rozwiń zwiń
Marcin

Profil użytkownika: Marcin

Nowa Ruda Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 8 minut temu
295
Przeczytanych
książek
589
Książek
w biblioteczce
212
Opinii
856
Polubień
opinii
Nowa Ruda Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Jestem Marcin lubię wszelakie powieści grozy od thrillerów, poprzez klasyczny horror, po gore. Po za tym lubię kryminały, sensacje i fantasy. Preferuję literaturę bardziej nastawioną na akcje i żywy rozwój fabuły. Książki nie mogą nudzić, opisy jestem w stanie znieść jeśli się przeplatają z akcją. Jestem czytelnikiem który czyta głównie dla relaksu i rozrywki. Po za książkami lubię filmy i gry.

Opinie


Na półkach:

Animal Attack to gatunek horroru, który został zdominowany przez szalone historie grozy w stylistyce gore w których coraz bardziej abstrakcyjne zwierzęta pożerają ludzi. Książki tego typu są przesiąknięte czarnym skrajnie głupkowatym poczuciem humoru, wulgarną erotyką. "Żabi król" to książka która pokazuje nam co by wyszło z tego jakby takie książki były pisane zupełnie na poważnie, i nie jestem zadowolony


Akcja powieści rozgrywa się w fikcyjnej Podbiałostockiej miejscowości Czarny Staw. Pewnego dnia przybywa do komisariatu przybywa mężczyzna chcący zgłosić znalezienie zwłok znajomego mężczyzny. Policjanci przybyli na miejsce znajdują zmasakrowane zwłoki mężczyzny i szczątki innych osób. Sprawę prowadzą komisarz Konrad Kasprzyk i Komisarz Kisiel, po konsultacji z herpetologiem okazuje się że za śmierć mężczyzny odpowiada nieznany nauce gatunek Zadziornicy włochatej. Z czasem w dziwnych okolicznościach zaczynają ginąć kolejni ludzie


Tak prezentuje się fabuła powieści. I nawet czytając taki sobie opis na okładce można się domyślać że dostaniemy kolejną zabawną powiastkę w stylu szalonej twórczości Guya N Smitha, czy Tomasza Siwca. Ale nie książka od początku próbuje na siłę być dramatyczna i poważna. Na początku mamy scenę powieszenia słonicy Mary, za stratowanie opiekuna. Służy ona w sumie nie wiadomo czemu, ale można na to machnąć ręką. Potem mamy wreszcie pierwszy atak Żab i wszystko wydaje się w porządku, co prawda opisy bohaterów są nieco długawe, ale postacie które zostają pożarte przez płazy są typami bezmózgich patusów typowy rodzaj postaci pożeranych przez zwierzaki w takich książkach, jeden jest nawet karany za przestępstwa seksualne wobec nieletnich. Jest pierwszy atak Żaba opisany krwawo, ale w dość rozwleczony sposób. Cóż nie każdy jest Tomkiem Siwcem i potrafi w lekki sposób pisać takie sceny. Pojawia się motyw śledztwa no i jest pozytywne zaskoczenie. Policjanci nie są typowymi postaciami z takich książek, szczególnie podobała mi się postać komisarza Kasprzyka, który od początku jest typem brutala, z czasem okazuje się też mordercą, lubiącym zabijać podejrzanych. Coś jak policjanci mordercy Siły Magnum z drugiej części przygód Brudnego Harrego. Ale z czasem wszystko okazuje się że to wszystko jest pisane ze śmiertelną powagą. Nie ma tu miejsce na humor, przerysowane postacie przedstawicieli patologii, oraz archetypów złośliwych zgredzików, maczomenów i blondwłosych cycatych laleczek. Ofiary żab są przydługawo opisane i próbują być postaciami z krwi i kości. Są przedstawicielami patologii ale przedstawionych absolutnie poważnie. Chłopak planujący gwałt na swojej dziewczynie, rodzina oszustów i złodziei itp. Pamiętam jak pytałem znajomych pisarzy horrorów czemu ofiary potworów i zwierząt są maksymalnie antypatyczne i przerysowane i ogólnie w humorystyczny sposób pokazanymi przedstawicielami patologii społecznych. I odpowiedź była w większości taka że dzięki temu te książki bawią, są lekkie i zabawne w odbiorze. Po przeczytaniu Żabiego Króla zrozumiałem jak bardzo poważne przedstawienie takich postaci męczy. Tego nie czyta się po prostu fajnie. Ten wszechobecny dramatyzm i brak lekkości w opisach śmierci postaci skutecznie niszczy odbiór.


Ale nie wszystko jest tu złe. Fajna jest wspomniana postać komisarza Kasprzyka. Podobał mi się też finał powieści i opisy pobojowisk robionych przez żaby. A najlepszy jest wielki arcy-ropuch, przywódca stada żab. Jest to fajny pomysł na urozmaicenie starć ludzi z żabami. Fajna jest też postać Fasady i jego relacji z żabami. Ale poza tym no z książki dało się wycisnąć więcej. Nie ma tu też zabawnych scen erotycznych, które są wizytówką takich książek. Nawet w scenie z chłopakiem planującym zgwałcić swoją dziewczynę do niczego nie dochodzi.


Nie udana próba zrobienia z animal-horrorów czegoś bardziej poważnego. Niestety w takiej formule jest to nie do zrobienia. Bo żaby pożerające ludzi są same w sobie szalonym pomysłem i żaden dramatyzm i złożone postacie ofiar zwierzaków nie są tu potrzebne. Zdecydowanie lepiej czyta się takie książki gdy autorzy nie traktują przedstawionych w nich historii poważnie

Animal Attack to gatunek horroru, który został zdominowany przez szalone historie grozy w stylistyce gore w których coraz bardziej abstrakcyjne zwierzęta pożerają ludzi. Książki tego typu są przesiąknięte czarnym skrajnie głupkowatym poczuciem humoru, wulgarną erotyką. "Żabi król" to książka która pokazuje nam co by wyszło z tego jakby takie książki były pisane zupełnie na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Edward Lee to jeden z bardziej kontrowersyjnych autorów horrorów którego książki są dostępne na polskim rynku. Brutalne, wypełnione po brzegi zwyrodniałą przemocą, pornografią i scenami wykorzystywania seksualnego szturmem zdobyły serca Polskich czytelników. Bighead to jedna z najbrutalniejszych i najbardziej kontrowersyjnych powieści autora. Przygotujcie się na ostrą jazdę bez trzymanki

Jerrica i Charity udają się to prowincjonalnej, zabitej dechami wioski w Wirginii. Jerrica jest dziennikarką i chce napisać serię artykułów o życiu na prowincji. Charity udaje się w rodzinne strony by odwiedzić ciotkę, od której została odebrana przez opiekę społeczną i zabrana do domu dziecka. Tam młode trafiają na legendę o tytułowym Bigheadzie. Zdeformowanym dziecku/potworze który gwałci i pożera kobiety. Po za nimi bohaterami są psychiczni i zdegenerowani przemytnicy alkoholu Balls i Dicky, którzy dla zabawy porywają, gwałcą i mordują kobiety, oraz ksiądz imieniem Alexander weteran wojny w Wietnamie obecnie kapelan i psycholog księży który ma odbudować opactwo i dawne hospicjum dla ubierających duchownych w wiosce i oczywiście tytułowy Bighead. Robi oczywiście to o co jest posądzany w lokalnych legendach. Z czasem drogi tych postaci się przetną. Poleje się mnóstwo krwi, flaków, będzie masę nagich scen

Bo w zasadzie do tego sprowadza się cała fabuła książki. Do kolejnych coraz bardziej drastycznych, lub wyuzdanych scen. Miłośnicy stylistyki gore i książek z pod znaku przemocy i seksu będą skakać z radości inni dla których horror zaczyna się i kończy na Kingu, Koontzu i Mastertonie wysiądą i będą się pukać w głowy "Jak komuś może się to podobać" . A książka jedzie po bandzie i to ostro. Od wykorzystania seksualnego upośledzonego faceta takie IQ 60, po gwałcenie w ranę po obcięciu głowy. To nie jest utwór family friendly i przedsmak tego mamy od samego początku gdzie mamy scenę mordowania niemowlęcia. Ponad to jest tu mnóstwo wulgarności, szydzenie w religii Jezus z palący papierosy i przeklinający.

Ale po za tym duże wrażenie robi styl autora. A szczególnie to jak przełącza się między różnymi stylami. Gdy opisuje działania Ballsa i Dickiego i Bigheada książka jest pisana prymitywnym i ordynarnym językiem, z niewielką ilością odmieniania przez przypadki, osoby itp. Podczas gdy sceny w, których obserwujemy działania Jerricki i Charity, czy Alexandra są pisane schludnym i ładnym językiem, choć w scenach z Axandrem pada zwykle trochę przekleństw. Bohaterowie również wypowiadają się na różnym poziomie poprawności językowej odpowiednim do nich. I to jest genialne

Postacie są napisane bardzo dobrze. Każda ma swoją przeszłość i dylematy moralne Jerrica jest uzależniona od seksu. Alexander jest po przejściach związany z wojną i cierpi na nadmierną skłonność do przemocy i agresji, oraz regularni śni koszmary z o gwałcących go wyuzdanych zakonnicach i przyglądającym się temu Jezusie. Nawet w jednym z momentów Bighead okazuje się bardziej ludzki, ratując dzieci przed krzywdzącym ich ojcem pedofilem. Historia nie jest jednoznaczna, choć też nie ma tu nad czym dumać zbytnio. To nie jest King, czy Campbell u których nawet gdy nie ma przemocy napięcie potrafi sięgnąć zenitu

Bighead to jedna wielka rzeźnia, prawdziwa uczta dla fanów Splatterpunku. Jest krwawo i obrzydliwie, nie jest to jednak książka dla wszystkich. To nie jest Graham Masterton, Guy N' Smith, Shaun Houtson czy nawet Richard Laymont, który używali splatterpunku i gore jako dodatku, do fajnie skrojonych historii. Tu przemoc i seks są głównym daniem, a fabuła jest po to by pokazać tego jak najwięcej się da. Oceniam książkę bardzo wysoko, 8/10 ale zaznaczam że część czytelników może się od Bigheada skutecznie odbić.

Edward Lee to jeden z bardziej kontrowersyjnych autorów horrorów którego książki są dostępne na polskim rynku. Brutalne, wypełnione po brzegi zwyrodniałą przemocą, pornografią i scenami wykorzystywania seksualnego szturmem zdobyły serca Polskich czytelników. Bighead to jedna z najbrutalniejszych i najbardziej kontrowersyjnych powieści autora. Przygotujcie się na ostrą jazdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jasnowidzenie to zdolność przewidywania przyszłości. Jedni traktują to jako gusła i zabobony inni wierzą że takie zdolności faktycznie występują u ludzi. Jeszcze inni uważają korzystanie w przepowiedni jasnowidzów za grzech i przejaw bezbożnictwa. Powieści grozy o jasnowidzach było kilka, jak nie lubiany przeze mnie cykl Sissy Sawyer Grahama Mastertona który darowałem sobie po pierwszym tomie. Na szczęście Wizja Deana Koontza jest powieścią lepszą.

Mary Bergen jest jasnowidzką, pomagającą policji w łapaniu seryjnych morderców. Kobieta potrafi przewidywać gdzie i kiedy wydarzą się kolejne ataki szaleńców. Wybrzeże Kalifornii nawiedza kolejna seria zabójstw. Tym razem zabójca okazuje się groźniejszy niż kiedykolwiek i zdaje się że wie że bohaterka depcze mu po piętach razem ze swoimi wizjami. Mary musi powstrzymać szaleńca tym razem gra idzie nie tylko o życie kolejnych ofiar, ale i jej samej.

Tak przedstawia się fabuła jednej z najstarszych książek Deana Koontza, która przewinęła się przez polski rynek, wydana w 1977 roku. Najstarszą jest "Ziarno Demona" z 1971 roku Dean Koontz. Osobiście jest on jednym z moich ulubionych pisarzy. I ja mam tak że lubię poznawać początki twórczości ulubionych autorów. Jednak sami autorzy nie zawsze lubią swoją debiutancką twórczość. Często się jej zwyczajnie wstydzą, i nie pozwalają wznawiać, ani wydawać. Tak niestety jest z Deanem Koontzem. Dlatego starszych książek od Ziarna demona, takich jak Star Quest z roku 1968 na polskim rynku nie uświadczycie.

Jak wypada sama książka? Odpowiedź brzmi całkiem nie źle. Nie jest to arcydzieło. Ale kawał przyzwoitego straszaka. Podobały mi się opisy wizji bohaterki. Po za nimi w powieści dzieje się o wiele innych niesamowitych rzeczy. Opisy zjawisk nadprzyrodzonych naprawdę budują napięcie W samej książce dzieje się sporo. Podobał mi się twist pod koniec, i finał powieści.

Ale oczywiście książka ma sporo minusów. Po prostu widać że są to początki kariery autora i że ten, sporo eksperymentuje z rozmaitymi pomysłami. Te nie zawsze się udają. Widać też problemy z narracją, czy budową postaci. Postać zabójcy w finale okazuje się nijaka, a przez całą książkę nie wiele o nim wiemy. Ale nie zaspojleruję. Dialogi są płaskie, i niezbyt błyskotliwe. Widać też rozwiązania które autor stosuje po dziś dzień w swoich powieściach. Dlatego główna bohaterka musi mieć traumatyczne dzieciństwo. Akcja jak mówiliśmy osadzona jest w Kalifornii.

Powieść szczególnie polecam fanom autora, którzy chcieli by zobaczyć, od jakiego rodzaju twórczości ich ulubiony autor zaczynał. Jest to dobra powieść grozy z wartką akcją i zjawiskami nadprzyrodzonymi, rodem z serialu Z archiwum X i prostym wątkiem śledztwa.

Jasnowidzenie to zdolność przewidywania przyszłości. Jedni traktują to jako gusła i zabobony inni wierzą że takie zdolności faktycznie występują u ludzi. Jeszcze inni uważają korzystanie w przepowiedni jasnowidzów za grzech i przejaw bezbożnictwa. Powieści grozy o jasnowidzach było kilka, jak nie lubiany przeze mnie cykl Sissy Sawyer Grahama Mastertona który darowałem...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Marcin Fryncko

z ostatnich 3 m-cy
Marcin Fryncko
2024-05-17 10:26:04
Marcin Fryncko ocenił książkę Żabi król na
4 / 10
i dodał opinię:
2024-05-17 10:26:04
Marcin Fryncko ocenił książkę Żabi król na
4 / 10
i dodał opinię:

Animal Attack to gatunek horroru, który został zdominowany przez szalone historie grozy w stylistyce gore w których coraz bardziej abstrakcyjne zwierzęta pożerają ludzi. Książki tego typu są przesiąknięte czarnym skrajnie głupkowatym poczuciem humoru, wulgarną erotyką. "Żabi król"...

Rozwiń Rozwiń
Żabi król Michał Ferek
Średnia ocena:
4.6 / 10
36 ocen
Marcin Fryncko
2024-04-23 16:58:49
Marcin Fryncko ocenił książkę Bighead na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-04-23 16:58:49
Marcin Fryncko ocenił książkę Bighead na
8 / 10
i dodał opinię:

Edward Lee to jeden z bardziej kontrowersyjnych autorów horrorów którego książki są dostępne na polskim rynku. Brutalne, wypełnione po brzegi zwyrodniałą przemocą, pornografią i scenami wykorzystywania seksualnego szturmem zdobyły serca Polskich czytelników. Bighead to jedna z najbrutalnie...

Rozwiń Rozwiń
Bighead Edward Lee
Średnia ocena:
6.8 / 10
267 ocen
Marcin Fryncko
2024-03-28 19:12:51
Marcin Fryncko ocenił książkę Wizja na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-03-28 19:12:51
Marcin Fryncko ocenił książkę Wizja na
6 / 10
i dodał opinię:

Jasnowidzenie to zdolność przewidywania przyszłości. Jedni traktują to jako gusła i zabobony inni wierzą że takie zdolności faktycznie występują u ludzi. Jeszcze inni uważają korzystanie w przepowiedni jasnowidzów za grzech i przejaw bezbożnictwa. Powieści grozy o jasnowidzach było kilka, ...

Rozwiń Rozwiń
Wizja Dean Koontz
Średnia ocena:
6.3 / 10
622 ocen
Marcin Fryncko
2024-03-06 22:26:20
Marcin Fryncko ocenił książkę Noc skorpiona na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-03-06 22:26:20
Marcin Fryncko ocenił książkę Noc skorpiona na
7 / 10
i dodał opinię:

Artyści, z Hollywood kto z nas ich nie podziwia. Wszyscy utalentowani ludzie, którzy robią dla nas filmy, muzykę i inne fajne rzeczy. Ale według niektórych Hollywood i środowisko artystów to wylęgarnia satanistów i degeneratów, którzy składają ludzi w ofierze, podczas czarnych mszy, albo t...

Rozwiń Rozwiń
Noc skorpiona Graham Masterton
Średnia ocena:
6.6 / 10
105 ocen

ulubieni autorzy [55]

Ramsey Campbell
Ocena książek:
6,1 / 10
24 książki
1 cykl
Pisze książki z:
11 fanów
Simon Scarrow
Ocena książek:
7,6 / 10
33 książki
2 cykle
105 fanów
Bentley Little
Ocena książek:
6,4 / 10
6 książek
0 cykli
Pisze książki z:
31 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
295
książek
Średnio w roku
przeczytane
21
książek
Opinie były
pomocne
856
razy
W sumie
wystawione
295
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
1 693
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
22
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]