Cat Power. Uzdrawiająca moc kotów

„Kot uczy nas, jak cieszyć się małymi rzeczami w życiu, jak patrzeć na horyzont bez koncentrowania wzroku na określonym punkcie”.

Odkąd dały się udomowić około 10 tysięcy lat temu, koty wzbudzają wachlarz przeróżnych emocji. Te fascynujące stworzenia z powodzeniem łączące pierwotną dzikość z rozkoszną słodyczą nie bez powodu były czczone w starożytnym Egipcie. Ich status był także znaczący w celtyckiej kulturze czy nordyckich wierzeniach, a w Chinach po dzień dzisiejszy kot jest uznawany za symbol czystości, który jednocześnie przynosi szczęście. Współcześnie popularność kotów jako towarzyszy naszej codzienności stale rośnie i coraz częściej stają się one przedmiotem naukowych badań. Badacze skupiają się przede wszystkim na aspekcie społecznym, lecz u podstaw ich zainteresowania leży również inteligencja tych dumnych zwierząt, jak i zbawienne korzyści, które płyną z przebywania w ich towarzystwie. A te są jednoznaczne: koty wpływają na poczucie naszego spokoju, a częstotliwość kociego mruczenia nie tylko obniża ciśnienie, ale ogólnie zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania na choroby kardiologiczne bądź te powiązane z układem krążenia. Pooperacyjne rany czy złamania również lepiej się goją pod wpływem niskiej częstotliwości. Ale to nie koniec kocich benefitów. Bowiem w ich kontemplacyjnej, a przy tym niczym nieskrępowanej naturze leży pewna mądrość, z której powinniśmy czerpać garściami w pełnym zawirowań, zabieganym świecie, w którym przyszło nam żyć.

„Kot to ciekawskie zwierzę o wyostrzonych zmysłach. Instynktownie komunikuje swoje potrzeby i zaznacza granice. W świecie nieustannych impulsów i ciągłych zmian kot reprezentuje ich przeciwieństwo. Podąża wyraźnym rytmem, idzie za głosem swojego serca. To coś, co dla nas, ludzi, jest teraz ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej”.

Carina Nunstedt i Ulrica Norberg, dwie pisarski szwedzkiego pochodzenia, identyfikują się nie jako szalone kociary, lecz mądre. Takie, które zdają sobie sprawę z mocy, która płynie od kotów. Z ich kojącego, wręcz terapeutycznego wpływu oraz emanującego stanu zen: swoistej równowagi pomiędzy medytacyjnym bezruchem a zbawienną radością wynikającą z ruchu; zaspokajaniem własnych potrzeb bez wyrzutów sumienia. Równie godna podziwu jest kocia umiejętność pozostawania asertywnym i wyznaczania granic. Niegodzenia się na kompromisy. Pozostawania wolnym i autentycznie wiernym sobie. Innymi słowy koty uczą nas jak zwolnić i niczego nie udawać. Ta książka powstała z potrzeby serca po to, by oddać miłość oraz podziw odczuwany w stosunku do kotów i to właśnie o tej miłości przede wszystkim opowiada. Każdy rozdział, jak i towarzyszące mu podrozdziały zostały opatrzone stosownym przysłowiem bądź cytatem opiewającym kociego ducha oraz mityczne dziewięć żywotów. Autorki po części dzielą się z czytelnikami swoimi osobistymi, bardzo intymnymi historiami o trudniejszych chwilach podczas których obecność futrzanych przyjaciół okazała się nieocenionym wsparciem i przynosiła im pocieszenie, a nawet wywoływała szeroki uśmiech pomimo niedogodności losu. Lecz to nie wszystko, co oferuje ta pozycja. Zgodnie z obietnicą zawartą w tytule dowiadujemy się trochę na temat badań przeprowadzonych na kotach i wśród ich szczęśliwych opiekunów. Dla niektórych sporym zaskoczeniem może być fakt, że kocia pamięć sięga około dziesięciu lat, a te urocze drapieżniki nie tylko uczą się poprzez obserwację i praktykę, ale też należą do najbardziej inteligentnych zwierząt za sprawą pojemności oraz struktury mózgu (przewyższając pod tym względem nawet psy!). Swoistym dopełnieniem są rozmowy przeprowadzone z innymi kociarzami – w tym badaczami i jedną z najsłynniejszych szwedzkich blogerek poruszających kocią tematykę, która swego czasu prowadziła także hodowlę Ragdolli – wraz z przytoczonymi anegdotami na temat znanych miłośników. Wśród tych ostatnich naturalnie przodują Mark Twain oraz Ernest Hemingway, którzy mieli nawet swoje upodobania do określonego typu kotów i niejednokrotnie przedkładali je nad ludzi, stawiając na piedestale.

„(...) Jedną z moich ulubionych cech kotów jest to, że nie udają. Nie robią sztuczek po to, by przyciągnąć uwagę, tylko dlatego, że same tego chcą. Można im ufać w każdej sekundzie ich kociego życia. Nie są jak ludzie, którzy prowadzą cały czas jakieś fałszywe gierki. Nie są jak psy, które robią to, co im się powie. Koty dbają o siebie i swoje potrzeby. W tej kwestii bardzo dużo możemy się od nich nauczyć”.

„Cat Power. Uzdrawiająca moc kotów” to lekka i w zasadzie krótka pozycja napisana przystępnym językiem, która z pewnością wywoła uśmiech na twarzy zapalonych kociarzy, ale też zdoła wzruszyć. Niewątpliwie miłym dla oka dodatkiem i urozmaiceniem są ilustracje autorstwa Jenny Svenberg Bunnel. Co tu dużo mówić, koty stanowią nieodłączną część mnie. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie życia bez tych cudownych istot, które towarzyszą mi od 3. roku życia. Ich obecność naprawdę koi i wnosi wiele radości, a one same stają się widoczną składową duszy domu, wkradając się z gracją w nasze serca. Serce, które łamią się tylko raz. Gdy nasze koty odchodzą…

„Kot uczy nas, jak cieszyć się małymi rzeczami w życiu, jak patrzeć na horyzont bez koncentrowania wzroku na określonym punkcie”.

Odkąd dały się udomowić około 10 tysięcy lat temu, koty wzbudzają wachlarz przeróżnych emocji. Te fascynujące stworzenia z powodzeniem łączące pierwotną dzikość z rozkoszną słodyczą nie bez powodu były czczone w starożytnym Egipcie. Ich status...

Czytało się bardzo szybko. Ogólnie całkiem wporzadku.

Czytało się bardzo szybko. Ogólnie całkiem wporzadku.

Kot jest dobry na wszystko! Jest to 100% prawda!

Kocham większość zwierząt, ale koty pojawiły się w moim prywatnym domu przez przypadek. Najpierw dwójka brytyjczyków od sąsiadów, a później egzotyczna Kelly.

Dzięki tej przyjaźni mogę potwierdzić większość informacji napisanych w tej książce. Jednak z kilkoma się nie zgadzam. Koty nie powinny wychodzić samopas na podwórko oraz jeść suchej karmy.

Miłej lektury dla kociarzy!

Kot jest dobry na wszystko! Jest to 100% prawda!

Kocham większość zwierząt, ale koty pojawiły się w moim prywatnym domu przez przypadek. Najpierw dwójka brytyjczyków od sąsiadów, a później egzotyczna Kelly.

Dzięki tej przyjaźni mogę potwierdzić większość informacji napisanych w tej książce. Jednak z kilkoma się nie zgadzam. Koty nie powinny wychodzić samopas na podwórko...

Autorki z miłością piszą o kotach, w tych swoich, aż się łezka w oku kręci. Jest tu też trochę ciekawych informacji na podtrzymanie tezy o terapeutycznej mocy kotów. Jednak sporo tych informacji jest powtarzanych, a nie lubię też takiego doszukiwania się w zwierzętach jakichś nadnaturalnych, magicznych mocy - to są tylko zwierzęta, funkcjonujące dzięki swoim naturalnym zmysłom, a nie "magii".

Autorki z miłością piszą o kotach, w tych swoich, aż się łezka w oku kręci. Jest tu też trochę ciekawych informacji na podtrzymanie tezy o terapeutycznej mocy kotów. Jednak sporo tych informacji jest powtarzanych, a nie lubię też takiego doszukiwania się w zwierzętach jakichś nadnaturalnych, magicznych mocy - to są tylko zwierzęta, funkcjonujące dzięki swoim naturalnym...

Książka w porządku. Przytoczone fajne historie odnośnie relacji z kotami. Autorki piszą o swoich doświadczeniach z "leczniczą" mocą kotów. Jako posiadaczka kota z ciekawością zaczytywałam się w ich relacjach i spostrzeżeniach. Koty coraz więcej interesują naukowców i starają się badać ich umiejętności i wpływ na człowieka. Okazuje się, że wielokrotnie pomagają podczas chorowania, podtrzymują na duchu i uczą nas ludzi odpoczynku.

Nie było tutaj dowodów naukowych, że ktoś naprawdę ozdrowiał dzięki tym zwierzętom, ale trzeba przyznać, że poprawiają samopoczucie, rozweselają, wspierają. I o tym właśnie jest ta książka.

Książka w porządku. Przytoczone fajne historie odnośnie relacji z kotami. Autorki piszą o swoich doświadczeniach z "leczniczą" mocą kotów. Jako posiadaczka kota z ciekawością zaczytywałam się w ich relacjach i spostrzeżeniach. Koty coraz więcej interesują naukowców i starają się badać ich umiejętności i wpływ na człowieka. Okazuje się, że wielokrotnie pomagają podczas...

Zwierzęta mają w sobie niezwykłą moc i co do tego nie mam najmniejszej wątpliwości. Książka ta jest głównie poświęcona kotom, ale mówi się tu też o ogólnym wpływie zwierząt na człowieka. Sporo jest o mitach, przesądach ale też o faktach potwierdzonych badaniami. Badania nad zachowaniem kotów są stosunkowo świeże bo wcześniej głównie zajmowano się psami. Koty zawsze były uznawane za zwierzęta niezależne, mniej towarzyskie i takie półdzikie, dużo później niż psy zagościły w naszych domach. W obecnych czasach mają coraz więcej zwolenników zwłaszcza w dużych miastach. Kot nie jest łatwym zwierzęciem i trzeba się go nauczyć i zrozumieć jeżeli to nam się uda to sukces murowany. Często to kot decyduje o tym czy w danym czasie chce być pogłaskany czy nie, jeżeli ktoś robi coś na siłę to po prostu drapnie i w takich momentach często pojawiają się zgrzyty w relacji człowiek-zwierzę. Koty uczą pokory, niezależności, pewności siebie, ale też potrafią nauczyć nas jak odpoczywać i się relaksować. Niektóre osobniki też doskonale wyczuwają nastroje a nawet choroby, usłyszałam, zdanie że zwierzęta wręcz wyciągają z nas choroby. Niezwykłe zdolności naszych pupili pomagają nam i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Potrafią zniwelować stres, lęki pomagają przy depresji, ale też uśmierzają ból u osób z przewlekłymi chorobami. Zarówno psy jak i koty wykorzystuje się w pracy z dziećmi i seniorami i ich możliwości w tym zakresie są nieocenione. Czytając tę książkę, dowiedziałam się skąd wziął się motyw kota z powieści Stephena Kinga “Doktor Sen”, i to była historia prawdziwa wykorzystana później przez autora. Ci co mnie znają wiedzą, że ja o zwierzętach mogę długo ;) więc do sedna! Ta książka jest niezwykle ciekawa i zupełnie inna niż tradycyjne poradniki z instrukcji obsługi kotów. Polecam ogromnie i Miłej lektury :)

Zwierzęta mają w sobie niezwykłą moc i co do tego nie mam najmniejszej wątpliwości. Książka ta jest głównie poświęcona kotom, ale mówi się tu też o ogólnym wpływie zwierząt na człowieka. Sporo jest o mitach, przesądach ale też o faktach potwierdzonych badaniami. Badania nad zachowaniem kotów są stosunkowo świeże bo wcześniej głównie zajmowano się psami. Koty zawsze były...

Autorki książki „Cat Power. Uzdrawiająca moc kotów” łączą własne, trudne doświadczenia związane z chorobą bliskich z naukowymi faktami próbując przekonać czytelnika, że koty mają prawdziwie „magiczną” moc. Podobno już sama obecność kota w domu nas uspokaja, nie mówiąc o kocim mruczeniu. Nie wiem czy można tak uogólniać, ale wiem jedno - podczas mojej choroby cieszyłam się towarzystwem dwóch najwierniejszych, zwierzęcych przylepek. Koty przeżywały wszystko równie mocno i do dziś pilnują mnie na każdym kroku. Czy ich motywacja jest zawsze szlachetna? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami, a najlepiej zajrzyjcie do powyższej książki.

Autorki książki „Cat Power. Uzdrawiająca moc kotów” łączą własne, trudne doświadczenia związane z chorobą bliskich z naukowymi faktami próbując przekonać czytelnika, że koty mają prawdziwie „magiczną” moc. Podobno już sama obecność kota w domu nas uspokaja, nie mówiąc o kocim mruczeniu. Nie wiem czy można tak uogólniać, ale wiem jedno - podczas mojej choroby cieszyłam się...

“Cat power” to książka, która ma przybliżyć, w jaki sposób życie z kotem wpływa na dobrostan psychiczny jego właścicieli. Autorki wykorzystały w niej historie z własnego życia oraz podzieliły się badaniami naukowymi oraz spostrzeżeniami lekarzy, którzy stosują felinoterapię i dostrzegają jej ogromny potencjał. Ta książka jest lekka, przyjemna. Myślę, że to dobra pozycja przede wszystkim dla miłośników kotów, którzy chcieliby jeszcze więcej dowiedzieć się o swoich czworonożnych pupilach.

“Cat power” to książka, która ma przybliżyć, w jaki sposób życie z kotem wpływa na dobrostan psychiczny jego właścicieli. Autorki wykorzystały w niej historie z własnego życia oraz podzieliły się badaniami naukowymi oraz spostrzeżeniami lekarzy, którzy stosują felinoterapię i dostrzegają jej ogromny potencjał. Ta książka jest lekka, przyjemna. Myślę, że to dobra pozycja...

"Cat Power" to książka, która pozwala poznać koty od kuchni, zrozumieć ich naturę. Autorki prezentują tu fachową wiedzę na temat kotów, ich początki i przeplatają je własnymi historiami, w których oczywiście główną rolę grają ich koty. Historiami trudnymi, ale i niosącymi swego rodzaju pocieszenie i nadzieję. Autorki nadają kotom magicznych zdolności. Wynoszą ich cechy ponad przeciętność i nadają głębszego znaczenia ich istnieniu w swoim życiu.
Całość jest intrygująca. Czyta się lekko, choć Autorki nie szczędzą nam życiowych, nie zawsze wesołych historii. Jak dla mnie tych historii było tu jednak troszkę za dużo. Nie tego się spodziewałam sięgając po "Cat Power". Liczyłam, że książka będzie bardziej obiektywna, że zaleje mnie naukowymi teoriami na temat puszystych i badaniami, które sprawią, że wszyscy pokochamy puszystych. Tak! Troszkę mi tu tego zabrakło.

Reasumując, jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej ciekawostek na temat puchatych, które przeplatane będą historiami właścicieli kotów to zapraszam Cię do lektury "Cat Power". Książka będzie dobrym wyborem zarówno dla miłośników puchatych, jak i dla tych, którzy nie do końca wiedzą, czy kot to zwierzę odpowiednie dla nich.

"Cat Power" to książka, która pozwala poznać koty od kuchni, zrozumieć ich naturę. Autorki prezentują tu fachową wiedzę na temat kotów, ich początki i przeplatają je własnymi historiami, w których oczywiście główną rolę grają ich koty. Historiami trudnymi, ale i niosącymi swego rodzaju pocieszenie i nadzieję. Autorki nadają kotom magicznych zdolności. Wynoszą ich cechy...

super

super