-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-06-01
2024-05-31
2024-05-29
2024-05-25
2024-05-20
2024-05-13
Kiedy jako smarkata nastolatka, czytałam Kinga po raz pierwszy, to było coś. Dlaczego? Bo byłam smarkatą nastolatką, która niewiele w życiu przeczytała, obejrzała, usłyszała. Zatem, w przypływie nagłego porywu, powróciłam do "Miasteczka Salem" po ćwierćwieczu. I co? Ano niewiele dobrego. Lektura opasła, przy czym nudna bezbrzeżnie, obłożona kilogramami tanich stereotypów o wampirach, wypełniona pierdyliardem mieszkańców, którzy służyć będą za mięso armatnie dla wampirzej zarazy. Czyta się fenomenalnie szybko, w jeden wieczór doszłam do połowy, w drugi wieczór szukałam punktu kulminacyjnego, który, jak to u Kinga, zawsze równie wyrazisty co płaski smak rosołu z kostki bulionowej. Potem troszkę dziecinady i przepychanek, i gwałtowny spadek po równi pochyłej w kierunku końca, który uświadamia jedynie, że cenne godziny zostały zmarnowane na czytanie bzdetów.
Kiedy jako smarkata nastolatka, czytałam Kinga po raz pierwszy, to było coś. Dlaczego? Bo byłam smarkatą nastolatką, która niewiele w życiu przeczytała, obejrzała, usłyszała. Zatem, w przypływie nagłego porywu, powróciłam do "Miasteczka Salem" po ćwierćwieczu. I co? Ano niewiele dobrego. Lektura opasła, przy czym nudna bezbrzeżnie, obłożona kilogramami tanich stereotypów o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-11
2024-05-05
2024-04-21
2024-04-16
2024-04-12
2024-04-05
2024-03-17
2024-03-05
Czytana po raz kolejny, po kilku latach i w oryginale. Tym razem jednak ocena niższa o dwie gwiazdki, bo nie urzekła tak mocno - czytanie polskiego tłumaczenia siłą rzeczy bliższe sercu, wszak dzieciństwo w języku ojczystym się odbywało i łatwiej do własnego Zielonego Miasta można było się podczas lektury przenieść. Mimo pewnego dystansu, niezmiennie warto podejść do tematu, byle z otwartością i gotowością na nagłe powroty do własnej dziecięcości. Tym, co z własnym dzieciństwem nie pogodzili się bądź wyparli smarkatą naiwność i prostotę, książka do gustu nie przypadnie i bezlitośnie oceniać ją będą jako chaotyczną, pełną głupiutkich postaci i mało znaczących wydarzeń.
Czytana po raz kolejny, po kilku latach i w oryginale. Tym razem jednak ocena niższa o dwie gwiazdki, bo nie urzekła tak mocno - czytanie polskiego tłumaczenia siłą rzeczy bliższe sercu, wszak dzieciństwo w języku ojczystym się odbywało i łatwiej do własnego Zielonego Miasta można było się podczas lektury przenieść. Mimo pewnego dystansu, niezmiennie warto podejść do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-23
2024-02-22
Historia smutna, dewastująca i praktycznie beznadziejna, dla kontrastu może napisana niesamowicie urzekającym, poetyckim językiem. Kawał rewelacyjnej literatury, którą czyta się za jednym zamachem, a o której rozmyśla się potem tygodniami.
Historia smutna, dewastująca i praktycznie beznadziejna, dla kontrastu może napisana niesamowicie urzekającym, poetyckim językiem. Kawał rewelacyjnej literatury, którą czyta się za jednym zamachem, a o której rozmyśla się potem tygodniami.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-20
2024-01-30
2024-01-19
Połowicznie jedynie lektura dotycząca tematu, który obiecuje, reszta dotyczy autorki i przyjmuje formę osobistych wynurzeń związanych z jej dorastaniem i etniczną tożsamością. Całość, mimo nieuchronnych osobistych wywodów, czyta się szybko i gładko. Pytanie tylko, co mnie obchodzi Nikki Meredith? Gdybym wiedziała, o czym jest lektura, nie sięgnęłabym po nią, po prostu.
Połowicznie jedynie lektura dotycząca tematu, który obiecuje, reszta dotyczy autorki i przyjmuje formę osobistych wynurzeń związanych z jej dorastaniem i etniczną tożsamością. Całość, mimo nieuchronnych osobistych wywodów, czyta się szybko i gładko. Pytanie tylko, co mnie obchodzi Nikki Meredith? Gdybym wiedziała, o czym jest lektura, nie sięgnęłabym po nią, po prostu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-16
Po ponad dekadzie rozprawiam się z nie do końca chcianym upominkiem książkowym, który pasuje do mnie na równi z osobą, która mi go podarowała. Nagromadzenie przymiotników z rejonów "strasznego, ohydnego, najwyuzdańczego, budzącego zgrozę, przerażającego i wzbudzającego trwogę" skutecznie utrudnia dotarcie do sedna, którym jest uporczywie i systematycznie tworzony świat Lovecrafta. Który z kolei też mnie nie porywa!
Szczerze polecam entuzjastom. I pozwolę sobie dodać, że bardzo chętnie pozbędę się swojego egzemplarza, który z pocałowaniem ręki odsprzedam w okazyjnej cenie, także zainteresowanych zapraszam do kontaktu!
Po ponad dekadzie rozprawiam się z nie do końca chcianym upominkiem książkowym, który pasuje do mnie na równi z osobą, która mi go podarowała. Nagromadzenie przymiotników z rejonów "strasznego, ohydnego, najwyuzdańczego, budzącego zgrozę, przerażającego i wzbudzającego trwogę" skutecznie utrudnia dotarcie do sedna, którym jest uporczywie i systematycznie tworzony świat...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to