wirydiana

Profil użytkownika: wirydiana

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
198
Przeczytanych
książek
206
Książek
w biblioteczce
175
Opinii
505
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 2 książki
Strony www:
Pod podanym wyżej adresem znajduje się mój blog o książkach. W nim przede wszystkim więcej informacji o XIX pamiętnikach.

Opinie


Na półkach:

Moda na skandynawskie powieści kryminalne nadal trwa. Mroczne, pełne półcieni, niewyjaśnionych okoliczności, z bohaterami o skomplikowanej osobowości. Niestety, ilość książek z tamtego rejonu, które ukazują się na naszym rynku, nie przeszła w jakość. Z każdą przeczytaną pozycją uważam, że jest gorzej. A może miałam po prostu pecha i sięgnęłam po książki niereprezentatywne ?
W pokoju hotelowym w Londynie został zamordowany młody chłopak pochodzący ze Szwecji. Śledztwo prowadzone przez komisarza Macdonalda wykazuje, że zbrodnia ta miała nietypowy przebieg, a mordercy należy szukać gdzieś w półświatku. Równocześnie w Goteborgu dochodzi do podobnego morderstwa, którego ofiarą pada młody Anglik. Oficer prowadzący to dochodzenie, Eryk Winter, nawiązuje kontakt ze swym angielskim kolegą. Współpraca ta ma zaowocować ( i zaowocuje ) znalezieniem mordercy. Oto główna treść książki. Reszta to niekończące się dywagacje poszczególnych bohaterów na bliżej nieokreślone i najczęściej nie mające nic wspólnego z akcją książki tematy.
Czytając tę książkę zastanawiałam się, za co Szwedzka Akademia Kryminału przyznała temu pisarzowi swą nagrodę? Czegoś w tej książce musieli się dopatrzeć, czegoś, co mi umknęło.
Przez pierwsze rozdziały myliły mi się morderstwa, miejsca akcji i bohaterowie. Kompletnie powyginane językowo dialogi sprawiały, że aby je zrozumieć należało się, najczęściej, cofnąć o kilka stron. Zresztą wpadek językowych jest w tej pozycji więcej. Oto przykład jednej z nich: "Tylko nieprawdopodobne wycie ścian i podłogi docierał do Wintera, rzucał się na niego". Wielokrotnie czytałam tekst przed i za tym zdaniem usiłując dociec kto się rzucał i docierał, aż w końcu to do mnie dotarło, że to wycie ścian docierało i rzucało się na Wintera. Podobnych błędów jest dużo, dużo więcej. I o ile te pomyłki można przypisać niestarannej korekcie to umieszczenie w tekście zwrotów, że: "ktoś jeździł po mieście z ułańską fantazją" lub "Ada to nie wypada" uważam za pójście przez tłumacza na łatwiznę. Polski czytelnik nie jest idiotą i chce tekst, który jest jak najbliższy oryginałowi, a nie dowolną projekcję tłumacza. Jednym słowem czterysta stron nudy.

Moda na skandynawskie powieści kryminalne nadal trwa. Mroczne, pełne półcieni, niewyjaśnionych okoliczności, z bohaterami o skomplikowanej osobowości. Niestety, ilość książek z tamtego rejonu, które ukazują się na naszym rynku, nie przeszła w jakość. Z każdą przeczytaną pozycją uważam, że jest gorzej. A może miałam po prostu pecha i sięgnęłam po książki niereprezentatywne...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lata tuż przed powstaniem listopadowym. Choć przygnieciona rozbiorami to jednak tli się iskra polskości w narodzie, a jej głównym źródłem jest Warszawa. To tu właśnie związują się nowe organizacje mające na celu walkę z caratem, tu stare związki patriotyczne mają swe zakonspirowane siedziby. Warszawa to centrum ruchu narodowo - wyzwoleńczego. Nic więc dziwnego, że głęboko skrywa swe liczne małe i wielkie tajemnice. Autorka spróbuje odsłonić przed nami choć część z nich i zabrać nas do miejsc, które już dawno odeszły.
Prezentowana książka nie ma zapisu chronologicznego. Często w swych opowieściach autorka cofa się w czasie lub opowiada o tych samych wydarzeniach z różnych punków widzenia. Jakie to więc historie możemy odkryć tym razem?
Książka rozpoczyna się od tragicznej historii majora Łukasińskiego, który za udział w działalności spiskowej został zdegradowany i skazany na dziesięć lat ciężkiego więzienia. Potem na chwilę zajmie nas rzekomy romans pana Newachowicza z jedną ze znanych aktorek, na chwilę wpadniemy także w odwiedziny do wielkiego księcia Konstantego, a namiestnikowa Zajączek zdradzi nam sekret wiecznej młodości. Poruszy nas prześladowanie przez kolegów młodego Zygmunta Krasińskiego i ciężki los oraz tragiczny koniec znanego ( teraz ) malarza Malczewskiego. Odkryją przed nami swe sekrety praskie szynki, i drzwi salonów staną otworem. A główny szpieg Mackrott przedstawi nam swe raporty.
Wszystkie te historie mają jedną zaletę. To nie są tylko suche opowieść oparte na biograficznych faktach. Autorka tworzy historię w sposób tak plastyczny, że ma się nieomal wrażenie współuczestnictwa w wydarzeniach. A wszyscy bohaterowie stają się nam bliscy jak sąsiedzi zza ściany. Nic, tylko czytać.

Lata tuż przed powstaniem listopadowym. Choć przygnieciona rozbiorami to jednak tli się iskra polskości w narodzie, a jej głównym źródłem jest Warszawa. To tu właśnie związują się nowe organizacje mające na celu walkę z caratem, tu stare związki patriotyczne mają swe zakonspirowane siedziby. Warszawa to centrum ruchu narodowo - wyzwoleńczego. Nic więc dziwnego, że głęboko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mamy wiele wiadomości o naszych polskich zesłańcach do syberyjskich łagrów czy kopalń. Do naszych czasów przetrwało dużo wspomnień, relacji, zapisków. Czytając je współczujemy uwięzionym, przeżywamy ich dramatyczne los, przeklinamy tych, którzy skazali naszych rodaków na taki los. Rzadko jednak dociera do nas fakt, że na Syberię trafiali nie tylko Polacy. Często trafiali tam i Rosjanie, także z tych najwyższych warstw społecznych;, bogaci, spokrewnieni i ustosunkowani, ale walczący przeciw carowi. Przykładem takiego człowieka może być mąż autorki pamiętnika, Sergiusz Wołkoński, który dla osiągnięcia celu bez wahania poświęcił wszystko.
A oto przed nami debiut, a zarazem jedyna książka napisana przez księżnę Marię Wołkońską, a przetłumaczona z francuskiego na rosyjski (!) przez jej syna. Stanowi zapis wspomnień z okresu dobrowolnego zesłania Marii do kopalni błagodackiej, Irkucka i Czyty. Jak do tego doszło?
Maria, urodzona w 1812 r. była córką generała Mikołaja Rajewskiego. Jej dzieciństwo można zaliczyć do szczęśliwych, choć zdominowane było przez ojca, który decydował o każdym szczególe życia swych dzieci. Rajewscy prowadzili dom otwarty, dzięki temu Maria miała możność poznać m.in Puszkina, dla którego stała się natchnieniem pierwszych wierszy i długo skrywaną miłością. Po osiągnięciu odpowiedniego wieku Maria została wydana przez ojca za księcia Sergiusza Wołkońskiego. W ten sposób weszła w świat arystokracji rosyjskiej. Wychodząc za mąż nie kochała swojego męża, ale oczekiwała od niego akceptacji, zrozumienia, a może i miłości. Niestety, mąż okazał się zamkniętym w sobie ponurakiem. Nic więc dziwnego, że Maria zaczęła się od niego odsuwać. Nie znalazła zrozumienia także w rodzinie męża. Dopiero aresztowanie Wołkońskiego i zesłanie go spowodowało zmianę. Dotychczasową oschłość męża Maria wytłumaczyła sobie działalnością konspiracyjną i koniecznością zachowania tajemnicy. Teraz była gotowa poświęcić dla niego wszytko i walczyć o wspólne szczęście nawet gdzieś tam, na dalekich kresach Imperium Rosyjskiego. Bez wahania pozostawiła u rodziny jedynego synka (którego nigdy więcej nie zobaczyła), podpisała dokument, na mocy którego zrzekała się przynależności do własnego stanu i wyruszyła za mężem na wschód.
"Pamiętnik" został napisany na prośbę syna Marii i nigdy nie miał być prezentowany publicznie. Wspomnienia te zostały dopasowane przez autorkę do oczu i uszu kolejnych pokoleń, które na ich podstawie miały wyrobić sobie obraz babci/ prababci, jak kobiety prawej, dzielnie znoszącej trudy zesłania. Tymczasem z relacji innych zesłańców wyłania się odmienny obraz Marii. Często przedstawiana jest jako osoba oschła, wyniosła, nawet bezwzględna. Spory cień na jej wizerunek rzuca również długotrwały romans z Aleksandrem Poggio, przyjacielem męża, z którym miała dwoje dzieci, uznanych przez Wolkońskiego. Równocześnie wiemy jednak, że pomagała innym zesłańcom, wspierała w miarę możliwości, ich rodziny i cierpliwie znosiła dziwactwa coraz starszego męża.
Jaka więc była Maria? Odpowiedzi na to pytanie możemy poszukać w "Pamiętniku".
Mamy wiele wiadomości o naszych polskich zesłańcach do syberyjskich łagrów czy kopalń. Do naszych czasów przetrwało dużo wspomnień, relacji, zapisków. Czytając je współczujemy uwięzionym, przeżywamy ich dramatyczne los, przeklinamy tych, którzy skazali naszych rodaków na taki los. Rzadko jednak dociera do nas fakt, że na Syberię trafiali nie tylko Polacy. Często trafiali tam i Rosjanie, także z tych najwyższych warstw społecznych;, bogaci, spokrewnieni i ustosunkowani, ale walczący przeciw carowi. Przykładem takiego człowieka może być mąż autorki pamiętnika, Sergiusz Wołkoński, który dla osiągnięcia celu bez wahania poświęcił wszystko.
A oto przed nami debiut, a zarazem jedyna książka napisana przez księżnę Marię Wołkońską, a przetłumaczona z francuskiego na rosyjski (!) przez jej syna. Stanowi zapis wspomnień z okresu dobrowolnego zesłania Marii do kopalni błagodackiej, Irkucka i Czyty. Jak do tego doszło?
Maria, urodzona w 1812 r. była córką generała Mikołaja Rajewskiego. Jej dzieciństwo można zaliczyć do szczęśliwych, choć zdominowane było przez ojca, który decydował o każdym szczególe życia swych dzieci. Rajewscy prowadzili dom otwarty, dzięki temu Maria miała możność poznać m.in Puszkina, dla którego stała się natchnieniem pierwszych wierszy i długo skrywaną miłością. Po osiągnięciu odpowiedniego wieku Maria została wydana przez ojca za księcia Sergiusza Wołkońskiego. W ten sposób weszła w świat arystokracji rosyjskiej. Wychodząc za mąż nie kochała swojego męża, ale oczekiwała od niego akceptacji, zrozumienia, a może i miłości. Niestety, mąż okazał się zamkniętym w sobie ponurakiem. Nic więc dziwnego, że Maria zaczęła się od niego odsuwać. Nie znalazła zrozumienia także w rodzinie męża. Dopiero aresztowanie Wołkońskiego i zesłanie go spowodowało zmianę. Dotychczasową oschłość męża Maria wytłumaczyła sobie działalnością konspiracyjną i koniecznością zachowania tajemnicy. Teraz była gotowa poświęcić dla niego wszytko i walczyć o wspólne szczęście nawet gdzieś tam, na dalekich kresach Imperium Rosyjskiego. Bez wahania pozostawiła u rodziny jedynego synka (którego nigdy więcej nie zobaczyła), podpisała dokument, na mocy którego zrzekała się przynależności do własnego stanu i wyruszyła za mężem na wschód.
"Pamiętnik" został napisany na prośbę syna Marii i nigdy nie miał być prezentowany publicznie. Wspomnienia te zostały dopasowane przez autorkę do oczu i uszu kolejnych pokoleń, które na ich podstawie miały wyrobić sobie obraz babci/ prababci, jak kobiety prawej, dzielnie znoszącej trudy zesłania. Tymczasem z relacji innych zesłańców wyłania się odmienny obraz Marii. Często przedstawiana jest jako osoba oschła, wyniosła, nawet bezwzględna. Spory cień na jej wizerunek rzuca również długotrwały romans z Aleksandrem Poggio, przyjacielem męża, z którym miała dwoje dzieci, uznanych przez Wolkońskiego. Równocześnie wiemy jednak, że pomagała innym zesłańcom, wspierała w miarę możliwości, ich rodziny i cierpliwie znosiła dziwactwa coraz starszego męża.
Jaka więc była Maria? Odpowiedzi na to pytanie możemy poszukać w "Pamiętniku".

Mamy wiele wiadomości o naszych polskich zesłańcach do syberyjskich łagrów czy kopalń. Do naszych czasów przetrwało dużo wspomnień, relacji, zapisków. Czytając je współczujemy uwięzionym, przeżywamy ich dramatyczne los, przeklinamy tych, którzy skazali naszych rodaków na taki los. Rzadko jednak dociera do nas fakt, że na Syberię trafiali nie tylko Polacy. Często trafiali...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika wirydiana

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Winston Groom Forrest Gump Zobacz więcej
Maya Angelou - Zobacz więcej
Stephenie Meyer Zmierzch Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
198
książek
Średnio w roku
przeczytane
14
książek
Opinie były
pomocne
505
razy
W sumie
wystawione
180
ocen ze średnią 5,9

Spędzone
na czytaniu
1 257
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
15
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]