Jak kto na wojnie, raz si臋 przegrywa, a drugi raz wygrywa. Egipt, kt贸ry przegra艂 wojn臋, de facto j膮 wygra艂, ale w spos贸b medialny, co mia艂o decyduj膮cy wp艂yw na wojn臋 Francji w Algierze oraz OAS. Podobnie z Wielk膮 Brytani膮, kt贸ra zda艂a sobie sprawie z tego, 偶e ju偶 nie mo偶e "macha膰 szabelk膮", gdzie jej si臋 podoba. Raz, 偶e mia艂a trudno艣ci ze sprz臋tem to dwa, gospodarczo odczuli to najmocniej. Jedynie Izrael wyszed艂 na tym najlepiej politycznie i militarnie. Ksi膮偶ka rozwija te偶 mit, jakoby USA i ZSRR by艂y zgodne co do ca艂ej tej zawieruchy. To, 偶e samochody jad膮 w tym samym kierunku, nie oznacza, 偶e zmierzaj膮 do tego samego punktu.
By艂by to o wiele bardziej warto艣ciowy habek, gdyby nie skrajne skrzywienie autora pro-brytyjskie, pro-francuskie i pro-izraelskie. Nawet mi si臋 nie chce wyszukiwa膰 cytat贸w, bo szkoda czasu, natomiast to mi popsu艂o lektur臋. Bardzo dobre wprowadzenie do konfliktu, opisanie co si臋 wydarzy艂o u kluczowych aktor贸w sceny politycznej - modelowe. Tu jeszcze autor trzyma艂 emocje na wodzy. Przygotowania do inwazji - ok, te偶 dobrze, nie czepiam si臋, opisani dow贸dcy, sprz臋t itd. Sam przebieg konfliktu - dla mnie lipa straszna. Je艣li rozbijamy to dzien po dniu, to warto aby by艂y dok艂adne mapy, a nie jedna lichutka na koncu ksiazki. Tak to si臋 zamienia w list臋 miast i batalion贸w. W tymze miejscu autor juz daje upust swojej niech臋ci do Nasera, pisze o be艂kocie informacyjnym, bzdurnych komunikatach z Kairu, "niestety nie uda艂o si臋 zburzy膰 mostu". Nosz kurcz臋, brak s艂贸w.
Lekkie uwagi mam r贸wnie偶 do sposobu opisania wielkiej polityki w tle dzia艂a艅 - przyda艂oby si臋聽wi臋cej. Podsumowanie skromne, ale wyczerpuj膮ce. Zmarnowany nieco potencja艂.