Zło ze wschodu
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Światy Pilipiuka (tom 13)
- Tytuł oryginału:
- Zło ze wschodu
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2023-10-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-10-26
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- Tagi:
- AndzejPilipiuk Pilipiuk RobertStorm Storm DrPawelSkorzewski DrPawel DrSkorzewski PawelSkorzewski Skorzewski SwiatyPilipiuka
Zło przyciąga zło. Jeden grzech przeciera szlak kolejnym.
Każdy czas niesie własne wyzwania a każde miejsce ma swoje tajemnice - jedne fascynujące, inne groźne, niektóre niebezpieczne. A także takie, których nie warto badać, jeśli nie chce się przekroczyć granicy, za którą człowieczeństwo rozpada się niczym rozbita szklanka.
Kolejny zbiór opowiadań Andrzeja Pilipiuka zabiera nas w podróż przez czas, przestrzeń i rozmaite odcienie ludzkich dusz i sumień. Od odległych krzyków umierających na arenach gladiatorów, przez magię wciąż tętniącą w wiecznej zmarzlinie Syberii, po enklawy dawnych tajemnic we współczesnej Warszawie. Zmieniają się dekoracje, ludzie, technologie. Jedna prawda pozostaje jednak niezmienna: nie ma ludzi jednoznacznie dobrych lub złych. Ale zawsze warto szukać tych, w których zwycięża dobro.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kot, czarownik i stara walizka
Pilipiuk to nie tylko kreator światów i zapadających w pamięć bohaterów. To również delikwent propagujący pewne określone cechy charakteru u swych postaci. A także ukazujący nieco wyidealizowaną wersję rzeczywistości. Tworzy to mieszankę, w której dobro jest nagradzane, a hitlerowcy karani. Najczęściej przez emanację paranormalnego odwiecznego zła. No ale sobie na to zasłużyli, więc nikt po nich płakać nie będzie.
Pilipiuk dobroć swych bohaterów ukazuje w pewien schematyczny sposób. Poprzez zaradność, pragmatyzm, wiedzę, cierpliwość, szacunek i życzliwość. Tym samym – świadomie lub nie – autor ukazuje pewną ponadczasową i uniwersalną prawdę o nas samych. To nie najsilniejsi przetrwają, tylko najżyczliwsi.
„Zło ze wschodu” to kolejny już tom opowiadań niesamowitych spod pióra Wielkiego Grafomana. Tym razem dostajemy pięć tekstów o różnej długości: „Gladiator”, „Antykwariat”, „Pokusa uśmiechu”, „Walizka” i „Zło ze wschodu”. W trzech z nich głównym bohaterem jest Robert Storm, a w jednym Paweł Skórzewski. Znowu przychodzi nam się zmierzyć ze zjawiskami, które się nie tylko poetom, ale i fizjologom nie śniły. Dzięki temu raz jeszcze mamy okazję zagłębić się w odjechaną wyobraźnię autora.
Pilipiuk serwuje nam historie o podróżnikach w czasie, miejscach oferujących drogę do innych światów, zakazanych zabiegach, zaklętych przedmiotach i ukraińskich legendach. Zapewne i tym razem pewne opowiadania mniej lub bardziej przypadną czytelnikom do gustu, ale naprawdę doceniam starania autora, aby zaproponować coś nowego i ciekawego. Zwłaszcza że jest to już trzynasty tom zjawisk niesamowitych.
Już pierwsza opowieść pokazuje (po raz kolejny) nowe fascynacje autora. Nie tak dawno temu Pilipiuk zabrał nas do Wenecji, a teraz ruszyliśmy z nim do Rawenny. I to jest pewien niespodziewany aspekt, który zaczynam coraz bardziej doceniać. Uwielbiam podróżować, a nie ma nic lepszego niż wskazówki od kogoś, kto zwiedził dane miejsce. W sumie pewności nie mam, ale Pilipiuk właśnie tam się wybrał, a polecajki danych miejsc trafiły już na moją listę, więc mam nadzieję, że i ja się kiedyś tam wybiorę.
Przyczepić się można (jak zwykle) do jednej kwestii – Wielki Grafoman niekoniecznie potrafi pisać o kobietach. Po raz kolejny z niemałym zażenowaniem czytałem o postaciach żeńskich. Nie wiem, czy ktoś mu doradza w tym aspekcie, ale efekt finalny wypada nienaturalnie i sztucznie. Wpływa to na całość, gdyż jedyne, na co czekałem, to dalszy ciąg opowiadania. Rozumiem, że dla faceta płeć żeńska jest dosyć istotna, ale oczekiwałbym trochę więcej dobrego smaku podczas pisania o pragnieniu znalezienia sobie żony i spłodzenia licznego potomstwa.
Pilipiuk wciąż jest ten sam. Doceniam walory odmóżdżające, chociaż wciąż wiele aspektów mi przeszkadza. Ostatni Wędrowycz był bardzo kiepski, ale „Przetaina” dała nadzieję na lepsze jutro. Jaka przyszłość nas czeka? Trudno powiedzieć. Cieszy mnie jednak, że opowiadania niesamowite wciąż pozytywnie oddziałują na moją steraną wyobraźnię.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 699
- 231
- 112
- 49
- 32
- 20
- 15
- 13
- 8
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Naprawdę ciężko jest ocenić książkę która w około połowie jest zlepkiem kilku świetnie zaczynających się a słabo kończących się opowiadań gdzie kilka z nich tyczy się tych samych postaci. A druga połową książki jest jednym opowiadaniem które jest na co najmniej dobrym poziomie. Nie rozumiem takiej konstrukcji książki. Wydana na siłę z tego co autor miał pod ręką? To moja pierwsza styczność z tym autorem, nie jestem rozczarowany ale raczej nie prędko sięgnę po coś kolejnego własnym budżetem. Opowiadanie o czasach wojennych składające sie na połowę książki jest wciągające, pomijając aspekt "ziaren", całkiem realistycznie przedstawia życie w tamtych czasach tych co i tak mieli więcej szczęścia i chciałbym żeby całe ten fragment książki został rozbudowany do poziomu pełnoprawnej lektury niż robić z tego dziwny zlepek. A same historie z pierwszej połowy książki, cóż, mierne. Każda z tych historii zaczynała się tak że można sobie było wyobrazić milion świetnych zakończeń a niestety każde z nich było nudne i słabe. Bo zakończenie historii "nawiedzonej" walizki wypadkiem samochodowym po którym panowie otrzepali kurtki i poszli dalej jest dramatyczne. Zakończenie historii o "zębach" tym że ot szaman po prostu po latach przyszedł i zabrał swoje jest dramatyczne. Pierwszy rozdział o wykopaliskach jeszcze do przedostatniej strony był ciekawy ale zakończył się na zasadzie "ojoj zniknęło no trudno". Tak się tego robić nie powinno a jeśli już autor stosuje zaskakująco banalnie głupie zakończenia to powinny być one chociaż zaskakujące...
Naprawdę ciężko jest ocenić książkę która w około połowie jest zlepkiem kilku świetnie zaczynających się a słabo kończących się opowiadań gdzie kilka z nich tyczy się tych samych postaci. A druga połową książki jest jednym opowiadaniem które jest na co najmniej dobrym poziomie. Nie rozumiem takiej konstrukcji książki. Wydana na siłę z tego co autor miał pod ręką? To moja...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoje pierwsze zetknięcie z książkami poza Wędrowiczem. Jedynie można trochę poczuć dysonans kiedy czytasz pierwsze opowiadania w luźniejszym tonie, a później są już nieco poważniejsze. Ostatnie które stanowi główne danie całej książki wprowadziło mnie wręcz w stan refleksji...
Odsłuchałem w postaci audiobooka.
Moje pierwsze zetknięcie z książkami poza Wędrowiczem. Jedynie można trochę poczuć dysonans kiedy czytasz pierwsze opowiadania w luźniejszym tonie, a później są już nieco poważniejsze. Ostatnie które stanowi główne danie całej książki wprowadziło mnie wręcz w stan refleksji...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOdsłuchałem w postaci audiobooka.
To już 13. spotkanie ze światami pana Andrzeja Pilipiuka i na pewno nie jest to część pechowa mimo numeru. Wszystkie opowiadania, a jest ich 5, trzymają poziom (no może oprócz pierwszego, bo mam wrażenie, że było pisane na kolanie i na chybcika). Robert Storm znów śledzi zagadki przeszłości (to dobrze, że nie robi tego sam - z dziewczynami jest zdecydowanie weselej) a doktor Skórzewski tym razem dopiero uczy się zawodu i jego moralnych zawiłości. Na szczególne uznanie zasługuje opowiadanie "Zło ze wschodu". Jest niepokojące i trzyma w napięciu do samego końca. Polecam i już idę po następny tom.
To już 13. spotkanie ze światami pana Andrzeja Pilipiuka i na pewno nie jest to część pechowa mimo numeru. Wszystkie opowiadania, a jest ich 5, trzymają poziom (no może oprócz pierwszego, bo mam wrażenie, że było pisane na kolanie i na chybcika). Robert Storm znów śledzi zagadki przeszłości (to dobrze, że nie robi tego sam - z dziewczynami jest zdecydowanie weselej) a...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toProszę mnie nie pytać o opinię na temat opowiadań Pilipiuka gdyż jestem w tym bardzo nieobiektywna. Lubię wszystkie, przeczytałam wszystkie na raz, tyle w temacie :)
Proszę mnie nie pytać o opinię na temat opowiadań Pilipiuka gdyż jestem w tym bardzo nieobiektywna. Lubię wszystkie, przeczytałam wszystkie na raz, tyle w temacie :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCały Pilipiuk, przepraszam Pan A. Pilipiuk
Cały Pilipiuk, przepraszam Pan A. Pilipiuk
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo dobre opowiadania, szczególnie tytułowe "Zło ze wschodu". Niepokojące i zostawiające ślad w pamięci.
Bardzo dobre opowiadania, szczególnie tytułowe "Zło ze wschodu". Niepokojące i zostawiające ślad w pamięci.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW ramach relaksu sięgam po zbiory opowiadań Pilipiuka. Muszę jednak powiedzieć, że ostatnimi czasy nie jestem do końca zadowolony. Niby wszystko jest ok, jednak pewien niedosyt pozostaje. Liczyłem na więcej innowacyjności i nowatorstwa.
Plusy:
- pięć dobrych opowiadań poruszających różnorodną tematykę;
- odbędziemy też te podróże nie tylko w czasie, ale i w przestrzeni;
- spotkanie z ulubionymi bohaterami Robertem Stormem i Pawłem Skórzewskim;
- pojawienie się nowych postaci w opowiadaniu „Zło ze wschodu”;
- ciekawy pomysł na złośliwe duchy zwane złydniami;
- czyta się dobrze, można się zrelaksować wieczorem po trudnym dniu;
- najbardziej interesująca jest okładka do zbioru, zawartość już mniej;
- jak dla mnie najciekawsze i intrygujące opowiadanie to „Anykwariat”;
- mam nadzieję, że kolejny zbiór bardziej mnie zainteresuje i wciągnie.
Minusy:
- zbyt schematyczne, co zbiór to mamy podobne problemy do rozwiązania;
- wtórne rozterki etyczne w medycynie Skórzewskiego w „Pokusa uśmiechu”, ten dylemat był już wielokrotnie opisywany przez Pilipiuka;
- męczyły mnie nudne opisy prac gospodarskich w „Zło ze wchodu”.
Ogółem książka dobra, ale liczyłem na więcej.
W ramach relaksu sięgam po zbiory opowiadań Pilipiuka. Muszę jednak powiedzieć, że ostatnimi czasy nie jestem do końca zadowolony. Niby wszystko jest ok, jednak pewien niedosyt pozostaje. Liczyłem na więcej innowacyjności i nowatorstwa.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPlusy:
- pięć dobrych opowiadań poruszających różnorodną tematykę;
- odbędziemy też te podróże nie tylko w czasie, ale i w przestrzeni;
-...
Bardzo dobra książka, jak wszystkie autora.
Bardzo dobra książka, jak wszystkie autora.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWysłuchane jako audiobook
Książka 7/10
Lektor 8/10 (Maciej Kowalik)
Kolejna część przygód Roberta Storma i Pawła Skórzewskiego. Oraz Staszek na deser
Znakomicie przedstawiony kawał naszej historii. Od czasów caratu, przez II wojnę kończąc na czasach współczenych
Ale nie ma tak prosto. Zawsze kryje się jakaś tajemnica. U Roberta to sprawy rodzinne, u Pawła tajemnica lekarska, u Staszka ukraińskie wierzenia.
A wisienką są siostry u Roberta Storma. Polecam
Wysłuchane jako audiobook
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka 7/10
Lektor 8/10 (Maciej Kowalik)
Kolejna część przygód Roberta Storma i Pawła Skórzewskiego. Oraz Staszek na deser
Znakomicie przedstawiony kawał naszej historii. Od czasów caratu, przez II wojnę kończąc na czasach współczenych
Ale nie ma tak prosto. Zawsze kryje się jakaś tajemnica. U Roberta to sprawy rodzinne, u Pawła tajemnica...
Jak to "Światy Pilipiuka" - czytałeś jedną, czytałeś wszystkie. Tutaj całkiem nieźle, bo (poza pierwszym) opowiadania trzymają poziom. Podobają mi się postaci nowych dziewczyn za którymi bedzie, znów oczywiście bezskutecznie, gonił Storm - bardziej pasują do niego i Arka niż "zafochana Marta" i "questionable age Adelajda". A przede wszystkim otwierają znacznie więcej możliwości fabularnych, które poznamy w kolejnych siedemnastu tomach, czyli - znając Pilipiuka - na oko w ciągu najbliższych trzech lat.
Jak to "Światy Pilipiuka" - czytałeś jedną, czytałeś wszystkie. Tutaj całkiem nieźle, bo (poza pierwszym) opowiadania trzymają poziom. Podobają mi się postaci nowych dziewczyn za którymi bedzie, znów oczywiście bezskutecznie, gonił Storm - bardziej pasują do niego i Arka niż "zafochana Marta" i "questionable age Adelajda". A przede wszystkim otwierają znacznie więcej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to