Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czyta się świetnie, lekko, pochłonęłam w 2 dni.
Piękna okładka, a sama powieść porywająca.

Czyta się świetnie, lekko, pochłonęłam w 2 dni.
Piękna okładka, a sama powieść porywająca.

Bardzo się rozczarowałam tą pozycją. Dałam się zwieść tytułowi lekarskiemu autora oraz temu, że to tegoroczne wydawnictwo. Nie sprawdziłam, że tekst w oryginale powstał w 1978 roku, a teraz polskie tłumaczenie wydane jest przez katolickie wydawnictwo.
Zraziła mnie od początku tendencyjność tego "dzieła". Oczekiwałam rzetelnych danych, obiektywizmu. Temat śmierci klinicznej jest szalenie interesujący, ale nie w tej książce. Powstała chyba tylko jako narzędzie do nawracania i straszenia piekłem, w które nota bene trudno uwierzyć po tej lekturze.
Dodatkowo język i styl jest na poziomie tekstów w podstawówce - ciężko przez to przebrnąć, zdecydowanie nie jest przyjemną lekturą.
Jednym słowem nie warto, nie polecam.

Bardzo się rozczarowałam tą pozycją. Dałam się zwieść tytułowi lekarskiemu autora oraz temu, że to tegoroczne wydawnictwo. Nie sprawdziłam, że tekst w oryginale powstał w 1978 roku, a teraz polskie tłumaczenie wydane jest przez katolickie wydawnictwo.
Zraziła mnie od początku tendencyjność tego "dzieła". Oczekiwałam rzetelnych danych, obiektywizmu. Temat śmierci klinicznej...

Thorwald to marka. Wiadomo czego się spodziewać. Historia jak zwykle przejrzyście i jasno opowiedziana, meandry medycyny zawiłe i fascynujące jak zawsze. I szokujące fakty też. Wszystko czego potrzeba by czytało się z zapartym tchem.

Thorwald to marka. Wiadomo czego się spodziewać. Historia jak zwykle przejrzyście i jasno opowiedziana, meandry medycyny zawiłe i fascynujące jak zawsze. I szokujące fakty też. Wszystko czego potrzeba by czytało się z zapartym tchem.