Córka kości
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Tonące cesarstwo (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Bone Shard Daughter
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2023-11-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-11-08
- Data 1. wydania:
- 2020-09-08
- Liczba stron:
- 490
- Czas czytania
- 8 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379649679
- Tłumacz:
- Piotr Kucharski
- Tagi:
- Magia Fantasy
Wyobraź sobie, że jesteś kilkuletnim dzieckiem, stoisz w tłumie innych kilkuletnich dzieci i czekasz na swoją kolej. Naokoło trwa wielkie święto. Święto, w czasie którego spełnisz swój obowiązek wobec Cesarza. Podejdzie do ciebie żołnierz i dłutem wybije odłamek kości z twojej czaski. Tak, poczujesz to, poczujesz to bardzo dobrze. Będzie bolało. Ale nie to jest najgorsze, chociaż jeszcze o tym nie wiesz. Odłamek twojej kości zostanie kiedyś wykorzystany do ożywienia magicznego konstruktu, który będzie potrzebny Cesarzowi. Będzie mu służył wiernie i bez wytchnienia. A ty zaczniesz umierać. Ale ty jesteś tylko malutkim, zupełnie nie istotnym trybikiem w wielkiej machnie Imperium. Cesarz nie ma pojęcia o twoim istnieniu, a o twojej śmierci dowie się dopiero, gdy jego konstrukt przestanie działać. Gdy zepsujesz jego magiczną zabawkę.
Chcesz żyć w takim świecie? Oczywiście, że nie.
Ta książka jest o tych, którzy postanowili, że także nie chcą.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Magia tworzenia z kości
Debiuty potrafią być udane i nieudane. „Córka kości” to pierwszy tom trylogii „Tonące cesarstwo”, ale również pierwsza książka Andrei Stewart. Czytając opis, pomyślałam, że ten skądinąd nietuzinkowy pomysł na powieść albo będzie dobrze poprowadzony, albo zostanie zniszczony przez złe decyzje fabularne. Jak więc finalnie wyszło?
W Cesarstwie Feniksa istnieje święto, podczas którego kilkuletnim dzieciom wybija się dłutem odłamek czaszki. Jest to ich obowiązek wobec państwa, by cesarz mógł, dzięki tym odłamkom, ochronić swoją ludność przed mitycznymi i potężnymi Alanga. Władca tworzy z nich różne konstrukty, które mają na celu kontrolować życie w cesarstwie. Jednak jeśli cesarz używa czyjegoś odłamka, ma to swoje konsekwencje – człowiek, którego odłamka władca używa, po jakimś czasie umiera. Ludność żyje w strachu, zastanawiając się, czy przypadkiem ich odłamek nie jest częścią jakiegoś konstruktu. Czy kiedyś nadejdzie koniec tej niepewności?
W pierwszej połowie książki fabuła toczy się w wolnym tempie. Autorka powoli wdraża czytelnika w wykreowany przez nią świat, szczątkowo podając istotne informacje. Jest to pewien atut, ponieważ nie dostajemy ekspozycją prosto w twarz, jednak niekiedy można się troszkę zagubić w pewnych aspektach. Jednakże po tak długim wprowadzeniu do realiów świata przedstawionego książka potrafi poniekąd trochę znużyć. Kiedy jednak historia przedstawiona w powieści zaczyna nabierać tempa, staje się pełna niespodziewanych zwrotów akcji, jak również stawia nowe pytania i niewiadome, które zapewne dostaną swoją odpowiedź i rozwiązanie w kolejnych tomach.
Osobną kwestią jest system magii przedstawiony w książce. Sama idea robienia konstruktów i ożywianie ich za pomocą kości z ludzkich czaszek jest bardzo oryginalnym pomysłem. Widać, że autorka przemyślała dokładnie cały koncept i stworzyła również jego wyraźne ograniczenia, które widać w trakcie powieści. Sam pomysł na magię kości, choć okrutny, jest bardzo interesujący i z pewnością nietuzinkowy.
Choć narracja powieści ukazywana jest z perspektywy czterech bohaterów, to jednak tak naprawdę największą rolę odgrywa tutaj dwójka postaci – Jovis i Lin. W tym tomie ich wątki stają się najważniejsze. Lin odkrywa swoją przeszłość jako córka cesarza, zaś Jovis, przemytnik, przez absolutny przypadek staje się legendą, wybawicielem dzieci od przykrego losu. I to na nich głównie skupia się historia. Choć w tle inne postaci również wprowadzają pewne ciekawe wątki, to najwidoczniej w tej części historii zostają one trochę przyćmione przez wspomnianą dwójkę postaci. Jednak można mieć pewność, że w kolejnych częściach będą one bardziej rozwijane. Niestety mam jeden zarzut co do kreacji bohaterów – są oni dosyć jednowymiarowi, a przynajmniej w tym tomie. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że jest to debiut, istnieje pewna doza nadziei, że w kolejnej części postaci nabiorą trochę więcej wyrazistości i wielowymiarowości.
Język autorki jest bardzo przyjemny i prosty, a każdy rozdział coś wnosi do fabuły. Pomimo trochę dłużącego się początku książkę czyta się bardzo przyjemnie i lekko. Polskie wydanie jest również wzbogacone o piękne ilustracje, co jest bardzo miłym dopełnieniem książki.
„Córka kości” to dobre otwarcie całkiem dobrze zapowiadającej się historii. Choć początek powieści potrafi się dłużyć, to zdecydowanie warto przez to przebrnąć, bowiem książka później okazuje się pełna zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń. Polecam, szczególnie fanom fantastyki. Jest to dobry debiut autorki i już z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu serii.
Edyta Tomaszewska
Oceny
Książka na półkach
- 511
- 213
- 39
- 23
- 17
- 16
- 15
- 13
- 12
- 9
Cytaty
Tak to się zaczynało - zgadzasz się naprawić komuś dach, a zanim się zorientujesz, już budujesz mu nowy dom.
OPINIE i DYSKUSJE
Generalnie fajna, ale trochę się męczyłam czytając
Na plus:
+wydrokotek
+ciekawa magia z kośćmi
+pov Lin i Jovisa i cała konstrukcja i historia tych bohaterów, która tak mnie zaciekawiła, że tylko na te postacie jakoś dokończyłam tą książkę
+fabuła z intrygami, ktróre w zależności od pov przybierały bardziej lub mniej polityczną formę
Na minus:
- zdecydowanie pov i wątek Phalue był nudny i za dużo nie wnosił, dodatkowo mierziło mnie amatorskie zachowanie tej bohaterki
- w ogóle było za dużo pov i te rozdziały Phalue, Ranami i zbędne, a tak jak pov Piasek, której historie można by skrócić do jej ostatnich dwóch rozdziałów i dać w epilogu
- niektóre wątki zniknęły w połowie książki i dalej się nie pojawiały mimo że były dość ciekawe np. ten wątek z bystrokamieniem
Generalnie fajna, ale trochę się męczyłam czytając
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa plus:
+wydrokotek
+ciekawa magia z kośćmi
+pov Lin i Jovisa i cała konstrukcja i historia tych bohaterów, która tak mnie zaciekawiła, że tylko na te postacie jakoś dokończyłam tą książkę
+fabuła z intrygami, ktróre w zależności od pov przybierały bardziej lub mniej polityczną formę
Na minus:
- zdecydowanie pov i wątek...
Wyobrażacie sobie świat, w którym kilkuletnim dzieciom są wycinane kości z czaszki?
Trudno sobie to wyobrazić prawda? Ale w książce "Córka kości" właśnie taki świat wykreowała autorka.
Wszystkie te wcześniej wspomniane kości zbiera Cesarz, a potem je wykorzystuje. Tworzy z nich magiczne konstrukty, które mają chronić królestwo. Ale w chwili ożywienia konstruktu ludzie, których kości zostały do niego użyte zaczynają powoli umierać...
Teraz wyobraźcie sobie, że jesteście córką tego oto cesarza. Nigdy nie potrafisz go zadowolić, nawet nie traktuje cię jak córki. Jedyne czego pragnie to aż przypomnisz sobie dawne lata, nie rozumiesz jak masz to zrobić skoro straciłaś pamięć.
Kolejną poznaną nam postacią jest Jovis - przemytnik. Na każdej wyspie wisi zdjęcie z jego podobizną - szuka go całe królestwo. Nie to żeby się tym przejmował, dalej przemyca i to nie tylko towary, ale także i dzieci!!!
No i mamy jeszcze perspektywy Ranami (córki gubernatora) i Phalue (jej ukochanej wywodzącej się z niższych sfer). Była jeszcze Piasek - dziewczyna, która zbierała poprostu mango, ale to już na innej z wysp.
Tak z bliska opisałam wam każda z perspektywy i jest ich naprawdę sporo, bo aż 5! Ale tak szczerze są dwie główne - Lin (córki Cesarza) i Jovisa ( przemytnika). Pozostałe pojawią się rzadziej, ale dobrze uzupełniają fabułę. Mi na początku zrobiły w głowie niezły bałagan, ale potem już się wszystko ułożyło. Wspaniałe było to, że mimo żetylu perspektyw każda była naprawdę inna. Postacie wyróżniały się własnym cechami charakteru i różnym celami. Nie było sytuacji, w której nie dało by się ich odróżnić.
O tym, że to debiut dowiedziałam się dopiero po skończeniu i dodało to uznania tej książce w moich oczach. Nie odczułam tego, że autorka jest początkującą pisarką - świat wykreowany był naprawdę ciekawy. Wątek córki Cesarza próbującej zmienić coś w królestwie jest czymś spotykanym w literaturze, ale zakończenie jakie przedstawiła nam Stewart już niekoniecznie. Pomysł na świat i funkcjonowanie królestwa bardzo mnie zaciekawił.
To czego mi tu zabrakło? Wydaje mi się, że przy takim pomyśle na świat magiczny spodziewałam się więcej wątków z magii albo tego wątku bardziej rozbudowanego. Przyczepiła bym się do tego bardziej gdyby to była jednotomówka, ale ja wiem, że są jeszcze dwa tomy, w których autorka nas może jeszcze zaskoczyć.
Zakończenie książki było wzbogacone o plot twisty, których trochę się domyśliłam, ale i tak uważam, że zostało to dobrze rozegrane. Minusem dla mnie było jeszcze to, że podczas czytania odczuwałam takie momenty przestoju, gdzie naprawdę nic się nie działo. Jednak patrząc na całość da się jej to wybaczyć. Jestem niezwykle ciekawa jak wypadnie kolejny tom .
Książka była naprawdę przyjemną lekturą. Idealna pozycja dla fanów azjatyckiej fantastyki i oczywiście dla wielbicieli Mulan.
Wyobrażacie sobie świat, w którym kilkuletnim dzieciom są wycinane kości z czaszki?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrudno sobie to wyobrazić prawda? Ale w książce "Córka kości" właśnie taki świat wykreowała autorka.
Wszystkie te wcześniej wspomniane kości zbiera Cesarz, a potem je wykorzystuje. Tworzy z nich magiczne konstrukty, które mają chronić królestwo. Ale w chwili ożywienia konstruktu...
Wow, dawno mnie nic tak nie wciągnęło!! Super historia, świetnie wykreowani bohaterowie i to co się później okazuje z nimi? Wow, serio do końca aż nie mogłam uwierzyć.
Podobało mi się też bardzo dokładne i charakterystyczne perspektywy wszystkich narratorów. Nic się nie zlewało ze sobą, wszystko było dość jasne. Mega pozycja i sięgam od razu po następny tom🫡
Wow, dawno mnie nic tak nie wciągnęło!! Super historia, świetnie wykreowani bohaterowie i to co się później okazuje z nimi? Wow, serio do końca aż nie mogłam uwierzyć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPodobało mi się też bardzo dokładne i charakterystyczne perspektywy wszystkich narratorów. Nic się nie zlewało ze sobą, wszystko było dość jasne. Mega pozycja i sięgam od razu po następny tom🫡
Zawiodłem się nieco na zakończeniu, jednakże sama koncepcja magii kości zdecydowanie na plus - jest to najmocniejsza strona tej książki.
Zawiodłem się nieco na zakończeniu, jednakże sama koncepcja magii kości zdecydowanie na plus - jest to najmocniejsza strona tej książki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCórka Kości zabiera czytelnika w świat cesarskich intryg, nierówności społecznej i eksperymentów na ludziach oraz zwierzętach.
Każdy mieszkaniec Cesarstwa ma obowiązek w wieku ośmiu lat przejść rytuał oddania kości, odłamka służącego do stworzenia konstruktorów. Cienka linia moralności, pojęcia sprawiedliwości zostaje przesunięta. Jovis stracił brata, w czasie wykonywania rytuału. Ranami widziała ludzi, ktorzy odchodzili z świata przez chorobę odłamkową. Lin, córka cesarza posiadła wiedzę kontroli na konstuktami za pomocą odłamków. Mimo ich użycia, zdaje sobie sprawę z konsekwencji posiadania takiej potężnej mocy.
Każdy z bohaterów posiadał jedną wspólną cechę: troszczył się o innych lub bliskich za wszelką cenę.
Córka Kości to bardzo dobra fantastyka z elementami wierzeń azjatyckich, magicznymi istotami, politycznymi intrygami oraz różnym dylematami postrzegania moralności. Jestem zachwycona oryginalnością wykreowanego świata, bazującego na chińskim cesarstwie. Bohaterowie zostali idealnie przedstawieni, z własnymi lękami, decyzjami i innymi kompasami moralnymi. Myślę, że większość czytelników od pierwszych stron pokocha Mephiego. Pomysł na fabułę oraz jej przedstawienie również wyróżnia się na tle innych przedstawicieli dobrej fantastyki.
Jednym mankamentem książki jest niezbyt dokładnie opisanie niektórych szczegółów, które później wiele razy przewijają się w książce. Fabuła od czasu do czasu płynie leniwie, zniechęcając czytelnika do po natychmiastowe przeczytanie kolejnych rozdziałach. Z pewnością w kolejnych częściach wiele pominiętych lub potraktowanych zdawkowo wątków zostanie rozwiniętych.
Córka Kości to rozrywka czytania na wysokim poziomie. Kawał dobrej fantastyki dopieszczony pod każdym względem wydawnictwo, poprzez tłumaczenie a piękne wydanie z ilustracjami. Kolejna seria, która zdobyła moje zainteresowanie. Podobnie jak Cień Kitsune.
Córka Kości zabiera czytelnika w świat cesarskich intryg, nierówności społecznej i eksperymentów na ludziach oraz zwierzętach.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKażdy mieszkaniec Cesarstwa ma obowiązek w wieku ośmiu lat przejść rytuał oddania kości, odłamka służącego do stworzenia konstruktorów. Cienka linia moralności, pojęcia sprawiedliwości zostaje przesunięta. Jovis stracił brata, w czasie wykonywania...
Kozacka fantastyka z czterema perspektywami. Mamy córkę cesarza, która straciła wspomnienia, przemytnika, który przypadkowo zostaje bohaterem, tajemniczą kobietę na wyspie, która nie pamięta skąd pochodzi oraz córkę gubernatora, która pragnie stworzyć relację z buntowniczką. Dzieje się tutaj naprawdę sporo!
Do tego genialny system magiczny opierający się na magii kości. Każde dziecko w wieku około 8 lat musi przejść festiwal Trybutu podczas, którego poddaje się trepanacji czaszki. Fragment kości przekazywany jej Cesarzowi, który tworzy z nich konstrukty - animorficzne szkarady wykonujące jego polecenia. Mogą to być np. konstrukty szpiegowskie, wojskowe itp. To obowiązek każdego obywatela Imperium. Człowiek, który oddał kość będzie żył tak długo, jak działać będzie związany z nim konstrukt.
Tutaj jest dosłownie wszystko, co kochają fantastykoluby. Mamy Imperium ze złym Cesarzem na czele, mamy buntowników, ciekawą magię, pełno plot twistów, intrygi, dobrze napisane sceny walki, a nawet romans wlw (ten akurat nie jest moim ulubieńcem, nie czułam tego, nie sądzę, żeby miał prawo bytu, ale ujdzie w tłumie). Zdecydowanie moim ulubionym wątkiem jest historia przemytnika Jovisa, który ucieka przed kolekcjonerami długu i tak się jakoś okazuje, że wpada z deszczu pod rynnę. Jest cwany, wygadany i inteligentny. Chciałby jedynie żyć w spokoju i dostatku, ale los szykuje dla niego zgoła inną bajkę. Wszystko się zmienia, gdy postanawia uratować jednego chłopca w koszuli w czerwone kwiaty, a przy okazji ratuje też futrzaste zwierzątko, które będzie jego wiernym kompanem na dobre i na złe.
Jedyne do czego można się przyczepić to postacie, które są trochę zbyt jednowymiarowe. Tak naprawdę skupiamy się jedynie na Jovisie oraz Lin - cesarskiej córce. Pod koniec wątki zgrabnie łączą się w całość, ale liczę, że w dalszej historii nabiorą wyrazistości. Fabuła rozwija się powoli, w pierwszej połowie jesteśmy wdrażani w świat Cesarstwa Feniksa, ale już w drugiej mkniemy na łeb na szyję, a na końcu zderzamy się z kamiennym murem. Książka jest miejscami bardzo okrutna, brutalna, ale wszystko zostało porządnie przemyślane i bardzo dobrze napisane. Koncept jest intrygujący i już nie mogę się doczekać kontynuacji. Bo "Córka kości" zostawiła mnie z wieloma pytaniami. To świetne otwarcie trylogii i genialny debiut.
[ Współpraca z wydawnictwem Fabryka Słów ]
Kozacka fantastyka z czterema perspektywami. Mamy córkę cesarza, która straciła wspomnienia, przemytnika, który przypadkowo zostaje bohaterem, tajemniczą kobietę na wyspie, która nie pamięta skąd pochodzi oraz córkę gubernatora, która pragnie stworzyć relację z buntowniczką. Dzieje się tutaj naprawdę sporo!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDo tego genialny system magiczny opierający się na magii kości....
Na początku trochę się gubiłam w związku z przeskokami między bohaterami. Ja osobiście nie jestem fanką tego typu narracji. Skonstruowany świat na prawdę jest ciekawy, aczkolwiek do połowy mi się dłużyło i ciągle czekałam na ten punkt kulminacyjny. O dziwo trochę mnie zmęczyła, dłużyła się, nie czułam tego charakterystycznego dla książek które porywają napięcia, mimo tak dobrych opinii. Podsumowując: wydaje się być przyzwoicie napisana i czuć w niej świeżość, ale brak jest tempa. Także w konsekwencji mam mieszane uczucia. W skrócie daje 8 za styl i nie umniejszanie inteligencji czytelnika.
Na początku trochę się gubiłam w związku z przeskokami między bohaterami. Ja osobiście nie jestem fanką tego typu narracji. Skonstruowany świat na prawdę jest ciekawy, aczkolwiek do połowy mi się dłużyło i ciągle czekałam na ten punkt kulminacyjny. O dziwo trochę mnie zmęczyła, dłużyła się, nie czułam tego charakterystycznego dla książek które porywają napięcia, mimo tak...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW końcu książka, w której bohaterowie i akcja rozwijają się w tym samym czasie. W której tajemnice są odkrywane rozdział, po rozdziale, a nie nagle i bez nawiązania do wcześniejszych wydarzeń. Mądre dialogi, prze ciekawa fabuła. Nie mogę się doczekać, aby przeczytać kolejny tom.
W końcu książka, w której bohaterowie i akcja rozwijają się w tym samym czasie. W której tajemnice są odkrywane rozdział, po rozdziale, a nie nagle i bez nawiązania do wcześniejszych wydarzeń. Mądre dialogi, prze ciekawa fabuła. Nie mogę się doczekać, aby przeczytać kolejny tom.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCórka kości
5/5 krówek konstruktów
Są takie światy, do których aż chciałoby się wskoczyć i obejrzeć. Ten nie jest jednym z nich. Odłupywanie kości od czaszek dzieci, tonące wyspy i cesarskie konstrukty, które są pozszywanymi ciałami zwierząt, to tylko jedne z niewielu niuansów, które mogłyby pokrzyżować nam plany miłych wakacji.
Historia w książce została podzielona na cztery POV, z czego dwa zdają się ważniejsze od pozostałych. Lin, córka cesarza z brakiem wspomnień była niesamowita. Coś w niej intrygowało mnie i mimo, że od początku zdawałam sobie sprawę, że coś nie jest takie jakim nam się wydaje, nigdy nie zgadłabym jakie zakończenie zgotuje nam osoba autorska dla tej bohaterki.
Jovis był zdecydowanie moim ulubionym POV. Przemytnik, poszukujący żony od siedmiu lat przez jeden dobry uczynek zostanie wplątany w wiele złych. No i jest nim Mephi. W sumie, gdyby cała historia była tylko o tym stworku to też z chęcią bym ją przeczytała.
Tak naprawdę nie przypadło mi do gustu tylko POV Sandu, ale było go na tyle mało, że nie zniszczyło to całości.
Skaczemy więc pomiędzy umysłami bohaterów starając się pozbierać strzępki informacji i zrozumieć, co się dzieje. Z jednej strony rebelia, z drugiej ktoś musi przejąć tron, no i są też porwania ludzi. Jest tego dość dużo, ale historia nigdy nie przytłacza, a wręcz przeciwnie. Czyta się gładko i miło, ale trzeba też czasem pomyśleć nad tym, co się właściwie dzieje. Od razu będę sięgać po drugi tom i polecam wszystkim.
.
Dziękuję za egzemplarz recenzencki @fabrykaslow
Zapraszam na mojego ig @vers_book
Córka kości
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to5/5 krówek konstruktów
Są takie światy, do których aż chciałoby się wskoczyć i obejrzeć. Ten nie jest jednym z nich. Odłupywanie kości od czaszek dzieci, tonące wyspy i cesarskie konstrukty, które są pozszywanymi ciałami zwierząt, to tylko jedne z niewielu niuansów, które mogłyby pokrzyżować nam plany miłych wakacji.
Historia w książce została podzielona na...
"Córka kości" autorstwa Andrei Stewart to książka, która kusiła mnie od kiedy zobaczyłam jej zapowiedź. Fantastyka i to jaka, zupełnie inna niż wszystkie.
Wyobraźcie sobie świat, w którym każdy mieszkaniec musi oddać dla dobra Cesarstwa fragment siebie, w tym przypadku kości. Kość ta będzie składana i chowana przez cesarza, który użyje jej do zrobienia konstruktu, który powoli będzie wysysał życie jej właściciela. Nigdy nie wiadomo na kogo padnie, nie odczuje tego od razu, tylko w pewnym momencie zacznie odczuwać skutki, które doprowadza do jego przedwczesnej śmierci. Konstrukty, które mają chronić cesarstwo przed zagrożeniem niespotykanym od lat. Czy to dziwne, że ludzie zaczną się buntować i w pewnym momencie mają dosyć? Dosyć rytuału, dosyć władzy cesarze, który kryje się za murami pałacu i tworzy coraz to nowe konstrukty, dosyć niesprawiedliwości i krzywdy. Tylko kto odważy się sprzeciwić??? Kto jest prawdziwym zagrożeniem???
Historię widzimy oczami pięciu bohaterów:
•Lin, córka cesarza, która zrobi wszystko by zasłużyć na jego miłość i szacunek.
•Jovis, przemytnik, który poszukuje uprowadzonej żony.
•Phalue, córka gubernatora oraz jej partnerka Ranami, która współpracuje z buntownikami oraz tajemnicza Piasek, przebywającą na wyspie, z której nie ma ucieczki.
Niby nic ich nie łączy, ale w pewnym momencie ich ścieżki się przecinają i wychodzą na jaw ciekawe rzeczy. Nie przepadam za wieloma bohaterami, ale tutaj każda historia jest ciekawa i wciąga, jedne bardziej, drugiej mniej, ale powoli odkrywamy coraz to nowe szokujące fakty. Muszę przyznać, że niejednokrotnie zaskoczyła mnie ta historia, nie sposób przewidzieć, w którą stronę potoczą się losy bohaterów. Akcja wciąga, mimo, że nie pędzi do przodu. Dzieje się swoim tempem, które idealnie oddaje klimat tej historii. Czyta się to po prostu genialnie, ciężko się od niej oderwać, bo ciekawość zżera nas od środka.
Porwała mnie historia Jovisa i jego przyjaciela Mephiego, ich przyjaźń jest urocza. Kibicowałam Lin w staraniach zdobycia uznania ojca, w jej żądzy wiedzy i poznania swojej przeszłości. Nie przepadałam za to, za Ranami, miałam wrażenie, że jest strasznie naiwna i manipulowała Phalue, by jej pomogła. Starała się jej otworzyć oczy na prawdę, ale czemu akurat takim sposobem. Jeżeli chodzi o Piasek, nie wyrobiłam sobie zdania na jej temat, była mi zupełnie obojętna, może jakby było więcej jej historii, to bym ją polubiła, okaże się w kontynuacji.
Jeżeli chodzi o zakończenie to jestem jak najbardziej na tak. Szokujące i jakie genialne, już nie mogę się doczekać kontynuacji. Aż boję się czym dalej nas zaskoczy autorka, bo czuję, że to dopiero początek.
Jeżeli lubicie fantastykę na wysokim poziomie, pełną intryg, tajemnic i zwrotów akcji, bohaterów, którzy są prawdziwi, nie wyidealizowani, mają swoje wady i grzeszki na sumieniu, to jest książka dla was. Gwarantuje, że was porwie i nie wypuści do końca, tak jak i mnie. Fenomenalna, oby więcej takich. Polecam😊
"Córka kości" autorstwa Andrei Stewart to książka, która kusiła mnie od kiedy zobaczyłam jej zapowiedź. Fantastyka i to jaka, zupełnie inna niż wszystkie.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWyobraźcie sobie świat, w którym każdy mieszkaniec musi oddać dla dobra Cesarstwa fragment siebie, w tym przypadku kości. Kość ta będzie składana i chowana przez cesarza, który użyje jej do zrobienia konstruktu, który...