Śpiączka

W "Śpiączce" towarzyszymy Michaelowi, mężczyźnie, który uległ wypadkowi. Trafia na oddział szpitala, gdzie ma dochodzić do siebie, jednak wcale nie jest to takie proste. Wszystko dookoła jest dziwnie obce, niezrozumiałe. Okazuje się, że Michael był w śpiączce. Dodatkowo w wypadku zginęła jego ukochana, co jeszcze pogarsza stan mężczyzny. Z czasem zaprzyjaźnią się z mieszkanką miasteczka, stopniowo odzyskuje sprawność i świadomość. Przy okazji zauważa, że miejsce mają jakieś niewytłumaczalne sytuacje... Mężczyzna zaczyna odczuwać niepokój i lęk. Postanawia opuścić specyficzną miejscowość, ale... Czy to w ogóle jest możliwe?

"Śpiączka" wciąga od pierwszych stron, tego nie można jej odmówić. Poczucie niepokoju, obecna na każdej stronie enigmatyczność, potęgują doznania. Masterton to potrafi: złapać nasze umysły w sidła rozpisanych przez siebie literek. Trzymać mocno i długo, długo nie puszczać. Książka naprawdę mi się podobała, sama przeczytałam ją jednego dnia, więc mogę ją polecić. Ale żałuję, że zakończenie nie wywołało oczekiwanych przeze mnie emocji. Nie wiem, czy czegoś mi zabrakło, czy wręcz przeciwnie czegoś było za dużo. Ciężko mi to racjonalnie ocenić. Ale, pozycja jest godna polecenia, więc czytajcie i dajcie się ponieść fantazji ☺️

W "Śpiączce" towarzyszymy Michaelowi, mężczyźnie, który uległ wypadkowi. Trafia na oddział szpitala, gdzie ma dochodzić do siebie, jednak wcale nie jest to takie proste. Wszystko dookoła jest dziwnie obce, niezrozumiałe. Okazuje się, że Michael był w śpiączce. Dodatkowo w wypadku zginęła jego ukochana, co jeszcze pogarsza stan mężczyzny. Z czasem zaprzyjaźnią się z...

Jest to moja pierwsza książka jaką czytam od tego autora, bardzo szybko ją przeczytałam ze względu na tajemnice. Książka dobra aczkolwiek spodziewałam się innego zakończenia.

Jest to moja pierwsza książka jaką czytam od tego autora, bardzo szybko ją przeczytałam ze względu na tajemnice. Książka dobra aczkolwiek spodziewałam się innego zakończenia.

Spodziewałam się czegoś innego po wcześniejszych książkach Mastertona jednak czy jestem zawiedziona? Nie, raczej nie. Bardzo mało "horrorowa" pozycja, ale niemniej jednak warta uwagi. Spędziłam z nią przyjemne chwile. Książka idealna dla osób, które chcą czytać horrory, ale strach bierze górę.

Spodziewałam się czegoś innego po wcześniejszych książkach Mastertona jednak czy jestem zawiedziona? Nie, raczej nie. Bardzo mało "horrorowa" pozycja, ale niemniej jednak warta uwagi. Spędziłam z nią przyjemne chwile. Książka idealna dla osób, które chcą czytać horrory, ale strach bierze górę.

Na sam początek zaznaczę, że twórczość Grahama Mastertona lubię. Bardzo lubię. I z pozytywnym nastawieniem zabrałem się również i za tę książkę.
Po skończeniu jej mam mieszane uczucia. Niby historia o sennym, nudnym miasteczku, duchach i szpitalu w którym odbywają się dziwne eksperymenty. Do tego pełno tajemnic, które tylko czekają na rozwiązanie.
O ile nie mam nic przeciwko używaniu tych samych motywów w różnych powieściach tak tutaj miałem wrażenie, że kotlet został odgrzany o jeden raz za dużo. Trąci to wszystko jakąś wtórnością i niestety momentami przewidywalnością. Samo zakończenie zbytnio nie zaskakuje. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że łatwo było je odgadnąć.
Momenty w których przewijał się seks też były nijakie. Momentami miałem wrażenie, że pojawiły się tylko po to, by zobrazować kwestie niezwiązane z relacjami między bohaterami.
Nie jest to na pewno szczyt możliwości Mastertona. Nie jest to też książka, którą odłożyłbym po paru rozdziałach na półkę. Koniec końców czytało się to lekko i przyjemnie.
I tak też oceniam tę książkę. Lekka i przyjemna. Do przeczytania w momencie kiedy ktoś chce odpocząć od poważniejszych powieści. Niestety posmak odgrzanego i przypalonego kotleta pozostaje.

Na sam początek zaznaczę, że twórczość Grahama Mastertona lubię. Bardzo lubię. I z pozytywnym nastawieniem zabrałem się również i za tę książkę.
Po skończeniu jej mam mieszane uczucia. Niby historia o sennym, nudnym miasteczku, duchach i szpitalu w którym odbywają się dziwne eksperymenty. Do tego pełno tajemnic, które tylko czekają na rozwiązanie.
O ile nie mam nic...

Świetna książka, trzyma w napięciu do samego końca.

Świetna książka, trzyma w napięciu do samego końca.

Zaskoczyła mnie, świetna na zabicie czasu.

Zaskoczyła mnie, świetna na zabicie czasu.

Całkiem ciekawa lektura. Zjawiska paranormalne mają swój urok. Sposób narracji nasunał mi nieco podobieństwo do niektórych pozycji D. Koontza - a tego autora wprost wielbię 🙂 A "Śpiączkę" polecam.

Całkiem ciekawa lektura. Zjawiska paranormalne mają swój urok. Sposób narracji nasunał mi nieco podobieństwo do niektórych pozycji D. Koontza - a tego autora wprost wielbię 🙂 A "Śpiączkę" polecam.

Początek nawet ciekawy, ale im bliżej końca, tym gorzej.

Początek nawet ciekawy, ale im bliżej końca, tym gorzej.

Jedna z bardziej wciągających lektur w życiu, prowadzenie akcji naprawdę ciekawe jak dla mnie jego najlepsza książka.

Jedna z bardziej wciągających lektur w życiu, prowadzenie akcji naprawdę ciekawe jak dla mnie jego najlepsza książka.

Ciekawa historia, przedstawiona w typowy dla Mastertona sposób. Nieoczywiste zakończenie. Dla fanów będzie to na pewno udana lektura.

Ciekawa historia, przedstawiona w typowy dla Mastertona sposób. Nieoczywiste zakończenie. Dla fanów będzie to na pewno udana lektura.