Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To nie jest książka dla każdego i na każdą "okazję". Nie należy jej brać ze sobą na wakacje, żeby się miło rozerwać, siedząc na leżaczku. Co to to nie. Ale jeśli ktoś szuka książki, która ma go wciągnąć, wymusić na nim uważność, wywołać emocje, skrajne, nie zawsze przyjemne (poza przyjemnością czytania genialnej książki) to tę pozycje polecam bardzo, bardzo mocno. I, jak zawsze przed tym Autorem - chapeaux bas!

To nie jest książka dla każdego i na każdą "okazję". Nie należy jej brać ze sobą na wakacje, żeby się miło rozerwać, siedząc na leżaczku. Co to to nie. Ale jeśli ktoś szuka książki, która ma go wciągnąć, wymusić na nim uważność, wywołać emocje, skrajne, nie zawsze przyjemne (poza przyjemnością czytania genialnej książki) to tę pozycje polecam bardzo, bardzo mocno. I, jak...

Kolejny tom jednej z moich ulubionych autorek o jednej z moich ulubiony bohaterek. Ciekawa fabuł, trzymająca w napięciu do końca. Interesujące tło obyczajowe. Intrygujący bohaterowie Wszystko, co trzeba. Wydawać by się więc mogło, że książka idealna. Otóż nie. O ile dla autorki same pochwały (jak zawsze), o tyle dla wydawnictwa - żółta, a nawet czerwona kartka. Zwykle nie czepiam się korekty, bo wiem, że literówki mogą się zdarzyć w każdej książce, najlepszemu wydawcy. Ale litości! Nie w takim natężeniu. Interpunkcja leży i kwiczy, niechlujnie skonstruowane zdania, powtórzenia... Błędy, które bolą albo śmieszą. Jak ten na 25 stronie "Jego zaginięcie zgłoszono w tysiąc dziewięćdziesiątym piątym roku". Ciekawe, kto był takim jasnowidzem, że zgłosił zaginięcie człowieka dziewięćset lat przed samym wydarzeniem. I komu zgłosił? Może królowi... Tu po prostu nie ma redakcji i korekty. Co zresztą wydawca "uczciwie" dał do zrozumienia, bo na stronie redakcyjnej żaden redaktor ani korektor nie został wymieniony. No i w tym wypadku odium wstydu powinno spaść na tłumaczkę. Byłoby to jednak niezasłużone, bo ona swoją robotę wykonała dobrze, tylko nie otrzymała żadnego wsparcia od wydawcy. Szkoda. I szkoda, że "Amber" tak bardzo zlekceważył czytelników.

Kolejny tom jednej z moich ulubionych autorek o jednej z moich ulubiony bohaterek. Ciekawa fabuł, trzymająca w napięciu do końca. Interesujące tło obyczajowe. Intrygujący bohaterowie Wszystko, co trzeba. Wydawać by się więc mogło, że książka idealna. Otóż nie. O ile dla autorki same pochwały (jak zawsze), o tyle dla wydawnictwa - żółta, a nawet czerwona kartka. Zwykle nie...