-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-05-30
2024-05-25
To nie jest ani zła książka, ani dobra. Bardzo przyjemne czytadło i nie głupie! Traktuje o współczesnych wyzwaniach życia. Bez nadziei na nadzwyczajność, ale bardzo potoczysty język i serdecznie polecam. Może tylko nie osobom solidnie w sobie osadzonym, bo mogą się wynudzić.
To nie jest ani zła książka, ani dobra. Bardzo przyjemne czytadło i nie głupie! Traktuje o współczesnych wyzwaniach życia. Bez nadziei na nadzwyczajność, ale bardzo potoczysty język i serdecznie polecam. Może tylko nie osobom solidnie w sobie osadzonym, bo mogą się wynudzić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNawet intrygujące i wciąga. Nietuzinkowa opowieść, tylko dla mnie zbyt mało realistyczna.
Nawet intrygujące i wciąga. Nietuzinkowa opowieść, tylko dla mnie zbyt mało realistyczna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-20
Nie zachwyciło mnie to. Nie porwało. Doceniam pomysł konstrukcyjny, że najpierw dziwne relacje w które wchodzi bohaterka, a potem wyjaśnienie (średnio przekonujące) czemu tak robiła. Całość ciężko mi się czytało, bo te relacje były dla mnie w oczywisty sposób niesatysfakcjonujące i niezdrowe, więc trochę szkoda czasu.
Nie zachwyciło mnie to. Nie porwało. Doceniam pomysł konstrukcyjny, że najpierw dziwne relacje w które wchodzi bohaterka, a potem wyjaśnienie (średnio przekonujące) czemu tak robiła. Całość ciężko mi się czytało, bo te relacje były dla mnie w oczywisty sposób niesatysfakcjonujące i niezdrowe, więc trochę szkoda czasu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-17
Bardzo ładna, ciekawie skonstruowana opowieść rodzinna. Dużo lokalnego kolorytu. Szkoda jednak, że to kolejna opowieść wieśniecza. Bieda, analfabetyzm, wyzysk, katastrofy naturalne, zabobon i religijne wyjaśnienia rzeczywistości. Ten etap rozwoju społecznego występował wszędzie, objawiał się podobnie, tylko nazywał się inaczej: czasem pańszczyzna, czasem niewolnictwo, a czasem jeszcze innego słowa trzeba było użyć. Tylko jak to się ma do problemów dzisiejszego świata? Współczuję, odczuwam żal, ale zupełnie nie pojmuję. Poza lokalnym, brazylijskim kolorytem niczego nowego się z tej książki nie dowiedziałam. Choć jest bardzo ładna.
Bardzo ładna, ciekawie skonstruowana opowieść rodzinna. Dużo lokalnego kolorytu. Szkoda jednak, że to kolejna opowieść wieśniecza. Bieda, analfabetyzm, wyzysk, katastrofy naturalne, zabobon i religijne wyjaśnienia rzeczywistości. Ten etap rozwoju społecznego występował wszędzie, objawiał się podobnie, tylko nazywał się inaczej: czasem pańszczyzna, czasem niewolnictwo, a...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-14
To dziadersowska książka. Początkowo mi się nawet podobała, eleganckie dwa pierwsze opowiadania, ale dalej to równia pochyła. Ta książka zasadza się na lęku przed utratą pamięci i tożsamości, a także strachu przed nadchodzącą technologią. Niczym dyski starych komputerów, będą nas czyścić ze wspomnień i doświadczeń, bójcie się. Źródła tego lęku należy upatrywać w obserwacjach społeczeństw dręczonych populizmem i Alzheimerem. Autor nie projektuje jednak adekwatnych do sytuacji rozwiązań, tylko straszy czymś, czego jeszcze nie ma, ale przecież może być. Do tego obawia się korporacji, zbiorowości, grupy. - Bójcie się zatem, już teraz - zdaje się mówić. Ja odmawiam. A wy?
To dziadersowska książka. Początkowo mi się nawet podobała, eleganckie dwa pierwsze opowiadania, ale dalej to równia pochyła. Ta książka zasadza się na lęku przed utratą pamięci i tożsamości, a także strachu przed nadchodzącą technologią. Niczym dyski starych komputerów, będą nas czyścić ze wspomnień i doświadczeń, bójcie się. Źródła tego lęku należy upatrywać w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-10
Plus za podejmowanie tematów nowych i próby wybiegania w przyszłość, w potencjalne skutki. Niestety, dla mnie ta książka jest zbyt zagmatwana i nie płynie. Nie sądzę też by trafnie diagnozowała zagrożenia. Coś mi się wydaje, że jest dość schematyczna i bliżej jej do dorożkarza u progu rewolucji przemysłowej, niż do mądrego ostrzegania. Poza wszystkim, chwilami nudna.
Plus za podejmowanie tematów nowych i próby wybiegania w przyszłość, w potencjalne skutki. Niestety, dla mnie ta książka jest zbyt zagmatwana i nie płynie. Nie sądzę też by trafnie diagnozowała zagrożenia. Coś mi się wydaje, że jest dość schematyczna i bliżej jej do dorożkarza u progu rewolucji przemysłowej, niż do mądrego ostrzegania. Poza wszystkim, chwilami nudna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-02
Wspaniała rzecz! Bardzo subtelna, bardzo delikatna, więc nie dla każdego. Przypomina najdelikatniejszą koronkę świata, choć są w niej obecne też wątki polityczne. Wplecione jednak w sposób nadzwyczajnie nienachalny. Serdecznie polecam!
Wspaniała rzecz! Bardzo subtelna, bardzo delikatna, więc nie dla każdego. Przypomina najdelikatniejszą koronkę świata, choć są w niej obecne też wątki polityczne. Wplecione jednak w sposób nadzwyczajnie nienachalny. Serdecznie polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-24
Umordowałam się jak pies. Te wsiowe bajania na pokutę powinni zadawać. Za grube przewinienia.
(Choć autorka zdolna niemożebnie!)
Dla prymusów 65+
PS.
Jaka szkoda! Taka młoda autorka, a pisze jakby musiała się przypodobać własnej prababce. Przykro to pisać, ale czytając ten zbiór mam wrażenie, że wiejskie dzieci to jednak są mocno spaczone.
Umordowałam się jak pies. Te wsiowe bajania na pokutę powinni zadawać. Za grube przewinienia.
(Choć autorka zdolna niemożebnie!)
Dla prymusów 65+
PS.
Jaka szkoda! Taka młoda autorka, a pisze jakby musiała się przypodobać własnej prababce. Przykro to pisać, ale czytając ten zbiór mam wrażenie, że wiejskie dzieci to jednak są mocno spaczone.
Intrygująca rzecz. Warto. Serdecznie polecam.
Intrygująca rzecz. Warto. Serdecznie polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ tego zbioru podobały mi się tylko dwa opowiadania. Zadziwia mnie jak blisko tej literaturze do życia autorki. Wiele scen, to właściwie kopiuj/wklej. Tonie rozczarowało, bo przez większość swojego życia wydawała się być osobą nieświadomą i dość konwencjonalną, choć z talentem i z trudnymi decyzjami na grzbiecie. Długo do siebie dojrzewała, a ten tom jest zapisem tych stanów mniej świadomych.
Z tego zbioru podobały mi się tylko dwa opowiadania. Zadziwia mnie jak blisko tej literaturze do życia autorki. Wiele scen, to właściwie kopiuj/wklej. Tonie rozczarowało, bo przez większość swojego życia wydawała się być osobą nieświadomą i dość konwencjonalną, choć z talentem i z trudnymi decyzjami na grzbiecie. Długo do siebie dojrzewała, a ten tom jest zapisem tych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDla koneserów twórczości Lucia Berlin. Książka sama w sobie nie jest dziełem wybitnym, ale dostarcza wielu autobiograficznych informacji o życiu, charakterze i historii autorki. Z tej perspektywy nawet ciekawa.
Dla koneserów twórczości Lucia Berlin. Książka sama w sobie nie jest dziełem wybitnym, ale dostarcza wielu autobiograficznych informacji o życiu, charakterze i historii autorki. Z tej perspektywy nawet ciekawa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-02
Ech, te oczekiwania! Ta książka fantastycznie balansuje na granicy zwidów i realnych doświadczeń, szaleństwa i przypadku, samotności i atawistycznej tęsknoty za drugim człowiekiem. Na swój sposób jest genialna, ale i zupełnie nudna. Mistrz używa narzędzi, ale całość jest w entourage'u katolickich wyobrażeń i nie przekracza ich, co dla mnie jest męczące. Na pytanie: czy warto przeczytać, odpowiadam jednak jednoznacznie: zdecydowanie tak, warto. Nie często trafia się lektura z okolic świadomości/ nieświadomości.
Ech, te oczekiwania! Ta książka fantastycznie balansuje na granicy zwidów i realnych doświadczeń, szaleństwa i przypadku, samotności i atawistycznej tęsknoty za drugim człowiekiem. Na swój sposób jest genialna, ale i zupełnie nudna. Mistrz używa narzędzi, ale całość jest w entourage'u katolickich wyobrażeń i nie przekracza ich, co dla mnie jest męczące. Na pytanie: czy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-19
Deesha Philyaw pisze rewelacyjnie, genialnie wręcz. Opowiadania otwierają się niemal automatycznie, są klarowne i uruchamiają wyobraźnię, jak rzadko które. Konstrukcja tomu też jest fantastyczna i wielowymiarowa, serwowana z wielu perspektyw, dzięki czemu utwory tworzą kompletną całość. Już dla tych kwestii warto je przeczytać.
Niestety, tematy wydają mi się bardzo nie moje. Większość bohaterek to samotne matki wychowane w świecie religijnych dogmatów, wyobrażeń i powinności, więc żyją jakby w poprzek wyznawanych przekonań i wartości. Mimo, że autorka w posłowiu dziękuje matce i babci za religijne wychowanie, bohaterki wydają się postaciami przegranymi, umęczonymi, zgorzkniałymi i nieszczęśliwymi. W pułapce. Odebrałam te opowieści jako manifestację nieprzystawalności tradycyjnych wartości do współczesnego świata.
Dodajmy, że przedstawiony tu obraz, jest rzeczywistością właściwie bez mężczyzn. Pojawiają się incydentalnie, jedynie by spłodzić, a nie każdy czytelnik ma takie doświadczenia życiowe. Niemniej jednak, jeśli ktoś dysponuje odpornością na wyżej zasygnalizowane mankamenty/odmienności, warto tę książkę przeczytać. Polecam.
Deesha Philyaw pisze rewelacyjnie, genialnie wręcz. Opowiadania otwierają się niemal automatycznie, są klarowne i uruchamiają wyobraźnię, jak rzadko które. Konstrukcja tomu też jest fantastyczna i wielowymiarowa, serwowana z wielu perspektyw, dzięki czemu utwory tworzą kompletną całość. Już dla tych kwestii warto je przeczytać.
Niestety, tematy wydają mi się bardzo nie...
Bez przekonania. Nie wiem jak można tak długo zadawać sobie te same pytania i tak bardzo nie ustalać odpowiedzi. W sumie nudna książka. Niczego nowego, czy świeżego nie wnosi. Prowincjonalna, rzekła bym. Problemy pierwszego pokolenia w mieście, gdy umysłem jeszcze rządzą "tradycyjne" przekonania. Chwilami żenujące.
Bez przekonania. Nie wiem jak można tak długo zadawać sobie te same pytania i tak bardzo nie ustalać odpowiedzi. W sumie nudna książka. Niczego nowego, czy świeżego nie wnosi. Prowincjonalna, rzekła bym. Problemy pierwszego pokolenia w mieście, gdy umysłem jeszcze rządzą "tradycyjne" przekonania. Chwilami żenujące.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-29
Te drobne opowiadania zupełnie do mnie nie przemówiły i zdążyłam je zapomnieć przed ukończeniem wszystkich pięciuset stron lektury. "Ballada o smutnej kawiarni" nawet mnie wciągnęła, a opowieść o 12-letniej Frankie bardzo mi się podobała. Generalnie bez zachwytu, ale przeczytać można. Trochę anachroniczne, bo autorka już niemal sześć dekad spoczywa w grobie i to jednak się czuje w lekturze.
Te drobne opowiadania zupełnie do mnie nie przemówiły i zdążyłam je zapomnieć przed ukończeniem wszystkich pięciuset stron lektury. "Ballada o smutnej kawiarni" nawet mnie wciągnęła, a opowieść o 12-letniej Frankie bardzo mi się podobała. Generalnie bez zachwytu, ale przeczytać można. Trochę anachroniczne, bo autorka już niemal sześć dekad spoczywa w grobie i to jednak się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Intrygująca bohaterka! Odważna, dynamiczna, inteligentna. Niestety, językowo książka umiarkowanie przyjemna. Przywodzi na myśl streszczenia lektur szkolnych i powstaje wrażenie jakby odbiorcą miał być leniwy uczeń ostatnich klas podstawówki. Prostota, ale granicząca może nawet z prostactwem literackim. Mimo to, bohaterka wyprzedzała swoje czasy, stany umysłu miała nad wyraz nam współczesne, tylko jako pionierka, przeszkody większe niż my. Na jej przykładzie widać, że jeśli człowiek jest do czegoś przekonany, największe przeciwności nie mają znaczenia i nie należy poświęcać im nadmiernej uwagi, by ich nie wzmacniać i nie nobilitować. Książkę, mimo zastrzeżeń, polecam, bo jest energetyczna i zasilająca.
Intrygująca bohaterka! Odważna, dynamiczna, inteligentna. Niestety, językowo książka umiarkowanie przyjemna. Przywodzi na myśl streszczenia lektur szkolnych i powstaje wrażenie jakby odbiorcą miał być leniwy uczeń ostatnich klas podstawówki. Prostota, ale granicząca może nawet z prostactwem literackim. Mimo to, bohaterka wyprzedzała swoje czasy, stany umysłu miała nad wyraz...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to