Cytaty
O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki.
- jesteś psychopatą - wolę określenie "człowiek z wyobraźnią
Nie wiedziałem, że się zagubiłem, dopóki mnie nie odnalazłaś. Nie zaznałem uczucia samotności aż do pierwszej nocy, którą spędziłem w łóżku bez ciebie. Jeśli coś mi się w życiu udało, to tylko dzięki tobie. Czekałem na ciebie, Gołąbku.
- Następnym razem, zanim zaczniesz oceniać innych, zastanów się dwa razy. Zastanów się i pomyśl, czy przypadkiem nie mają problemów, o których nie wiesz. Bo może się okazać, że wszystko, co pokazują światu, to kłamstwo. Każdy z nas zakłada jakieś maski.
Można być obojętnym na podszepty serca, można ignorować drugą osobę, próbować z tym walczyć, ale uczucia zawsze wygrywają, są silniejsze od głosu rozsądku.
Nawet kiedy horyzont wydaje się ponury i pełen bólu, musimy nauczyć się walczyć i przetrwać, ponieważ korzyści wynikające z tej bolesnej walki oznaczają, że odzyskujemy swoje życie.
- Tłumiąc to, dodajesz temu mocy, Toby. Mówiąc o tym, odbierasz ją.
- Jakim cudem masz w sobie tak wiele dobra? - zapytał. - Po tym wszystkim, co cię spotkało… - Nienawiść jest prosta - powiedziała. - Ale najprostsze drogi nigdy nie prowadzą do najpiękniejszych miejsc.
W śmierci najgorsza jest nie sama świadomość umierania, a druzgocąca prawda, że nadszedł czas, aby pożegnać się z tym, co wydawało nam się wieczne. Nic jednak nie jest dane nam na zawsze. Przywiązujemy się do świata, w którym jesteśmy tylko tymczasowymi gośćmi. Właśnie to boli najbardziej – to, co za życia wydawało nam się tak istotne, ostatecznie okazuje się nie mieć absolutn...
RozwińZaśmiałam się lekko. - Myślałam, że już dawno ustaliliśmy, że kompletnie mnie nie znasz. - Ale cały czas podoba mi się to, co odkrywam. - Uniósł kącik warg i otaksował mnie błyszczącym wzrokiem.
- Zawsze musiała mnie podkablować. A ja tylko chciałem zaimponować dzieciakom. - Wybrałeś trochę zły sposób. - Cichy śmiech wyrwał jej się spomiędzy warg. Wzruszyłem bezradnie ramionami. - Zawsze byłem trochę inny. Mama ścisnęła moją rękę. - Nie inny, ale wyjątkowy.
- Bądź moja, a staniesz się królową na mojej szachownicy. - Robi pauzę i liże mnie po dolnej wardze. - Walcz, a pozostaniesz pionkiem.
Czasami powiedzenie czegoś na głos sprawia, że staje się to prawdziwsze niż dotychczas. Że boli bardziej, niż bolało zawsze. Staje się żywe, domaga się uwagi, zmusza, abyśmy stanęli z tym twarzą w twarz.
Lata mijały, ona zaczęła świecić jeszcze mocniej, a ja coraz mocniej pogrążałem się w mroku. Ona coraz bardziej się otwierała, ja coraz bardziej zamykałem się przed światem.