, ludzie masowo znikają, a sprawa wydaje się nie do rozwikłania. Czy Nadzieja pomoże koleżance w rozwikłaniu zagadki i odnajdzie się w roli prywatnej pani detektyw? Czy uda się odkryć tajemnicę zaginionego pisarza?
Zachęcam do lektury.

Reasumując: Śmieszna, lekka, przyjemna lektura na wakacje. Moim skromnym zdaniem, udany debiut.

Dziękuję @wydawnictwo_oficynka za egzemplarz do recenzji,😘💐

„Witam moich przyjaciół i nieprzyjaciół też…”.😅🤣😘
Przywitałam Państwa cytatem z książki „Nadzieja do kwadratu”. Ta 200 stronicowa komedia kryminalna to debiut powieściowy Pani Jadwigi Buczak. Komizm słowny, sytuacyjny i postaci sprawia, że książkę czyta się szybko i miejscami z uśmiechem na ustach.
🍫📖
"- Dobry wieczór, pani Nadio, a właściwie to już prawie dzień dobry....

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
14

Na półkach:

Książę kryminału, Ksawery Sałacki zaginął, tak przynajmniej twierdzi jego była żona Elwira.
Gdy policja nie chce się zająć śledztwem, Elwira i jej przyjaciółka Nadieżda biorą sprawy w swoje ręce.
Wyruszają do mieszkania, w którym Ksawery mieszkał i na miejscu znajdują zwłoki jego obecnej partnerki.
Ale to nie ostatni trup.
Śledztwo ujawnia, że wszystkie tropy wiążą się z fabułą ostatniej powieści pisarza.

Lubię od czasu do czasu przeczytać komedię kryminalną, trochę się pośmiać, a przy tym śledzić zagadkę kryminalną.
Szkoda, że tym razem nie pośmiałam się za dużo, widocznie humor autorki nie trafił w moje poczucie humoru i niestety nie było salw śmiechu.

Jest dużo zagadek, a to lubię, jednak jak na tak krótką powieść jest bardzo wielu bohaterów, wątków i wydarzeń, więc czasami miałam mały mętlik w głowie, dodatkowo autorka zmienia bohaterów i można się pogubić o kogo chodzi w konkretnym momencie.
Plus, że do końca nie wiadomo kto jest mordercą, więc trudno odłożyć książkę, by poznać zakończenie.

Akcja pędzi do przodu, ale w sumie to tylko 200 stron, więc przynajmniej nie jest nudno i nie ma rozwleczonych opisów.
Czyta się bardzo szybko, a książka napisana jest lekkim językiem, więc jest to idealna lektura na wiosenne wieczory. Taka odskocznia od wymagających i trudnych lektur.

Książę kryminału, Ksawery Sałacki zaginął, tak przynajmniej twierdzi jego była żona Elwira.
Gdy policja nie chce się zająć śledztwem, Elwira i jej przyjaciółka Nadieżda biorą sprawy w swoje ręce.
Wyruszają do mieszkania, w którym Ksawery mieszkał i na miejscu znajdują zwłoki jego obecnej partnerki.
Ale to nie ostatni trup.
Śledztwo ujawnia, że wszystkie tropy wiążą się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1447
1217

Na półkach: , ,

Przesłuchałam tę książkę i polecam ją w tej formie. Złapałam za nią w ciemno. Przyznam, że skusiła mnie okładka. Muszę jednak wspomnieć, że jest dość myląca, bo co jak co, ale komedii kryminalnej to ja się nie spodziewałam. Chociaż koniec końców powiedziałabym, że to lekki kryminał, a nie komedia.

Główne bohaterki polubiłam. Uśmiechnęłam się do nich nie raz podczas słuchania. I to jest największy plus tej książki - budzi uśmiech. Myślę, że to taka idealna lektura na zły dzień. Siadasz, czytasz, relaksujesz się i za trzy godziny docierasz do ostatniej strony. A właśnie ostatnie strony były nawet zaskakujące :)

Moim zdaniem to jest całkiem udany debiut :)

Przesłuchałam tę książkę i polecam ją w tej formie. Złapałam za nią w ciemno. Przyznam, że skusiła mnie okładka. Muszę jednak wspomnieć, że jest dość myląca, bo co jak co, ale komedii kryminalnej to ja się nie spodziewałam. Chociaż koniec końców powiedziałabym, że to lekki kryminał, a nie komedia.

Główne bohaterki polubiłam. Uśmiechnęłam się do nich nie raz podczas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
138

Na półkach:

Nie da się ukryć, że okładka na pierwszy rzut oka nastawia nas na mroczne i poważne klimaty. Nie od dziś jednak wiadomo, że nie ocenia się książek po okładce. Tak i przy tej pozycji słowa te mają swoje zastosowanie, gdyż może i jest to kryminał, ale z dużą dawką komedii. Czy coś nam to mówi? Ależ oczywiście - to kolejna komedia kryminalna. Swoją drogą, mam wrażenie, że są one ostatnimi czasy coraz bardziej popularne. Przejdźmy jednak do rzeczy.

Dwie bohaterki - Nadieżda (nie, to nie autokorekta) Hope i Elwira Rumianek-Sałacka postanawiają zmienić się w parę detektywów, kiedy były mąż jednej z nich znika w tajemniczych okolicznościach. Ksawery Sałacki jest znanym pisarzem kryminałów, który sam stał się ofiarą podobnej sprawy. Kto miał motyw i czy ma to jakiś związek z najnowszą książką Ksawerego "Zacieranie śladów zbrodni na siedem sposobów"?

Pozycja ma typowy dla tego gatunku humor. Przede wszystkim jednak ma też ulepionych z tej samej gliny głównych bohaterów, a w tym przypadku bohaterki. Elwira jak i Nadieżda są tym typem ludzi, których przygody miło się słucha, gdy ma się zły dzień. Może nawet lubi się z takimi osobami spędzać czas, gdy kogoś nudzi własne życie. Najczęściej jednak to po prostu ktoś z kim nie chcemy być utożsamiani. Obie kobiety są roztrzepane, głośne i trzeba przyznać, że mają więcej szczęścia niż rozumu.
Drugoplanowe postacie są idealnie dostosowane do naszych bohaterek, jakby świat złożony był z podobnych sobie osobników. Chyba w tym wszystkim właśnie to najciężej przełknąć i specyficzny humor, jeśli do kogoś podobny nie trafia. Niezmiernie drażniące było ciągłe zdrobnianie imienia tj. Ksawuś. Jeśli ktoś by tak opowiadał o osobie, której nie znam, to pewnie obudziłby się we mnie jakiś wewnętrzny awers przez podobne zabiegi. I tak też trochę w tym przypadku było.
Początkowo całość zapowiada się w poważnym tonie ze strony Nadieżdy, ale później się to gdzieś rozjeżdża i nieczęsto się pojawia. A szkoda, ponieważ byłaby jakaś równowaga między nią, a Elwirą.

Nie mogę jednak zarzucić autorce zaniedbania. Z tego co zauważyłam - wszystkie wątki zostały zamknięte, a więc nie musimy po lekturze czuć niedosytu z powodu zaniedbania żadnej postaci, a zwłaszcza tej, która najbardziej nas interesuje. Całość jest też poprowadzona w ciekawy sposób i szybko się czyta.
Po tej pozycji utwierdziłam się w przekonaniu, że komedie kryminalne to takie odmóżdżacze podobne do harlequinów. Są dobrym przerywnikiem w czasach intensywnego myślenia, lub pojedynczą odskocznią od codziennych ciężkich pozycji. Na dłuższą metę ich czytanie zaczyna zwyczajnie męczyć przez nadmierną przesadę.

Nie da się ukryć, że okładka na pierwszy rzut oka nastawia nas na mroczne i poważne klimaty. Nie od dziś jednak wiadomo, że nie ocenia się książek po okładce. Tak i przy tej pozycji słowa te mają swoje zastosowanie, gdyż może i jest to kryminał, ale z dużą dawką komedii. Czy coś nam to mówi? Ależ oczywiście - to kolejna komedia kryminalna. Swoją drogą, mam wrażenie, że są...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    38
  • Chcę przeczytać
    15
  • 2021
    7
  • Posiadam
    7
  • Legimi
    2
  • Ulubione
    2
  • Polonica
    1
  • Mam do przeczytania
    1
  • 2021 audiobooki
    1
  • Own
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nadzieja do kwadratu


Podobne książki

Przeczytaj także