-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1191
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2023-10-01
[Współpraca barterowa z wydawnictwem Otwartym]
Jeśli obserwujecie mnie już od dłuższego czasu, to dobrze wiecie, że przepadłam dla twórczości Eleny Armas💗
Tak samo było w przypadku TLG. Ta książka pochłonęła mnie w całości i totalnie skradła moje serce.
Na początku mamy przyjemność poznać Adalyn Reyes i jej niemały skandal. Pracuje ona w klubie piłkarskim swojego taty, ale przez niekorzystne wizerunkowo wydarzenie zostaje wysłana przez niego do Green Oak.
Tam w ciekawych okolicznościach poznaje Camerona Caldani'ego, ale o nim dowiecie się więcej sięgając po tę historię. Mogę zdradzić Wam jedynie, że ich pierwsze spotkanie jest uderzająco wyjątkowe😅
Ta książka poruszyła we mnie bardzo wiele emocji: śmiałam się, współczułam bohaterom, a nieraz doprowadzali mnie do szaleństwa.
Zakochałam się w nich! A przede wszystkim w Cameronie, który z początku wydawał się oschły i nieprzystępny, okazał się świetnym facetem z dwójką cudnych kotów🐈
Podobnie Adalyn. Zawsze kreowała się na twardą kobietę, która nie potrzebowała niczyjej pomocy. Dopiero po czasie zrozumiała, że nie musi zawsze radzić sobie ze wszystkim sama.
Zakochałam się w fabule i bohaterach. Właściwie ciężko mi jest powiedzieć o tej historii cokolwiek złego. Drużyna, nad którą sprawowała pieczę Adalyn, była przesłodka! Na dodatek sposób, w jaki rozwijała się relacja Ady i Cama. Było to powolne enemies to lovers, ale chemia między nimi była stale wyczuwalna i sprawiała, że siedziałam jak na szpilkach podczas czytania!💗
Każda osoba kochająca romanse, motyw małego miasteczka i enemies to lovers, powinna sięgnąć po tę historię. Daję Wam słowo, że nie oderwiecie się od niej i nawet nie będziecie wiedzieć, kiedy skończycie czytać. Będziecie tylko chcieć więcej i więcej!💗
[Współpraca barterowa z wydawnictwem Otwartym]
Jeśli obserwujecie mnie już od dłuższego czasu, to dobrze wiecie, że przepadłam dla twórczości Eleny Armas💗
Tak samo było w przypadku TLG. Ta książka pochłonęła mnie w całości i totalnie skradła moje serce.
Na początku mamy przyjemność poznać Adalyn Reyes i jej niemały skandal. Pracuje ona w klubie piłkarskim swojego taty,...
2023-08-17
❗TW: przemoc seksualna, narkotyki, alkohol, nielegalne wyścigi
Przyznaję, że ta książka była dla mnie bardzo męcząca. Z początku miałam już trochę negatywne nastawienie, bo nie spotkałam się z żadną pozytywną opinią. Starałam się jednak podejść do tej historii neutralnie💗
Zrobiłam, co w mojej mocy, jednak "Dark heart" zupełnie mnie nie ujęło. W pierwszych 30 stronach wydarzyło się więcej niż w niektórych 300-stronicowych książkach. Cała fabuła była dla mnie zlepkiem typowo Wattpadowych sytuacji połączonych w jedną historię (I to w negatywnym tego słowa znaczeniu). Było tego po prostu za dużo i nic się sensownie nie łączyło. Jakby wszystkie wątki po prostu pojawiły się znikąd i znikąd się potem kończyły.
Nie potrafiłam wczuć się w akcję, ani też nie moglam polubić żadnego z bohaterów.
Każdy w pewnym stopniu był dla mnie nielogiczny, a ich zachowania całkowicie pozbawione sensu🤷♀️
Główna bohaterka - Dree - była najbardziej niezrozumiała. Z jednej strony skrzywdzona dziewczyna, skrywająca się za maską "twardej laski" z powiązaniami z gangiem i kochająca szybkie samochody. W moich oczach ta jej krzywda była zupełnie bez sensu. Niby spotkała ją straszna rzecz, a bez problemu była w stanie związać się z gościem, który przy jednym z pierwszych spotkań chciał zaciągnąć ją po pijaku do łóżka. No Halo!😠
Główny bohater - Dylan - też był trochę dziwny, choć jego charakter po powyższej sytuacji trochę się ogarnął i ustabilizował. Był bogatym chłopakiem z ambicjami, który na początku historii zachował się jak totalny buc i wtedy stracił moją sympatię.
Jedynym plusem tej historii było to, że dość szybko mi się ją czytało i pewnie, gdyby podbiła moje serce, skończyłabym ją w jeden wieczór. Niestety do podbicia mojego serca dużo jej brakowało...
Robiłam, co mogłam, aby znaleźć w niej pozytywy, ale nie wyszło mi to najlepiej💗
PS SPOILER ALERT: na samo zakończenie jako czytelniczka zaznałam potrójnej ciąży różnych par bohaterów. To sprawiło, że całkiem ją skreśliłam.
❗TW: przemoc seksualna, narkotyki, alkohol, nielegalne wyścigi
Przyznaję, że ta książka była dla mnie bardzo męcząca. Z początku miałam już trochę negatywne nastawienie, bo nie spotkałam się z żadną pozytywną opinią. Starałam się jednak podejść do tej historii neutralnie💗
Zrobiłam, co w mojej mocy, jednak "Dark heart" zupełnie mnie nie ujęło. W pierwszych 30 stronach...
2023-08-29
❗TW: uzależnienie od używek, śmierć❗
Z twórczością Colleen Hoover spotkałam się już nieraz i wspominam ją dość pozytywnie. Dlatego też miałam duże oczekiwania do tej historii.
I nie zawiodła mnie ona. Przyjemnie mi się ją czytało, a przez tekst wręcz płynęłam, co zadziałało na plus💗
Jako czytelnicy poznajemy historię z perspektywy głównej bohaterki - Beyah, dla której życie nigdy nie było łaskawe. Przez pewne przykre wydarzenie dziewczyna decyduje się odezwać do ojca i zamieszkać u niego, póki nie nadejdzie pora jej wyjazdu na studia.
Dziewczyna jest bardzo zamknięta i niełatwo otwiera się na nowe relacje.
Dlatego gdy poznaje Samsona, z początku nie jest pewna tego, jak nawiązać z nim relację. Chłopak skrywa też przed nią wiele tajemnic, ale obiecuje, że wszystkie je zdradzi jej, dzień przed wyjazdem, gdy rozjadą się oni w dwie różne strony świata.
Jak na Colleen przystało, bardzo skrzywdziła ona wszystkimi problemami bohaterów, co trochę mnie już znudziło. Mam wrażenie, że w każdej jej książce musi ona po prostu mieszać psychikę postaci z błotem, co już się robi zbyt nijakie.🤷♀️
Z drugiej strony jednak cieszę się, że dała im się też nacieszyć trochę tymi dobrymi chwilami, których może i było mniej, ale jednak były one widoczne💙
Dużym minusem był też dla mnie trochę zbyt szybki rozwój relacji Beyah i Samsona. Miałam wrażenie, że ledwo się poznali, a już zbliżyli się do siebie pod kątem romantycznym.
Jednak mimo tego, że nie podobały mi się jakieś niuanse, to wciąż mam pozytywne wrażenie o tej historii.
"Nagie serca" mogę polecić każdemu, kto ma ochotę na historię, przy której trochę mógłby się zasmucić, ale też taką, która będzie przyjemna na zakończenie wakacji. Ma jeszcze ten wakacyjny klimat, który nadaje się idealnie na obecny czas💗
❗TW: uzależnienie od używek, śmierć❗
Z twórczością Colleen Hoover spotkałam się już nieraz i wspominam ją dość pozytywnie. Dlatego też miałam duże oczekiwania do tej historii.
I nie zawiodła mnie ona. Przyjemnie mi się ją czytało, a przez tekst wręcz płynęłam, co zadziałało na plus💗
Jako czytelnicy poznajemy historię z perspektywy głównej bohaterki - Beyah, dla której...
Współpraca barterowa z @wydawnictwo.beya💗
❗TW: przemoc w rodzinie❗
Wiecie, że na początku chciałam dać tej historii DNF? Odnosiłam wrażenie, jakby autorka na siłę chciała pisać w stylu Taylor Jenkins Reid, ale nie do końca jej to wyszło, ponieważ przez cały czas wspomnienia bohaterki nie przeplatały się gładko z teraźniejszością.
Denerwowało mnie to na początku. Dopiero jakoś w połowie książki się do tego przyzwyczaiłam i zaczęła mnie ona wciągać. Zaczęłam się bardziej odnajdywać we wszystkim, a największa tajemnica, którą poznałam dopiero na samym końcu, złamała mi serce i sprawiła, że się popłakałam (a ja rzadko płaczę na książkach).💗
W "Ostatnim dniu lata" poznajemy Evelyn i Laurenta, do których miałam na początku mieszane uczucia. Evelyn wydawała mi się strasznie niezręczna i... sucha (nie wiem, jak inaczej ubrać to w słowa). Dopiero potem zaczęłam się na nią otwierać i nawet ją polubiłam.
Z kolei Laurent dawał mi taką "golden retriever energy" I bardzo przyjemnie mi się o nim czytało. Myślę, że nadawałby się na wzór dla każdego chłopaka, który chciałby podbić serce osoby, która mu się podoba.💗
Na początku poznajemy historię trochę od środka, co mnie lekko wytrąciło z rytmu, bo musiałam się w nią wdrążyć, gdy ona już się mocno rozwijała. Jednak jakoś mi się udało i wtedy poszło już gładko. Wspomnienia Evelyn przewijały się w tekście razem ze scenami z wycieczki, którą wymarzyli sobie razem z Laurentem i na którą się wybrali.
O samej wycieczce nie ma aż tak wielu szczegółów. Autorka skupiła się na bohaterach, aniżeli dokładnych opisach miejsc, do których się wybrali. Było kilka bardzo ważnych, opisanych trochę szerzej, ale większość była bardziej "wspomniana". To akurat mi się spodobało, bo nie musiałam zapamiętywać mało ważnych rzeczy i mogłam skupić się na tym, co faktycznie miało znaczenie.
Ale! Czy polecam ODL? Tak, jak najbardziej. Dla każdej osoby, która lubi historie, na których można popłakać i takie przeplatane wspomnienia, będzie to historia idealna!💗
Współpraca barterowa z @wydawnictwo.beya💗
❗TW: przemoc w rodzinie❗
Wiecie, że na początku chciałam dać tej historii DNF? Odnosiłam wrażenie, jakby autorka na siłę chciała pisać w stylu Taylor Jenkins Reid, ale nie do końca jej to wyszło, ponieważ przez cały czas wspomnienia bohaterki nie przeplatały się gładko z teraźniejszością.
Denerwowało mnie to na początku. Dopiero...
2023-07-31
(Nie przeczytałam całej książki. Jest to mój DNF)
[Współpraca barterowa z Wydawnictwem Romantycznym]
Miałam wobec tej książki bardzo pozytywne nastawienie. Początek naprawdę mnie zainteresował, ale to, co sprawiło, że nie byłam w stanie dokończyć tej historii - były opisy.
Pomimo że "Inspektor I złodziejka" zapowiadał się naprawdę fajnie, a początek, w którym poznajemy Caitlin naprawdę mi się spodobał, to problemy dopadły mnie, gdy opisy zaczęły mnie męczyć. Cała książka ma prawie 800 stron, a przeszkadzały mi w niej niestety opisy, które były bardzo rozwlekłe. Początek był jednak bardzo intrygujący. Wtedy nie przeszkadzały mi te opisy, bo pozwalały mi wdrążyć się w historię. Gorzej było, gdy zaczęły się one pojawiać się za często.
Krótkie rozmowy, czy sceny akcji potrafiły przerywać jeszcze dłuższe opisy, które w większości mogłyby być skrócone do jednego akapitu, zamiast kilku akapitów na dwie strony📖
To spowodowało, że musiałam zrobić DNF😅
Ale już odchodząc od negatywów, powiem Wam o tym, co całkiem mi się podobało. Podobał mi się utrzymany klimat. Czytając, czułam się, jakbym faktycznie przeniosła się do innego wieku, co było naprawdę przyjemne.
Główna bohaterka - Caitlin - stanowiła dla mnie zagadkę. Skrywała wiele tajemnic, ale pomimo tego pokazała też swoje emocje. Wiele poświęcała dla ludzi jej bliskich, czym u mnie zaplusowała💗
Historia sama w sobie miała ręce i nogi, ale wydawało mi się, jakby ten 1 tom nie rozpoczynał wszystkiego, a wiele działo się również przed akcją zawartą w nim. To sprawiło, że ciężko było mi wgryźć się w fabułę. Mam wrażenie, że może więcej mogłoby wyjaśnić się w kolejnych częściach, ale to jedynie moje domysły.
Ale czy w gruncie rzeczy poleciłabym tę historię? Na pewno nie wszystkim. Jeśli ktoś jest gotów na taką historię osadzoną w przeszłości z nutką kryminału i zagadek, to może mu ona przypaść do gustu, jeśli nie są mu straszne długie opisy💗
(Nie przeczytałam całej książki. Jest to mój DNF)
[Współpraca barterowa z Wydawnictwem Romantycznym]
Miałam wobec tej książki bardzo pozytywne nastawienie. Początek naprawdę mnie zainteresował, ale to, co sprawiło, że nie byłam w stanie dokończyć tej historii - były opisy.
Pomimo że "Inspektor I złodziejka" zapowiadał się naprawdę fajnie, a początek, w którym poznajemy...
2023-07-21
Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji💗 [Współpraca barterowa]
TW: wykorzystywanie s3ksuaIne, p3d0filia
Nie sądziłam, że w tym roku przeczytam książkę, która zachwyci mnie tak jak moje kochane patronaty. Byłam w błędzie. "The end and then" jest historią, w której przepadłam.
Główna bohaterka - Eden złapała mnie za serce już od pierwszych stron, jednak z początku skrywała przede mną tajemnicę, której nie mogłam rozszyfrować. Wraz z rozwojem historii powoli połączyłam ze sobą fragmenty układanki jej traumy i wszystko stało się jasne.
To mnie złamało💔
"The end and then" to historia o walce z traumą i przeszłością.
To historia o ludziach idealnych w byciu nieidealnymi.
Historia, która porusza serce i wdziera się w czytelnika, a wraz z zakończeniem pozostawia go spokojnego... spełnionego💗
To historia pokazująca, że to nie krew łączy rodzinę. To wybór.
Pokazująca, jaki wpływ na nasze życie mają wybory, które podejmujemy.
Relacja bohaterów, choć rozwinęła się na początku szybko, przybrała odpowiednie tempo. Wszystko zachowało logiczny szyk, a przez tekst wręcz płynęłam, gdy czytałam.
Pokochałam całym sercem przyjaźń Eden i Zoey, które zawsze stały za sobą murem i troszczyły się o siebie nawzajem🍋
A jeszcze mocniej pokochałam głównego bohatera - Chase'a. Był w moich oczach po prostu złotym człowiekiem🛐 Pomimo własnej przykrej przeszłości był otwarty i troskliwy. Zaopiekował się Eden, gdy najbardziej tego potrzebowała. Pokazał jej, czym jest prawdziwa miłość. Pokazał jej jak piękna ona jest.💗
Nie mam nic do dodania. "The end and then" jest książką dla każdego, kto jest gotów wylać kilka łez, obserwować wspaniałą przemianę bohaterki i pokochać książkę tak, jak ja ją pokochałam💗
Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji💗 [Współpraca barterowa]
TW: wykorzystywanie s3ksuaIne, p3d0filia
Nie sądziłam, że w tym roku przeczytam książkę, która zachwyci mnie tak jak moje kochane patronaty. Byłam w błędzie. "The end and then" jest historią, w której przepadłam.
Główna bohaterka - Eden złapała mnie za serce już od pierwszych stron, jednak z początku...
2023-06-13
Tytuł: Nasze perseidy
Autorka: Layla Wheldon
Seria: Splecione losy (tom 1)
Ocena: 8/10⭐
Dziękuję za egzemplarz @wydawnictwo.beya [Współpraca barterowa]
"Nasze perseidy" to historia o skrzywdzonych duszach. I to nie tylko dwóch - głównych bohaterów. To też historia wielu postaci pobocznych, których przeszłość nie była kolorowa.
Layla Wheldon pokazała, że życie nie zawsze jest w żywych barwach, ale że zawsze można je na nowo pomalować.
Kaydence - główna bohaterka książki - urodziła się z zespołem Waardenburga, co sprawia, że bardzo wyróżnia się wyglądem, a dodatkowo dziewczyna jest niedosłysząca. Uzależniona od perfekcji matka sprawia, że bohaterka musi być nie tylko starszą siostrą, ale także opiekunką Ariadne (jej młodszej siostry).
Kaydence jest niezwykle inteligentną dziewczyną, którą od dziecka fascynowała astrologia🌠
Z kolei Elias -główny bohater - musiał w młodym wieku pogodzić się z ogromną stratą. Jest malarzem zafascynowanym pięknem kosmosu🎨
Ci bohaterowie skradli moje serce. Byli prawdziwi i to sprawiło, że tak ich polubiłam.
Fabuła, nie zachwyciła mnie AŻ TAK, choć mogło to być spowodowane tym, że słyszałam o tej historii baaardzo pozytywne opinie. Akcji nie ma tu wiele. Jest to raczej spokojna historia, a najwięcej dzieje się głównie na początku, jeszcze przed przeprowadzką sióstr do Londynu, a potem akcja trochę zwalnia. I nie jest to nic złego! Jest to całkiem przyjemne i jeśli czytelnik właśnie czegoś takiego szuka, to znajdzie to w "Naszych perseidach"🌌
Jest to poruszająca, lecz lekka, spokojna historia, która pokazuje, że życie nie musi być idealne, aby było piękne. Pomimo obecności jakichś kilku detali, które mi się nie podobały, czytało mi się to bardzo przyjemnie i jeśli szukacie właśnie takiej historii - to znajdziecie ją w książce @laylawheldon💗
Tytuł: Nasze perseidy
Autorka: Layla Wheldon
Seria: Splecione losy (tom 1)
Ocena: 8/10⭐
Dziękuję za egzemplarz @wydawnictwo.beya [Współpraca barterowa]
"Nasze perseidy" to historia o skrzywdzonych duszach. I to nie tylko dwóch - głównych bohaterów. To też historia wielu postaci pobocznych, których przeszłość nie była kolorowa.
Layla Wheldon pokazała, że życie nie zawsze...
2023-05-10
"Scandalized" to jeden z najlepszych i najcieplejszych romansów, jakie czytałam (I nie mam tu na myśli tych cudownych 🌶🌶 scen).
Już w elektronicznej wersji ta historia pochłonęła moje serce, ale dopiero na papierze uderzyła we mnie z potężną siłą. Gdyby nie to, że czytałam sporo w miejscach publicznych, pewnie zalałabym się łzami z emocji na niektórych scenach😅
"Scandalized" opowiada o dziennikarce pracującej nad artykułem, który ma szansę odmienić jej karierę i aktorze, którego "poznaje" w hotelu. Okazuje się, że jest to Alexander Kim - brat jej najlepszej przyjaciółki z dzieciństwa, w którym Georgia się podkochiwała. Jednak stracili ze sobą kontakt po przeprowadzce Aleka i jego rodziny.
Między Alekiem a Georgią od razu zaczyna iskrzeć. Jak możecie się spodziewać - romans ze sławnym aktorem nie jest łatwy😬 ale czego się nie zrobi dla miłości?
Jednak to, jakie zawirowania spotykają na drodze do szczęśliwego związku, pozostawiam do odkrycia Wam🤫
Całkowicie zakochałam się w bohaterach tej historii!💗💗
Georgia to niesamowicie silna, ambitna kobieta, która nie boi się ryzyka i idzie po swoje! Ani razu nie poddała się podczas pisania artykułu, którego temat był bardzo niebezpieczny. Przy każdej podejmowanej decyzji, myślała swoich najbliższych, czym mnie zupełnie urzekła. Zdecydowanie jest ona wspaniałym wzorem do naśladowania. Żal mi jej jednak, bo pewna sytuacja życiowa bardzo ją zabolała...
Z kolei Alec (Alexander) już w pierwszych scenach został moim książkowym mężem! Troskliwy, skromny, choć niesamowicie sławny aktor. Dało się odczuć, jak wiele znaczyła dla niego rodzina, a w szczególności siostra, dla której wskoczyłby w ogień🔥
Styl Ivy Owens jest bardzo przyjemny. Świetnie czyta się tę książkę, a przez tekst dosłownie się płynie💗
Jej sceny erotyczne czyta się z niemałą przyjemnością, ale to smutne sceny poruszają najmocniej💔
"Scandalized" to jeden z najlepszych i najcieplejszych romansów, jakie czytałam (I nie mam tu na myśli tych cudownych 🌶🌶 scen).
Już w elektronicznej wersji ta historia pochłonęła moje serce, ale dopiero na papierze uderzyła we mnie z potężną siłą. Gdyby nie to, że czytałam sporo w miejscach publicznych, pewnie zalałabym się łzami z emocji na niektórych...
2023-06-07
Saoirse nie ma łatwego życia. Złamane serce, problemy rodzinne, a dodatkowo stres związany z końcem liceum i początkiem studiów, zdają się aż ją przytłaczać.
Dlatego gdy poznaje zakochaną w komediach romantycznych Ruby, korzysta z okazji i obydwie dziewczyny postanawiają wspólnie odtworzyć sceny z kultowych historii miłosnych. Mają jednak pewną zasadę: ich "związek" skończy się wraz z końcem wakacji.
Zamysł fabularny na tę historię sprawił, że nie mogłam przejść obok niej, więc jestem niezmiernie wdzięczna wydawnictwu za egzemplarz. Historia Saoirse (czyt. "sir-sza") i Ruby jest przyjemną lekturą idealną na wakacje, więc jeśli szukacie pozycji do czytania podczas pobytu na słoneczku i popijania lemoniady, to koniecznie po nią sięgnijcie.
"Eksperyment — komedia romantyczna" to książka opowiadająca o ludzkich problemach, z którymi borykają się główne bohaterki. Nie są to postacie idealne i mają swoje wady, jak na nastolatki przystało. To właśnie sprawia, że czytelnik łatwo może utożsamić się z bohaterami historii.
Mam jednak swoje "ale". Mam wrażenie, że rozwój relacji między dziewczynami był aż ZA szybki. Wydaje mi się, że aż trochę nierealnie szybko się w sobie zauroczyły.
Ubolewam też nad tym, że Saoirse (bo książka jest napisana z jej perspektywy) zwracała się wielokrotnie do czytelników. Nie lubię tego zabiegu.
Ale w gruncie rzeczy — "Eksperyment — komedia romantyczna" uważam za naprawdę przyjemną lekką historię. Tak, jak mówiłam wcześniej, idealnie się nada do poczytania podczas letniego odpoczynku.
[współpraca recenzencka z wydawnictwem Moondrive]
Saoirse nie ma łatwego życia. Złamane serce, problemy rodzinne, a dodatkowo stres związany z końcem liceum i początkiem studiów, zdają się aż ją przytłaczać.
Dlatego gdy poznaje zakochaną w komediach romantycznych Ruby, korzysta z okazji i obydwie dziewczyny postanawiają wspólnie odtworzyć sceny z kultowych historii miłosnych. Mają jednak pewną zasadę: ich "związek" skończy...
JEST TO MÓJ DNF
Niestety czytając tę książkę mocno się zawiodłam. Zapowiadał się romans z wątkiem mafijnym, a dostałam historię miłosną mafioza - miękkiej kluchy z kobietą, której zachowania były dla mnie bardziej niezrozumiałe od matematyki➖
Po powieści na tle mafijnym ostatnio coraz rzadziej sięgam, ale "Druga szansa" była wyjątkiem, bo zaciekawił mnie jej opis. Szkoda tylko, że napisana została w taki sposób, że ledwo dobrnęłam do połowy. Zupełnie mnie nie porwała i czułam się trochę tak, jakbym czytała słabiutki romans, w którym autorka chciała dużo pokazać, ale chyba nie do końca potrafiła. Bo sam pomysł naprawdę nadawałby się na fajną książkę, ale w tym przypadku to tylko pomysł był dobry😬
Główny bohater - Alexander - jest szefem mafii, który nagle przez jedno spojrzenie na dziewczynę stwierdza, że ona będzie jego i koniec kropka! Zmusza ją do wzięcia ślubu, ale tak właściwie sam nie wie, dlaczego ona mu się tak podoba i tlumaczy to tym, że jest bogata i się kształci.
Z kolei główna bohaterka - Sofia - została wykreowana na Z POZORU silną kobietę, ale jednak wyszła w moich oczach na jej odwrotność, która dodatkowo, pomimo studiowania, nie szczyciła inteligencją.
Uważam, że cały pomysł miał potencjał, ale został źle wykorzystany, przez co nie mogłam przez ten tekst po prostu przebrnąć. I jak uwielbiam romanse, tak niestety ten tytuł jest dla mnie niewypałem i po kolejne książki tej autorki raczej nie sięgnę...💗
JEST TO MÓJ DNF
Niestety czytając tę książkę mocno się zawiodłam. Zapowiadał się romans z wątkiem mafijnym, a dostałam historię miłosną mafioza - miękkiej kluchy z kobietą, której zachowania były dla mnie bardziej niezrozumiałe od matematyki➖
Po powieści na tle mafijnym ostatnio coraz rzadziej sięgam, ale "Druga szansa" była wyjątkiem, bo zaciekawił mnie jej opis. Szkoda...
2023-04-11
"Let me in" to historia, od której wiele oczekiwałam. Mnóstwo osób wychwalało tę książkę, jednak muszę przyznać, że się z nimi nie zgadzam.
To nie była zła historia, ale była po prostu... o niczym. Po opisie oczekiwałam wartościowej fabuły, ale niestety podczas czytania zorientowałam się, że to co faktycznie czytałam, a to o czym był opis, to dwie różne historie.
A co do bohaterów... Layla była bardzo nijaka. Niby utknęła w swojej własnej rutynie, ale jakoś nie odczułam żadnej zmiany na jej "bezludnej wyspie".
Z kolei Aidan był nawet trochę barwny, ale "trochę" robi tu bardzo dużą różnicę. Pomimo swoich zainteresowań, był aż nazbyt dziwaczny. Tak skupiony na Van Goghu, że na początku książki jego wypowiedzi nie miały żadnego sensu.🤷♀️
Ale najgorsi byli rodzice! Szczególnie tata Layli. No myślałam, że uduszę gościa za to jego dziecinne zachowanie!😑
Przez początek bardzo ciężko było mi przebrnąć. Czytałam i czytałam, ale nic z tego nie wychodziło. Dopiero po jakoś 200 stronach się poprawiło. Ostatnie 100 stron było naprawdę przyjemne i zdecydowanie podniosło moją opinię o "Let me in"💗
Zakończenie było całkiem całkiem, ale przez wszystko to, co działo się przedtem, jakoś nie cieszyło mnie tak, jak się tego spodziewałam.
Ale ogólnie czy ta książka była zła? Nie, nie była. Czytałam o wiele gorsze pozycje. Ona po prostu nie spełniła moich oczekiwań i styl jej napisania nie był dla mnie.
Ta historia była w porządku, ale nie była pozycją dla mnie. Więc jeśli szukacie czegoś lekkiego, przy czym nie trzeba się za bardzo skupiać, to będzie to dla Was💗
[Współpraca barterowa]
"Let me in" to historia, od której wiele oczekiwałam. Mnóstwo osób wychwalało tę książkę, jednak muszę przyznać, że się z nimi nie zgadzam.
To nie była zła historia, ale była po prostu... o niczym. Po opisie oczekiwałam wartościowej fabuły, ale niestety podczas czytania zorientowałam się, że to co faktycznie czytałam, a to o czym był opis, to dwie różne historie.
A co do...
2023-01-21
TW: brutalne opisy, morderstwa
To książka zawierająca również dokładnie opisane sceny erotyczne, więc nie zachęcam osób młodszych do czytania❗
Pierwszą część tej dylogii odebrałam mocno średnio. To była w porządku książka, ale nie zrobiła na mnie praktycznie wrażenia.
ALE! "Prokurator" zrobił już zupełnie inne. Nie ukrywam, że pozytywnie się zaskoczyłam🥳
Co prawda po pierwszych stu stronach miałam szczerą ochotę zrobić DNF przez zachowanie głównego bohatera, ale jednak zdecydowałam się czytać dalej dla wątku kryminalnego. I to właśnie on najbardziej mi się podobał.
Te morderstwa (jakkolwiek źle to nie brzmi) były tu najlepsze! Akcja przyjemnie się rozwijała, a sam fakt, że odkrywałam na bieżąco to, kto mógł być sprawcą tych zbrodni i co mogło być jego/jej motywacją.
Więc teraz pytanie - czy ostatecznie polubiłam Jasona Hogana? Tak. Bardzo spodobało mi się to, jak jego zachowanie się zmieniło, choć z początku trochę brakowało mi w tej nagłej zmianie logiki. Po czasie jednak lepiej go zrozumiałam i sporo zyskał w moich oczach😁
Z kolei Isabella była trochę zagubiona w tych swoich uczuciach. Cieszę się, że wreszcie się w nich odnalazła, ale żałuję, w jaki sposób to zrozumiała. Zdrady nigdy nie popieram i bardzo mnie zdenerwowała tym, że się do niej na początku nie przyznała😕
Ogólnie myślę, że mogę śmiało polecić tę dylogię. Szczególnie fanom mocnych romansów z wątkami kryminalnymi, bo ten tutaj został świetnie poprowadzony💗
TW: brutalne opisy, morderstwa
To książka zawierająca również dokładnie opisane sceny erotyczne, więc nie zachęcam osób młodszych do czytania❗
Pierwszą część tej dylogii odebrałam mocno średnio. To była w porządku książka, ale nie zrobiła na mnie praktycznie wrażenia.
ALE! "Prokurator" zrobił już zupełnie inne. Nie ukrywam, że pozytywnie się zaskoczyłam🥳
Co prawda po...
2023-02-10
❗Książka zawiera sceny erotyczne. Wspomniane są w niej s@mobójstwo oraz narkotyki❗
Ach, aż nie wiem, co powiedzieć. Czytałam tę książkę już trochę czasu temu i wciąż nie do końca wiem, co o niej powiedzieć. Z jednej strony całkiem fajnie spędziłam z nią czas, ale z drugiej... nie czytało mi się jej aż tak przyjemnie.
Ta historia była w porządku. Nie była zła, ale nie była wybitnie niesamowita.💗
Początek relacji głównych bohaterów był dla mnie trochę nielogiczny. No i sam fakt, że byli przybranym rodzeństwem był dla mnie niesmaczny (nie łączyły ich więzy krwi).
Główna bohaterka - Elena, chyba najbardziej mnie tu drażniła, bo jej postać zupełnie mi się nie spodobała. Była niby w porządku, ale jednocześnie coś w niej mi nie grało🤔
Z kolei Nathan - główny bohater, był bad boyem z krwi i kości, ale trochę brakowało w nim człowieczeństwa... (głównie przez to, co uważał o śmierci swojej matki I co sądził o innych ludziach). Ale! Przeszedł sporą przemianę na plus, tylko wydawała mi się ona zbyt szybka. Chociaż na pewno miał więcej osobowości od Eleny i bardziej zapadł mi w pamięć! Minusem była jednak ilość przekleństw w jego perspektywie, których było aż za dużo😕
Co do fabuły - była spoko, ale też nie zapadła mi bardzo w pamięć. Większość akcji kręciła się głównie wokół imprez i nagminnego zażywania różnych środków.
Czy polecam tę książkę? Wielu osobom jednak bym jej nie polecała przez poruszaną tematykę, ale z pewnością znajdą się osoby, którym ten tytuł przypadnie do gustu💗
❗Książka zawiera sceny erotyczne. Wspomniane są w niej s@mobójstwo oraz narkotyki❗
Ach, aż nie wiem, co powiedzieć. Czytałam tę książkę już trochę czasu temu i wciąż nie do końca wiem, co o niej powiedzieć. Z jednej strony całkiem fajnie spędziłam z nią czas, ale z drugiej... nie czytało mi się jej aż tak przyjemnie.
Ta historia była w porządku. Nie była zła, ale nie była...
2023-02-24
TW: śmierć rodzica, samobójstwo, zdrada, problemy rodzinne, przedmiotowe traktowanie kobiet❗
Płakałam w swoim życiu na niewielu książkach, ale nie sądziłam, że właśnie Malibu będzie jedną z tych, historii, które najbardziej we mnie uderzą🥺
To też historia, której śmiało mogę dać najwyższą możliwą ocenę, bo po prostu się zakochałam. "Malibu płonie" chwyciło mnie za serce, złamało je, rzuciło nim o ziemię, a na samym końcu posklejało. Płakałam raz, ale wielokrotnie zaszkliły mi się oczy...
Nina jako postać zupełnie skradła moje serce. Była wspaniała. Uważam ją za najlepszą kobiecą postać, z jaką kiedykolwiek spotkałam się w jakiejkolwiek książce.
Fabuła była oryginalna, a to ile w tych niecałych 400 stronach zostało przekazane to dosłownie CUDO. Czytelnik jest przerzucany w czasie. Poznaje historię poznania June oraz Micka, a także ich miłości. Poznaje to, co działo się we wczesnej młodości rodzeństwa Riva - ich dzieci. Ogólnie jestem zakochana w stylu autorki jeszcze po Evelyn Hugo, ale tutaj... ZAKOCHAŁAM SIĘ JESZCZE BARDZIEJ.
Czy polecam? Nie uważam, że to jest książka dla wszystkich, ale dla wszystkich, którzy czują się na nią gotowi. Tym osobom polecam i to bardzo gorąco💗
To historia Niny Rivy - prawdopodobnie najsilniejszej bohaterki, z jaką kiedykolwiek się spotkałam.
To historia June Costas - matki i nieszczęśliwie zakochanej, cudownej kobiety, która zasługiwała na więcej.
To historia rodzeństwa Riva - ludzi, którzy nie zasłużyli na swój los, ale mimo trudności, byli dla siebie oparciem.
A! I jeszcze smaczek w postaci tego, że pojawia się tu Carrie Soto - bohaterka innej książki Taylor Jenkins Reid, również się tu pojawia.
Ach, I kolejna ciekawostka - Mick Riva pojawia się również w "Siedmiu mężach Evelyn Hugo"🤗
TW: śmierć rodzica, samobójstwo, zdrada, problemy rodzinne, przedmiotowe traktowanie kobiet❗
Płakałam w swoim życiu na niewielu książkach, ale nie sądziłam, że właśnie Malibu będzie jedną z tych, historii, które najbardziej we mnie uderzą🥺
To też historia, której śmiało mogę dać najwyższą możliwą ocenę, bo po prostu się zakochałam. "Malibu płonie" chwyciło mnie za serce,...
2023-03-10
Mam bardzo mieszane uczucia do tej historii... Z jednej strony uwielbiam Dimę (głównego bohatera). Mam do niego sentyment już z poprzednich części. A z drugiej strony główna bohaterka - Zuza, doprowadzała mnie do szewskiej pasji. Była... głupia, nierozważna, zupełnie nieodpowiedzialna i całej jej postaci brakowało logiki.
Sama fabuła - była, ale jakoś nie umiem jej sprecyzować. Dopiero pod koniec sprawa (SPOILER) choroby Dimy sprawiła, że było ciekawiej. Tak przed tym bardzo niewiele było jakichkolwiek ciekawych momentów. Akcja skupiała się na relacjach łóżkowych Dimy i Zuzy. Nawet to "niebezpieczeństwo", które zagrażało bohaterce było zupełnie niewyczuwalne. A szkoda, bo naprawdę liczyłam na to, że ta historia mnie pochłonie.
Liczyłam na bardzo wiele ze względu na sentyment do całej serii. Niezmiennie uważam, że "Nieuchwytni" są super! Ale po prostu tej części nie polecam osobom z podobnym gustem do mojego😕
Jeśli lubicie książki, w których akcja skupia się tylko na głównych bohaterach i wolicie, gdy sceny erotyczne są mocniejsze, to z pewnością przypadnie Wam do gustu🤗
Dla mnie niestety jest to mocne "nie", ale cieszę się, że przeczytałam kolejną część i znów mogłam spotkać się z bohaterami poprzednich części, którzy zajmują ważne miejsce w moim sercu💗
Mam bardzo mieszane uczucia do tej historii... Z jednej strony uwielbiam Dimę (głównego bohatera). Mam do niego sentyment już z poprzednich części. A z drugiej strony główna bohaterka - Zuza, doprowadzała mnie do szewskiej pasji. Była... głupia, nierozważna, zupełnie nieodpowiedzialna i całej jej postaci brakowało logiki.
Sama fabuła - była, ale jakoś nie umiem jej...
2023-03-15
Powiem Wam, że gdy dostałam propozycję patronatu, zakochałam się w tej książce. Ale w wersji papierowej - PRZEPADŁAM💗
Przepadłam dla historii o więzi, która połączyła Harper i Biago.
Przepadłam dla wątku kryminalnego, który wciągnął mnie po uszy.
Przepadłam do reszty, poznając całą historię Harper i pokochałam ją jeszcze bardziej. To najsilniejsza bohaterka, o jakiej miałam okazję czytać😭
Jedyną wadą tej historii były błędy w druku (kilka liter było czerwone) i kilka drobnych błędów, ale one w żadnym razie nie zakłócają czytania.
Biago i Harper są świetnie wykreowanymi bohaterami. Obydwoje mają swoją przeszłość, a ich zwierzęca natura jest mocno wyczuwalna. U Biago - pod postacią impulsywności, pomimo tego, że jest bardzo odpowiedzialnym mężczyzną. U Harper - pod postacią tego, że jest ona dosłownie bronią. To kobieta bezlitosna, która ma problem ze zderzeniem się z własną przeszłością.
Cała fabuła jest logiczna i bardzo wciągająca. Pochłonęła mnie całkowicie! 🔥 To slowburn, w którym chemia między bohaterami jest wręcz wspaniała! A na dodatek to, że bohaterowie we dwójkę rozwiązują tak złożoną sprawę to po prostu CUDO😍
W tej historii ciekawe jest wszystko. Tajemnica odkrywa kolejną tajemnicę, a wszystko prowadzi nas do kolejnej części serii i pozostawia w ogromnej ekscytacji.
Jeśli szukacie romansu slowburn i potrzebujecie oderwania od świata codziennego - "Srebrna krew" to książka idealna dla Was💗
Polecam ją całym sercem i będę polecać przez kolejne wieki, bo tej pozycji nie powinien ominąć żaden czytelnik tego gatunku😏
Powiem Wam, że gdy dostałam propozycję patronatu, zakochałam się w tej książce. Ale w wersji papierowej - PRZEPADŁAM💗
Przepadłam dla historii o więzi, która połączyła Harper i Biago.
Przepadłam dla wątku kryminalnego, który wciągnął mnie po uszy.
Przepadłam do reszty, poznając całą historię Harper i pokochałam ją jeszcze bardziej. To najsilniejsza bohaterka, o jakiej miałam...
2023-01-09
W swojej działalności tutaj przeczytałam już dużo książek, które były wydane z Wattpada. I, od razu zaznaczam(!), nie wrzucam wszystkich tych książek do jednego worka, ale przy każdej nie miałam jakichś superpozytywnych odczuć😕
Tu było zupełnie inaczej.
Historia miłości Bekki i Bretta jest niesamowicie przyjemna i ciepła. Ich relacja, choć rozwinęła się trochę za szybko, to zdążyła mnie pochłonąć.
Kto by pomyślał, że zaczęli od udawania pary? Więź, jaka ich połączyła bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i sprawiła, że czytanie tej książki było czystą przyjemnością💗
Więc dlaczego nie 10/10⭐? Głównie przez to, że była krótka i jak wcześniej powiedziałam - relacja bohaterów rozwinęła się aż za szybko, a samo pierwsze spotkanie było trochę pozbawione logiki. To jednak nie ujęło tego, że "Nie zakocham się" jest w moich oczach cieplutką, lekką historią o dwójce nastolatków, którzy mimo problemów rodzinnych wspierają się nawzajem. To nie tylko historia o kwitnącej miłości, ale też przyjaźni.
A więc czy polecam ten tytuł? Jak najbardziej! "Nie zakocham się" pomogło mi wyjść ze sporego zastoju czytelniczego i jestem pewna, że jeszcze kiedyś zrobię jego reread, gdy będę potrzebowała czegoś sprawdzonego i lekkiego. Wam również polecam po to sięgnąć. Szczególnie jeśli lubicie czytać o zdrowych relacjach, w których dwie osoby są dla siebie nawzajem oparciem💗
W swojej działalności tutaj przeczytałam już dużo książek, które były wydane z Wattpada. I, od razu zaznaczam(!), nie wrzucam wszystkich tych książek do jednego worka, ale przy każdej nie miałam jakichś superpozytywnych odczuć😕
Tu było zupełnie inaczej.
Historia miłości Bekki i Bretta jest niesamowicie przyjemna i ciepła. Ich relacja, choć rozwinęła się trochę za szybko,...
"Ukojenie ze słów" to nie kolejny tomik poezji Rupi Kaur, choć również dotyczy on poezji. Tym razem jest to jednak książka, która ma na celu pomóc czytelnikom otworzyć się na twórcze pisanie.
Rupi uchyliła w nim również rąbek tego, jak ona tworzy i co ją inspiruje, jednak książka ta w większości składa się z zadań, dzięki którym wykonywaniu czytelnik przelewa swoje emocje na papier i uczy się sobie z nimi radzić.
Przyznam szczerze, że z poezją nigdy nie było mi po drodze. Nie lubiłam i wciąż nie polubiłam pisania wierszy, ale te zadania faktycznie pomogły mi poradzić sobie z różnymi myślami, które gdzieś tam we mnie siedziały.
Choć Rupi Kaur nie zrobiła ze mnie poetki, to na pewno pokazała mi ciekawszą stronę tej dziedziny.
Jeśli więc chcielibyście poznać się bliżej z tworzeniem wierszy lub po prostu szukacie kreatywnego ujścia dla swoich uczuć, to "Ukojenie ze słów" z pewnością Wam pomoże💗
[współpraca reklamowa]
"Ukojenie ze słów" to nie kolejny tomik poezji Rupi Kaur, choć również dotyczy on poezji. Tym razem jest to jednak książka, która ma na celu pomóc czytelnikom otworzyć się na twórcze pisanie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRupi uchyliła w nim również rąbek tego, jak ona tworzy i co ją inspiruje, jednak książka ta w większości składa się z zadań, dzięki którym wykonywaniu czytelnik przelewa swoje emocje...