-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-05-30
2024-01-19
Bibliografia i przypisy dowodzą, że Autorka wykonała olbrzymią pracę. Jeśli ktoś nie zna Sisi, to od tej książki powinien zacząć. To co mnie trochę wybijało z rytmu to fakt, że biografka najpierw prowadzi historię chronologicznie, a później nagle się rozmyśla i dalsze rozdziały traktuje zagadnieniowo przez co, trochę gubimy się wśród dat, niektóre wydarzenia zostają ujawnione wcześniej, bo tak pasowało do tytułu rozdziału, niektóre są omówione dwa razy, bo Autorka do nich wraca.
Jeśli chodzi o Elżbietę Bawarską, to z tej biografii wyłania się osoba kapryśna, egoistyczna, skupiona na sobie i swoich często wydumanych problemach. Największy stawiany jej zarzut to bierność w sprawowaniu urzędu. Mając tak wielki wpływ na swojego małżonka - Franciszka Józefa - mogła wiele, nie zrobiła praktycznie nic. Brigitte Hamann przedstawia ją jako osobę wykształconą, mądrą i skorą do podejmowania nowych intelektualnych wyzwań. A ja widzę trzpiotkę zapalającą się do wszystkiego jak małe dziecko, ale kiedy ekscytacja mija cesarzowa się męczy i odpuszcza. Hipochondryczkę wiecznie chorą na prawdziwe i urojone dolegliwości, które stają się wymówką dla reprezentowania cesarstwa i narodu podczas oficjalnych uroczystości. Zapatrzoną w siebie wiecznie skrzywdzoną paniusię w pretensjach. Najpierw wygodną wymówkę dla niedojrzałej emocjonalnie panienki była teściowa, potem znienawidzony dwór, a na końcu cały świat. Mogła być wielka i zostać zapamiętana jako ponadprzeciętna, uwielbiana władczyni. Wolała żyć w świecie fantazji, .podróżować bez celu i pisać grafomańskie wiersze pełne żalów i pretensji do wszystkich, tylko nie do siebie. Urodziwa wydmuszka
Franciszek Józef to urodzony służbista z ponadprzeciętnym poczuciem odpowiedzialności za kraj. Pracoholik, do którego taka żona nijak nie pasowała, żeby nie powiedzieć, że była mu kulą u nogi. Mimo wszystko nie jest mi Go żal.
Książka bardzo wnikliwie pokazuje losy tych dwojga. Gdyby jeszcze korekta poprawiła błędy językowe, gramatyczne, a zwłaszcza ortograficzne lektura byłaby dużo przyjemniejsza. Niemniej jest to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto interesuje się monarchiami europejskimi, a także dla wszystkich, którzy wybierają się do Wiednia śladami historii.
Bibliografia i przypisy dowodzą, że Autorka wykonała olbrzymią pracę. Jeśli ktoś nie zna Sisi, to od tej książki powinien zacząć. To co mnie trochę wybijało z rytmu to fakt, że biografka najpierw prowadzi historię chronologicznie, a później nagle się rozmyśla i dalsze rozdziały traktuje zagadnieniowo przez co, trochę gubimy się wśród dat, niektóre wydarzenia zostają...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jedenasty tom losów Poldarków przynosi w końcu ożywienie i kilka znaczących zwrotów akcji, co dowodzi, że autorowi, kolokwialnie mówiąc nie wyczerpała się twórcza bateryjka....
Niestety mamy tu dwie śmierci przedstawicieli młodszego pokolenia, co potwierdza moją wcześniejszą teorię o tym, że autor nie miał pomysłu jak poprowadzić i rozwijać losy następców Demelzy i Rossa. A szkoda, bo nieżyjący bohaterowie do tej pory dodawali kolorytu powieści i niejednokrotnie inicjowali kluczowe i ważne dla fabuły sytuacje.
Wyjątkowo nie nudziły mnie opisy bitew, posunięć generałów, analizy przebiegu wojny z Napoleonem, a jest tego w tej części dużo. Niestety niezmiennie nudziła mnie Clowance i jej infantylne zachowanie. Nadal uważam, że nie pasowała do ambitnego, przedsiębiorczego, odważnego Stephena Carringtona, podobnie jak słodziutka, puściutka Cuby nie pasowała do Jeremy'ego. Kolejne kobiety sagi czyli Selina i Harriet odgrywają role trzeciorzędowe, o ile jeszcze Harriet pod koniec trochę wnosi do fabuły, a przez całą powieść gdzieś w tle się przewija, o tyle Selina jest zupełnie zbędna. Demelza, to Demelza od początku ma jedną, dobrze określoną rolę i konsekwentnie ją odgrywa, niczym nie zaskakuje. Bella jest dziewczynką, a jej poczynania w Paryżu, to jakiś wypadek przy pracy autora.
Ogólnie tom polecam. Czytało się przyjemnie i z zaciekawieniem, przede wszystkim ze względu na nieoczywiste rozwiązania fabularne.
Jedenasty tom losów Poldarków przynosi w końcu ożywienie i kilka znaczących zwrotów akcji, co dowodzi, że autorowi, kolokwialnie mówiąc nie wyczerpała się twórcza bateryjka....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiestety mamy tu dwie śmierci przedstawicieli młodszego pokolenia, co potwierdza moją wcześniejszą teorię o tym, że autor nie miał pomysłu jak poprowadzić i rozwijać losy następców Demelzy i Rossa. A...