Biblioteczka
Opinie
Powrót po latach do jednej z moich ulubionych książek z czasów gdy czytałem mało, w dodatku niezbyt wyszukanych rzeczy.
I broni się! Miłoszewski tworzy koktajl z ciekawych składników: trochę jakby Wołoszański i Pan Samochodzik spotkali Dana Browna na planie Ocean's Eleven. No i kolejka na Kasprowy - sam Miłoszewski śmiał się potem na spotkaniach z fanami, że przez ten...
Niestety, tym razem słabiej.
Głównym problemem tej książki jest to, że...za dużo się tu dzieje, a autor niepotrzebnie rozdrabnia narrację porzucając w pewnym momencie niemal zupełnie głównych bohaterów na rzecz wprowadzania kolejnych epizodycznych postaci.
Parę pomysłów autora też zestarzało się słabo - Polacy ochraniający córkę rosyjskiego ministra? Rosjanie jako ofiary...
Robert Krasowski znów nie zawodzi. We właściwy sobie efektowny i miejscami wręcz brutalny sposób rozprawia się z kolejnym obszarem dziejów III RP.
Bo to de facto książka nie tyle o samym Jarosławie Kaczyńskim. Autor dużo więcej miejsca poświęca portretowi polskiej inteligencji - zwłaszcza ze środowiska "Gazety Wyborczej" - oj chyba nie będzie nominacji do Nike. :) Jednak...
Aktywność użytkownika Bullshit_detector
Powrót po latach do jednej z moich ulubionych książek z czasów gdy czytałem mało, w dodatku niezbyt wyszukanych rzeczy.
I broni się! Miłoszewski tworzy koktajl z ciekawych składników: trochę jakby Wołoszański i Pan Samochodzik spotkali Dana Browna na planie Ocean's Eleven. No i kolejka na...
Niestety, tym razem słabiej.
Głównym problemem tej książki jest to, że...za dużo się tu dzieje, a autor niepotrzebnie rozdrabnia narrację porzucając w pewnym momencie niemal zupełnie głównych bohaterów na rzecz wprowadzania kolejnych epizodycznych postaci.
Parę pomysłów autora też zestar...
Robert Krasowski znów nie zawodzi. We właściwy sobie efektowny i miejscami wręcz brutalny sposób rozprawia się z kolejnym obszarem dziejów III RP.
Bo to de facto książka nie tyle o samym Jarosławie Kaczyńskim. Autor dużo więcej miejsca poświęca portretowi polskiej inteligencji - zwłaszcz...
1200 stron, prawie 2 miesiące lektury, mózg rozwalony. Słowem, książka, przy której wszystkie typowe kryteria oceny tracą swój sens.
Na wstępnie ukłony dla pani Jolanty Kozak - przetłumaczenie tak potężnego tomiska naszpikowanego z jednej strony specjalistycznymi terminami z dziedziny me...
ulubieni autorzy [3]
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie