Szkocki powieściopisarz, poeta i reportażysta podróżnik, główny reprezentant neoromantyzmu w literaturze brytyjskiej. Stevenson urodził się w Edynburgu (Szkocja). Jego ojciec Thomas Stevenson i dziadek Robert Stevenson byli projektantami i inżynierami. Prawdopodobnie po swojej matce, Margaret Balfour, pisarz odziedziczył słabe płuca, podatne na rozwój gruźlicy. Stevenson spędzał zimy w domu z pielęgniarką czytającą mu Biblię. Podczas lata zachęcano go do zabaw na świeżym powietrzu. Był przygotowywany by pójść w ślady ojca i dziadka, ale nie chciał tego. Postanowił studiować literaturę angielską. Resztę życia spędził na podróżach i szukaniu lepszego klimatu dla zdrowia często wyjeżdżał do Belgii i Francji w celach leczniczych. We Francji przebywał w towarzystwie młodych artystów: malarzy i pisarzy. Jego pierwszą opublikowaną pracą był esej Roads, a pierwsze książki miały tematykę podróżniczą. W 1878 r. ukazała się An Inland Voyage, o podróży drogą wodną z Antwerpii do północnej Francji, która przyniosła uznanie i podziw dla zmysłu obserwacyjnego młodego autora.
Dwa lata wcześniej, w sierpniu 1876 r., w podparyskiej wiosce Stevenson poznał swoją przyszłą żonę – Fanny Vandergrift Osbourne, żyjącą w separacji z mężem. Fanny miała trójkę dzieci z pierwszego małżeństwa (Isobel, Lloyd i Hervey Osbourne’owie). Pobrali się w 1879 r. w Kalifornii. Doświadczenia z pobytu na kontynencie stały się podstawą książki The Amateur Emigrant. Napisał ją w 1880 r., ale wydał drukiem dopiero 14 lat później, w roku 1894. Przez niektórych biografów Stevensona uważana jest ona za jego największe osiągnięcie. Wyróżnia się spośród innych wnikliwością obserwacji psychologicznych, dostrzeżeniem cierpienia i nędzy ludzi.
Pierwszy okres twórczości, oparty na doświadczeniach pisarza, podsumowuje powieść The Silverado Squatters powstała po jego oryginalnej podróży poślubnej – wraz z żoną spędził trzy tygodnie w opuszczonej kopalni srebra w Kalifornii.
Steveson przez całe życie pisał nowele. Te zebrane w tomie zatytułowanym New Arabian Nights (Nowe noce arabskie),wydanym w 1882 r., zostały uznane przez krytyków za wybitne osiągnięcie literackie, zaś „sztandarowymi” powieściami Stevensona są: Wyspa skarbów, Porwany za młodu oraz nowela Doktor Jekyll i pan Hyde.
Ważną dla osoby Stevensona i jego twórczości postacią był jego pasierb, Lloyd Osbourne. To dla niego Stevenson zaczął tworzyć Wyspę skarbów: pisanie powieści rozpoczęło się od zabaw z dwunastoletnim wówczas przybranym synem w rysowanie pirackiej mapy. Gdy Lloyd Osbourne dorósł, zaczęli pisać razem, a najbardziej znaną z ich wspólnych powieści była czarna komedia Bagaż nie z tej ziemi, w 1966 r. sfilmowana przez Bryana Forbesa z Michaelem Caine w roli głównej, później przerobiona także na musical.
Stevenson zmarł w wieku 44 lat na udar mózgu, spowodowany zażywaniem przez większą część życia opium i laudanum.
Przekleństwo ludzkości polega więc na tym, że dwie sprzeczne natury są ze sobą na wieki złączone, że w otchłani dręczącego sumienia muszą to...
Przekleństwo ludzkości polega więc na tym, że dwie sprzeczne natury są ze sobą na wieki złączone, że w otchłani dręczącego sumienia muszą toczyć tragiczne, nie kończące się boje.
Książkę kupiłam podczas pobytu w Madrycie, w hiszpańskiej wersji, ponieważ skusiła mnie okładka i myśl, że w sumie to nigdy nie czytałam tego klasyka. A jako, że swego czasu bardzo lubiłam opowieści o piratach, w szczególności "Piratów z Karaibów", to decyzja była bardzo prosta.
No i na ekscytacji procesem czytania by się chyba skończyło...
Możliwe SPOILERY
Cóż, spodziewałam się szalonej intrygi, poszukiwania skarbów i niesamowitego klimatu. Dostałam to, ale tylko połowicznie. Prawda jest taka, że o skarbie wspomina się na początku i samo szukanie i zdobywanie skarbu to jakieś ostatnie 30 stron książki. Wcześniej mamy bandę mężczyzn, którzy co chwilę się kłócą, kłamią, zdradzają i zabijają. Jeśli komuś ciągłe opisy walk i strzelanin interesują - spoko, ale no dla mnie to było za proste, za płytkie i zbyt mało angażujące.
Pewną trudnością był pewnie fakt, że książkę czytałam po hiszpańsku i pojawiało się dużo specjalistycznych słów związanych ze statkami etc, ale w w języku polskim myślę byłoby podobnie.
Nie czuję się totalnie zawiedziona, bo jednak była jakaś przygoda, niektórzy z bohaterów byli ciekawi, ale za mało tu rozwoju postaci, tajemnicy i dochodzenia do rozwiązania zagadki i zdobycia skarbu.
Mocne 6/10, ale zdecydowanie nie wchodzi u mnie do kanonu ulubionych klasyków literackich.
///04.02.///
Olalla to mroczna historia miłosna, pełna tajemnic i niedopowiedzeń - zupełnie jak jej zakończenie, pozostawiające czytelnika w.. no właśnie. Czy historia jest niedokończona? Czy może ma sprawić, by człowiek wszedł w głęboką zadumę albo głebiej szukał morału? Sam lub na kartkach książki? Pewnym jest to, że Stevenson jak zawsze popisał się wspaniałą umiejętnością kreowania postaci i malowania emocji.