Walhalla
Zamożny adwokat Craig Bellman decyduje się kupić podupadłą wiejską rezydencję zbudowaną przed laty przez ekscentrycznego milionera, znanego z umiłowania do hazardu oraz wyjątkowej mściwości. Mimo że dom zdecydowanie nie podoba się jego żonie Effie, a wkrótce ginie w nim w tajemniczych okolicznościach inspektor budowlany, nic nie jest w stanie odwieść Bellmana od przyjętego postanowienia.
Effie dostrzega, że mąż zmienia się psychicznie i fizycznie, upodabniając się do pierwszego właściciela domu. Wkrótce potem ktoś uśmierca kochankę i nielojalnego wspólnika Bellmana oraz bandytów, którzy napadli i okaleczyli go na nowojorskiej ulicy. Odciski palców wykluczają adwokata z grona podejrzanych, choć inne dowody sugerują, że to właśnie on może być sprawcą...
Świeża, pełna inwencji… a zarazem seksu i przemocy wariacja na temat klasycznego motywu nawiedzonego domu.
Znakomity horror mistrza gatunku, nominowany do nagrody British Fantasy Society Best Novel.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wrota do mrocznych tajemnic
Stare posiadłości kuszą niepowtarzalną architekturą, nietuzinkowymi rozwiązaniami, ale także swoją historią i tajemnicami, które w sobie skrywają. Przyciągają i urzekają. Ale czy podupadła, a wręcz będąca w opłakanym stanie rezydencja może też mieć taką moc? W przypadku posiadłości o nazwie „Walhalla” odpowiedź brzmi: tak, i to potężną, jak się okazuje. Chcecie dowiedzieć się jaką?
Craig Bellman, doświadczony traumą napadu, nie potrafi odzyskać równowagi. Żona Effie, chcąc mu pomóc, zabiera go na wakacje na prowincję. Podczas zwiedzania odkrywają podupadłą posiadłość Walhalla, dzieło ekscentrycznego milionera Jacka Beliasa. Craig zakochuje się w tym domu, choć bardziej pasowałoby powiedzieć: ruinie, i pomimo obiekcji Effie postanawia go kupić i wyremontować. Nie zdaje sobie sprawy, że Walhalla skrywa mroczne sekrety i moce. Moce, które coraz bardziej na niego wpływają, zmieniając go nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. Całość urozmaica fakt, że w otoczeniu Craiga zaczynają ginąć ludzie. Czy Effie uda się uratować męża, zanim ten stary dom pochłonie go całkowicie? Czy może sama ulegnie magii miejsca i zostanie w Walhalli na zawsze?
Graham Masterton jest brytyjskim pisarzem, który dostarcza swoim czytelnikom sporą dawkę grozy. „Walhalla”, pierwotnie wydana w 1995 roku i wznowiona w 2024 przez Wydawnictwo Albatros, to powieść, która dumnie nosi miano horroru i przeraża czytelnika. Autor stworzył misterną atmosferę nawiedzonego domu i zabiera nas do niego. Stopniowo odkrywa przed nami sekrety posiadłości i jej mieszkańców, potęgując napięcie i strach. Akcja powieści jest dynamiczna, a brutalne opisy nie pozostawiają wątpliwości co do gatunku.
„Walhalla” to nie dom nawiedzony przez duchy, to miejsce przesycone wibracjami psychicznymi, które oddziałują na ludzi. Został zbudowany w specyficzny sposób, właśnie po to, by wywoływać odpowiednie wrażenia w odwiedzających, a także by korzystać z takich dobroci jak przeskakiwanie w czasie czy pomiędzy równoległymi rzeczywistościami. Dodajmy także to, że jego wcześniejszy właściciel nie miał najlepszej opinii, a w murach tego domu działy się rzeczy, o których lepiej nie mówić. To wszystko sprawia, że mamy wybuchową mieszankę powodującą dreszcze. Na pewno po przeczytaniu zastanowicie się kilkukrotnie, czy chcecie kupić bądź zwiedzić starą posiadłość owianą tajemnicą.
Masterton kreuje swoich bohaterów tak, że wzbudzają w czytelniku różnego rodzaju emocje. Nie zawsze pozytywne. Mamy charyzmatycznego Craiga, który nie potrafi poradzić sobie z traumą. Mamy Effie, pozornie pewną siebie kobietę, która zostaje zniewolona. Jesteśmy świadkami ich przemiany, tego, jak zmieniają się oni na skutek obcowania z Walhallą. Nie można też zapomnieć o „schowanym” w tle i owianym tajemnicą Jacku Beliasie. Mówiąc o postaciach, warto też wspomnieć o niezdrowej obsesji na jakimś punkcie. Patrzymy, jak wydobywa z człowieka najgorsze cechy i popycha do czynów, o których nawet byśmy nie pomyśleli.
„Walhalla” to literatura grozy, która z pewnością skłoni was do refleksji, i następnym razem zanim wejdziecie do opuszczonego domostwa, pomyślicie dwa razy. To wciągająca niczym dom Beliasa historia, która nie pozwoli wam odejść, dopóki nie skończycie czytać. Mroczna atmosfera, ciekawa fabuła i zjawiska paranormalne zapewnią wam odpowiednią dawkę emocji i strachu. Jeśli szukacie mocnych wrażeń i lubicie się bać, to „Walhalla” będzie dla was idealną pozycją.
Agnieszka Zwolska-Szydłowska
Oceny
Książka na półkach
- 1 691
- 831
- 282
- 55
- 38
- 34
- 31
- 16
- 14
- 11
OPINIE i DYSKUSJE
We właściwym sobie stylu Graham Masterton spokojnie buduje atmosferę i powoli zaprasza nas do Walhalli. Jednak nie do Krainy Umarłych Bohaterów z nordyckich legend a do posiadłości o takiej samej nazwie, którą wbrew zdrowemu rozsądkowi i zdaniu żony kupuje Craig Bellman, niedługo po zdarzeniu w którym został okradziony i poważnie okaleczony.
A później to już schematycznie. Dom, mający swoją mroczną historię zmienia nowego właściciela psychicznie a fizycznie upodabnia do pierwszego właściciela. Zaczynają ginąć osoby bliskie Craigowi oraz te które go skrzywdziły.
Atmosfera grozy tajemniczego domu plus brutalne opisy tworzą klimat tego horroru, który pierwotnie został wydany prawie 30 lat temu a teraz tylko wznowiony. Niestety to powieść przewidywalna, schematyczna a dodatkowo przez pierwsze sto stron wręcz miejscami nudna i przez to wszystko razem wzięte niezbyt wysoko przeze oceniona.
We właściwym sobie stylu Graham Masterton spokojnie buduje atmosferę i powoli zaprasza nas do Walhalli. Jednak nie do Krainy Umarłych Bohaterów z nordyckich legend a do posiadłości o takiej samej nazwie, którą wbrew zdrowemu rozsądkowi i zdaniu żony kupuje Craig Bellman, niedługo po zdarzeniu w którym został okradziony i poważnie okaleczony.
więcej Pokaż mimo toA później to już schematycznie....
„Szczęście musi się skończyć prędzej czy później, w przeciwnym razie wcale nie jest szczęściem.”
Dla Craiga Bellmana wybitnego międzynarodowego adwokata szczęście kończy się w momencie, w którym zostaje poproszony o opuszczenie taksówki. Zamożny adwokat w strugach deszczu na środku ulicy wysiada z samochodu po tym jak obraził właściciela pojazdu. Jedna nieprzemyślana okoliczność przyciąga następną. Craig z deszczu trafia pod rynnę, kiedy to dwóch złodziei po krótkiej licytacji dla zabawy pozbawiają mężczyzny jądra.
Masterton w zabawny i dramatyczny sposób wciąga mnie w swój świat opowieści, która od samego początku sprawia, że książka staje się powieścią nieodkładaną. Wielokrotnie już miałem okazję przekonać się, że ten brytyjski mistrz grozy potrafi zaskoczyć swoją pomysłowością, brutalnością opisów przyprawiającą o gęsią skórkę. Potrafi on oddać myśli i uczucia swoich bohaterów w sposób, który pozwala na zapamiętanie opisanych postaci na długo. Mamy tutaj pogrążonego w traumie mężczyznę z jednym jądrem, który nie czuje się już być mężczyzną, który stroni od wspólnego łóżka z żoną, którego obsesją staje się chylący się ku upadkowi zrujnowany zamek. Ogromny dom zaprojektowany w stylu neogotyckim z wysokimi kominami i witrażami przeraża swoim wyglądem. Dla Effie to opuszczona rudera, którą wielokrotnie widywała jadąc do rodziców. Dla jej męża Craiga obiekt zachwytu i chęć odcięcia się od całego świata.
Masterton stopniowo wciąga nas w świat znany z nordyckich legend. Bóg szaman, bóstwo mądrości, władzy, poezji i magii. Kim był człowiek, który zbudował tę ogromną rezydencję liczącą 35 sypialni? Przecież taki dom kosztował miliony, no i dlaczego stoi opuszczony w polach? Jeśli już dowiemy się do kogo należał to zauważymy, że Craig Bellman coraz bardziej upodobnia się do pierwotnego właściciela upadającego zamczyska. Tutaj czasy przeszłe i teraźniejsze plątają się ze sobą, dwie rzeczy dzieją się jednocześnie nawet jeśli dzielą je w czasie całe dziesięciolecia.
Walhalla to powieść, która przenosi z epoki do epoki, z życia do życia. Pierwotnie wydana została w 1995 roku. Niespełna pięćdziesięcioletni wówczas Masterton był w szczytowej formie, widać to wyraźnie w tej powieści, którą szczerze polecam wielbicielom tego gatunku.
„Szczęście musi się skończyć prędzej czy później, w przeciwnym razie wcale nie jest szczęściem.”
więcej Pokaż mimo toDla Craiga Bellmana wybitnego międzynarodowego adwokata szczęście kończy się w momencie, w którym zostaje poproszony o opuszczenie taksówki. Zamożny adwokat w strugach deszczu na środku ulicy wysiada z samochodu po tym jak obraził właściciela pojazdu. Jedna nieprzemyślana...
Minęło sporo czasu od kiedy ostatni raz czytałam książkę Grahama Mastertona, a kiedyś naprawdę czytałam ich sporo, dlatego do tej pozycji podeszłam z wielką nadzieją i nutką nostalgii, ale..coś nie pykło.
Zabrakło mi tutaj bohatera, którego mogłabym polubić, jakiejś silnej osobowości, Effie była naiwna, powiedziałabym nawet, że głupawa, Craig od samego początku wzbudził u mnie antypatię, jedynie poboczni bohaterowie coś tutaj wnosili, ale nie było ich na tyle dużo żeby mogło to zmienić mój odbiór tej powieści. Do tego zabrakło mi tutaj ciągłości, niektóre rozdziały kończyły się w takich momentach, że człowiek spodziewał się rozwoju danej sytuacji w kolejnym rozdziale, a dostawał przeskok o kilka godzin.
Książki Mastertona nigdy mnie nie przerażały, ale zawsze miały ciekawą fabułę i tym razem było podobnie, choć wydaję mi się, że miejscami można się było troszkę pogubić o co dokładnie chodziło. Spojrzenie na życie, przemijanie i ogólnie pojęty czas bardzo mnie zaintrygowało, samo zakończenie również było ciekawe, nie żałuję przeczytania Walhally, ale myślę, że Masterton ma lepsze książki.
Ta pozycja jest dla osób, które boją się horrorów, ale chętnie przeczytałyby coś o nawiedzonych domach, nie jest to straszne, ale czuć malutką nutkę grozy + jest to na pewno nowe podejście do nawiedzonych, starych domów.
Minęło sporo czasu od kiedy ostatni raz czytałam książkę Grahama Mastertona, a kiedyś naprawdę czytałam ich sporo, dlatego do tej pozycji podeszłam z wielką nadzieją i nutką nostalgii, ale..coś nie pykło.
więcej Pokaż mimo toZabrakło mi tutaj bohatera, którego mogłabym polubić, jakiejś silnej osobowości, Effie była naiwna, powiedziałabym nawet, że głupawa, Craig od samego początku wzbudził u...
Klasyczny Graham, którego się kocha i wspomina z łezką nostalgii. 1995 rok to czas, kiedy jeszcze chciało mu się bawić w lekko grafomański horror, a nie te nudne kryminały. Za takim mistrzem tęskniłem i cieszę się, że właśnie teraz trafiłem na wznowienie tej powieści.
Każdy, kto zna jego klasyczne powieści, odnajdzie się w Walhalli jak - he he he - w domu. Może ta opowieść jest trochę sztampowa. Może jest trochę pulpowa. Może jest też nawet bardzo naciągana, ale cholernie wciąga i pod tą konstrukcją starego i nawiedzonego domostwa, które zakrzywia czasoprzestrzeń, autor chce zwrócić uwagę na problem mizoginii, seksizmu oraz przemocy wobec kobiet.
Główny bohater to bucowaty prawnik, który doświadczył bardzo traumatycznego przeżycia, przez które utracił całe swoje męstwo i chęć do życia. Jego żona to wygodnicka mimoza, która chciałaby tupnąć nogą, bo ma już dość tych biznesowych kolacji, ale wygodne życie jest ostatecznie warte tego typu wyrzeczeń. Jadą na wieś, gdzie obydwoje mają wypocząć i ratować swoje małżeństwo. W czasie tej "terapii" przez przypadek odnajdują owianą złą sławą ogromną posiadłość, która tak bardzo fascynuje pana prawnika, że ten odzyskuje jurność i chęć do życia. W tle majaczy złowroga postać okrutnego właściciela w domu, a w meandry całego tego nadnaturalnego galimatiasu wprowadza ich klasyczne Mastertonowskie koło ratunkowe: pseudo-wróżka, która jara cienkie blanty, chodzi bez stanika i zna się na zielarstwie i demonach.
Całość czyta się szybko, a zakończenie daje nadzieję na kontynuację, ale chyba, jeżeli do tej pory się nie pojawiło (chyba że w tym gąszczu powieści autora przegapiłem),to już się nie pojawi. Ale Walhallę warto przeczytać, jeżeli lubi się książkowy horror.
Klasyczny Graham, którego się kocha i wspomina z łezką nostalgii. 1995 rok to czas, kiedy jeszcze chciało mu się bawić w lekko grafomański horror, a nie te nudne kryminały. Za takim mistrzem tęskniłem i cieszę się, że właśnie teraz trafiłem na wznowienie tej powieści.
więcej Pokaż mimo toKażdy, kto zna jego klasyczne powieści, odnajdzie się w Walhalli jak - he he he - w domu. Może ta opowieść...
Graham Masterton nie zawiódł. Jego powieść naprawdę wciąga. Jest to troszkę usprawniona historia o nawiedzonym domu, wymieszana z motywem przemocy wobec kobiet oraz podróży w czasie. Książka jest brutalna a historia początkowo rozwijającą się powoli, nabiera z czasem tempa. Warsztatowo jest bardzo poprawnie. Fabuła nie jest jakimś wielkim odkryciem czy dziełem literackim, ale autorowi należy się ukłon za poprowadzenie jej w interesujący sposób. Jak wiadomo w przypadku tak ogranego motywu jak nawiedzony dom, nie jest to łatwe. Spodoba się na pewno fanom "Lśnienia" a nie spodoba osobom, które narzekają iż współczesna literatura jest "przefeminizowana". Tutaj to "feminizowanie" fabuły nie jest bez sensu, bo ilość mizoginii która jest w tej książce budzi chyba większy dyskomfort w głowie, niż sugestywnie opisane szczury w piwnicy. Bardzo polecam jako niezobowiązującą książkę na nudne popołudnie. Nic z niej nie wyciągnięcie, ale chociaż spędzicie czas czytając coś fajnego
Graham Masterton nie zawiódł. Jego powieść naprawdę wciąga. Jest to troszkę usprawniona historia o nawiedzonym domu, wymieszana z motywem przemocy wobec kobiet oraz podróży w czasie. Książka jest brutalna a historia początkowo rozwijającą się powoli, nabiera z czasem tempa. Warsztatowo jest bardzo poprawnie. Fabuła nie jest jakimś wielkim odkryciem czy dziełem literackim,...
więcej Pokaż mimo toTytuł nie jest pozbawiony wad. Nie podobało mi się pierwsze 1/4 książki. Zbyt dużo opisów drogi prowadzącej do Walhalla, opisów zrujnowanej posiadłości, czy prac potrzebnych do renowacji. Ostatecznie gdy udało mi się przebrnąć przez te elementy, to historia staje się coraz lepsza i ciekawsza. Mógłbym się przyczepić do głównej bohaterki, bo była taka chaotyczna i uległa, ale wiązało się to z fabułą. Opis sugeruje, że to nawiedzony dom, ale autor nie lubi iść utartymi i nudnymi ścieżkami. Jego wariacja na ten temat jest bez porównania ciekawsza.
Tytuł nie jest pozbawiony wad. Nie podobało mi się pierwsze 1/4 książki. Zbyt dużo opisów drogi prowadzącej do Walhalla, opisów zrujnowanej posiadłości, czy prac potrzebnych do renowacji. Ostatecznie gdy udało mi się przebrnąć przez te elementy, to historia staje się coraz lepsza i ciekawsza. Mógłbym się przyczepić do głównej bohaterki, bo była taka chaotyczna i uległa, ale...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaufałem mu i się nie zawiodłem.....Czytałem już dwie pozycje tego autora i nie byłem zadowolony lecz ta trzecia książka za którą się wziąłem okazała się naprawdę rewelacyjna. Świetna historia która naprawdę byłem zainteresowany i myślałem każdego dnia co będzie dalej. Ten deszczowy klimat te brudne ściany ta mroczna piwnica tego domu......polecam !!!!!!
Zaufałem mu i się nie zawiodłem.....Czytałem już dwie pozycje tego autora i nie byłem zadowolony lecz ta trzecia książka za którą się wziąłem okazała się naprawdę rewelacyjna. Świetna historia która naprawdę byłem zainteresowany i myślałem każdego dnia co będzie dalej. Ten deszczowy klimat te brudne ściany ta mroczna piwnica tego domu......polecam !!!!!!
Pokaż mimo toBardzo dobre czytadło. Wciąga!
Bardzo dobre czytadło. Wciąga!
Pokaż mimo toTypowy horror Grahama Mastertona. Czyta się dobrze i szybko. Fabuła wciąga, mimo że nie ma dynamicznych zwrotów akcji. Fani pisarza nie powinni być rozczarowani. Mamy zjawiska paranormalne, grozę wynikająca z zabójstw, jest seks (umiarkowany),jest dobrze ale zawsze może być lepiej...
Typowy horror Grahama Mastertona. Czyta się dobrze i szybko. Fabuła wciąga, mimo że nie ma dynamicznych zwrotów akcji. Fani pisarza nie powinni być rozczarowani. Mamy zjawiska paranormalne, grozę wynikająca z zabójstw, jest seks (umiarkowany),jest dobrze ale zawsze może być lepiej...
Pokaż mimo to"Walhalla" to interesująca powieść o nawiedzonym domu, która eksploruje motyw przemocy wobec kobiet oraz ostatecznego wyzwolenia z toksycznego związku. Choć w powieści dostajemy typowe dla horrory motywy nadprzyrodzonych mocy, tajemniczych kultów, a także krwawe sceny z udziałem szczurów czy niemal zwierzęcy seks (który w amerykańskiej kulturze tak często stanowi nieodłączny element horroru),to wszystko to stanowi tło dla przedstawienia interesujących postaci, które muszą zmagać się nie tylko z nawiedzeniem (mogącym stanowić metaforę),ale także własnymi demonami oraz słabościami. Dodając do tego suspens i zwroty akcji otrzymujemy wciągającą, choć miejscami brutalną opowieść, której finał dostarcza naprawdę sporo satysfakcji. Jednocześnie skupiając się na postaciach "Walhalla" rozwija się dość wolno, co może odstraszyć tych, którzy sięgają po powieści grozy dla szybkiego skoku adrenaliny.
Tytułowa "Walhalla" to rozpadająca się rezydencja, która przyciąga zamożnego adwokata Craiga. Po wypadku Craig boryka się z poczuciem własnej męskości - i jedynie perspektywa zdobycia i odbudowy domu, wybudowanego wyłącznie by pokazywać status zdaje się być lekarstwem. Nie wspierająca żona, stojąca przy swym mężu na dobre i złe. Choć dom od razu budzi w niej grozę, to ostatecznie jest gotowa poświęcić swoje szczęście dla związku. Dom budzi w Craigu poczucie siły, a czające się w nim zło zdaje się oddziaływać i poza jego murami, gdy nagle zaczynają ginąć ludzie, którzy w jakiś sposób zawinili adwokatowi.
Powieść w dużym stopniu dotyka przemocy wobec kobiet - wystarczy wspomnieć, że założyciel domu Walhalla czerpał przyjemność z upadlania kobiet, uważając, że powstały z błota i ich jedynym celem powinno być całkowite podporządkowanie mężczyźnie, do tego stopnia, że dla niego powinna tańczyć boso na rozbitym szkle. Mimo to "Walhalla" ostatecznie ma feministyczny wydźwięk - główną bohaterką jest tak naprawdę żona Craiga, Effie, która wraz z rozwojem akcji odnajduje w sobie siłę - co wcale nie jest łatwe! - by przestać być wyłącznie wspierającą żoną i zawalczyć o swoje szczęście. Pomaga jej w tym inna interesująca postać - samotna matka, która od zawsze była nauczona walczyć o swoje. Motyw siostrzaństwa pozwala kobietom odnaleźć odwagę, by przeciwstawić się złu - nawiedzonemu domowi, który może jednak zostać odczytany jako rządzony przez mężczyzn - postrzegających płeć przeciwną jako błoto - świat. Jednocześnie warto podkreślić, że powieść w niektórych momentach budzi ogromny dyskomfort, a stopnień przemocy wobec kobiet osiąga w niej poziom tortur. Dodatkowo z immersji zawsze wybija mnie czytanie o tym jak przemoc i męska dominacja podnieca kobiety - nie potrafię się w żadnej mierze utożsamić z takim stanowiskiem i takie wstawki nieco przytępiają feministyczny pazur tej powieści. Jeśli jesteście wrażliwi na przemoc wobec kobiet to odradzam ten tytuł - bohaterki muszą przejść przez prawdziwe piekło, do tego ciągle sobie tłumacząc, że "to nie jego wina, to opętanie". Kultura uczy bowiem kobiety takiego myślenia - by stać przy swoim mężu, nawet jeśli on ma jej potrzeby gdzieś; nawet jest gotowy narazić ją na cierpienie dla własnej satysfakcji. Stąd wysiłek Effie i walka nie tylko z demonami męża, ale i własnymi słabościami - która nie tylko musi zmagać się z domem, ale i z własnym sposobem myślenia.
Powieść stanowi interesujące podejście do motywu nawiedzonego domu - trochę w duchu "Lśnienia" - gdzie miejsce wpływa na bohaterów. Grozę stanowi tutaj nie tyle sam duch, co zmiany zachodzące z mężu, który przestaje być opoką, a staje się zagrożeniem. Masterton podkreśla tą atmosferę zagrożenia poprzez brutalność, zagadkowe morderstwa, a nawet zbliżenia bohaterów. Decydując się na tę książkę trzeba być gotowym na dużą dawkę przemocy i brutalnej dominacji mężczyzn nad kobietami.
Lubię takie powieści grozy, które mogą być interpretowane na dwa sposoby. Na pierwszej płaszczyźnie "Walhalla" to opowieść o niebezpiecznym domu w amerykańskim stylu: nie ma tu miejsca na subtelne budowanie poczucia zagrożenia; Walhalla nie bawi się w straszenie za pomocą odgłosów, od razu nabijając na pal i zostawiając na pożarcie szczurom. Jest jednak druga płaszczyzna - horror zawsze stanowi pewną metaforę społecznych lęków. Tutaj dotyczą one toksycznych relacji - "porządnych" mężczyzn, którzy nagle staja się przemocowi pod wpływem inspiracji samcem alfa (ale czy na pewno Craig był wcześniej kochającym mężem, a może od zawsze czaiła się w nim pogarda dla żony/kobiet?); i kobiet gotowych na wszystko z miłości. Czy będą potrafiły wyrwać się z takiego związku, czy do końca będą sobie tłumaczyć, że nie był on sobą i próbować go uratować? Czy będą próbowały naprawić "zepsuty dom", a może dojdą do wniosku, że nie ma co ratować i należy chałupę puścić z dymem?
Chociaż "Walhalla" nie jest powieścią w żaden sposób odkrywczą, a do tego potrafi wzbudzić dyskomfort ze względu na dawkę mizoginii, to wywarła na mnie spore wrażenie. Od początku byłam ciekawa jak ta opowieść się skończy, a z każdą stroną, z którą była to bardziej historia Effie i jej rozpadającego się małżeństwa, bardziej niż Craiga popadającego w szaleństwo, to książka coraz bardziej nie wciągała. W ten sposób dość oklepany motyw nawiedzonego domu i jego wpływu na wybraną osobę, stał się czymś innym: opowieścią o emancypacji wobec psychicznej i fizycznej przemocy."Walhalla" nie jest typowym straszakiem, choć nie brak w niej momentów gore, nie znaczy to jednak, że nie trzyma w napięciu. Mnie zachęciła, by ponownie sięgnąć po Mastertona, choć zawsze byłam team Stephen King.
"Walhalla" to interesująca powieść o nawiedzonym domu, która eksploruje motyw przemocy wobec kobiet oraz ostatecznego wyzwolenia z toksycznego związku. Choć w powieści dostajemy typowe dla horrory motywy nadprzyrodzonych mocy, tajemniczych kultów, a także krwawe sceny z udziałem szczurów czy niemal zwierzęcy seks (który w amerykańskiej kulturze tak często stanowi...
więcej Pokaż mimo to